Witam. Ja choruję na niedoczynność tarczycy od 4 lat. Będąc u endokrynologa dostałam eutyrox 25 i brałam go cały czas ,jednakową dawkę przez 3,5 roku. Wyniki były cały czas takie same. Mam na lewym płacie małego guza 5 mm na 8 mm. Czyli wszystko bez zmian, przy czym czułam się kiepsko , wiecznie zmęczona,niewyspana, o huśtawkach nastroju, suchej skórze,zaparciach nie wspominając.
W zeszłym roku w listopadzie byłam u rodziny i tam zgadałyśmy się z ciocią, która tak jak ja choruje na niedoczynność.Ciocia opowiedziała mi o wizycie u siostry zakonnej leczącej naturalną metodą, która właśnie poleciła jej picie jodyny. Ciocia po odstawieniu leków w ciągu roku schudła bez żadnej diety 20 kg, bo przecież te leki to same hormony,a jodyna to czysty jod którego tarczyca nie produkuje przy niedoczynności.Ja postanowiłam też spróbować i od listopada piję na czczo na na łyk (ok 4 łyżki) ciepłego mleka 3 KROPLE JODYNY( tej zwykłej z apteki). Tabletki odstawiłam całkowicie. Czuję się świetnie, wchodząc do mieszkania po schodach ( 3 piętro) nie mam zadyszki, humor powrócił, zaparcia zniknęły i chęć do życia powróciła. Do tego wszystkiego od półtora miesiąca jestem na diecie DUKANA ( która przy niedoczynności jest zakazana) i już 9 kg jest mnie mniej :):):) W przyszłym tygodniu idę na 1 wyniki TSH na jodynce.Ostatnie wyniki przed jodyną były 5,41. Dam znać jakie wyszły, bo do lekarza u nas nie ma możliwości się dostać,a jodynke piję na swoją odpowiedzialność bez wiedzy lekarza. Pozdrawiam.