kawcia_mielona
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kawcia_mielona
-
Spanielko, słońce :) Bardzo się cieszę, że z Twoim dziadkiem jest już wszystko ok. Naprawdę, bomba. Jak już siedzi to naprawdę duży postęp, teraz będzie już tylko lepiej, zobaczysz!!! Przytulam mocno i Ciebie i dziadka ;) Co do sukien... czasu niby mało ale szczerze powiedziawszy dla mnie to jeszcze wciąż kuuuuupa czasu. Za suknią to ja będę się oglądać dopiero w marcu gdzieś. Teraz mi się zwyczajnie nie chce. Jest czas na wszytsko : -) JEdynie za zaproszeniami muszę się rozejrzeć : -)
-
A propo pogody, to u mnie jest już biało od samych świąt, teraz tylko mróz ztrzaskał okolice i ogólnie jest bombowo : -)
-
co Ty opowiadasz, jakie męczyć!! Pisz co czujesz, jak tylko masz taką potrzebę !! Ja doskonale Cię rozumiem i wiem jaki jest Twój ból i mocno Cię przytulam!! Będzie dobrze, mówię Ci, będzie!!! Aga - widziałam ;)
-
a u mnie znowu pada śnieg :)choć to jest pozytywne :)
-
I nie przepraszaj bo nie masz za co!!! rozumiem doskonale, że miałaś potrzebę się wygadać. Jeszcze raz przytulam!
-
o rany.... Współczuję Ci i mocno przytulam!!!! Wiem jaki to dziadek, też takiego miałam i choć minęło już 6 lat odkąd go nie ma to mnie go wciąż nieprzeciętnie brakuje !!! Ale Twój!!! wyjdzie z tego!!! Zobaczysz, wykaraska się i będzie deptał suknię Tobie!!! Trzymam kciuki i przytulam :)
-
Tak to chyba już jest i być może nawet ma to jakiś sens. Bo w wyniku takich kłótni można się zasnatnowić nad sobą i związkiem. Czy mimo różnic da się przezyć razem? Czy sobie poradzimy? To chyba faktycznie jest jakaś próba.. i może faktycznie ma to na celu zastanowienie się... ale takie poważne ...czy ślub to faktycznie jest to czego chcemy?? Ja w ostatnim okresie czasu chyba z 10 razy byłam już pewna na 100% że nie jesteśmy dla siebie stworzeni i czas skończyć tę farsę. ale, ale..po burzy przychodzi cisza, zastanowienie i kurka, jednak mi na nim zależy i bez niego nie umiem. ma swoje wady, wiele mnie w nim wkurza ale ma też tyle zalet. I na nich próbuję się skupiać nie bagatelizując oczywiście całkiem tych wad :D Środa, to faktycznie sympatyczna osóbka :) Nie dość że wygląda jak moja kumpela, to pewnie jest tak samo zajebista :D ale mnie sie chce spać..
-
hej piekne :) Kurna, ja miałam takie cyrki w robiocie że masakra, ale na szczęście wszystkio się udało :) Zimno na dworze, że masakra, choć ja jestem przyzwyczajona, hej! :) Ja dziś muszę po robocie odpocząć bo miałam taki wytężony zapieprz, że masakra, po nocach nie spałam, bo musiałam serwery na nogi stawiać, muszę to odreagować :) Ale od jutra mam zamiar już dzwonić za naukami i się na nie zapisać :) Czy wy sobie zdajecie sprawę z tego, jak nam teraz ten czas szybko zleci? masakra!!
-
Ja ze wzrostu tez zadowolona jestem ale ogólnie szczypiorkiem nie jestem i mam schiza, że bede wyglądała jak jakaś beza, king-kong czy sama nie wiem co :) ale ogólnie nie zamieniłabym tych moich 183 na ani jednego cm mniej :)
-
Środa, on jest tak naprawdę cudowny. Wiem, ze mogę na niego liczyć, cierpliwie znosi moje złości, stara sie poprawiać i postępować tak bym była zadowolona i szczęśliwa ale jednocześnie zachowuje swoje zdanie nmawet bardzio stanowcze czasem. Ogólnie czasem sie czepiam o takie pierdy że aż wstyd, a potem wszytko brnie tak daleko ze już idzie za jednym zamachem wszytsko naraz:( Ogólnie mam problem z tym, że ja jestem typem bardziej samotnika, potrzebuję duuuzo czsu dla sibie , dla znajomych i np potrzebuje robić czasem coś sama.... on ogólnie jest zajebisty ale kuźwa... nienormalna jestem;/
-
Kurka, ja to dopiero mam zamiar za kiecką rozglądać się gdzieś w marcu :) Zresztą ja musze i tak mieć szytą bo jestem wysoka. I tu kolejny powód do doła że będę wyglądała jak KING_KONG :(
-
ja tez uwielbiam swoje imię i mam gdzies zy ktoś sobie to uzna za nieskrpomne, a co !! :) Wręcz uwielbiam MAGDALENA :D Środa, ja wiem, że niby to nornmalne, ale zawsze się cholernie boję, że ta "nić" tak się napręży że w końcu pęknie :( Boję się czasem sama sibie, swoich myśli i pomysłów. Ostatnio niewiele mi brakowało do tego, by wsiąść w auto i pojechć w siną dal nie oglądając się na nic i na nikogo. Ale wujek przyjechał i kurka pokusił dobrym wspólnym piwem :) Ogólnie staram sie sdawać radę, ale trudnio czasem, naprawdę trudno : )
-
o ile za to ze jestem taka zmierzła mnie nie pogoni :D
-
No sabat trzech magd można rzec :) Miło się tutaj siedzi. Sama nie wiem co się dzieje. Ja chyba za dużo wymagam, przesadzam, zbyt wiele chyba oczekuję itp - a może mnie się tylko tak wydaje? Kuźwa sama nie wiem :(
-
Czyli to normalne zachowanie można by powiedzieć. Ale najgorzej mi dlatego, że ja widzę że jestem dużo bardziej nerwowa niż dawniej. Ahhhhhhhhhhhh
-
Ostatnio nawet myślałam o odwołaniu całego slubu i wesela i w ogóle rozstaniu się :( Kurka, niech mnie któraś walnie !!
-
Ostatnio w ogóle często się kłócę z moim oblubieńcem i potem mam takie głupie schizy i myśli, że szok. Nie wiem czy to normalne czy nie ale ja się z tym bardzo okropnie czuję :(
-
hej laski :) u mnie jest daremnie. Od rana dopadła mnie złośliwość rzeczy martwych, program nei chce mnie słuchac, wsyztsko mi się sypie i w robocie będe chyba dziś siedziała do nocy :( Ogólnie to ja ostatnio też strasznie nerwowa jestem, ze az brakuje mi sił do samej siebie, no masakra, mówię Wam!! Ogólnie to jakaś mega deprecha mnie dopadła.
-
Wszystkie balowały, a teraz pewno dochodzą do siebie. Ja mam nadzieję, że ten rok będzie nieco leprzy bo ogólnie, masakrycznie mi :(
-
Witam się :) Ja myślę o weselu i trochę jestem przerażona że nic się nie uda. My z Oblubieńcem wszystko organizujemy sami i boję się że zespół nie będzie się podobał, że goście nie będą się bawili, bo co tu ukrywać moja rodzinka zbyt zabawowa nie jest i ogólnie boje się jak cholera, że się nie uda, ja się poryczę i tyle będzie zabawy:( Faktycznie, już jutro 2009 i będzie że ślub w czerwcu, nieźle, naprawdę nieźle :) W ogóle dla mnie rok 2009 będzie bardzo ważnym rokiem, bo wiele się wydarzy. Tyle, że aż trzęsę portkami :) Ja na sylwka nie ide nigdzie, wkurzylam się dziś niemiłosiernie i powiedziałam, że nie idę nigdzie, uchleję się sama do lustra i mam wszystkich i wszytsko gdzieś:( Powaliło mnie, wiem ;/ Niemniej Wam drogie Panie chciałabym złożyć jak najlepsze życznia, aby jak najszybciej zleciało do czerwca:D, spełnienia mazeń i aby wszytsko sieudało. Noi zdrowia, zdrowia, zdrowia!!
-
no dokładnie i takie gadanie będzie: mój mąż, z mężem itp. masakra:D hihi dziwaczne strasznie, ja ogólnie jestem, dzika a tu normalnie MĄŻ!!!! haha!!
-
On mówi że jak słyszy Natalię to od razu ma przed oczyma puszki i okruszki haha :) Karol świetne imię, kolegę takiego mam, on to jest zamot :)
-
Spanielka, przeczytaj sobie post "nie żeńcie się" :) daj spagetti, jam głodna :)
-
Spanielka - witaj :) to mój Oblubieniec się rzuca na imię Natalia :) Nie wiem czemu ale jak sie zawsze burzy to masakra :)