Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kawcia_mielona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kawcia_mielona

  1. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    dzień dobry kobietki :) Ja już po ślubnych wojażach i poślubnych też Wróciliśmy z wakacji, ja do pracy wraca dopiero w czwartek więc mam kilka dni na wybyczenie się :) Wakacje mieliśmy zajebiście, zwiedziliśmy Morze, mazury i góry ;) Nad morzem byliśmy na samym Helu, zwiedziliśmy okoliczne mieśiny. Ślicznie tam jest. Robiliśmy wiele ciekawych rzeczy : ) Na mazurach odwiedziliśmy znajomych, byliśmy na rajdzie WRC, widziałam a nawet stałam prawie obok gwiazdy światowej Sebastiana Loeba!!!! Normalnie przeżycie jak nie wiem ;) Ogólnie to już sama nie wiem co pisać, nie lubię się tak rozpisywać jak nasza Środa, a wrażeń tyle, że nie da się w jednym zdaniu. Było po prostu zajebiście. Czas mi ucieka niesamowicie szybko. Teraz trzeba dokończyć remont, ustawianki mebli, wszytskiego innego, wycieczkę po urzędach rozpocząć itp. Środo, jutro rzucamy palenie, pamiętasz? Buziaki dla wszytskich męzatek, bo wszystkie z czerwca już my mężatki są hihi :-)
  2. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    Środo, oczywiście że rzucam fajki od pierwszego lipca;) Ja też żałuję że wesele się skończyło i też chciałąbym jeszcze. Było naprawdę zajebiście. Nie ma się czym stresować. Szkoda że tak szybko mi to minęło ;) A teraz jutro jedziemy w siną dal więc mnie nie bedzię. Więc miejcie się skarby ;)
  3. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    Witajcie chlebem i solą Ja już jako ŻONA !!! :D Masakra:) Nie mam teraz za wiele czasu:) ale.. :) i ślub i wesele się udało ;))))) Ogólnie nie ma się czym totalnie stresować bo nie ma sensu najmniejszego:) Rano wstałam to już mi było mi wesoło. Głupawa mnie trzymała od samego początku. U fryzjera były jeszcze dwie panny młode czesane i one razem z fryzjerkami dziwiły mi się, że mam takiego luza, zero stresu, tylko głupawa totalna, śmiałam się jak nie wiem co. Potem do domu wróciłam, oporządziłam się, ubrałam, kumpele i kumple się już zjechali, siedzieliśmy i czekaliśmy non stop się brechtając. Potem przyjechał już teraz mój MĄŻ, śmialismy się i w ogóle masakra.Na błogosławieństwie to normalnie tak się śmiałam, że masakra. Nie umiałam się powstrzymać; ) Potem do kościoła, mieliśmy bramy, smiechu co niemiara znowu. W kościele jak już goście czekali w środku a my czekaliśmy na wejście, to złapał mnie trochę stres, ale nie jakoś bardzo. Jak już weszliśmy i usiedliśmy to zeszło ze mnie. I sama się sobie dziwię ale miałam totalnego luza. W ogóle się nie stresowałam, śmiać mi się cały czas chciało jak nie wiem co. Jak była przysięga to mój mąz był bardziej poważny, był nawet taki moment, że mu się nieco głos zawiesił ale spoko. Tymczasem ja się brechtałam jak jakiś ciołek. Świadkowie nasi to widzieli i też zaczeli się brechtać, potem mój mąż też, w końcu ksiądz też i normalnie przez kilka sekund wyglądało to tak że staliśmy i się brechtaliśmy jak jakieś cioły ;) Potem wszyscy się uspokoili prócz mnie Ale przysięgę wypowiedziałam ok ;) Super było. Msza w ogóle bardzo pięknie odprawiona, sam proboszcz się fatygował Pani była która bardzo ładnie śpiewała i specjalnie nam odśpiewała AVE MARIA ale taki miała głos, że aż mnie ciary przeszły, nie powiem, że nie ;) Po kościele wiadomo życzenia i tak dalej. Tyle całusów to za całe swoje życie nie dostałam nawet. Hihihi:)) Następnie udaliśmy się do naszego samochodu Warszawy a tam ode mnie z klubu auta którą mam przyjechali mi zrobić asecuro na salę:)) Oczy mi wyszły że ja pikole :) Tak się ucieszyłam:) W drodze na salę postanowiliśmy sobie zrobić jaja i zrobilismy rundkę po mieście a wszyscy za nami trąbiąc. Git :) Na sali wiadomo chleb, sól, szampan itp. Potem pierwszy taniec, potem fotograf, tańce hulańce i ogólnie zabawa do białego rana. Dzieci mówiły nam wierszyki, ale super. Ogólnie ludzie bawili się super, szaleliśmy tak, że masakra. Co ja tam wyprawiałam, to masakra. Ogólnie obskoczyli mnie wszyscy goście po kilka razy, tak że masakra, ogólnie było naprawdę zajebiście. Orkiestra spisała się na medal, grali zajebiście!!!! W ogóle nie moglismy lepiej wybrać. Zdjecia w plenerze też super, babka fotografka taka fajna że szok, jaja sobie robiliśmy cały czas takie super ;) Nie wiem co mam jeszcze tui napisać, bo tego opisać się tak naprawdę nie da. Ale było zajebiście!!!! Mogłabym co tydzień wychodzić za mąż Napiłam się, natańczyłam, nabawiłam, nakurzyłam chyba za całe swoje życie. :) Było naprawdę super zajebiście!!!! Później się do Was jeszcze odezwę, bo teraz uciekam do MĘŻA Ogólnie nie ma się czym stresować, i tym przed którymi dopiero jest ta wielka chwilę życzę wszytskiego dobrego i mówię Wam, że będzie dobrze wszytsko:) Grunt, żebyście były uśmiechnięte:) I nie ma się czym stresować:) Buziaki:) Odezwę się jeszcze
  4. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    Aga, superowo że jesteś zadowolona z kiecki i ze wszytskiego ; ) I wcale nie późno tę kieckę odbierasz. Ja swoją odbieram dzisiaj Jutro mam egzamin na 17, po egzaminie na salę zobaczyć co i jak, odwiedzić świadków i pogadac jeszcze co i jak, w piątek od rana sajgon :) Przygotować wstążeczki, balony na przystrojenie domu i bramy, pójśc do 2 spowiedzi, zaniesc swieczki do kościoła, pojechać dekorować auto, zawiesc na sale owoce, ciastka, cukierki i kieliszki do szampana na tłuczenie, alkohol w kazdej postaci i potem do kina ;) Wiecie co, wbrew pozorom stresa nie mam. Jest dobrze :) Trochę się debnerwuję tym, żeby ze wsyztskim zdążyć, ale poza tym stresa nie mam ;) Dziś w pracy obdzieliłam wszystkich wódką ip. Niektórzy byli w niezłym szoku, tym bardziej, że ja się chwalić nie lubię więc nie chodziłam i nie trąbiłam wokół że wychodzę za mąż w związku z czym większość dowiedziała sie dopiero dzisiaj ; ) Mina niektórych BEZCENNA hahaha a dzis sprawunkami zajmuje sie mój niemąż, bo ja się muszę uczyć na egzamin, więc wiecie :D wiecie co jak Was czytam to się w sumie cieszę, że już mam to załatwione i że mam to wszytsko za sobą ;) Drugi raz by mi się nie chciało
  5. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    A dajecie wstązki na auta do anten? Ja właśnie sobie o tym przypomniałam, i dziś kazałam mojemu takie zakupić. Będziemy wiązać kolory hihi :) Dziewczyny powiem Wam, że jakoś to do mnie jeszcze nie dociera, że już za 3 dni zostanę żoną!! dla mnie to masakra jakaś. Ale dam radę, co mam nie dać. Zajebiście będzie. Mi się już podoba
  6. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    a mój niemąż ma urlop już od dziś i dostał caaaaałą listę sprawunków do zrobienia na dziś. Trochę sobie polata ale co tam, będzie wiedział, że żyje hihi Dziś idę odebrać suknię ;) Wczoraj byłam mierzyć juz ostatecznie, na dziś miała tylko już podwinąć długość. I ogólnie nawet zadowolona jestem. Myślałam, ze jednak grubiej w niej wyjdę, ale nie jest tak źle. Wiecie co mnie martwi? Że będę się pocila w tej kiecce jak dziki kot. Nie żebym miała jakieś kłopoty z potliwością czy coś, ale to jednak nie jest lekki ciuszek. a jeszcze tyle tańców to same wiecie. Co sądzicie? hę? Pamiętajcie, że we wtorek jest dzień ojca; ) Ja bym zapomniała, ale szef mi przypomniał ;)
  7. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    No hej laseczki Te które przed sobą mają i za :D Mnie zostało 3 dni. Nie czuję stresa póki co. O dziwo. Nawet już mniej nerwowa jestem. Taka trochę obojętność mnie dopada. Dziś jestem ostatni dzień w pracy i do 2 lipca urlop. Normalnie masakra. Nie mogę się doczekać. Ja chcę się już wyspać. No. Mam nadzieję, że wszystko mamy, że o niczym nie zapomnieliśmy. Bo masakra. Dziś i jutro załatwianie ostatnich \"pierdół\" w piątek do spowiedzi, i zawieść wódkę i napoje na salę. I mogę leżeć i pachnieć :D
  8. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    Spanielko gdzie jesteś? Tobie też zostało 4 dni!! weź chodz i się podenerwuj ze mną
  9. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    Dzień dobry Ja po wieczorze panieńskim - ale jazda była. Kurna, dobrze że to zorganizowałam, było zajebiście ;) Wymieszałam tyle alkoholi, i wypiłam ich tyle że sama się sobie dziwię, że nie rzygałam, ani nie męczę się dzisiaj. Łeb mnie napiernicza to fakt, ale poza tym jest ok. Jestem naprawdę w szoku. Od baletów bolą mnie wszystkie mięśnie jak jasna cholera. Kurna to muszę się więcej ruszać, żeby za tydzień mieć kondychę Chce mi się rosołu... Z tymi goścmi to spanielko się nie przejmuj. Chyba każda tak ma. Ja też miałam chwilowo doła z tego powodu, bo [pierwsza wersja była taka, że tylko 6 osób nie przyjdzie a reszta będzie. I dopiero dwa tygodnie temu zaczeli dzwonić że jednak oni nie przyjdą. I to osoby, które najpierw zapewniały, że będą. Takiego doła miałam że masakra, sama nie wiedziałam czy jest mi bardziej przykro, czy jestem bardziej rozżalona czy zła. Ale okropnie mnie to dotkneło. I w efekcie, również 1/3 nie przyjdzie. Ciężko mi było przez to przejść, ale niemąż mi pomógł. I w sumie racja - ci co nie przyjdą niech żałują a nie ja. To jest mój dzień, ja mam się świetnie bawić a nie przejmować głupimi ciotkami. I tak robię. Teraz mam już z tym luza, choć jeszcze czasem sobie myślę, że szkoda... ale nie rusza mnie to już tak jak jakiś czas temu. Ja pierniczę za tydzień się hajtam. Kurna jego mać, nawet to do mnie jakoś specjalnie nie dociera. Mam świadomość tego, ale nie dociera to do mnie. Moja psychika chyba to wypiera A wiecie czego się najbardziej stresuję? Pierwszego tańca, bo wszyscy będą jeszcze trzeźwi i wszyscy będą się gapić!!! Brrrrrr miłej niedzieli :)
  10. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    dzień dobry dziołszki Ale tu posucha ;) Nie dziwię się w sumie, bo jedne już pohajtane, inne jeszcze latają, coś załatwiają. Środo wszystkiego naj na nowej drodze życia ; ) Mam nadzieje, że teraz płyniesz miodem w miesiącu poślubnym hihi Słoneczko, trzymam kciuki za Ciebie. Już za kilka godzin będziesz wypowiadać swoje TAK : ) Życzę powodzenia i trzymam kciuki ; ) Na pewno wszystko się uda : ) Aga - my obie dziś mamy swoje panieńskie, mam nadzieję, że wszytsko Ci się uda, i że mnie też W sumie będzie 9 dziewczyn, idziemy do pubu gdzie można pić, jeść, tańczyć i jarać ;) Ja dokładnie za tydzień mam ślub. Ale co ciekawe im bliżej tym mam mniejszego stresa, a może mi się tylko wydaje. Mój niemąż podłancza jeszcze kran w łazience, bo dziś przyszedł taki jak sobie zamówiliśmy na allegro i szybko chciałam go już mieć podłączonego. Ogólnie jestem fest niewyspana, bo wczoraj byliśmy w kinie samochodowym. Było super. W niedzielę też bym poszła ale po pierwsze nie wiem w jakim stanie wrócę i jak wielkiego kaca będę miała a po drugie to się kończy późno w nocy a w poniedziałek trza do roboty. Zobaczymy A ja tylko 3 dni i urlopik mam la la la Mogłabym mieć zawsze 3 dniowe tygodnie pracy hehe ; ) Kurna, ale ten czas pomyka to szok ; )
  11. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    madzianetka, opowiadaj ; ) ja było? stres był? duży? kiedy najbardziej? do której balowaliście? :) Kurde, teraz jak zaczniecie po koleii opowiadać to już i nasz stres wzrośnie chyba ;)
  12. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    Dzień dobry LISA!!!! ŻONO!!! Gratuluje!!!!! Wszytskiego naj na nowej drodze zycia!!! Z niecierpliwością czekamy na relacje!!!!! Co tam dziewczyny. Chyba stres mnie dopada, bo się tak wkurzam byle pierdołą, że to masakra. Jeszcze 11 dni i po ptokach Chatę już zaczynamy z mamą sprzątać ;) Wczoraj już zaczełam sprzatac u siebie. myć okna, firnki prać i zmienić z zasłonami, dziś dokończę i całe piętro będzie gotowe tadam ;) Trzeba z tym lecieć, po po iodliczeniu dni, w których m,nie nie bedzie czy coś zostaje 5 dni!! Wczoraj miałam przymiarkę kiecki slubnej. Wszyscy mówą że ok, ale jakoś kurka w samozachywt nie wpadam:/ Za tydzień już do odbioru. miłegio dnia
  13. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    kurna, wiecie co? pieprzę to! nie robię żadnego panieńskiego. I mam to gdzieś. Zaproszę kilka kumpel na piwo z fają i już. koniec kropka.
  14. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    dziwczyny, wynajmujecie autokar? jesli tak, to ile płacicie? ; )
  15. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    Spanielko - myślę , ze parasol można zawsze wziać ; ) Moja mama na pewno weźnie i dla siiebie i dla nas w razie czego ; )
  16. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    własnie, wlaśnie, ciekawe jak ; ) wiecie co, ja jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić. Tego całego ślubu i wesela. Jakoś do mnie to w ogóle nie dociera. a co najsmiejszniejsze im bliżej ślubu i wesela, tym bardziej mi to wszystko zwisa.. nienormalna chyba jestem
  17. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    matko jedyna, 12 dni.....................................................
  18. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    Dzień dobry Laski, kurna, mam nadzieję, że wszystko się Wam udało i życzę Wam wszytskiego naj na nowej drodze życia; ) Czekamy na sprawozdanie :) hihi ; ) Jak ja się nie wyspałam!!! Byłam wczoraj na koncercie Rodowicz i tak ryja darłam, ze chyba znowu będę miała chrypę :) Po koncercie jeszcze się gdzieś tam szlajaliśmy więc spałam dziś bardzo mało!! Wiec kawka na stół i muszę dać radę. Dziś ide na przedostatnią przymiarkę, jestem ciekawa co z tego będzie i czy będę się sobie podobać, bo ogólnie jestem w stosunku do siebie cholernie krytyczna więc może być różnie ;) No zobaczymy ; ) Co do okrycia, to ja mam w cenie kiecki szal ;) Taki wiecie, delikatny, aksamitny czy z jakiegoś tam cholerstwa, sama nie wiem i jakoś specjalnie się nie przejmuję; ) Jak będzie super zimno, to trudno, jakość zdzierżę z tym szalem. Z nerwów to myślę że i tak mi będzie nazbyt ciepło, na sali hulanki więc to samo. Jakoś się nie przejmuję. Zresztą, w drugiej połowie czerwca ma już być ciepło. Dziś już jest cieplej, Więc myślę że tak właśnie będzie. No. Aguś, ja chyba bym przygotowała jakiś barszcz czerwony na ciepło, abo choć rosół w sensie bulionik do szklaneczki, bo to jest dobre na rozgrzanie raz, a dwa, że potem wódka lepiej się przyjmuje ; ) Ale to Twoja sprawa więc wiesz Środo, trzymam kciuki za środę !! : ) Znaczy za Twój ślub ; ) to miłego dnia : )
  19. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    Lisa, jakie uczucia Ci towarzyszą? : )
  20. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    ha!!!! ale zajebisty filmik znalazłam: http://www.youtube.com/watch?v=fywjRG4W-PQ&feature=related spanielko ale ja Agusi radzę żeby przerwy nie robiła ; ) Ja nie plamiłam, Ty tak, top kurcze nie wiem. Ale z drugiej strony plamienie to nie okres. Sama nie wiem.
  21. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    no w domu się opierdzielam, ale dopiero od godziny, a tak to sumiennie w pracy byłam ;) Aga - wszystkiego dowiesz się w swoim czasie, im dłużej będziesz czekała tym większa będzie niespodzianka. Choć jeszcze zależy czy niespodzianki lubisz hehe :) właśnie, Broneczko, jak tam emisja? Daj znać, jesli będzie możliwość obejrzenia w sieci ; ) ja też już sapdam, idę się położyć na chwilę : ) baj baj :)
  22. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    nie śmierdzą : )
  23. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    ja tam Was podziwiam. Z tymi wszystkimi dekoracjami itp. Że Wam się chce itd ; ) Oczywiście każdy ma swój gust i upodobania. Ale ja stawiam na minimalizm, i jak wiecie nie lubię wydziwiania itp. Kościoła nie mam zamiaru dekorować ponadto co zawsze jest, czyli kwiaty na ołtarzu itp. Na te kwiaty się składamy ja i para przede mną ale poza tym nie chcę stroić nic więcej, bo jak dla mnie to po prostu przesada. To samo z salą. Nie wiem jak u Was, ale u nas sale są standardowo już przystrojone, stoły ładnie z serwetami, serwetkami i jakieś dekoracje na nich plus kwiaty w waonach i tam gdzie się tańczy balony, wstążki itp. Jesli ktoś chce więcej to moze wiecej. I to w zupełności wystarcza. Prrzynajmniej mnie ; ) Dlatego mimo, że mam inny gust to Was mimo to podziwiam, że Wam się chce : -) Co do lili to muszę Wam powiedzieć, że mi się to kojarzy z pogrzebami bardziej, bo jakoś zawsze we wińcach są:/ Natomiast margaretki to zajebiste kwiatki są : ))))) i wcale nie skromne : ))) a w margaretki mam zamiar ustroić auto, nie dużo, bo Warszawa to sam w sobie klasyk, ale zawsze coś ; ) typowy panieński - rozumiem przez to jakieś własnie specjalne organizowane przyjęcie dla pań, gdzie niby żegna się \"pannę\", są rózne zabawy, tańce, harce, zazwyczaj prezenty itp i ogólnie to ma jakiś specjalny wymiar. Ja mam zamiar umówić się po prostu na piwo z kumpelami, pizzę do tego , posiedzieć i pośmiać się. NAwet tego panieńskim nie nazywam. I nie oczekuję żadnych prezentów ani nic ; ) nie wiem, ja to w ogóle dziwak jestem
  24. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    scalli a pisz Fajnie mieć luza co do takich spraw :) ja w sumie też lajtowo do tego podchodzę i stosunkowo późno wszytko ząłatwiałam, także luzik to najlepsze co może być. Zresztą tez zalezy o co chodzi bo wódkę można kupić wszędzie i zawsze, ale np kiecki w dwa dni nie uszyją : ) Także z powazniejszymi rzeczami można mieć pootem shiza ; ) ale co tam
  25. kawcia_mielona

    sluby czerwiec 2009

    Agnieszko, co do tabletek to nie licz na to, że od razu dostaniesz 19 okres, bo zawsze jest około 3 dni poslizgu. Nigdy nie jest tak, że okres jest od razu na drugi dzień ;) Także ja na twoim miejscu faktycznie bym wzieła drugie opakowanie od razu bez żadnej przerwy, czyli okres będziesz miała dopiero w lipcu : ) ja teraz tak własnie mam zamiar zrobić :) coby ominąć ; ) a potem rzucam to cholerstwo w cholerę. Kurna, ile ja rzeczy chcę rzucić:D I faktycznie byłam teraz na fajku ; ) Środo, woda to naprawdę fantastyczny pomysł ; ) Więc plan już mamy, czas tylko czekać na 1 lipca i do realizacji!!! Chyba tez sobie zrobię suwaczek, a co
×