Daffodile

Mysza, hihi ale mi komplementa walnelas:) dziekuje:D moja mala cos sie nie spieszy zeby wyjsc. Niech jeszcze troche poczeka, dzis idziemy do kina, we wtorek moze wyskocze na zakupy...;)ale w srode moglaby juz wyjsc:)

najbardziej lubie isc na cmentarz wieczorem,pieknie wyglada.. kiedys bylam o 3.00 w nocy na ogrnym cmentarzu. Nie zebym byla taka zboczona, po prostu konczylam tak poźno prace i wybralam sie z chlopakiem

ja mam cala rodzine daleko pochowana wiec rzadko bywam na cmentarzu.1 lub 2 listopada obowiazkowo, zeby zapalic swieczke, tak ku pamieci...w ciagu roku o tym zapominam, bo jednak sa daleko.Chociaz o nich nigdy nie zapominam.

a mnie jest w sumie obojetne w jaki dzien urodze tzn chodzi mi o date:) to tylko cyferka w kalendarzu.Nigdy nie bylam przesadna

Karoliko, podklady i tak Ci sie w domu nie przydadza wiec moga zostac:) ale kosmetyki dla dziecka zostaw.Nie beda potrzebne w szpitalu.

Karolinko podklady na lozko dawal szpital, tzn polozne rozkladaly.nikt nie wymagal zeby miec swoje dzieci byly zabierane do mycia rano i szpital uzywal swoich kosmetykow,czasem chodzilam popatrzec jak je kąpią ale genealnie to byl czas zeby isc pod prysznic i przygotowac sie do porannego obchodu.

Kurcze ale sie wzruszylam:) JA JUZ CHCE RODZIC!!!!!!

I jest ta fajna polozna co dawniej:) jest glowna polozna:) za to nie widze nazwiska dziewczyny ktora odbierala porod Olafka:( szkoda by byla bardzo mila

Karolinko wykarz rzeczy do szpitala: http://siemianowice.medforum.pl/mtxt/a,17,40 nic sie nie zmienilo z tego co widze:)

jejku az mi sie lezka zakrecila w oku jak zobaczylam ta galerie!!!!!!!!!!

oo w tej sali rodzilam a na tej kanapie wody mi odeszlyL:D:D:D:D:D i spedzilam na niej wiekszosc porodu:D http://siemianowice.medforum.pl/upload/edytor/konferencje/IMG_0473_2.JPG

o Karolinko wszystko jest na stronie!!! http://www.siemianowice.medforum.pl/ a tego ordynatora to pamietam!!! fajny byl:D

Karolinko nigdzie nie musisz zglaszac ze chcesz rodzic z mezem. Po prostu decydujesz na miejscu. Jesli chodzi o rzeczy do szpitala to ja nie bralam ubranek dla dziecka(nie kazali bo potem gina w szpitalu kiedy dzieci zabiera sie do kapieli i wazenia).Dzieciaki byly ubierane w szpitalne rzeczy.Dla dziecka to tylko pieluchym chusteczki i cos do smarowania pupy. ja tam chyba jeszcze pzredzwonie czy nic sie nie zmienilo ale mam nadzieje ze nie

o Mysza wyslala zdjecia;) slicznie wygladasz!!!!!!

hmm szczerze mowiac to ja wole skrzynke...mozna od razu przejsc do zdjec ktorych sie nie widzialo.

no pewnie, Kuba ze mna byl. Z innymi dziewczynami tez byli faceci.Nie bylo z tym najmniejszego problemu. W szkole rodzenia powiedzieli nam ze to kosztuje 100 zl,ale w praktyce wygladalo to tak ze przy wyjsciu ze szpitala dawali kazdemu nr konta na dobrowolne wplaty:) do porodu facet musial miec tylko jakies ciuchy na przebranie. Moj maz mial zwykla koszulke bawelniana i spodnie, no i klapki:) Jak mnie szyli to patrzyl jak malego myja i ubieraja itd:) modle sie tylko zeby nic sie nie zmienilo na gorsze od tamtej pory! a sam oddzial jest bardzo ladny, bo wszystko odnowione,kafelki w lazienkach, sciany, podlogi.Bardzo przyjemnie.

ja mam do tego szpitala 15 minut samochodem.z gliwic masz troche kawalek ale skoro myslalas o bytomiu to w sumie nie jest daleko.

Karolinko ja jechalam normalnie ze skierowaniem.Chodzilam tam do szkoly rodzenia ale to nie mialo najmniejszego znaczenia.

na stronie pisze"możliwość zewnątrzoponowego znieczulenia podczas porodu"ale jak ja rodzilam to nie bylo tej mozliwosci(o czym wiedzialam bo chodzilam tam do szkoly rodzenia),tyle ze ja i tak nie wzielabym ZZO

Karolinko ja rodze w Siemianowicach. Tu masz linka http://zozsiemianowice.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=20&Itemid=36 2 lata temu tam rodzilam i nie mialam najmniejszych zastrzezen. Bez znajomosci, bez lapowek. Mam tylko nadzieje ze nic sie nie zmienilo:) z tego co wiem to jest ponoc wiecej porodow niz dawniej, ale wtedy bylo dosc pustawo(wolne lozka) Lekarz ktory robi mi usg mowi ze tam sie rodza wszystkie dzieci jego znajomych lekarzy. Moja lekarka tez poleca mi ten szpital(ona ma tam dyzury ale chyba tylko kilka razy w mcu) jak bedziesz miala wiecej pytan to wal smialo:)

Agniesza, ja podczas porodu puscilam pare pawikow , polozna tez mi powiedziala ze to od rozwierania. Pamietam ze naheftalam nawet do kosza na smieci bo nie zdazylam do kibelka:) Karolinko nie polecam Bytomia, ma zle opinie...w siemianowicach gdzie rodzilam byly babki z bytomia bo nie chcialy rodzic u siebie:O w Katowicach jest ponoc fajna klinika prywatna, za porod sie nie placi o ile zaliczysz tam jedna wizyte przed porodem. Ja sie nie skusze bo mam juz sprawdzone miejsce. a tak poza tym to lekarz praktycznie nic nie robi przy porodzie, tylko polozna. Chyba ze sa jakies komplikacje. Jedynie co to na koniec zszywa. Ja mialam same babeczki-lekarka tez byla babka-mnie to odpowiadalo:)

wyslalam dzisiejsze fotki na skrzynke;)

no i wykrakalam..niedobrze mi:O a jak sie czuje reszta ciezaroweczek? rodzi ktoras w koncu?:P:P

Beatko ja tez ostatnio mam czesto mdlosci:(nie wiem dlaczego..na pewno nie od jedzenia. jak sie to kafe to konca spieprzy to bedzie chujnia

Karolinko, nam kiedys zniknal caly topik...bezpowrotnie...a pisalysmy na nim cala ciaze i dluuugo później, jakies 2 lata w sumie:(:(:(