o kurka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Co macie dziś na obiad? U mnie fasolka - dostałam sporo tej fasolki, może nawet na zamrożenie zostanie. A mąż, który musi mieć coś mięsnego, bo bez tego, to jakby deser jadł :D pyzy z mięsem zje od mojej mamy. Ach, te mamusie nasze :)
-
Właściwie to szukam czegoś co mi urośnie wzwyż i stworzy rodzaj naturalnej roślinnej ścianki, balkon mam długi (6 metrów) i chciałabym czymś ładnym oddzielić część "wypoczynkową" od tej "przemysłowej", gdzie np. suszę pranie. i myślałam, żeby na środku postawić donicę z czymś pnącym czy jakieś ładne drzewko, tylko nie żaden iglak, bo nie lubię, ale jak zwykle jestem przytomna, druga połowa czerwca, a ja się ocknęłam. Groszek z chęcią posieję, ot tak z ciekawości. W tym roku wyczytałam tutaj na forum, chyba, Ewo Ty pisałaś o sanwitaliach, więc posadziłam :) i jestem zachwycona, naprawdę ładne kwiatki. Mam pelargonię, petunię, sanwitalię, dichondrę, takiego małego dziwoląga, co się zowie kalocefalus (tak net orzekł) i jeszcze parę różności :) eksperymentuję sobie, tylko dałam spokój z ziołami, bo rok temu siałam i rosły słabiutkie, lawenda nie kwitła mi wcale.
-
Dzięki, może coś wykombinuję w weekend z groszkiem, jak mi się będzie chciało po nasionka jechać. Na moim balkonie przypieka mocno, bo jest od południa, taki południo-zachód bardziej.
-
jak teraz posieję ten groszek, to jeszcze się zdążę nacieszyć nim w tym roku, czy już późnawo?
-
A u mnie na wschodzie mówi się okopać i chabyzie przez ch, choć właściwie to nie wiem, jak się pisze, bo napisałam to pierwszy raz :) co do poczynań ogrodowych.. raczej balkonowych: wreszcie zaczyna mi na balkonie kwitnąć maciejka, w zeszłym roku siałam 3 razy i zdychała, tylko z ostatniego siewu uchowała się jedna roślinka, za to kwitła do jesieni. W tym roku wykopałam sobie od mamy z działki z korzeniami takie już większe roślinki i wsadziłam do doniczek i hurra, wczoraj wieczorem kilka kwiatków, fajnie.
-
truskawki, wiśnie i porzeczki i maliny - w tym roku będę mieć swoje pierwsze malinki, niezmiernie się cieszę :)
-
No niestety, u mnie upałów także brak, a i zaćmienia wczorajszego nie było widać :( W domu leży cukinia, pewnie na obiad coś z cukinii.
-
heh, czyli co, najlepiej według ciebie nie jeść czosnku? :)
-
Dziś kotlety z piersi kurzej i sałata z sosem czosnkowym, który z mężem uwielbiamy i możemy jeść na okrągło. Uwielbiam sałatę rzymską, jest najlepsza dla mnie w smaku. z jakimi owocami ten placek był, Ewa? ja robiłam z truskawkami i rabarbarem, dziś znowu z truskawkami, bo rabarbaru już nie mam :(
-
Dziś ziemniaki z koperkiem i zsiadłe mleko, nie skłamię, jak powiem, ze w okresie wiosenno-wczesnoletnim mogę to jeść kilka razy w tygodniu :) Ale na jutro pomysłu nie mam.
-
Przykro mi, Ewo, z powodu twojej teściowej.. moja tez jest chora i niestety obawiamy się najgorszego, bo to rak :( a co do obiadku.. wczoraj zrobiłam klopsiki w sosie koperkowym, naprawdę niezłe wyszły :) chyba coraz lepiej idzie mi gotowanie :)
-
dziś wczorajszy bigos z młodej kapusty, więc gotowanie mam z głowy, co prawda nie wyszedł tak dobry jak ten mojej mamy, ale zjedliśmy i nadal żyjemy :)
-
mój "chłodnik" jest skromniejszy :) rzodkiewka, ogórek, szczypior, koperek, kefir albo jogurt, do tego ugotowane młode ziemniaki. I tak jem tylko ja :) mąż woli kawałek mięsa do tych ziemniaków. Musze spróbować z botwinką, bo ładnie urosła na działce.
-
Nigdy nie jesz ogórków? ja robię chłodnik po swojemu, bez botwinki, ale to już pewnie nie chłodnik :) mnie smakuje muszę spróbować z botwinką
-
w zeszłym roku mordowałam się z sianiem ziółek, pikowaniem, przesadzaniem, teraz jednak pójdę na łatwiznę i kupuję gotowe sadzonki, tylko kiedy mam to zrobić? w okolicach maja? zamierzam je hodować na balkonie.