witam...
Mam kłopot i nie bardz wiem co otym mysleć,pomocy;-[;-[;-[
22grudnia miałam miesiączke,trwała 3 dni ,pierwszego dnia po miesiączce
współżyłam i prezerwatywa pękła....wszystko znalazło się wemnie;-[
po 11 godzinach od stosunku wziełąm Postinor ,a następnie kolejną pigułke po
12 godzinach...robiłam 3 testyi wyszło ,że nie ma
ciąży...poszłam do ginekologa,zbadał mnie i nic nie wyczuł byłam 31-go
stycznia...lekarz zapisał mi tabletki na wywołanie miesiączki ,właśnie się
skończyły i nic nie ma...nadal nie mam miesiączki...od jakiś 2 tygodni
wszystko mnie pobolewa tak jak zawsze przed miesiączką,ale nic nie
ma....szału chyba dostane...Pomóżcie-może macie pojęcie czemu takie żeczy się
dziejś,może któraż tak juz mialą...prosze odpiszcie...