zdanka9
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zdanka9
-
Hej - witam gorąco Jako taka - muśzę chyba wrócić do stron poprzednich, może coś przeoczyłam - ale tak czy inaczej przepraszam - masz dosyć spraw - i nie chcę broń Boże jeszcze cię rozdrazniać. Zaliczyłam dłuuugi spacer w lesie , zaliczyłam dobry obiadek i błogie leniwstwo mnie ogarnęło :-D Nie mam dzisiaj siły do analizowania czegokolwiek , jednym słowem - święto . Pies chrapie , MM bierze prysznic - dziwna pora ;-) , Macietek pojechał do kolegi , sąsiedzi przyjmują gości w ogrodzie, a ja poczytam zaległe stronki topiku :-D, a potem kawka z MM może ? Ostatnio robię pyszną kawę z mlekiem skondensowanym .Do małego pojemniczka wlewam mleko niesłodzone z puszki ( może być słodzone ) licząc na 1 porcję około 1/3 filiżanki , dodaję 1 łyżeczke kawy rozpuszczalnej i wszystko miksuję . Ubite mleko z kawą przelewam do filiżanki i zalewam gorącą wodą - pychotka .Jak ktoś nie lubi gorzkiej można dosłodzić lub użyc słodzone mleko. Hej
-
Kochani naprawdę jesteście , ja o tej porze jak zwykle tylko na przywitanko . Wprawdzie szef na \" zasłużonym urlopie \" więc mniej stresu , ale roboty nie zabrał ze sobą niestey :-( Danusiu kochana nie myśl tak o nas , o naszych wypowiedziach , i tak ich nie przyjmuj . tak bardzo bym chciała mieć więcej dzieciątek , ale widzisz mój Macietek musi być jedynakiem , a ja z MM dmuchamy , chuchamy na niego , co dla niegio w wieku 16 lat jest balastem i uciążliwością .I bardzo nam brakuje skarbków , a ty możesz sie nimi cieszyć. Wiem doskonale ,że jak spadnie to na jedną osobę - to na radości brak czasu i sił. Więc Danusiu ja tak jak Emmi jak przecztam pościk np. Eluni , to jakoś inaczej spoglądam na moje problemy i czasem kusi mnie i zastanawiam jsię ak zareagowałby MM np. na pomysł współnej huśtawki , tak dosłownie , nie myślę o nastrojach .I chciałabym ,żebyś mogła tak na to spojrzeć. Ale proszę Cie , mimo Twojej sytuacji i niestety braku czasu na forum , prosze Cię pisz jak tylko będzieśz mogła , bo nie wyobrażam sobie topiku bez Ciebie !!!!!!!!!!!!!!! - z goracymi całuskami tez Danusia . Uciekam już , bo zaczyna się ruch w biurze na dobre . Udanego dzionka i pa , słoneczka .
-
Hej , hej - tak dzielnie zaczynam ,ale tak naprawdę nie chciałam dzisiaj tutaj zaglądać , bo nie chciałam smucić. Bo nic ciekawego u mnie , w pracy jakieś napięcie - wszystkim potrzebne wakacje, a spraw do załatwienia coraz więcej, nie mogę jakoś dotrzeć do mojego 16-latka ... i po prostu miałam wszystkiego dosyć , żadnych motywacji do niczego jednym słowem - depresja , dołek. No i stwierdziłam, że w takim stanie nie wchodzę do neta , na forum . Jak dobrze ,że MM czegoś szukał i zapytał czy chcę się \"pobawić\" ... i jestem . I w takich właśnie chwilach jest topik , jest Emmi , jest Goda , betka, Marcelina - witaj , HP - jak trafnie to ująłeś , żona, Agrypina, Love 1966 , czekam na Margo , na Jako taką , na Mokkę , Kabę , na samotną jak nigdy , na Elżunię i na wiele innych bliskich mi już osób .Nie jestem sama . Chociaż nie raz sobie myślę co mogą kogoś obchodzic zwykłe, przeważnie jakoś zagmatwane sprawy, kogoś z północno - zachodniej Polski. I w takich chwilach zaglądam na topik i są dla mnie :-D, i ktoś pisze do mnie jestes wielka ... nie mogę dalej ... Rzadko udaje się to usłyszeć od najbliższych , od znajomych , od ludzi z pracy . I jeszcze okazuje się ,że ktoś tutaj ma podobny problem i może coś poradzić i jest lepiej na sercu , na duszy i główny temat topiku może jest trochę lżejszy do zniesienia. A już zupełnie cudownie jak można poczytać, że komuś się układa i szczęście kapie z jego postu . Całuję mocno ...
-
Słońca życzę takiego jak u mnie dzisiaj - szkoda tylko ,że muszę patrzeć jak świeci i grzeje za oknami . Pozdrowienia i dobrego początku nowego tygodnia :-D
-
hej - w niedzielne póżne popołudnie :-D:-D:-D Dzisiaj było słońce i były chmury , i tak na zmianę cały dzień. Więc humory też jakieś zmienne. Ale najważniejsze ,ze z mamą już dobrze , ciśnienie się ustabilizowało . Myśli już o jutrzejszej pracy ( jest na emeryturze i pracuje na 1/2 etatu ) .Dosłownie jak dziecko - nie pozwoli się przekonać i zostać w domu :-( Emmi - na pewno przy Misiu . Pisłaś ,że trafił się dobry lekarz , czy możesz kontynuować leczenie uszek Misia u niego ? Margo - zdrówka x 1000 i więcej Mokka - byłam wczoraj w moim rodzinnym miasteczku , u mamy i powspominałam sobie trochę moją byłą M. Potem nocowałam u mamy i przyśnił mi się tamten czas . Jak dotarło do mnie ,że to sny - to jedno mnie prześladuje - jak długo ja jeszcze wytrzymam - czułam się taka kochana . Próbowałam pogadać z MM i wprost uświadomiłam mu , że gdybyśmy się chcieli rozwodzić , to nie było by problemu. A MM - dziewczyno dlaczego ty mnie tak nienawidzisz . Pogadali głuchy z niewidomym :-( Gothika - co u Macieja, jaki szanse na nową szkołę ? Jako taka - całuski dla Ciebie i Twioch skarbków , napisz Dla wszystkich - wielki
-
witam - kawkę już wypiłam i jeszcze zimno brrrrr EMMINKO - trzymaj się dzisiaj dzielnie , dasz sobie radę , wszystko będzie dobrze na pewno .Nikt inny nie zaopiekuje się Misiem tak jak Ty. Dużo , duzo zdrówka dla Misia no i dla Ciebie. Pozdrowienia dla wszystkich i zmykam do pracy :-D
-
Emmi , Misiek -
-
Znowu jestem - hej I na początek pogłaskanie topiku, tak jak mojego piesia za uszkami ( jak on to lubi ) - chyba podziałało bo stronki grzeczne - nie zawieszają się jak na razie . Dzisiaj przeczytałam artykuł pt szczęścia szukaj w sobie . I przepraszam ,ze może kogoś zanudzę, ale mały fragmencik - optymistyczna wersja wydarzeń : Dla optymisty - każdy sukces jest : osobisty , bo potwierdza jego zdolności i umiejętności , wszechogarniający , bo wpłynie korzystnie na inne sprawy, permanentny , bo powtórzy sie w przyszłości - każda porażka zaś jest : zupełnie bezosobowa i przypadkowa , bo przypisana tylko do tego zdarzenia , nie będzie wpływac na inne sprawy, okazjonalna , bo nie powtórzy się więcej Jeszcze żeby tylko obudzić można było w sobie trochę takiego optymisty , cieszyć się każdym dniem życia . To, dla mnie przynajmniej, bardzo trudne. Ale postanowiłam , tak jak kiedys pisała Goda - więcej czasu dla siebie , zadbać o swoje sprawy , bo właśnie się przekonałam ( i zdałam sobie z tego sprawę po raz kolejny ) ,że nikt nie zrobi tego za mnie ! Dosyć juz tych postanowień - i do dzieła - pierś do góry , dziarski krok , a nie szuranie nogami i wzrok w asfalcie !!! ( piszę oczywiście do siebie ) Emmi - dużo myślę o wszystkich , ale w piątek będę przede wszystkim z Tobą i z Miśkiem. Domyślam się ,że Misia po zabiegu będziesz mogła zabrać do domu . Ciekawa jestem co u Margo - czy jeszcze boli , jak psychicznie sobie radzi , czy synek się nią opiekuje , a może JEJ M - się uczłowieczył ? Kosi - jak możesz dogadzaj sobie , a tym samym i malutkiej kruszynce. A ta piosenka to fragmencik z repertuaru Arki Noego - może ściągniesz . Mokka - przeczuwam ,że Twoje wnioski to coś niedobrego - może się jednak mylisz .Może jest na to sposób. Szczęscia szukam w sobie ... Moze do jutro -
-
Znowu jestem - hej I na początek pogłaskanie topiku, tak jak mojego piesia za uszkami ( jak on to lubi ) - chyba podziałało bo stronki grzeczne - nie zawieszają się jak na razie . Dzisiaj przeczytałam artykuł pt szczęścia szukaj w sobie . I przepraszam ,ze może kogoś zanudzę, ale mały fragmencik - optymistyczna wersja wydarzeń : Dla optymisty - każdy sukces jest : osobisty , bo potwierdza jego zdolności i umiejętności , wszechogarniający , bo wpłynie korzystnie na inne sprawy, permanentny , bo powtórzy sie w przyszłości - każda porażka zaś jest : zupełnie bezosobowa i przypadkowa , bo przypisana tylko do tego zdarzenia , nie będzie wpływac na inne sprawy, okazjonalna , bo nie powtórzy się więcej Jeszcze żeby tylko obudzić można było w sobie trochę takiego optymisty , cieszyć się każdym dniem życia . To, dla mnie przynajmniej, bardzo trudne. Ale postanowiłam , tak jak kiedys pisała Goda - więcej czasu dla siebie , zadbać o swoje sprawy , bo właśnie się przekonałam ( i zdałam sobie z tego sprawę po raz kolejny ) ,że nikt nie zrobi tego za mnie ! Dosyć juz tych postanowień - i do dzieła - pierś do góry , dziarski krok , a nie szuranie nogami i wzrok w asfalcie !!! ( piszę oczywiście do siebie ) Emmi - dużo myślę o wszystkich , ale w piątek będę przede wszystkim z Tobą i z Miśkiem. Domyślam się ,że Misia po zabiegu będziesz mogła zabrać do domu . Ciekawa jestem co u Margo - czy jeszcze boli , jak psychicznie sobie radzi , czy synek się nią opiekuje , a może JEJ M - się uczłowieczył ? Kosi - jak możesz dogadzaj sobie , a tym samym i malutkiej kruszynce. A ta piosenka to fragmencik z repertuaru Arki Noego - może ściągniesz . Mokka - przeczuwam ,że Twoje wnioski to coś niedobrego - może się jednak mylisz .Może jest na to sposób. Szczęscia szukam w sobie ... Moze do jutro -
-
Miało być H E [cześć ] J DOBREJNOCKI
-
hej hej hej - trochę mnie nie było , a tu proszę taaaakie wiadomości :-D MARGO - JUŻ W DOMKU no i na pewno już tęskni za młodym personelem :-D KOSI - a gu gu a gu guu GRATULACJE DLA CIEBIE I MM i zanuć sobie te zwroteczki ...... to moje pierwsze godziny jestem najmłodsze z całej rodziny jestem jak małe ziarenko czuję że żyję urosnę wam prędko Ja jestem Ja czuję Ja żyję moje serce bije to moje pierwsze tygodnie u mamy pod sercem jest mi wygodnie i czekam z radości już skaczę kiedy was w końcu wszystkich zobaczę :-D:-D:-D Emmi - Czy Mały Miś będzie miał zabieg w narkozie , już dzisiaj trzymam za Was Mokka - chyba jesteś juz po rozmowie z MM i mam nadzieję ,że skutecznej :-D Synek wyjechał na biwak ( chyba tak się to jeszcze nazywa ? } z klasą na 4 dni . A ja spędzam czas w towarzystwie mojego psa - o zgrozo - MM zaszył się w pracowni :-( Przezroczysta - witaj po przerwie, jak wyszły kolorki ? Nie przepracuj się tak bardzo - zostaw siły na przeprowadzkę . Karolina , Samotna jak nigdy , kajaxxx , Love1966 , Goda, Gothika,Cicha,Elżunia i ..................... HE Oooooo ile mi emotikonków wyszło , ale co tam .
-
Jako taka - potraktuj jakby tego wpisu nie było - pełna ignorancja - skutek 100 %. Tylko tyle , bo muszę coś pilnego zrobić ,ale nie mogłam się nie odezwać . Emmi , Jako Taka - uściski wielkie. U mnie dzisiaj cały dzień szary , słońca ani , ani i trochę padało. Jak Margo zapanowała nad oddziałem - to na pewno juz zdrowieje :-D Pozdrowienia i bukiet {kwiat] - ów dla wszystkich .
-
Kończę pracę etatową na dzisiaj i uciekam do domku :-D Emmi - dzięki za wiadomości o Margo , buziaki dla Niej . Jako taka - szkoda mi Ciebie bardzo - może jednak trzeba egzekwować od TM oczywiste rzeczy , to dla dobra Twojego i waszych dzieci , przecież się zamęczysz. Dużo zdrówka dla Mamy i synusia no i dla Ciebie . Może uda mi się zajrzeć nocną porą . Pozdrowienia dla wszystkich . U mnie też słonecznie , ale nie wiem czy cieplutko ?
-
Przełamałam się i wróciłam do prac związanych z praktyką w zawodzie i może uda mi się w to wejść tak naprawdę , bo jak dotąd to nie mogłam się w to zaangażować , a czas juz kończyć. Mokka - jak widzisz nic z kawki w ogródeczku , a MM z Macietkiem bawią już 4 dzień nowym aparacikiem i wszystko wokół utrwalają. Nowe zajęcie , nowe rozczytywanie się w instrukcjach , programach i komputer ciągle niedostępny dla mnie . Goda - dzięki za odpowiedż . Podziwiam Cię ,że z takiej sytuacji umiałaś wybrnąć , znalazłaś pasję i masz dystans do tego co było. Ja myślałam , że przed problemem samotności z MM uda mi się uciec - przez 5 lat miałam na głowie naukę , teraz uprawnienia , poza tym praca cały etat i okazuje się ,że jestem bardzo obciążona i czasami mam tego dosyć . A i tak czuje się jak prawie wszyscy na tym topiku. Nici z ucieczki . Emmi - czekam na tulipanki , wiesz jak byśmy zrobiły składankę z naszych M - emów i z nas - a co niedobre to na śmietnik - to może ten topik musiałby zmienić nazwę. I zostali by tacy co lubią pracować w ogrodzie , kochają dzieci , partnerów , dużo wiedzą , bawią się doskonale itp i tacy co nie znoszą samotności we dwoje. Tak sobie pomarzyłam ;-) W niedzielę MM - szepnął mi mile do ucha - kocham cię grubasku A ja w popłoch - zarzekał się,że nie o to chodziło - ale ... Biegałam po sklepach i chciałam sobie zrobić trochę przyjemności i co mi się podobało - to kończyło się na rozmiarze 38 lub 40 , a ja w takie rzeczy nie wchodzę - no i chyba miał rację buuuuuuuuuuuuuuuu Od niedzieli nie jadam kolacji i śniadań - zobaczymy jak długo wytrzymam . Emmi jak Tobie zazdroszczę - \"kościotrupku\". Emmi masz jakieś wiadomości od Margo ? Cicha - 7 lat - to podobno jakis etap - wytrwałości , duuuużo miłości i wzajemności Elunia - masz świetny układ z MM i tak fajnie się czyta twoje posty :-D Agrypina - trudno mi radzić , bo u mnie relacje są troche podobne . MM to mama-tata dla mojego syna, ale ja patrzę na to trochę inaczej - cieszę się ,że mój Macietek ma tak wspaniałego ojca , bo ja nie miałam . MM nie potrafi ukarać Macietka jeżeli już trzeba - jest od tych dobrych rzeczy , nic od niego nie wyegzekwuje i czasami są z tego powodu jakieś starcia , ale zawsze udaje się jakoś znależć kompromis . I jeszcze na koniec - dzisiaj w pracy - uwaga - zatęskniłam tak jakoś dziwnie za MM - czyżby to sprawka topiku ? I tak sobie pomyślałam ,że może trzeba przestać pielęgnować te urazy i ... ale czy się uda ? Chyba nie :-( Uściski nocne dla wszystkich i pa - z danka
-
Elunia,Inezz,betka,Agrypina - Nie przecztałam postów z ostatnich 2 dni - myślę ,że w wolne dni uda mi się . Margo - nie bój sie tak strasznie może nie będzie aż tak żle. Nie mogę w pracy sobie pozwolić na forum , ale weszłam dzisiaj ,żeby zajrzeć jak się czujesz i kiedy termin Twojego zabiegu. Wykańczające jest takie oczekiwanie i najgorsze ,że TM nie jest z Tobą. Ale bądż silna i na pewno szybko wrócisz do nas. Gdzie będzie twój synek, gdy będziesz w szpitalu , ile dni tam cię zatrzymają ? Na pewno jeszcze przed operacją do nas zajrzysz. Sciskam Cię mocno i może troszeczkę spróbuj się uspokoić - wszystko będzie dobrze. Tak bardzo bym chciała Ciebie pocieszyć ,ale chyba tego nie potrafię :-( Pa kochani - całusy dla wszystkich
-
Elunia,Inezz,betka,Agrypina - Nie przecztałam postów z ostatnich 2 dni - myślę ,że w wolne dni uda mi się . Margo - nie bój sie tak strasznie może nie będzie aż tak żle. Nie mogę w pracy sobie pozwolić na forum , ale weszłam dzisiaj ,żeby zajrzeć jak się czujesz i kiedy termin Twojego zabiegu. Wykańczające jest takie oczekiwanie i najgorsze ,że TM nie jest z Tobą. Ale bądż silna i na pewno szybko wrócisz do nas. Gdzie będzie twój synek, gdy będziesz w szpitalu , ile dni tam cię zatrzymają ? Na pewno jeszcze przed operacją do nas zajrzysz. Sciskam Cię mocno i może troszeczkę spróbuj się uspokoić - wszystko będzie dobrze. Tak bardzo bym chciała Ciebie pocieszyć ,ale chyba tego nie potrafię :-( Pa kochani - całusy dla wszystkich
-
tak na koniec pracy zaglądam i cóż widzę Margo prosto spod grzebienia i jeszcze do mnie napisała - sama radość :-D masz rację to co wczoraj powiedział Macietek to nie było pytanie - stwierdzenie i zarzut. Emmi - na pewno wygrzewa się na słoneczku i nam zdrowieje kochana ! Może jeszcze dzisiaj zajrzę - na razie pa
-
Tylko mogę pomachać wszystkim
-
Hej - cz, 2 topiku ok , ale Emmi może na starej części jakiś odsyłacz dla zagubionych chwilowo ? Mokka - a już myślałam ,że zadziałały intencje :-((((((((( Rzeczywiście śmiesznie to ujęłaś, ale to smutne, nie starczy ,ze ja taki mam układ - nie dosyć ? U mnie tak przypadkiem - wszystko anielsko dla MM oczywiście , a ja nie oddycham już wcale ( śmiech i jakieś kropelki na policzkach ) :-D:-( Kaba - wytrwałości i pomyśl o finale !!! Jako taka - tak mi szkoda TM , znowu biedaczek musi wyjechać na narty :-( , ale dobrze ,że żyjesz w rytmie blues. :-D - uściski Przezroczysta - gdzie jesteś , czy może jeszcze w temacie I komunii , a może jeszcze biały tydzień ? Emmi - jak urodzinki Misia ? juz po imprezce ? Gothika - co u Macieja ? Mój Macietek ma , o rany to właśnie dzisiaj urodziny, ale juz w sobotę je świętował z klasą . Samotna jak nigdy - na pewno szczęśliwa - powroty podobno mają skrzydła :-D Love1966 - jak sobie radzisz z wyjazdami , zabierasz psiaki , bo ja zrezygnowałam z wyjazdu do znajomych ( 3 dni - 250 km ) , którzy nie tolerują psów .Mama obiecała mi kiedyś ,że się moim wyżełkiem zajmie w takich przypadkach , ale teraz się wycofała .Schronisko odpada. Karolina - dawno Cię nie było - na przywołanie Marsa , Agrypina, Kajaxxx - na przywołanie Na tyle sobie pozwoliłam - do rana -
-
Witam kochani Tak króciutko tylko pozdrowienia i ciepła wewnętrznego , bo aura marcowa co najmniej ;-( Margo - też miałam zainfekowaną pocztę , Macietek męczył się poł niedzieli i jak na razie po wirach . Jeszcze pytano czy masz wypróbowany przez Ciebie przepis na zupę szparagową ? Przepisów znalażłam trochę , ale nie ma to jak sprawdzony . Muszę zmykać - robię kawkę i do bardzo trudnych spraw muszę się zabrać ;-(
-
Hej Emmi - nocne buziaki :-D