Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ABS

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ABS

  1. już tak mnie denerwują w pracy ze czasem mam wielką ochotę powiedzieć aby mnie pocałowali w dupę, wiec na prośbę czy mogę pomóc w niedzielę powiedziałam 3 x NIE, jak obronić mój etat to nie było chętnych a teraz proszę, człowiek by się przydał , ale nie ma człowieka, wypieli się na mnie to ja też to zrobię, ŁASKAWCY!!!!,
  2. hej robaczkija się melduje, u mnie niestety też pogoda się zepsuła, pada:( w pracy, szkoda gadać,
  3. majka:P:P:P, odzywasz się a jakże , ale mogłaś się bardziej postarać i napisać poemacik a nie tak na ..., i myslisz ze to cie usprawiedliwi, wszystkie takie leniwe sie zrobiły :P:P:P
  4. wiem że znajdę , ale na razie wymyślam tylko przeszkody, które mi nie pozwalają ćwiczyć, w końcu moęe się zmotywuje i zacznę być bardzie aktywna, choć co wieczór o 21 padam ze zmęczenia , ale wiem ze to nie to samo co planowany w jednym czasie wysiłek , ale czy ja znajdę na to siłę:O
  5. ale wtedy płodne byłyście, kilka stronek w jeden dzień , a teraz małpy jedne pisać nie chcą i pewnie czytać tez nie:P< pisać!!!, i to już bo ja znów z dieta i ćwiczeniami zacznę :P
  6. powiedzmy ze trafiłaś, :D:D:D tylko chyba literki szyk zmieniły:D
  7. poradzisz sobie bo taka zrzęda dietowa jest jedna, a właściwie już nie pamiętam byłam już chuda czy jeszcze z lekka wypasiona, porównując się do wagi dzisiejszej to nie pamiętam, muszę chyba sie sama cofnąć w czasie :D
  8. dziadekjacek to wcale nie będzie takie trudne :D, kolejny dzień diety tzn, nie obżarstwa, bo to trudno nazwać dietą, ale wprowadzeniem znów zdrowych nawyków,
  9. serum wiec kawa(_)> może być ze śmietanką i pączkiem , ale dla ciebie bo ja na diecie:)
  10. dziewczyny ile już czasu tu tak sobie piszemy, 4 lata , pewnie więcej i oczywiście się ze starzeliśmy wiec niech będzie ze miesiące, a dodam jako zagadkę dla detektywa że kiedyś nas tu nie było:D
  11. hej kwiatuszki kicia współczuje i zwierzakowi też, biedactwo pewnie to największy koszmar jego życia, sytuacja nie ciekawa a ja pije kawę(_)>
  12. no to się babeczki popisaliście, :P, witam wszystkich, lepiej późno niż wcale jak to niektóre :P:P:P, dieta utrzymana, ale bez ćwiczeń choć czuje że mnie ssie, :( ciągnie do słodkiego, do chlebka, do nażarcia się :O, ale muszę wytrzymać i si.e męczyć znęcać się nad swoim ciałem, takie to okropne ale nie poddaje się,
  13. no dobra ja juz idę do domu, czas na zasłużony wypoczynek:D pappap laseczki
  14. u mnie dziś cieplutko, słoneczko świeci +28, tylko się grzać, wiec chyba wyjdę na spacer:)
  15. odchudzanie-------- wiec myślę że muszę wprowadzić znów zwyczaj picia herbatek, różnych herbatek, czerwonej(mulistej) zielonej, miętowej, może jakieś pomocnej przy odchudzaniu, piszcie:P może coś i się jeszcze przypomni
  16. już mnie "czopek" zdenerwował, ale ja mu sie odpłacę, padalcowi jednemu, chciałam aby mnie w czwartek zastąpił na godzinkę bo muszę do córki na spotkanie w szkole jechać, a on mi na to ze się zastanowi ze nie wie co będzie w czwartek robił łaskawca jeden, ale "przyjdzie koza do woza", jak będzie chciał jechać do kraju na urlop, ja też w tym czasie chyba będę bardzo zajęta:P:P:P
  17. sytuacja nie do pozazdroszczenia, ile kobieta wytrzymać musi, takie dziewczyny zawsze wzbudzają we mnie podziw, takie "gladiatorki" naszych współczesnych wrednych czasów, ale tylko baby są takie dzielne , facet już dawno podkulił by ogon i zwiał do mamusi i żalił się wszystkim naokoło ze pije przez to co go spotkało,
  18. właśnie myślę nad ćwiczeniami, ja preferuje rower, ale teraz niestety nie mam gdzie jeździć muszę 20 min przedzierać sie przez centrum miasta aby dotrzeć do w miarę bezpiecznego miejsca, i oczywiście z powrotem, wiec już na samym początku mi się nie chce, biorąc pod uwagę że na jazdę przeznaczam ok 40 min, wiec tylko weekendy mi zostają, ale wycieczki rowerowe to nie to samo co agresywna jazda aby spalić tłuszcz:P, wiec myślę dalej, mam mini steper piłkę skakankę więc mogę ćwiczyć w domu, ale tu następna przeszkoda, bo ciągle ktoś coś ode mnie chce i ćwiczenia ciągle przerywane nie dają rezultatu a ile przy tym nerwów i w ogóle, moja koleżanka z pracy gdzieś chodzi , ale na moje pytania tak odpowiadała jka by się bała że zacznę z nią chodzić, wiec od razu zrezygnowałam, twierdząc że dla mnie za daleko za drogo i w ogóle nie mam czasu :P:P:P, niech się wypcha:P,
  19. hello kicia ja sie chętnie z tobą kawki napije nawet sobie już zrobiłam :), ale bez ciacha przechodzę na dietę, :) i to tak poważnie ( tak mi się wydaje), obiad kaloryczny a reszta bardzo dietowa, aby od razu nie zwariować kawę pije z cukrem , ale chcę go wyeliminować, może z czasem kawę też, choć tak bardzo lubię smak kawy że pewnie trudno będzie, ale chociaż ograniczyć do jednej dziennie, takiej Espresso :), ale to potem, teraz zajmę balastem nagromadzonym przez lato, jeszcze nie wiem ile ważę bo waga zepsuta , muszę sprawić sobie nową:P, najważniejsze są ćwiczenia, muszę z powrotem wbić się w tryb ćwiczeń, wiec mam nadzieje że się do mnie choć jedna przyłączy i będziemy si.e wspierać, bo inaczej chyba nic z tego i piszcie o dietach i ćwiczeniach, aby mi ciągle przypominać,
  20. hello chudzinki i tak przez cały dzień nikt nic nie napisał :O, u mnie bez zmian:O,tyłek rośnie a ćwiczyć i dietować nie chce się :O,
  21. dużo do końca a ja już myślałam ze już koniec:O, ja dziś się jakoś dusze, tzn nie z choroby, ale sama nie wiem czemu:O, jutro chyba zaplanuje sobie wycieczkę nawet gdyby rodzinka nie chciała to pojadę sama rowerem nie będzie to może zbyt daleka podróż ale jakieś odbicie od stałych miejsc i domu a w dodatku trochę sportu mi nie zaszkodzi:),
  22. czy mi sie wydaje ? czy to tylko moje odczucie ze pisze sama do siebie???:P:P:P, pewnie zaraz jakaś małpa wejdzie i stronkę mi zabierze, ale cóż tam :(
  23. a co tu taka cisza południe już!!! wstawać!!!!:P:P:P wiem że juz nie śpicie, ale może byście sie chociaż tak przywitały:P
  24. oczywiście juz w pracy mnie zdenerwowali, i to pewnie nie koniec
  25. myszka,dla pocieszenie powiem że nie tylko ciebie kilogramy do ziemi przyciskają, ja pomimo swojego sukcesu i uzyskania 2 lata temu wagi marzenia, to niestety czuje i widzę jak wszystko ucieka , jak znowu waga rośnie a ja nie mogę nic z tym zrobić , czyje się bezsilna, pomimo obietnic że juz od jutra, zacznę diete i ćwiczenia (bo ćwiczenia najwięcej mi pomogły, )to za moment zapał mi mija i znów kilogramy górą :O:O:O, ale obiecuje sobie że w końcu się za nie wezmę, ale kiedy :O
×