

ABS
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ABS
-
witam wszystkich ja od dziś zaczynam cwiczenia, będzie cwiczył ze mna mój syn (13lat), bo ma tendencje do tycia i waży trochę za dużo, zrobił się strasznie leniwy, nie lubi grac w piłkę ani ganiac z rówieśnikami tylko komputer albo książka, wiec siedzi na tyłku i tyje i zaczyna mu to przeszkadzac. s Zauważyłam że jak mnie nie było to jedli byle co i kilogramy poleciały najpierw w wakacje babcia wnusia tuczyła a potem tatuś karmił samymi świństwami, wiec sie bedę miała nad kim pastwic swoim zdrowym jedzeniem i zapałem do cwiczeń, bo WY pewnie mnie zaraz wyrzucicie jak znowu zacznę pisac o cwiczeniach a niedługo o diecie, a narazie karmie maluszka i rygorystyczna dieta jest niewskazana.
-
Majka teraz tobie dobrze przez dwa tygodnie, moje dzieciaki będą siedziały w domu , wiec urwanie głowy, Bacbie zbyt daleko wiec tylko zostaje modlitwa o ładną pogodę aby mogły wyjśc na sanki i sie wyszalec.
-
Serum, ja też się ciągle zastanawiam czy usunąc sie z KLASY, mój M powtarza że to dziecinada, a z drugiej strony po wielu latach znalazłam swoich znajomych ze szkoły i nie tylko,
-
hej, gorące uściski na tę mroźną noc, kiedy ta wiosna. melduje się ze jeszcze żyje i mam się dobrze, pewnie i talk za mną nie tęskniliście.
-
nie pochwliłam sie jeszcze że wacale tak duzo nie przytyłam i waga powoli wraca do normy, waże 59 kg i moze niedługo zamusze sie do cwiczeń aby wrócic do normy a wiosną na rower i rolki,
-
u mnie wszytko wróciło do normy , jestem razem ze swoimi chlopakami , czyli rodzina w komplecie, ale dalej na wygnaniu, narazie jestem do marca na macieżyńskim a potem pewnie zasile grono bezrobotnych, ale sie tym nie przejmuje, wyluzowałam i zwolniłam choc pwnie przez to szybciej sie zestarzeje
-
ca luski dla wszystkich, ja jeszcze żyje,
-
teraz sie bedę wiecej odzywa bo mam jako taki dostęp do netu, i wkońcu pochwale sie moim skarbem
-
hej laseczki , życze wszystkim w tym Nowym Roku wszytkiego czego sobie wymarzycie,
-
hej, a co tu sie dzieje, czemu nikt nic nie napisał:P, do2do , trzeba chyba je lepiej objechac , bo nie chca ruszyc swoich chudych zadków od lodówek,
-
hej , laski, właśnie sobie was troche poczytałam, a co do szczepionki przeciw grypie, to zawsze patrzyłam na to z pewną rezerwą, to w tym roku chciałam zaszczepić całą rodzinę, tzn, mąż mnie namawiał, ale nie wiem czy to cos da i czy badziej nie zaszkodzi, narazie czekaja mnie szczepienia maleństwa i nie wiem co wybrać czy tradycyjne czy te łączone - płatne, i czy dodatkowo jeszcze doszczepic czy nie przesadzać,
-
hej, jak to nie napisałam wam danych moje maleństwa, chyba z tego wszystkiego zapomiałam, zresztą mało kto pyta wiec, a wiec Franciszek Wojciech- drugie imie po tatsiu, ktory go jeszcze nie widział, urodził się 15 października, cieciem o 8.55, waga 3400, wzrost 56 cm, taki maleńki i sliczniutki, a dzieci sie cieszą, ja też powoli sie przyzwyczajam
-
hej, laski. czasem tu zaglądam , ale nie wiem co pisać , bo jestem nie w temacie, bo teraz jedynie karmie przebieram i spie, i oczywiście ciągle jestem głodna, probuje nad tym zapanować , ale z marnym skutkiem a potem wyrzuty sumienia, pozdrawiam i ściskam wszystkich
-
zerknełam na chwilkę, co sie tu dzieje a tu cisza, za oknem szaro i ponuro, tak jakos dziś smętnie, trzymajcie sie laski
-
HEJ, dziekuje za garatulacje, wiedziałam że na was moge liczyc , a co nas tak nie wiele sie udziela , czyzby jesienne doły i dołeczki, ja niestety rozczulać sie nie mogę, bo mnie nikt realnie nie pocieszy , mój M daleko i nawet synka jeszcze na żywo nie widział, wiec musze sie jakos trzymać, a co do zdjecia to wysłała bym nawet kilka ale zapomiałam hasła i nie moge wejść na stronę, poczytam was troche jak znajde chwile czasu, i teść pozwoli mi siedzieć na swoim kompie, bo pisze nie od siebie trzymajcie sie laseczki...pa
-
hej , laseczki, żyje i urodziłam ślicznego syneczka, przepraszam że sie nie odzywałam , ale mialam wiele problemów, mam nadzieje że sie na mnie nie obraziliście i mni spowrotem przygarnicie i bede miała gdzie narzekać o ochudzaniu nie wspominajac, ściskam was wszystkie
-
witam wszystkich pimach jeśli chodzi o wyjazd to trudno powiedziec czy to może zaszkodzic , jednym dzieciaczkom wcale nie przeszkadza a wrecz pomaga podobnie jak mamą a inni wolą zostać w miejscach ktore znaja bo czuja sie bezpieczne, wiec tylko Ty możesz podjąc taką decyzje, Co do mojej pracy to byłam wczoraj u lekarza i mam zwolnienie na miesiąc , wiec chyba teraz bede ciagneła do końca juz na zwolnieniach, chyba że mnie zatrudnią w nowym miejscu , ale szanse 50/50, wiec wolałam nie ryzykowac i na wszelki wypadek iść na zwolnienie , a i tak dopiero od września mnie zatrudnią albo znów zwolnienie, mój M . oczywiście nie zadowolony , twierdząc że juz nie chcem pracować itd. wiec zrobilam bunt na pokładzie i tylko odpowiadam grzecznościowo, :P, oczywiscie cała ta sytuacja mnie troche zdenerwowała wiec, złe spałam a od 4 rano juz na nogach bo w łóżku uleżeć nie mogłam, ale pewnie jakos przeżyję ten dzień . pozdrawiam i ściskam wszystkich
-
a aaaaaaaaaaa, jesteście, :D
-
jakos nikt nie pisze:0, ja mam dzis kolejna wizyte u lekarza i napewno znow bedzie jeczeć że przytyłam nadmiarę, co prawda przytyłam juz 8 kg, moze troszke za duzo jak na 7 miesiąc, ale przeciesz odchudzać sie nie będę:P, i jeszcze ta sytuacja z pracą, juz mnie tak denerwuja , niby wszyscy chca pomóc i nie widza nic złego w mojej ciązy ale okazuje sie że to tylko na gadaniu sie kończy :P, wiec ja tez jak lekarz mi da ide na zwolnienie i mam ich wszyszystkich w nosie szczególnie że pracuje na 2 etatach, bo koleżanka jest na urlopie i niedługo odchodzi i ja bedę musiała przez jakis czas wszystko ciągnąc sama, może nie ma wcale w tym czasie urlopowym tak duzo pracy, ale jak oni zapomnieli o mnie w awansach i podwyzkach to chyba ja tez moge zapomnieć, szef pomimo ze dobrze mi sie z nim pracowało to poszedl na urlop nawet sie ze mna nie żegnają c , a wróci z urlopu to mnie tu juz nie bedzie, a opinie przekazał mi przez sekretarkę, tak mam juz tego wszyskiego dosyć że mała błachostka wprowadza mnie w falę płaczu i nie moge sie opanowac i wiec ciężko jest też pracować, poprostu dół za dołem , a nawet krater:O
-
mafinko :D a po co te nerwy, szczególnie że teraz musisz uważać na każdą infekcje, najlepiej połozyc sie na kanapie i odpoczywać , a co do czosnku i miodu na ból gardła to może jeszcze bardziej podrażni, ale cieplę mleczko lub kakao poprawi nasrój i napewno nie zaszkodzi,
-
witam wszystkichi sciskam pimach, bardzo Ci współczuje, i maleństwu też, ja co prawda nie miałam ze swoimi dzieciekami żadnych kolkowych problemów, ale tez bardzo uważałam co jem i pilam duzo płynow że wzgledu na pokarm, na pocieszenie powiem, ze potem napewno będzie lepiej- życzę Wam tego i trzmajcie się dzielnie
-
witam wszystkich, u mnie zapowiada sie kolejny słoneczny ale pracowity dzień ściskam i pozdrawiam wszystkich
-
żyje ale nie chce mi sie jakoś pisac, brak weny twórczej a nie chcem wam marudzić, serum , bądż dzielna,{serce]
-
i nikt sie nie odzywa, czyzby wszyscy sie szykowali na wielka impreze:(
-
mi sie nie udał, wiec muszę poćwiczyć;) chyba już starczy, a moze wiosna przydzie:)