zdanka9
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zdanka9
-
Skończyłam na dzisiaj zadanie domowe przytargane z pracy i cała zadowolona jestem , że tak wczesnie udało mi się skończyć ;-) Jutro nie ma szefa okrutnego i jakos inaczej o pracy się myśli , dzisiaj oczywiście jego obecność dała się wszystkim odczuć Mokka jak miło widzieć Twój nick na stonkach forum . Obok mnie kolejni sąsiedzi postanowili się wprowadzić na święta i to chyba nie szczególna pora , my przeprowadzliśmy się 1 maja ( ale data ) i było tak cudownie ciepło , co organizacyjnie było na plus , a poza tym można było wszystkie pozostałosci zapachowe farb wywietrzyć i jak najwięcej słońca do środka zaprosić . Udanych wyborów , aranżacji i dobrych fachowców Tobie życzę . Ja dzisiaj zamówiłam jednak firanki do pokoju Macietka ( zasłony na szelkach ) i do łazienek , długo się opierałam i myślałam ,ze rolety wystarczą , ale jakoś tak nieprzytulnie w domu .Zobaczymy jak wypadnie na gotowo ? Mokka - to jest strasznie ponure i przykre ale z MM rozmawiamy tylko na tematy mieszkaniowe , Maćka , psa - i katalog się zamyka niestety , a to za mało . Buziaki dla Ciebie i syneczków - Babcia nadal niezastąpiona ? Margo - chyba pomałpuję Ciebie i też urządzę rewolucję w domu , tak weszli mi za skórę dzisiaj MM i macietek i jutro na obiadek improwizacja ;-) Tak w ogóle postanowiłam ,że do świąt nie będę szaleć w kuchni , tylko to co podstawowe - obiady , śniadania , kolacje , troche odpoczynku i diety , żadnych wypieków itp. Goda - nie musisz się martwić Twój syn na pewno poradzi sobie z egzaminami maturalnymi . Macietek ma jeszcze trochę czasu , jest w I klasie i matura ( jak się uda bez powtórek ) za 3 lata , ale już teraz trzeba się decydowac na profil , zeby później zdawać z przedmiotów wiodących mature w zakresie poszerzonym , bo tylko taka daje szansę na dalsze studia . Do Maćka nie za bardzo jednak to dociera . Emmi - piękne to co wyszperałaś do zamyślenia i zapamiętania . Planowałam wyjazd na szkolenie do W-wy 27 listopada , ale nic z tego . odwołane :-( z wami od dawna - na powitanie duża :-D , stronki czekają , na kanapie miejsca wystarczy , i juz jesteś z nami [ kwiat] Ruminka - coś mi szepce ,ze już lepsze nastroje u Ciebie {kwiat} Zmykam , bo jeszcze muszę zadbać o chore uszy psa , oj to trudne zadanie wkroplic do ucha lekarstwo , mam ślady pazurków na rękach . Goda - filiżanki umyte , wytarte i czekają do ranka \\_/> \\_/>\\_/>
-
Las w śniegowych czapach za oknem , księżyc jasny , - 8 stopni i już zima , zima , zima . Miałam popołudnie dla siebie i dopiero dzisiaj rozmyślam o śmierci M. Pawłowskiego , tak mi smutno [ * ][ * ][ * ]już nie usłyszymy Tvn fakty Marcin Pawłowski .... :-( dziwny jest ten świat :-( Ale wierzę,że jest już szczęśliwy i wolny od cierpienia . Emmi - tak jakoś mi umknął ten tydzień prawie po 12 godzin w pracy , potem jeszcze wyjazd na szkolenie i urodziny MM ( znowu nocka w kuchni ) i tylko czasami zaglądałam na forum co słychać . U Macietka w szkole to nie wiem naprawdę jak jest , bo na zebraniu same ogólniki, a stopnie na kartce , MM tylko zagadał ,ze niestety już teraz trzeba pomyślec o maturze ( wielkie oczy - jak ten czas pędzi ) . na wywiadówki chodzimy z MM na zmianę . Podobno ja zawsze dramatyzuję , MM nie - spokojnie , bez emocji i na pewno macietek woli jak MM idzie do szkoły ;-) Emmi - Odródeczek pięknie w śniegu schowany , w piątek wyciągnęłam cebulki mieczyków , ale nie opatuliłam róz i hortensji i boję się czy mróz ich nie dosięgnie dzisiaj w nocy . Moja ulubiona sąsiadeczka - Zuzia szalała dziasiaj na sankch i oberwałam takim lekkim śnieżkiem tak na powitanie ;-) Obiecała mi baławanka na wspólnym płocie :-D Harry , żona kochana baba - szybkiego wyzdrowienia , nie dajcie się obejmować ... grypie . Margo , Bosa , Agrypina , Cicha , Kaba , Goda , Ruminka , Zaba 1 , Betka, Buber , Czort , Mokka , Makia , Gothika , Przezroczysta , Jako taka , Marsa , Love 1966, Przyjaciel - dobrej nocki i udanego zwykłego dnia , a może niezwykłego ... ale tylko w szczęśliwą stronę
-
Las w śniegowych czapach za oknem , księżyc jasny , - 8 stopni i już zima , zima , zima . Miałam popołudnie dla siebie i dopiero dzisiaj rozmyślam o śmierci M. Pawłowskiego , tak mi smutno [ * ][ * ][ * ]już nie usłyszymy Tvn fakty Marcin Pawłowski .... :-( dziwny jest ten świat :-( Ale wierzę,że jest już szczęśliwy i wolny od cierpienia . Emmi - tak jakoś mi umknął ten tydzień prawie po 12 godzin w pracy , potem jeszcze wyjazd na szkolenie i urodziny MM ( znowu nocka w kuchni ) i tylko czasami zaglądałam na forum co słychać . U Macietka w szkole to nie wiem naprawdę jak jest , bo na zebraniu same ogólniki, a stopnie na kartce , MM tylko zagadał ,ze niestety już teraz trzeba pomyślec o maturze ( wielkie oczy - jak ten czas pędzi ) . na wywiadówki chodzimy z MM na zmianę . Podobno ja zawsze dramatyzuję , MM nie - spokojnie , bez emocji i na pewno macietek woli jak MM idzie do szkoły ;-) Emmi - Odródeczek pięknie w śniegu schowany , w piątek wyciągnęłam cebulki mieczyków , ale nie opatuliłam róz i hortensji i boję się czy mróz ich nie dosięgnie dzisiaj w nocy . Moja ulubiona sąsiadeczka - Zuzia szalała dziasiaj na sankch i oberwałam takim lekkim śnieżkiem tak na powitanie ;-) Obiecała mi baławanka na wspólnym płocie :-D Harry , żona kochana baba - szybkiego wyzdrowienia , nie dajcie się obejmować ... grypie . Margo , Bosa , Agrypina , Cicha , Kaba , Goda , Ruminka , Zaba 1 , Betka, Buber , Czort , Mokka , Makia , Gothika , Przezroczysta , Jako taka , Marsa , Love 1966, Przyjaciel - dobrej nocki i udanego zwykłego dnia , a może niezwykłego ... ale tylko w szczęśliwą stronę
-
Wróciłam z 2-dniowego szkolenia , nie było komputerów tylko pranie mózgów , przygotowałam urodziny dla MM na dzisiaj juz i nie mam już siły . Pozdrawiam nocną porą , udanego zimowego weekendu , ciepełka , za oknem upiornie , chyba jutro nosa nie wychylę z domu . pa kochani . Emmi - :-D
-
Własnie skończyłam przy komputerku czarną robotę i myk na forum . Emmi - rzeczywiście coś mnie kusi i zmieniam te stopki , wczoraj zaglądałam do J.Szczepańskiego Traktat o szczęsciu i wyciągnęłam takie cudeńko . Ale to chyba ten listopad tak mnie nastraja . Znalażłam też wiersz Ks. Twardowskiego - o samotności we dwoje - może następnym razem tutaj wpiszę , na razie tłucze mi się w głowie -tak oddaje moją sytuację z MM. To tak wygląda , chyba się już uspokoję . Tak więc na razie wszystko w porzadku ( odpukuję 3 razy w niemalowane ) MM idzie jutro do macietka szkoły na zebranie , macietek jakoś zmarkotniał , prosił nawet o pomoc ( wielkie oczy ) dzisiaj , MM zaniepokojony - były nauki wspólne ( fizyka , j, angielski ) - teraz już śpią , a ja idę jutro wieczorem podratować ducha - na pewno się przyda . Wracając do rogali ( tak szybko zniknęły ;-) ) to zwyczaj typowo poznański .W ten dzień w Poznaniu królują świętomarcińskie rogale , zapomina sie o diecie , jest grzane wino , huczne imieniny ulicy Św. Marcina , a wszystko pod hasłem bądz miłosierny , zbiera się pieniądze , aby pomóc ludziom bezdomnym przetrwać zimę . A rogale to podobno słodki symbol podkowy , którą zgubił Św. Marcin wjeżdzając do miasta na białym koniu. To w Poznaniu , a w wielkopolsce piecze i zajda się w tym dniu rogalami . Emmi - może to zabrzmi dziwnie - ale ja się w kuchni zwłaszcza w piątki - rozprężam po całym tygodniu. Wtedy daję sobie czas , odpędzam wszystkie inne sprawy i króluję sobie przy garach. A markowanie nocne to - zostało mi po ... studich ;-) tak po godzinie 22.00 w domu pomału się wycisza , nie dzwoni telefon i nikt mi nie przeszkadza , wtedy najlepiej mi sie udaje skupić lub złapać chwilę relaksu. Jeszcze kątem oka czytam dzisiejszą stronkę i tango , taniec Goda , Makia jak wam zazdroszczę , cudownie tańczy mi sie z ... MM bratem , a jeszcze u MM 0 zazdrości i jakie to dołujące , chociaż troche , ale nic . Gdybym ściągnęla z siebie skóre to chyba by nie zauważył . Ale musze napisac ,że dzisiaj MM mnie zaskoczył , długo szukałam ,tym razem dla siebie , butów na zimę i jakos nie mogłam ich kupic , MM dzisiaj przyjechał po mnie do pracy i mieliśmy zamówic szafe do przedpokoju , a tu okazuje sie ,że jesteśmy w centrum pod obuwiem i tak kupiłąm sobie cudo buty .Powiedział ,ze już nie mógł patrzec jak marznę i męska decyzja :-D Całuję mocno i do ranka - filiżanki , czajnik , cukier , mleko ,herbatka - na stole . A teraz : DOBRANOC
-
Makia - :-D Kawa , herbatka ? i może się poczęstujesz ? Tak Cię przywołałam w tej chwili :-D
-
Emmi - :-D :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D Ta rewelacyjna piąteczka Misiaczka w takim momencie jak opisałaś , to nie przypadek . Wierzę w takie magiczne zdarzenia , na pewno jest to wynik Waszej przeciężkiej pracy i ogromna nagroda , ale w takiej chwili to jeszcze potęguje . tak mi przyszło na myśl ,ze poprzez Misia WYCZYN los pomógł i pokierował tą sprawą . Dla Misia GRATULACJE ( opowiem mojemu niedzwiadkowi , że można dostac 5 , może to go podbuduje , bo zaczyna wątpić w dobre stopnie w liceum ) . Emmi nie chciałam opisywać mioch takich doświadczeń z MM , żeby nie wyglądało ,że przy okazji sprzedaję moje smutki , ale teraz mogę Ci napisac ,że kiedyś jak próbowałam rozmawiać o naszych problemach , to usłyszałam cos okropnego od MM w stylu, ja już sie nie zmienię , jeśli z tym nie możesz sie pogodzić to musisz odejść . Boże jak ja się wtedy czułam , chciałam rzucic wszystko i iść nocować chociażby na dworzec . Ale Macietek był malutki , Moja mama tak sie cieszyła ,że takie mam udane małżeństwo , no i jakoś się rozmyło , a ja rzeczywiście pogodziłam sie z tymi faktami przykrymi . Teraz jak mu czasami to przypomne , to oczywiscie on miał zupełnie cos nnego na myśli , ja to inaczej odczytałam Ale dosyć już smutasków - Emmi bardzo się cieszę , że jest juz lepiej , tyle myślałam o was wnocy przy pieczeniu rogalików Marcinkowych. No własnie juz parze kawkę , herbatkę - kubeczki już gotowe \\_/> \\_/> \\_/> \\_/> \\_/> , do tego rogaliki i zapraszam na śniadanko . U nas jest taki zwyczaj ,ze 11 listopada zapominamy o kaloriach , kilogramach i wszyscy zajadają sie rogalami tzw. marcinkowymi .Najlepsze sa z kruchego drożdzowego ciasta , przepełnione nadzieniem makowo - orzechowym , moga byc z powidłami , lub innym nadzieniem , ale muszą byc świeżutkie , słodkie i duże . Ja częstuję dzisiaj z musem jabłuszkowym ( tak kiedyś mówił mały macietek ) i z wiśniami , posypane migdałkami , wiórkami i orzeszkami . Może będą Wam smakować ? Moi chłopcy czekali i o północy zajadali się gorącymi . Takie przyjemności sobie na dzisiaj zaplanowałam , potem do lasu z pieskiem , żeby waga ... wytrzymała. MM tak niespodziewanie musi jutro pracować , ja mam urlop ale pracę zabrałam do domu , tak wszystko się zamieszało , ale trudno i tak dobrze , że można spokojnie zjeść śniadanko w domu itd . Ja byłam już z piesem na spacerze ,cieszę się ,ze mogłam cos skrobnąć ( MM podniósł się znad poduszki i wielkie oczy - czy ja już pracuje przy komputerze ? ) ha , ha zupełnie coś przyjemniejszego robię ;-) Cieszcie się wolnymi dniami , dużo odpoczynku w domkach i na wyjazdach i ... pa Goda - dzięki za rady , już zrobiałm się kolorowa - tyle tych siniaków ,że musiałabym sie chyba zanurzyć cała w lekarstwie , ale ból pomalutku już przechodzi . spadłam ze schodów w domu ,bo przypomniało mi się ,ze coś w kuchni się gotuje od dłuższego czasu bez nadzoru ;-)
-
Emmi - przepraszam tak mi przykro , miało być inaczej :-(
-
Tak póżną nocką weszłam i .... :-))))) Emmi - a może jest już inna decyzja do tego czasu ? Na pewno wybrniesz z tego , może to nie ta właściwa chwila . Jakie to trudne , a może trzeba wybrac to mniejsze zło ? Szkoda ,ze nie moge przysiąść się do ciebie
-
test - nie wiem czy uda mi sie coś dzisiaj wysłać - wczoraj niestety nie mogłam nic przesłać . Forum wariuje Więc pozdrawiam i zdrowia życzę . Jestem jeszcze w pracy i tak będzie chyba przez cały listopad , a na dodatek wczoraj runęłam ze schodów i dzisiaj ... no powinnam chyba leżeć . na szczęście mój Anioł kochany był w tym momencie i skończyło się na 100 siniakach chyba ;-) Wracam do pracy - pa kochani , całuję, pamiętam i może uda mi się troche poczytać topik , planowałam wczoraj , ale nic z tego nie wyszło .
-
test - nie wiem czy uda mi sie coś dzisiaj wysłać - wczoraj niestety nie mogłam nic przesłać . Forum wariuje Więc pozdrawiam i zdrowia życzę . Jestem jeszcze w pracy i tak będzie chyba przez cały listopad , a na dodatek wczoraj runęłam ze schodów i dzisiaj ... no powinnam chyba leżeć . na szczęście mój Anioł kochany był w tym momencie i skończyło się na 100 siniakach chyba ;-) Wracam do pracy - pa kochani , całuję, pamiętam i może uda mi się troche poczytać topik , planowałam wczoraj , ale nic z tego nie wyszło .
-
Hej w niedzielny wieczór W ubiegłym tygodniu korzystałam z neta tylko zawodowo , pracowałam przy komputerze tyle godzin ,ze jak wracałam do domu , to nie mogłam już na monitor spojrzeć , a i następne tygodnie ( chyba tak będzie do końca roku ) zapowiadają się podobnie . Tak zawsze bywa w listopadzie , grudniu i jeszcze w styczniu. I zawsze przed ukochanymi świętami - szarpię sie pomiędzy pracą i domem . I w święta pragne tylko troche spokoju , ale niestety nic z tego - zawsze jakas rodzinka przyjedzie i jest nas dużo przy choince. UUUUU ale daleko zabrnęłam . Byłam dzisiaj chyba ostatni raz tej jesieni na grzybach. Trochę gąsek w koszykach tylko przynieśliśmy , pies szalał na wolności , a mnie trochę głowa przestała dokuczać i tak jakoś lżej na duszy , i poniedziałek nie taki straszny - będzie dopiero jutro. Macietek liczy zadania z chemii , MM parzy kawę , pies wygrzewa się przy kominku, pachnie grzybami , smutne myśli schowały się w kąt - niech czas się zatrzyma. Zmykam na kawę i pozdrawiam cieplutko . Do jutra .... Pa
-
Hej w niedzielny wieczór W ubiegłym tygodniu korzystałam z neta tylko zawodowo , pracowałam przy komputerze tyle godzin ,ze jak wracałam do domu , to nie mogłam już na monitor spojrzeć , a i następne tygodnie ( chyba tak będzie do końca roku ) zapowiadają się podobnie . Tak zawsze bywa w listopadzie , grudniu i jeszcze w styczniu. I zawsze przed ukochanymi świętami - szarpię sie pomiędzy pracą i domem . I w święta pragne tylko troche spokoju , ale niestety nic z tego - zawsze jakas rodzinka przyjedzie i jest nas dużo przy choince. UUUUU ale daleko zabrnęłam . Byłam dzisiaj chyba ostatni raz tej jesieni na grzybach. Trochę gąsek w koszykach tylko przynieśliśmy , pies szalał na wolności , a mnie trochę głowa przestała dokuczać i tak jakoś lżej na duszy , i poniedziałek nie taki straszny - będzie dopiero jutro. Macietek liczy zadania z chemii , MM parzy kawę , pies wygrzewa się przy kominku, pachnie grzybami , smutne myśli schowały się w kąt - niech czas się zatrzyma. Zmykam na kawę i pozdrawiam cieplutko . Do jutra .... Pa
-
Już jestem , przebrnęłam przez dużo stronek , tą ostatnią rozjechaną uffffff także przeczytałam i cieszę sie ,że znowu jestem tutaj :-) Emmi - Taki wzmacniaczek - pośpiewaj sobie razem z MAJopek : Gdy wszystko idzie źle I nie masz dokąd pójść Przyjaciół tłum rozproszył się Wydaje ci się że Tak pozostanie już Lecz okazuje się, że nie Bo budzi się z nocy nowy dzień Nieskalane czyste niebo Co było wczoraj odeszło w cień Niepamięci niech się święci Cud Niepamięci, cud niepamięci Niedzielnego odpoczynku - wrócę jeszcze dzisiaj - duża :-D
-
Moi kochani - tak Was nazywam . Myślami z topikiem byłam już od północy , ale gości mam już pełen dom , na dodatek jeszcze w pracy i nie udało mi się być pierwszą w tym dniu . Ale obiecany torcik podany , a jeszcze częstuję plackiem cappucino ( wg przepisu Katherine - Bon appetit ) , serniczek jeszcze nie polukrowany , szampanik się chłodzi . Chyba znajdzie się trochę miejsca na kanapie i poświętujemy .Mimo ,że taki listopadowy nastrój trochę sie wkrada - to Emmi kochanie dzięki za udany pomysł , za to że łatwiej mi z samotnością w miom związku z MM . Tyle wspaniałych chwil spędziłam przy topiku i poza nim rozmyślając o wszystkich jak o bliskich mi osobach , których poznanie topik mi umożliwił . Więc zyczę nam wszystkim , aby temat topiku wyciszył się co najmniej , ale żeby topik przterwał jak najdłużej . Przesyłam życzenia cudów małych i dużych , zmian jeśli konieczne to na lepsze , nadziei . oceanu radości , prawdy , smutku jeden grosz , tęsknoty odrobinę , uczuc wielu , wyspy szczęsliwej , zadowolenia z samych siebie i z ... cafe - topiko - forumowiczów , szczęśliwej gwiazdy czuwającej nad rodzinami i .....wybaczcie , że nie śpiewam \"Sto lat\", ale może pomyślimy o tym ,że na topiku Emmi ( tak , tak ) nam nie jest żle. Aby nasz topik miał więcej dobrych stron , dziś są NASZE URODZINY :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D i nalewam kawusi do wyparzonych , nowych ( z jesiennym motywem )\\_/>\\_/>\\_/>\\_/>\\_/>\\_/>\\_/>\\_/>\\_/>\\_/>\\_/> , kroje ciasta i wyjmuję butelkę - strzela korek - pafffffffffffffffffffffffffffffffffff ( jeszcze tutaj zajrzę wieczorkiem )
-
Tylko na minutkę , bo fura pracy . Pozdrowienia i słonecznego dnia . Emmi - sprostowanie te filiżanki odpatrzyłam z innego topiku , nie wymyśliłam ich , ale mi się podobają . Znikam Pa :-D
-
\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/> pełne gorącej pachnącej kawy z ... mlekiem , z cukrem , z czekoladą :-D
-
Goda - jejku to miały być filiżanki i chyba nie udało się \\__/>
-
Harry - pięknych chwil w nowym mieszkanku i nie zapomnij przenieść przez próg ukochanej - to stare i podobno szczęście długie wróży :-D Goda - czajnik pełny , kawa , herbata , mleko i \__/> \__/> \__/> Margo ,. Emmi - tak mi sie przypomniało jak czytałam posty o zabawach z synkami . Macietek miał 12 lat , ja wróciłam z 3 dniowych zajęć do domu , radości i wygłupów nie było końca. I skończyło się fatalnie , na szczęscie dla mnie , biegaliśmy na bosaka po mieszkaniu i złamałam nogą . Był listopad w pracy koniec roku , chodziłam z nogą w gipsie do pracy i na zajęcia w szkole , w gipsie zastały mnie święta . Ale jakie to były cudne chwile , jeszcze teraz wspominamy jak macietek złamał mi nogę :-) Takie mieliśmy napady zabaw i szaleństw . Teraz jest już inaczej ale też czasami zabawnie . We wtorek umówiliśmy się ( z Maćka inicjatywy - wielkie oczy ) na zakupy , chce kupić buty i parę jeszcze innych rzeczy . z butami to strasznie ciężka sprawa - 48 rozmiar . Zobaczymy może się uda coś wynależć . Pozdrowienia dla wszystkich i poniedziałku znośnego ;-)
-
Przysiadam się na kanapie o ludzkiej porze dzisiaj i chyba czas na kawę popopołudniową . MM właśnie krząta sie w kuchni , rozplił w kominku i mogło by być anielsko , ale niestety - zaraz zapadnie w nieprzeczytane gazety z całego tygodnia , potem coś przeliczy i zacznie się poniedziałek , będą dzwonić telefony i w końcu gdzieś około godz. 19 MM coś będzie musiał przygotować na jutro do pracy . Więc muszę sobie z tym popołudniem poradzić , nie byłam dzisiaj w lesie i troche brakuje mi oddechu . MM wybrał się z psem , z aparatem i przyszedł dopiero po 2 godzinach , podobno było cudnie i tłoczno. Pies się wybiegał , padł , chrapie i jest z nim spokój. Emmi - wreszcie udało mi się wsadzić cebulki i już nie mogę się doczekać wiosny. Znalazłam pięknie rozbudzone cebulki hiacyntów , które po wielkanocy wsadziłam do ziemi . Wylądowały wczoraj w doniczkach , przyniosłam je do domu i nie wiem czy je podpędzic do rozkwitu , czy hamować i zostawić je w spokoju do wiosny ? A były przepiękne , białe i pachniały na cały dom :-D A może spróbować tak na Boże Narodzenia na parapet na okno zasnieżone ??? Margo - jak się miewa twoja psinka ? Macietek trochę sie pouczył i poszedł do kolegóe więc mam komputer wolny i mogła bym troche \"poodpoczywać\" w interku , ale właśnie woła mnie MM , pachnie kawą ( nie upiekłam nic słodkiego , bo zrobiłam pyszny pasztet , ale to nie do kawy ) chyba pójdę ogrzać się i pomarzyć przy kominku ;-) Na pewno jeszcze zajrzę dzisiaj - przyjemności samych :-)
-
Pospałam trochę po pracy i teraz odgrywam ducha . Emmi - przeczytałam twój wpis , napisałam bardzo dużo na ten temat i wszystko skasowałam . Może żle byłabym odczytana. Postaram się jeszcze raz . Emmi ochraniaj Misia i pomyśl o sobie , bo tak naprawdę On ma Tylko Ciebie . Boże może nie powinnam , ale tak to zrozumiałam . Emmi Ty nie jesteś zwykłą matką jak piszesz , Ty jesteś genialną Mamą , TM niestety jako ojciec - geniuszem nie jest . No tak sobie napisałam , chyba się na mnie nie pogniewasz , serce pęka jak pomyślę o złośliwościach TM wobec Misia :-( Przecież idelanych ludzi nie ma , a tym bardziej dzieci .Jak urodzi sie geniusz - naukowiec , to w innej dziedzinie jest gorszy , np. nie potrafi być troskliwym , kochajacym ojcem - i już mankament ;-) Może jak Misiu podrośnie będzie lepiej , może TM dojrzeje do sytuacji. Masz dzieci- masz radości ,ale i problemy .I tak jest chyba w każdej rodzinie . Jak nie choroba to np u nas dorastajacy Macietek - jak go chronić przed pokusami , jak go prowadzić przez życie , jak wychować na dobrego człowieka ? I tutaj MM jest idealny , nie krzyczy, nie panikuje , nie wątpi , pomoże przy zadanich z fizyki , matmy , chemii i przekazuje taką wewnętrzna moc , która ratuje w ciężkich chwilach. Często go podpatruje , próbuję w tym naśladować i razem może się nam uda przetrwać to dorastanie ? Na tej płaszczyżnie z MM jest mi dobrze , gorzej w relacjach Ja + MM buuuuuuuuuuuuu Emmi posadzcie z Misiem tulipanki , ja planuję dzisiaj przed południem , może razem nam zakwitną :-D Ruminka , Makia , Emmi , Agrypina , Goda , Bosa , Marsa , Harry , Cicha , Kaba , Margo , Nicka , Jako taka , Mokka , Żona - {kwiat] i do następnych wpisów . Cały dom zanurzony w snach i nikt nie chrapie ;-) Udanego weekendu i pa
-
Witam już w środę i odrobinę ciepełka dla wszystkich. U mnie jesień z zima sie sptyka tak mi to wyglada , zmarzłam dzisiaj okropnie , jeszcze w letniej kurtce , nawet marynarka nie ogrzała. Tak Margo muszę się zmusić i pomyśleć ... o sobie i kupić cos ciepłego . fajnie ,ze zakupy zrobiłaś. Właśnie męczę Macietka , aby wybrał sobie buty i czapkę , dopiero potem idziemy razem i kupujemy , Dzisiaj mi powiedział ,że nie lubi sam chodzić po mieście i ,że u nas nic ciekawego nie ma hmmmmm Trudna sprawa będzie.W zeszłym roku kupiliśmy kurtkę w Diversie , była trochę droga ,ale jeszcze jest dobra i jeszcze mu się podoba :-D Już zupełnie nie wiem jak wyciągnąć MM do miasta (potrzebna kurtka , spodnie , i wiele innych rzeczy ) - nigdy nie ma czasu . Kaba - myślę już od paru dni o fryzjerze , ale musze się zapisać , czas znależć i tylko taki salon sobie zafunduję :-( Dobrze ,ze już zdrowa i relaksuj się - należy się po tych mękach . Ja dzisiaj wybyłam z domu na całe dwie godziny :-) poszłam na seminarium , cudowne spotkanie , wyciszyłam sie bardzo , nabrałam dystansu do problemów , które nie znikną ,ale może ja sobie łatwiej z nimi poradzę .Może moim najbliższym będzie łatwiej ze mną , mam nadzieję . Może oni tez się zmienią ? W następny wtorek drugie spotkanie , muszę tam być . jako taka - zielone anioły to podobno tylko te bieszczadzkie SDM tak śpiewa , a ciebie kojarzę z dobrocią , ciepłem i tak nagle się pojawiłaś (jak anioł ) Emmi - drugi anioł , ale masz tempo , czy w ten weekend znowu zajęcia , jak Misiaczek sobie radzi bez ciebie ? Tulipany w domu - jutro zaplanowałam sadzenie , kupiłam jeszcze hiacynty i żonkile . Goda - wczoraj nie piłaś porannej herbatki , ani kawki .... na forum (smutek ) Przygotuję czajnik z wodą na dzisiaj i kubeczki . rano zajrzę - czy jesteś :-D O jej jak późno , nie mogę się spóźnić do pracy , dzisiaj koleżanka za 2 minuty , miała awanturę , jeszcze tylko wysuszę włosy i do spanka . Pa wszystkich pozdrawiam nocką i zmykam Pa
-
I jeszcze coś do podusi ... dla zasypiajacych , dla śniących :-D Kołysanka - utulanka - nucą M.Umer , G. Tournau Przyszła pora kołysanek Przyszła pora utulanek Przyszła pora namawiania do spania, do spania... To jest pora dobrej nocy To jest pora ciepłych kocy To jest pora zasypiania, zasypiania...
-
Oj kochani , dzięki za zyczenia , ale te imieniny to nie moje tylko koleżanki z pracy :-) Postaram jakoś magicznie je przekazac dla niej ;-) I znowu ukochany piąteczek , cieszę sie ale ostrożnie , bo gdy za bardzo to zdarzały sie przykre rzeczy , ale , ale nie chce wilka z lasu wywołac. Nietety ja nie moge czytac książek na komputerze , tego nie przeżyłyby moje oczy z wieloma wadami wrodzonymi , a w pracy co najmniej 6 godzin przy komputerze , trochę w domu i bywa tak ,że chwilami prawie nic nie widzę . Szkoda , pozostaje mi książkowa tradycja i tak się cieszę ,że niedawna zmiana szkieł tak dobrze sie udała :-) Widze znacznie lepiej w okularach nowych . Emmi - musze sobie kupić coś ciepłego na zime - jakiś mały płaszczyk , może kurtke ,jakies buty itp . Byłam juz w mieście dwa razy i ... kupiłam śliczna koszulę dla MM , bluzę i książki dla Macietka , prezent dla Mamy na urodziny ... i nic dla siebie , ale i tak jestem zadowolona , bo mnie cieszy , wszystko się im podobało i okazało się potrzebne . Zazdroszczę twoich wypadów na zakupy z Misiem , mojego niedzwiedzia na zakupy ciężko wyciagnąć - szkoda czasu i nic nie jest mu potrzebne . Kaba - jestem ciekawa czy poradziłas sobie bez lekarza ? Mam nadzieje ,że jest już lepiej i będę czekac na Twój wpis . ( Nicka +TM ) - Teściowa = sielanka , oby jak najdłużej . Fajnie by było , gdyby tesciowa w sanatorium poznała kogoś i może wyjazdy by się powtarzały . Agrypina - ja też nie jestem na topiku od tej magicznej daty i Emmi juz mnie kiedys zaprosiła na ten dzień . Goda - Kiedys wymknęło mi sie ,ze w Wilnie padał śnieg ( jak pisałaś ) . Koleżanka mi się spytała skad wiem , bo nie słyszała takiej prognozy . Ja jej tak ogólnie wspomnaiałam o forum i zobaczyłam jej wielkie oczy , grymas i posumowanie - cos podobnego by mnie nie bawiło . Juz nic więcej nie mówiłam , jak żyję tymi sprawami .To nie ta dusza . Własnie idzie do góry MM i już słyszę , ze ciężko pracuję na forum (śmiech) Musze dodać ,ze objada się jeszcze ciepłym sernikiem , już wywęszył przygotowane zrazy na jutrzejszy obiad i gorący bigosik - tak fajnie się bawiłam w kuchni ;-) Czorciku - witaj i hej w przerwach w czytaniu poprzednich stronek ( a jest ich sporo ) - zaglądaj na aktualne i napisz cos więcej . Ruminka - Chyba podobnie bym odczytała sen Emmi , no i czas chyba w tę kraine sie udac - może jakieś sny przyjemniejsze niż real nam zafunduje . Marsa - spróbuj Julke przetestowac tak jak to zrobiła goda z Jolką. Może koncentruje sie wybiórczo - jednak to możliwe. bez Barwna , Cicha , Bosa , HP , Margo , Jako taka ( zjawiłaś się jak Anioł ) , Makia , dla Zony , Mokki , Przezroczystej , Gothiki [usta x n } na przywołanie i na powitanie mam nadzieję :-D Topikowo wzmocniona do MM ( zaczytany ) zmykam pod ciepłą kołderkę i do jutra . Ale żarełko się szykuje na rocznice topiku uuuuuuuuuuuuuuuu