ABS

ja tam mogę piec i gotowac tylko kto to będzie jadł, pewnie zrobie kilka dań mięsnych aby nie gotowac przez kilka dni,

a ugotuje na pewno barszcz z uszkami, rybę bez ości i śledzia po sułtańsku, kwaszoną kapustę z grzybami i suszoną śliwką, pewnie cos z łososia wędzonego, jakieś sałatki,

upiekę makowca, sernik wiedeński i może metrowca,

serum ja tez nie będe dużo robic bo sami z dziecmi będziemy na święta

pieski podkarmione a ja zastanawiam się co upiec i ugotowac na święta :-)

a kawke to ja już 2 pije

witam kochane robaczki u mnie dzis lepiej, pewnie to za sprawą tego że pogodziłam się z M, o przeprosinach oczywiście nie było mowy , ale zrobił skruchę jaki jest to on wstrętny i samolubny itd, a ja osoba o słabych nerwach nie mogłam z tym walczyc i skończyło sie jak skończyło, {opis nie na tym forum}:-) :-) :-), wiec ten mój paskudnik, od rana jak skowronek biega, mi tez sie humor poprawił :-),

co się dzieje nikt niczego nie napisał, a ja mam doła :-(, z M zaczęłam trochę gadać, ale po przemyśleniach doszłam do wniosku, że sama stworzyłam potwora którego we wszystkim wyręczałam i wyręczam, a potem głupia się dziwie i mam mu za złe, że czegoś nie robi a powinien jak ja wszystko robię, po prostu jestem zła na samą siebie :-(

ja na obiadek jadłam duszony schab z serem i gotowane warzywa, wiec nico dietetycznie, ale jako s nie mam ochoty na dietowanie, waga taka jaka była , przede wszystkim nie ćwicze i niewiele sie ruszam a to 50% sukcesu nie sama dietą człowiek żyje, a jak sie nie będziemy ruszać i to intensywnie to diety nie pomogą tylko wpadniemy w kolejne doły i będziemy sobie siedzieć i się dręczyć

jak czasem tak myśle po co człowiek sie z tym chłopem męczy, paskuda jest taka wredna, samolubna, mało romantyczna:-), ale inny by był taki sam wiec lepsze "zło" które sie już zna i sie już trochę wychowało ale kiedyś nie wytrzymam i pójdę "precz", ale narazie trzeba dzieci wychować

już sobie Was poczytałam ale za dużo nie napisałyście, :-), ja mam paskudny humor, z moim M mamy ciche dni, bo mnie zdenerwował w sobotę i oczywiście nie widzi problemu, wiec czekam na jakoś skruchę ale chyba jak zawsze się nie doczekam:-(, ale sobie moge pomilczeć:-( :-( :-(

witam robaczki kochane

rano upiekłam sernik wiedeński, na obiad zupa pomidorowa z makaronem, wczorajsza oczywiście i mało dietetyczna, ale co tam trzeba coś jeść :-)

juz sobie popatrzyłam na biedactwa i zauważyłam ze jeden piesio jest podobny do mojej suczki PYZY to MONAR, pewnie była by fajna para, ale i tak rodzinka się nie zgodzi na drugiego dużego psa, a mamy już 2 psy i 2 koty,

pomoc pieskom jest OK. sama wzięłam szczeniaka ze schroniska , taka śliczną sunie(PYZA), ale dorosły pies może mieć swoje wady szczególnie jak poprzedni właściciele go wyrzucili i nie wiadomo co jeszcze, choć uważam że należy takimi psami się opiekować, w mojej miejscowości jest schronisko i często robią zbiorki to się dorzucamy np. kupujemy sucha karmę, bo na razie więcej piesków nie potrzebujemy, teraz zaczną się różne akcje pomocy i zbierania -należy pomagać w miarę swoich możliwości

witam kochane robaczki , ale ZIMAAAAAAA dziadekjacek, , naprawd zachowałaś zimną krew, BRAWO a reszta to co obija się, zbiera tłuszczyk na wiosnę, :-), nie dość że nie piszą i nie czytają to rady w d... mają,:-) oooooo i napisałam co chciałam:-))

KICIA____36_______172________????_______66______63______ _31.12* ***ABS____36________164_______60________58______55_______ ******** *SERUM___42________160_______73______69______65_______*** ****** DZIADEKJACEK_29____164_______54______________________**** ****** MAJKA___40,5_______164_______66 _____63______60__ byle do celu MYCHA ____33_______162______70,5_____64______56 DO2DO____31_______152,5____?coś70??____65_______55___************* myszka7____36______165_______72________65_______??____************* proszę bardzo , mam nadzieje że dobrze

a co tu takla cisza grobowa zasypało Was czy co:-(

Hej kochane robaczki ja już po kawie i czas na II śniadanie czyli na jogurt + jabłko i dzbanek herbaty:-)

:-)) . ostatni :-))

SERUM wiec będziesz miała więcej czasu dla nas:-), jak czytam to odżywiasz się zdrowo, wiec pewnie i w tabelce będzie się zmieniało

ale przecież szklanka albo dwie jak się wstanie z łóżka -NIE ZABIJA:-), w grę wchodzi oczywiście woda niegazowana, może być z cytryną, potem śniadanie, a na końcu kawa, trzeba się przemóc i po prostu -MÓC !!!!!

trzeba zmniejszyć spożywanie ziemniaków i makaronu, zamiast tego kalafior, seler, brokuły, marchewka, ja np. Ja teraz wolę zamiast ziemniaków- kalafior, a kiedyś to było nie do pomyślenia, tylko ziemniaki i makaronu, dużo klusek itd, wiadomo że nie można się tego wiecznie wyrzekać ale jeść w odpowiednich porach i może trochę mniej,

do2do, kiedyś gdzieś miałam zapisany, ten do którego sama się stosowałam, teraz muszę poszukać albo znów ułożyć, PODSTAWOWE ZASADY dziennie 1000kalorii i możliwie jak najmniejsze spożywanie węglowodanów oczywiście ruch tzw. wymuszony min. 40 minut dziennie można odpuścić w "trudne" dni

teraz właśnie zjadłam II śniadanie- jogurt+ jabłko i popijam herbata owocową z miodem