Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tuncia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tuncia

  1. Witam was moje kochane. No nie wiem kiedy zdołam naczytac co napisałyscie. U mnie ciagle zycie w biegu. Mąż chory, znowu w szpitalu. Podejrzewali nawet nowotwór:/ Jutro bedzie miał TK płuc, potem zajrza do srodka i ewentualnie pobiora wycinek. Dzieci chore i ja tez na antybiotyku. Wszedzie jezdze i załatwiam sama z dwojgiem dzieci na głowie. Jednym słowem padam z nog. Swieta udane. Dzieciaczki zadowolone. Alenie dpoczełam wcale. Teraz przerwa swiateczna ale mam duzo formalnosci w zwiazku z Fundacjami a głowy nie mam do pisania tych wszystkich pism. Preosze was dzis o modlitwe, bo mąż moj naprawde jest cięzko chory. Ma jakies zmiany na płucach a Ci co nie wierza to trzymajcie kciuki zeby wszystko było ok idajcie mi troszke swoich sił:P POZDRAWIAM
  2. https://mail.google.com/mail/?ui=2&ik=24a520217e&view=att&th=12d0dbb732c6c6fc&attid=0.1&disp=inline&realattid=21ebe8384d1f6693_0.1&zw http://www.suwaczek.pl/cache/c0c920ce74.png?html"> http://www.szipszop.pl/tickers/24957.gif http://www.suwaczek.pl/cache/c0c920ce74.png?html"> http://www.szipszop.pl/tickers/24957.gif
  3. Hejka wypadało by mi się jeszcze odezwac w tym starym roku:P Dzieciaczki mi choruja oczywiscie. Mąz przestał brac antybiotyk i poczuł sie gorzej:/ Ale tak ogolnie to zlewam wszystko, chyba sie juz przyzwyczaiłam do takiego trybu zycia w ciągłym biegu i niepokoju. Ogólnie doszłam do etapu kiedy mi nawet nie przeszkadza to, że Matis nie chodzi. Jestem z niego dumna z jego postepów i nie oczekuje niczego wiecej. I tak juz wiele osiągnął. Rehabilituje go owszem w kierunku stania na nózkach, ale nic na siłę, nie chcę zeby czuł sie przez swoja niepełnosprawnośc gorszy. Dla mnie jest najwszpanialszy i najdzielniejszy:) No i tak przy okazji zycze wam moje kochane babeczki ZDROWYCH bo to najwazniejsze, pełnych miłosci i pojednania Świąt. Ale nie spokojnych lecz radosnych, chyba, ze ktos chce to spokojnych:P Bogatego dzieciatka i samej pomyslnosci w nadchodzącym Nowym Roku jakbym sie juz nie odezwała:) A teraz cos na rozweselenie :::: Siedzi facet na kiblu i stęka. Stęka coraz głośniej, nagle żona przez przypadek gasi światło, a facet: O Kurwaaaaa, kurwa mać , ja pierdolę, aaaaa kurwa mać!!! - żona zapala światło, wchodzi o łazienki i się pyta: Co się stało!? Co się stało? Mąż na to wystraszony z ulgą: O kurwa , o ja pierdole! Myślałem, że mi oczy pękły..
  4. nemezis i tatusiowi serdecznie gratuluje. Dziewczyny wybaczcie ale jakos ostatnio humoru mi brak na pisanie:( Mam troszke spraw na głowie...
  5. próbowałam go uczyc sikac do nocnika i musz przyznac ze nie byłby to problem. Matis sika na sam widok nocnika, nawet nie zdaze go posadzic:P No ale niestety nie wyproznia pecherza do konca takze msi byc cewnikowany;/
  6. Ok dzis postaram się troszkę nadrobić zaległości w pisaniu. Przepraszam, ze nie pisałam, ale ostatni m-c był straszny i wolałam tu nie pisac bo tylko bym sie skarzyła. Niki mi bardzo sie rozchorował, potem ja dostałam zap stawow, potem Matis sie rozchorował, dostał goraczki 39,7 i ja musiałam szybko wyzdrowiec i zajac sie dzieckiem, bo Matis z racji wodogłowia nie powinien miec wogole goraczki a tu taka temperatura. Potem mąz trafił do szpitala z przyspieszona akcja serca:/ Takze w wielkim skrocie miała sajgon! Matiś rozwija sie prawidłowo i na 10 punktow dostał 9 u Pani neurolog. A dlatego 1 mniej bo jest porazony od pasa w dół i jeszcze nie chodzi. Ogólnie Pani doktor była cięzko zdziwiona ze on juz pełza i siada i przwwraca sie z boku na bok, no i ze jest taki silny w obreczy barkowej:) Matis mowi tylko: tata, mama bacia(babcia), ten ta te, i nie. Ale przewaznie tata:) Ostatnio nauczył sie jesc samodzielnie widelcem , i jesc zupy łyzka, pic przez słomkę. A jesli chodzi o charakterek to Matis juz nie jest tym spokojnym dzieckiem co niegdys. Teraz jest płaczliwy, beczy o byle co, wszystko wymusza płaczem i nie spi po nocach:(
  7. Hej hej. Powoli wychodzimy ze zdrowkiem na prosta, puki co mam mało czasu i duzo zaległosci, postaram sie niebawem napisac. Dodałam fotke Mateuszka na bloga i filmik:) POZDRAWIAM
  8. No wyszlismy prawie z chorobsk:) Tzn biore jeszcze antybiotyki, maz i Mati tez, Niki kaszle ale njest w miare stabilnie bez goraczki itp. Zasypało nas sniegiem. Zimnooooo. Kasza faktycznie macie fajne rewelacje pogodowe, nie zazdroszcze. A jak prezenty swiateczne? Ja nadal nie mam omysłow. Jezeli cwiczycie brzuszki 6 waidera to ja odradzam. Zniszczyłam sobie kregosłup przez to i do dzis mam problemy. Jak wam sie zacznie zawracac w głowie to znak ze kregosłup sie odzywa, a nie z przemeczenia. No a tak ogolnie to Matis mały łobuz jest. Wymusza duzo płaczem i jest ciagły ryk w domu czasem bo ja na takie zachowania nie pozwalam. Co do mowy to on cos tak czasem powtorzy ale to bardzo niewyraznie. Wyraznie tylko mama, tata, da, yyy, to, ta mowi. Je juz za to sam widelcem, ale nadal woli sie posmarowac jedzeniem nic jesc wiec trzeba uwazac. Ostatnio nauczył sie pic przez słomke.
  9. Nikodemkowi minęła choroba ale ja i Matis mamy angine:/ Takze sielanki ciag dalszy...
  10. Dzieki Carmen. Niki juz lepiej na szczescie. Miał 5 dni goraczke! Umierałam ze starachu bo goraczka była wysoka i nie dało jej sie zbic, ale codziennie byłam na telefonie z pediatra takze jakos dało nam sie przetrwac. Potem zwymiotywał 2 razy i mu przeszło. Potem za to dostał zapalenia kanalika łzowego, ale dostalismy fajne kropelki i juz ok.
  11. http://www.szlachetnapaczka.pl/ zapraszam do akcji szlachetna paczka. Sama pomoge jakies rodzinie w ten sposob. To dobry sposob zeby kogos uszczesliwic w te swieta:) Zachecam.
  12. matko jak czytam o waszych dzieciaczka i ich humorkach to Matis jest bardzo grzeczny a ja narzekam:P Moj Niki był za to taki chisteryk
  13. http://allegro.pl/mis-edukacyjny-interaktywny-do-nauki-ubierania-i1302296278.html
  14. U mnie zdrówko troszke lepiej bo biore ketonal, ale lakarz rozłozył rece i nie wie co mi ma dac.... Skierował do endokrynologa i do reumatologa. Co do prezentow na Mikołaja to ja mysle dla Matiska o czyms stymulujacym typu puzle drewniane, albo no w sumie nie wiem co:/ Ale wam moge polecic, bo Matis to ma i jest super, taki mis na ktorym dziecko sie uczy jak zapinac guziczek, sznurowac sznurowke i zapinac zamek, mamy takiego misia własnie do rozbierania i ubierania:) Matiś dostał juz taki wczesniejszy prezent od Cioci-poduszeczki i w kazdej jest co innego, cos szelasci, piszczy itd, bo on takich zabawek uzywa na terapii.
  15. odebrałam swoje wyniki krwi, bo badałam hormony-mam straszne bole stawow od 2 lat. Mam tarczyce chora. TSH w normie ale Ft3 ponizej normy i mam wysoki stan zapalny. Chodze ostatnio taka obolała, że bluzke mąz mi pomaga sciagac bo nie podniose reki bez bolu:/
  16. mucha czy mycha w sumie zadna róznica:P Och a ja dzis chciałam na zakupki jechac, ale takie korki ze nie jade nie ma bata:) Dzieci pojechały wczoraj do babci, a my z mezem wybralismy sie do kina. W multiku za 11 zł bilety sa do 14 listopada to trzeba skorzystac:P Bylismy na"zanim odejda wody..." bardzo fajna komedia. Potem poszlismy na kebaba a potem szybko do domciu bo Marzenkę przeczysciło po kebabie:P No i atrakcyjnego wieczoru koniec. Na szczescie dzis lepiej sie czuje. Jade zaraz lepic pierogi do tesciowej, a wieczorkiem moze uda mi sie te zakupy zrobic....
  17. Goniu mja mama na razie tylko naswietlania bedzie miec i miejmy nadzieje ze chemia ja ominie, bo to strasznie swinstwo.
  18. nemezis dopiero teraz doczytałam o problemach twojego meza. Szczerze to bym odpusciła depresanty bo to zazwyczaj wiecej szkodzi niz pomaga. Bardzo wazna jest rozmowa i jeszcze raz rozmowa i wsparcie bliskich. Daj mu odczuc ze chociazby nie wiem co Ty go kochasz i bedziecie razem. Ja tez miałam kiedys taka sytuacje, powiedziałam wtedy M ze mozemy mieszkac pod mostem byle byc razem:) Naprawdfe tak myslałam, choc mielismy juz dziecko... On musi czuc Twoje wsparcie. Bo faceci tak maja ze czuja sie w obowiazku nas utrzymac a potem moze ichto przerastac....
  19. dziekuje dziewczyny za słowa wsparcia:* Ale trudno mi sie nie martwic....
  20. Tak moja mama bedzie miała chemioterpaie. Na razie o wynikach pielegniarka jej tylko powiedziała ze jest xle a jutro mama pogada z lekarzem. Tak usunęli jej wszystko. Kurcze to co do prezentu na chrzciny to teraz mam problem bo mi sie wydawalo ze mam dac od 500-1000zł a wy piszecie o takich zwykłych prezentach. Moj mąz mowi ze Mati dostał tyle od chrzestnych, ale ja zupełnie nic nie pamietam....
  21. No to catherin ciekawa jestem czy maluszki beda tak uparte jak mamusia i do nocy sie nie ujawnia:P? Dzieki z arady i czekam na wiecej. Ja myslałam nad kupnem lezaczka, albo hustawki i do tego kasa,ale ile? Wczoraj dowiedziałam sie ze moja mama ma raka:/ Miała usuwana macice i powiedziała mi ze to przez miesniaki, a potem sie przyznała ze to rak:/ Nie chciała mi mowic wczesniej bo bała sie ze sie załamie...
  22. dziewczyny co kupic chrzesniakowi na chrzest? Albo ile kasiorki dac? Ja nie pamietam jak to było z moimi dzieciaczkami. Może to was zdziwi, ale naprawde nie pamietam ile kasy dostali od chrzestnych ani jakie prezenty, widać Miałam inne rzeczy na głowie.... Pomożecie?
×