Domi_nikaa

merci dzięki. Ten cykl z clo mam mieć kontrolowany, monitorowany i oczywiście zastrzyk będzie jak nie będą chciały pękać. Już się nie mogę doczekać aż wybiorę te leki na prl i zaczniemy coś działać :) :) a no i jeszcze te krzywe muszę zrobić, sykatynka jak się uda to w poniedziałek będę Cię męczyć z interpretowaniem :P

Unis ja byłam we wtorek u lekarza i powiedziała mi , ze po uregulowaniu prl spróbujemy jeszcze jeden cykl z clo właśnie z zastrzykiem (te ostatnie 3 cykle miałam bez zastrzyku) i tak zbieram wiadomości co i jak :P żeby mniej więcej wiedzieć co mnie czeka :)

Dziewczynki, te które które miały/mają przy clo zastrzyk na pękanie. Mam pytanko, co to za zastrzyk? Czy dajecie sobie go same? Tylko raz się go daje? Sorki za tyle pytań ale w tym cyklu co jeszcze raz będę miała clo mam mieć taki zastrzyk . A jak na razie nic mi o nim nie mówiła :)

Unis miałaś rację :) dzisiaj o niebo lepiej, nie mam mdłości. Mam nadzieję,że nie powrócą, w razie czego raz w tygodniu wytrzymam :P

No mam nadzieję, bo dopiero co wyleczyłam się z zapalenia żołądka i przeszły mi wymioty i mdłości, w końcu zaczęłam normalnie funkcjonować a tu na nowo przez tabletki :(

Czyli pewnie też będzie mi niedobrze cały czas, ja biorę jedną na tydzień przez miesiąc jak na razie. Unis to świetnie, że rosną :)teraz niech tylko pękną:)

Uniś codziennie bierzesz to na prl? Ja wczoraj wzięłam tą tabletkę co mi przepisała (dostinex) na zbicie i jest mi tak niedobrze, rano to mnie z zimna telepotało. A miało mi nic po niech nie być :/ to już lepiej czułam się przy bromergonie mimo , że brałam codziennie przez pół roku.

Unis widzisz i chyba tak jest :P moja ciekawość została zaspokojona :P

Dziewczyny tak siedzę i myślę czemu merci posty są na niebieskim tle ? :D

Merc****ięknie :) To teraz na zwolnienie i wypoczywaj :P

co za burak! edka nie możesz się teraz denerwować, nie płacz bo i mi się smutno zrobiło. Na pewno wszystko jest ok :)

karolaaak ja wczoraj byłam pierwszy raz już w klinice niepłodności z plikiem moich badań i wiem co i jak. Mam jeszcze zrobić te badania na insulinooporność. Poszłam z polecenia od kuzynek, które były u niej. Grunt to znaleźć dobrego lekarza, zobaczymy jaka będzie ta moja nowa :P

Wow, malinka świetnie :) To teraz czekamy na potwierdzenie :) Jeszcze nie gratuluję ale jestem dobrej myśli :) Coraz więcej mamusiek na naszym wątku :)

karolaaak przykro mi :( może w następnym cyklu się uda ? :)

Malinka i jak ? Testowałaś? :)

Sykatynka dzięki za wytłumaczenie :) czyli nigdy nie miałam robionego usg pod tym kątem.

Malinka trzymam kciuki :)

Wróciłam od lekarza. Z wyników stwierdziła pcos,mam zrobić jeszcze krzywą insuliny i krzywą obciążenia glukozy. W ogóle mam za wysoką prolaktynę, na dodatek leczę tarczycę i jeszcze niedrożny lewy jajowód. Z tym jajowodem tamta lekarka mi powiedziała, że musiał się ze stresu przyblokować :| A ta powiedziała, że to niemożliwe. No i mam teraz obniżyć lekami prl i pojechać z wynikami. Swoją drogą dała mi jakieś leki co się bierze raz w tyg i ponoć zero skutków ubocznych. Zobaczymy. No i jak ureguluję prl spróbujemy jeszcze z clo. Ale prawdopodobnie jeden cykl. A jak się nie uda to zostanie inseminacja. I wtedy strzelać trzeba będzie w drożny prawy jajowód. Ech no nie są to miłe informacje ale wolę mieć wyłożoną kawę na ławę niż to co jeździłam do tamtej. Słyszałam od niej tylko a jeszcze 3 mce , jeszcze 3 mce :/

Dorcia cieszę się, że się zebrałaś i mam nadzieję, że się nie poddajesz tak jak pisałaś? :)

Dorcia to dobrze , że porozmawialiście i wyjaśniliście sobie. Przykra sytuacja :( Dobrze, że nic Ci się nie zrobiło. A co za infekcja Cię złapała? :(

karolaaak głowa do góry :) Chyba jeszcze za wcześnie na test bo z tego co kojarzę miałaś późno owulację :) Więc jeszcze jest nadzieja.

Co do tej młodości. Kończę w tym roku 25 lat. W tamtym roku byłam u ginekologa z moim problemem, a ona tekst : " Taka pani młoda a już chce dziecko?" Zamurowała mnie tym tekstem, nie jej sprawa co chcę itp. Skoro widzę, że nie zabezpieczamy się, staramy się już tyle lat i nic to chyba się coś dzieje. A za kilka lat mogłabym sobie pluć w twarz , bo może być na cokolwiek za późno , że mogłam się wcześniej za to brać :/

Cześć dziewczyny :) Pogoda paskudna, nie miałam prądu całą dobę :/ Wieje strasznie. Dorcia jak z mężem? Jak się czujesz? Sykatynka mnie bez clo w tamtym cyklu bolał brzuch jak z clo. No ale możesz mieć inaczej :) Ja jutro jadę do lekarza, zobaczymy co powie...

merci u mnie też deszcz, szaro buro i ponuro, śpię na siedząco :D dorcia brak słów!

Dorcia trzymaj się Kochana, wszystko będzie dobrze. Mam nadzieję , że nic Ci się nie porobiło. Jak czytam co u Ciebie się tam dzieje to aż mnie trzepie z nerwów :|