Takatamsobie

Tłumaczę jakiś kretyński tekst o lasach. :O

No już sobie tak nie kadźcie!!! Każda z was jest piękną wysoką blondynką/brunetką,a jak nie wysoką to i tak z nogami do nieba. Nie ma wśród was szarych myszek, szatynek, ryżych, łysych, zezowatych, koślawych, grubych, krzywych, z platfusem i mi się myśleć nie chce dalej, a akurat nie mam lustra przed sobą. :P

Przysypiam nad klawiaturą a mam tyle roboty...nockę już jedną zarwałam...

Przepraszam, wiosna i radosć, a ja mam wciąż doła. :O

Stary MNIE dał wcześniej popalić.. :O Sorry, ze tak od czasu się wtracam jak mnie najdzie.

I tak macie dobrze. Wciąż o mężu myślicie i piszecie - nr 1. U mnie jest tak, że mąż nigdy już nie będzie dla mnie nr 1. Co więcej, miejsce nr 1 jest puste. I to jest dopiero smutek. :(

To ja znowu coś śmiesznego, żeby za romantycznie i wzniośle nie było. Popełniłam taki wiersz przed sekundą na zamówienie kogoś na \"ogólnej\". Chciał wierszyk o bezpieczniku topikowym. :D Bezpieczniku mój złoty, kochany... Sterczysz sobie samotnie ze ściany, dbasz o dom mój, o sprzęt i o prądzik... Kto światełko ma w domu, nie błądzi. Topikowy mój przyjacielu, nie przepalaj się, skarbie, bez celu. Tylko wtedy przepalaj się ładnie, gdy w butelce dno już widać na dnie...

a co mi tam ale ja głupia jestem :O

Jagoda \"Popełniłam\" wiersz na topiku o galaretowatym tyłku, ale się wstydzę tu wkleić, bo Wy tacy bardziej romantyczni jesteście. :D Daję linka, poczytaj, pośmiej się. Śmiech też jest potrzebny, nawet jesli uczucie łzy wyciska. :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3415807

Zbieżność nicków zapewne przypadkowa, ale ta scena z kawą i kawiarnią jak żywcem wyjęta z mojego życia! :D

Mars, dzięki za maila. Napiszę odpowiedź na Twój adres mailowy jak już na spokojnie przeczytam i przeanalizuję, bo ja muszę wszystko przetrawić... jak krowa. :D Tu tylko wklejam fragment Twojej wypowiedzi: \"jeśli wysłałaś sygnał poprzez wizualizację i nie jest on krzywdzący dla innych TO SIĘ STANIE. \" To jest właśnie mój problem. Mam wrażenie, że moja wizualizacja jest krzywdząca dla męża i dlatego nic się nie dzieje. Mam nadzieję, że uporam sie z tym po przeczytaniu e-booka. Dzięki jeszcze raz i za miłe słowa też. :)

A niech tam... na mój koszt... w końcu nie zawsze mam w realu dobre towarzystwo, z którym się dobrze pije. :P Tylko sama siebie nie rozumiem...hmm... dlaczego ja młodzież i matki karmiące rozpijam?! :D Czy za to się siedzi??????

Teraz dla wszystkich zimna zmrożona czysta leci..... a to nawijanie to innym razem może... ;P

Warka: dla Cebie wódeczka schłodzona z redbullem. Dla reszty - co tam kto chce. :D Villemo- lepiej nie pij jak karmisz, bo mała jutro będzie miec kaca :D

No przecież wciaż cos ode mnie wirtualnie leci!!Finlandia teraz, moze być??? Albo rum z herbatą??? No i z cytryną i cukrem oczywiście. :P