Jak miło odpocząć od zaślinionych słodkich idiotów. Bujających w obłokach i niewidzących twardej rzeczywistości. Jak dobrze czasem się wyrzygać po milionach mdlącosłodkich bzdetów stających kołkiem w gardle. Jak wspaniale odciąć się od niechcianych sms-ów w środku nocy i bzdurnych telefonów w dzień. Jak wspaniale otrzeźwieć i zobaczyć prawdziwą żabę w miejsce plastikowej królewny.
Fuck ;)