Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Daffodile

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Daffodile

  1. ja przez caly porod wogole nie lezalam, nie liczac momentow kiedy badali mi rozwarcie albo robili masaz szyjki...po prostu nie bylam w stanie sie polozyc bo bolalo jeszcze bardziej. Na poczatku wiec chodzilam po korytarzu, podczas skurczy przystawalam. Potem jak zrobily sie barziej bolesne to musialam kucac podczas skurczy, az zaczelam mdlec i wymiotowac wiec mnie zabrali na porodowke. Tam wiekszosc czasu przesiedzialam na kanapie,-wiec pozycja tez pionowa a to pomaga w rozwieraniu. Na pilce usiadlam 2razy i odlecialam z bolu-mnie wiec nie pomogla. Do wody tez nie moglam wejsc bo mdlalam. Pamietam jak nagle zrobilo mi sie 8 cm rozwarcia a polozna zaczela skakac z radosci ze tak szybko:) byla godzina 21.00 i uslyszalam ze do polnocy na pewno urodze-to dodalo mi sil. Olaf byl na swiecie 1,5 godz poźniej:)
  2. Malgorzata-no to babka chyba jest stworzona do rodzenia:) ja rodzilam 6 godz i 20 min (tyle mi wpisali w ksiazeczce ale oni nie licza od pierwszych skurczy tylko od tych co 1-2 minuty),a polozna mi powiedziala (mloda i bezdzietna) ze zyczylaby sobie taki porod jak ja mialam:)
  3. o kurde:O pisalam w notatniku i nie wiem czemu tak dziwnie sie wkleiło:O:O takie duze odstepy...:O:O:O:O
  4. Milla bierzesz na gronkowca nystatyne? na opakowaniu pisze ze ten antybiotyk nie dziala na bakterie i wirusy , a moze bierzesz cos jeszcze? aa juz sobie przypominam,na gronkowca dostajesz cos doustnie tak? U nas nie pada, okna pomylam i przynajmniej to mam z glowy...ja tez mam schizy ze mi wody gdzies poza domem odejda:) U nas przy lozkach sa guziczki do naciskania-zeby wezwac polozna...i chyba rzeczywiscie raźniej jest gdy ma sie kogos w sali, mozna sobie pogadac:) Patunia mnie jak chce sie sikac to zawsze mi sie spina macica, albo na odwrot?tzn jak mi sie spina to chce siusiu..w kazdym badź razie zawsze jak sikam to brzuch mam jak kamien:O Maminka ja tez mam skurcze i bole..ale nie martwie sie tym, w koncu to juz koncoweczka ciazy. Beata ja mam 2 opakowania majtochow po 7 szt. ma mi starczyc na 2 dni.Potem chce pzrejsc na zwykle figi.Jednorazowki wyrzucalam praktycznie przy kazdej zmianie podkladu. Karolinko macica sie zwija przez ok 6 tyg. Ja mialam lekko wystajacy brzuszek po porodzie.czulam ze macica to jest jakby pusty balonik:) niektore kobietki po porodzie mialy naprawde duze przuszki,jakby byly w ciazy. a po porodzie bylo tak: mnie zszywali, w tym czasie mezus poszedl zobaczyc jak Olafka mierza, waza, kąpia i ubieraja. Potem wywieźli mnie z porodowki na obserwacje i przyniesli malenstwo. Przystawilam go do piersi bo szukal cycka;) i od razu sie przyssal.POniewaz byl srodek nocy to maz pojechal do domu, a ja 2 godz lezalam na obserwacji.Potem zawieźli mnie na sale poporodowa gdzie juz lezala jedna dziewczyna, ktora urodzila pare godzin przede mna. Olafka mi zabrali zebym mogla odpoczac. Mimo iz to byla moja 3 bezsenna noc adrenalinka tak podzialala ze nie moglam spac tak wiec zaczelysmy sobie gadac z ta laska. Po 2 godzinach przywieźli mi Olafka bo ponoc strasznie darl sie za cycem mimo ze go nakarmily;) w nocy nie pozowlono mi wstac do wc bo to bylo niebezpieczne , polozna nie chciala ryzykowac wzywania lekarza, wiec musialam zrobic siusiu do basenu..MASAKRA!!! mialam jakis opro psychiczny zeby siusiac w lozku ale jakos sie udalo...rano juz poszlam do toalety - z polozna niestety...laska z mojej sali probowala sama wstac i stracila prztomnosc-rabnela twarza w ziemie!!! szok!!!Nie wolno samemu wstawac po porodzie! zawsze ktos musi pomoc ! Potem przyjechal mezus i moglam sie spokojnie umyc:) aha, wczesniej po porodzie z grubsza\"umyla\" mnie polozna. Gdybym trafila na dzien a nie noc to moglabym isc wczesniej pod prysznic. Jesli ktos nie czul sie na silach to mogl oddac dziecko pielegniarkom..byly dziewczyny ktore przez dobe po porodzie wolaly odpoczywac..ja jednak chcialam miec synka przy sobie, zeby w razie gdybym sobie nie radzila mogla spytac poloznych co i jak. ja w ciuchy sprzed ciazy miescilam sie od razu, nie wszystkie oczywiscie...ale rok po porodzie wazylam juz 10 kilo mniej niz przed ciaza. aha , u mnie inaczej niz u Milli-maluszka dostalam od razu ba brzuch jak sie urodzil, pamietam ze wygladal jak maly kosmita-dluga glowa, caly w sluzie;) i plakal. Potem odcieli pepowinke. U nas wazyli mierzyli itd w sali obok, takiej specjalnej dla dzidziusiow...na porodowce byly tylko rzeczy do porodu.Specjalny fotel,wanna,worek sako, pilka, sprzet do KTG , kanapa i cos tam jeszcze..ogolnie bardzo przytulnie.W sali bylo okno za ktorym siedzialy polozne i mogly patrzec co sie dzieje. Ja poczulam ulge jak zobaczylam nozyczki do ciecia krocza-bo wiedzialam ze juz koniec i zaraz zobacze dziecko:) u nas kąpali dzieci codziennie rano,przed obchodem. W tym celu zabierali dzieci a mamusie mialy czas zeby isc sie tez umyc.Po kapaniu dzieci byly wazone a potem przywozone mamusiom-czysciutkie pachnace, w samych pieluszkach, tylko zawiniete w rozki:) bo zaraz byl obchod-a wlasciwie dwa,jeden do dziecka a drugi do mamusi:) rodzenie lozyska to pikus:) nic nie boli, nic a nic:)
  5. Beatko,szczerze to jak dla mnie przy jednorazowkach te bibulki sa zbedne...
  6. ja codziennie 2x odkurzam, tyle samo myje podlogi....wszystko sama w domu robie, bo kto ma to zrobic?w poprzedniej ciazy sama sprzatalam cale mieszkanie po remoncie a bylam w 9 mcu:O Tylko ze ja nie mialam nakazu lezenia i zagrozonej ciazy. tak naprawde to ja nigdy nie odpoczywam...tyle co siedzac na kompie...codziennie musze zaliczyc spacerek z Olafem a to chyba najbardziej wyczerpujace co robie:) bo w wozku nie jeździ od dawna a jest bardzo zywym i rozbrykanym 2latkiem:)
  7. Ann, nie wolno po prostu wysoko rak podnosic. Bo to ponoc niebezpieczne da wiezadel podtrzymujacych macice.Samo mycie okien nie rozni sie przeciez od zadnych innych czynnosci np mycia lazienki itd:)staram sie jedynie zeby mi ktos firanki powiesil ale zwykle wieszam sama tylko wchodze bardzo wysoko. Mam tylko 3 okna na szczescie... w tej i poprzedniej ciazy mylam sama okna.Tylko tak jak pisalam-bez podnoszenia wysoko rak i spokojnie.
  8. ja mam nadzieje ze juz nie przytyje, no moze gora kilogram;) pomarzyc mozna;) Agniesza tyle juz przetrzymalas w ciazy teraz to juz koncoweczka i wszystko na pewno bedzie ok:)
  9. a ja myje dzis okna... kiedy ja sie wyrobie ze wszystkim..:(
  10. witam Agniesza na pewno podolasz:) ja pierwszy raz trzymalam w zyciu na rekach male dziecko i to byl moj synek:)wczesniej nie lubilam dzieci i trzymalam sie od nich z daleka. W szpitalu pokazali mi jak przewijac,sama umialam kapac, itd. Na 100% dasz rade!!!!!!To naprawde nic trudnego...pewnie ze zdarzaja sie chwile ze dziecko placze i nie wiadomo o co chodzi...ale to tylko na poczatku!
  11. a raz obiad przygotowal mi mezus...przywiozl....gotowane parowki:P:P:P:P:P:P hihihi dobra spadam bo mam robote a tak mi sie nieee chceee!!!!! do jutra :)
  12. Marta, mozna serki ale nie za duzo , albo chuda wedlinka...tesciowa gotowala mi lekkie zupy,mieso gotowane lub duszone, surowki z marchwii i jablka itp -generalnie dosc jalowe zarcie. Z czasem mozna jednak jesc coraz wiecej rzeczy, nie kazde dziecko ma kolki. ja jadlam na poczatku za duzo nabialu( z przyzwyczajenia) i maly dostal skazy na skorze.
  13. bylam dzis na zakupach i tak mnie kosc w dupie rozbolala ze nie moglam chodzic:O az dostalam glupawki..ale glupie uczucie kiedy nie da sie zrobic kroku;)
  14. z owocami to bardzo nie poszalejemy,...jedynie jablka bez skorek lub banany;) ze szpitalnego zarcia bralam tylko bulke rano bo zawsze byla swiezutka:) tesciowa mi gotowala :)
  15. Marta ta laska i ta ekipa byla tak pojebana ze lepiej bylo sie nie odzywac...serio do mnie bedzie przyjezdzal malzus i tesciowie.Ktos mi bmusi zarelko dowozic:) kolezanka sie zapowiedziala ze chce mnie odwiedzic ale specjalnie mnie to nie cieszy
  16. hmm u nas byly duze sale a na nich 3 lozka, nie zawsze wszystkie zajete. Goscie specjalnie mnie nie wkurzali, poza jedna ekipa ktora byla bardzo wulgarna.Przychodzili calym tlumem i wyzywali na lekarzy-straszna cholota...w dodatku przyprowadzali dzieci:O na szczescie ta dziewczyna do ktorej przychodzili szybko wyszla i potem byl juz spokoj. Przewaznie przyjezdzaja mezowie ale oni sa zajeci zonkami i dzidziusiami:)nie czulam w zasadzie zadnego dyskomfortu...ale pewnie bym czula gdybym musiala lezec bez majtek.
  17. u mnie sie niestety zdarzylo ze Olaf dostal zoltaczki na 3 dzien, akurat jak mielismy wychodzic:O:O:O dlatego zostalismy w szpitalu dluzej. Mialam gardlo z nerwow scisniete i ledwo hamowalam placz jak go widzialam pod tymi lampami..przywozili go tylko na karmienie:( i zawsze slyszalam jak sie obudzil i plakal-mimo ze to bylo na oddziale obok..chyba kazda mama rozpoznaje placz swojego dziecka:) ja mialam sprawe ulatwiona bo inne dzieci kwilily a Olaf darl kopare na calego:)
  18. a ja bym miala gdzies gdyby mi nie pozwolili,przeciez nie beda mnie kontrolowac:P:P:P i tak bym zalozyla majtki! za to dawniej kobietki nie mogly miec wcale majtek tyle ze wtedy przywozono im dzieci tylko do karmienia-o Boze co za koszmarne czasy!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  19. naprawde nie da sie siedziec z golym tylkiem caly czas na lozku..przeciez ma sie przy sobie dziecko,trzeba je karmic,przewijac. Trzeba wyjsc na siusiu...bez sensu tak co chwile zakladac majtki jak sie chce wstac, pzeciez tam przychodza ludzie.
  20. Marzenko, przeciez nikt Ci nie sprawdzi czy masz majtki:) tylko na obchodzie nie mozna miec:) u nas polozne mowily za ile minut bedzie obchod zebysmy zdazyly sie przyszykowac.Sciagniecie majtek, zmiana podkladu i tak sie czekalo pod kolderka..:) Dunia ja bylam z Olafem 5 dni w szpitalu i pamietam ze na koniec maz mi musial dokupic pieluchy.A mialam na poczatek bella happy nie pamietam ile tam jest sztuk...teraz kupilam huggiesy i biore do szpitala polowe paczki tj 40 szt , jesli braknie to maz dowiezie. A powiem Wam ze ze mna na sali byla bardzo mloda dziewczyna...ktora nie wiedziala ze mozna sobie pomoc i zalozyc majtki..wiec chodzila z podpaska w kroku!!! strasznie sie meczyla, lozko co chwile miala zalane krwia, to samo pizama(prala w lazience i suszyla na szybko na grzejniku), odstapilam jej swoja paczke majtochow jednorazowych bo ja i tak juz nie potrzebowalam...
  21. Anabelko,wlasnie dlatego ja nie chce jechac do porodu na ostatnia chwile...chcialabym zeby zdazyli mi zrobic usg. Nie wyobrazam sobie ze ktokolwiek moze krzyczec czy zloscic sie na rodząca..jestem w szoku!!!!!!Jesli bym slyszala takie historie o moim szpitalu to na pewno nie rodzilabym sama,musialby byc kolo mnie maz, on na pewno nie pozwolilby mnie tak traktowac! Na szczescie u nas byly bardzo mile polozne i nie slyszalam zeby ktokolwiek byl niezadowolony. A maz i tak ze mna bedzie zeby mi sie nie nudzilo podczas porodu;) wyszorowalam wlasnie lazienke centymetr po centymetrze...ledwo zipie!! gdzie moja kondycja..?:O
  22. Karuczek z tego co widzialam to Ty tez masz nieduzy brzusio:) a apetyt mnie rowniez dopisuje.Az mnie to przeraza. Staram sie ograniczac podjadanie ale niestety chyba nie przezylam ostatnio dnia bez czegos slodkiego:) zawsze musze zjesc chocby rodzynki:P z drugiej strony juz bym chciala sie odchudzac(bo na pewno zostanie mi pare kilo nadwagi)tylko gdzie moja silna wola??
  23. wg tabelki moje dziecko wydaje sie byc standardowych rozmiarow:) ja tez dokladnie czuje czkawke, w miejscu gdzie mala ma plecki.Jakies 4-5 x dziennie czka:) Milla masz racje z tym posiewem..pomecze jeszcze lekarke ..z 2 str zawsze mialam do niej zaufanie, dziwie sie zeby olala takie wazne badanie??!!
  24. *wirusy o rany jak ja pisze...:O ide cos porobic:) aa wczoraj zajrzalam do secondhandu..i zdobylam BOSKI CUDNY kombinezonik z rozowego mieciutkiego misia! nowy!! szok jaki piekny o niebo lepsiejszy od tych ktore mam kupione!kosztowal cale 16 zl:) taki same misie ogladalam w sklepach za 140 zeta czasem warto zajrzec do takiego sklepu (jesli nie ma sie uprzedzen oczywiscie)
  25. pomecze o badanie, nie o Luxmed:) nystatyna nie dziala niestety na worusy i bakterie tylko na grzybki...:(
×