Wobec jawnej prawiczkofobi szerzącej się na forum, oraz dyskryminacji wyznawców pięknej, acz nieżyciowej idei wiecznej czystości , a zarazem entuzjastów ręcznych robótek chciałbym obwieścić co następuje:
1) Chociaż moje zdolności manualne nie ustępują, a nawet śmiem twierdzić przewyższają te, którymi legitymują się osoby przynależne do sekty tzw. „prawiczków”, a znajomość kina akcji jest mi również nieobca, to absolutnie, powtarzam – absolutnie nie utożsamiam się z wyznawcami tejże sekty, której przewodzić się wydaje niejaki wielki kapłan i guru w jednej osobie – oferma
2) Obce mi są poglądy odnośnie dziewictwa, dziewictwa analnego, czy ogólnie mania czystości seksualnej prezentowane przez sztandarowego prawiczka forum
3) Brzydzę się skrajnym malkontenctwem prezentowanym przez dużą cześć tych zatwardziałych sekciarzy, w tym ich sympatyka, choć nie jawnego członka – krema
4) Z całą stanowczością stwierdzam, że pragnę zbrukania mojej czystej duszy wyuzdanym seksem i nie będę się opierał wdziękom niewiast, nie będę grzeszył pruderią i nawet poświęcę kobiecie swój cenny czas, jeśli zajdzie taka konieczność
5) Będę miśkiem, ogierem, macho, chamem, ciapą, dużym dzieckiem, mazgajem, stanę się przystojniakiem, a nawet pozwolę się wycyckać z kasy - stosownie do potrzeby, byleby tylko zamoczyć
6) Będę się starał widzieć w kobiecie to co najcenniejsze, a nie przejmować się bzdetami w rodzaju uczuć, czy takich tam
7) Nie będę oddawał czci Reni Rączkowskiej i nie zachowam jej wierności, jak rasowy facet zdradzę ją z pierwszą lepszą
8) Zasada wszystkie chwyty dozwolone będzie moim drogowskazem, nie omieszkam użyć broni alkoholowej w celu zmiękczenia przeciwnika
9) Posiądę żonę bliźniego swego
10) I każdą jego rzecz
Mam nadzieję, że Święty Inkwizytor w osobie niejakiej Sami weźmie powyższe słowa na poważne i wykreśli mnie z utajnionych list kafeteryjnych prawiczków i sierot innej maści. O Wielka Sami, oraz wielce szanowni jej poplecznicy i pomocnicy w szczytnym przedsięwzięciu ograniczania plagi prawictwa na forum – spójrzcie na mnie przychylnym okiem, litościwym, bez nieufności, ze zrozumieniem. Wybaczcie, że błądziłem przez niemal 30 lat, przyrzekam, że wszelkie zło będzie naprawione, a mój pen zostanie wreszcie wykorzystany w należyty sposób. Ufam, że jeślibym już stanął na drodze Waszej Świątobliwości, to jedyne tarcia jakie zajdą między nami, nie będą zjawiskiem o pejoratywnym charakterze, lecz wręcz przeciwnie – będą oznaczać docieranie się na płaszczyźnie wzajemnego porozumienia i świadczyć będą o dążeniu do obopólnego dobra i osiągnięcia satysfakcji z tak nieoczekiwanego obcowania ze sobą .
Z poważaniem, całkiem poważny Brzydal28 vel Brzydal29 vel *Alter Ego* ;).