Triss22

Blackbejbe, ja zjadam czosnek rano ale czasem trochę boli po nim brzuch ( pytanie, czy to wina tego, że w jakiś sposób podrażnia mi błonę śluzową, czy po prostu to candida piszczy z bólu ;)) Ale w kilku miejscach przeczytałam, że najskuteczniejszy jest na czczo. Chyba nie muszę pisać że wykonywałam ten test (jakoś na początku roku) i wyszedł jeden wielki glut. Przez ostatni miesiąc trochę zaostrzyłam dietę i wyrzuciłam jeszcze więcej produktów. A teraz gwóźdź programu - w ten weekend odwiedzili mnie znajomi z zagranicy, odpuściłam dietę, zjadłam nawet mięso, plus wiadomo samo niezdrowe restauracyjne jedzonko przegryzki przekąski i co najgorsze sporo piwka. Po trzech dniach takiej diety czułam się tragicznie i co najlepsze - pojawiło się swędzenie całego ciała łącznie z głową, trochę większe ilości wypadających włosów i ogółem kiepskie samopoczucie. Mam też od lat problemy z infekcjami miejsc intymnych i niestety wyleczyć tego ni cholery. Po tym weekendzie jestem pewna że w moim przypadku dieta jest kluczowa.

Oczywiście chodzi mi o candidę :)

Kochane, kupcie sobie dużo grejfrutów i czosnek w kapsułkach, do tego 3 razy dziennie małą łyżeczkę błonnika by czyścił wam jelita i tran. Możecie też zrobić mieszankę łyżka oliwy + rozgnieciony ząbek czosnku jeśli chcecie ją skutecznie ukatrupić :) Trochę się po tym capi ale to lepsze, niż hodowla grzyba :)))))

PPaola, ściskam Cię mocno, trzymaj się! Widzę po Twoich wypowiedziach, że jesteś bardzo silna, wszystko będzie dobrze.

W jaki sposób mocuje się takie tasiemki? Peruka mocno się trzyma? :)

Black pięknie! W życiu bym nie powiedziała, że to peruka.

Dorota, właśnie też się dziwię, mi też kiedyś pobierali skórę i czekałam o wiele dłużej na jakikolwiek wynik, niż Paola, tak ja Ty ok miesiąc

PPaola :) Żeby wykonać badanie histopatologiczne trzeba pobrać materiał, po to była biopsja :)

Spodobał mi się Twój koktajl z otrębami, muszę wypróbować :D

Precz z rozjaśnianiem - tu nie chodzi o włosy nawet, tu chodzi o kondycję organizmu. Ja wyrzuciłam kilka produktów, kilka dołączyłam i naprawdę czuję się lepiej.

Natalia totalnie zakwaszasz organizm, nic tutaj alkalizującego nie widzę, samo pieczywo, makarony i mięso. Serio spróbuj z dietą, wielu osobom pomogło.

Margo, mnie nie musisz uświadamiać na temat tego jakie ludzie mają problemy z włosami :) Paola, badanie histopatologiczne pewnie wykaże, czy proces chorobowy jest złośliwy czy nie, niestety nie widzę tego jednoznacznie w rozpoznaniu. To czy guz jest nietoksyczny czy toksyczny świadczy chyba o poziomie wydzielanych hormonów, sprawdź sobie, na pewno są o tym artykuły w internecie, no i oczywiście idź do endo

Natalia, widok 300 włosów po myciu może dobić równie mocno jak wyszukiwanie sobie objawów AGA na głowie :)

Jak dla mnie każdy jest inny i każdemu w innym wzorze włosy wypadają oraz w różnej częstotliwości, dlatego nie jest możliwe określenie tak łatwo jaki dokładnie ma się problem, dlatego nie należy zawczasu rozpaczać. Widziałam dziewczyny na wizażu miały problemy z tarczycą i pokazywały identyczne włosy, inna dziewczyna miała taki problem po operacji. AGA raczej to nie było.

Bo dla mnie tak wygląda normalny przedziałek, Tobie do takiego stanu jak na tym zdjęciu jeszcze daleko, a rozpaczasz jakby Ci zostało 10 włosów na krzyż. Tak nie można. Dziewczyny ja wiem że to ciężka przypadłość i bardzo niszcząca psychicznie ale trochę powagi i spokoju. Ja się ogarnęłam i wzięłam za siebie w momencie kiedy było bardzo źle i po 300 włosów dziennie w odpływie to sądzę że każdy może, nie jest to proste ale trzeba się doprowadzić do pionu, im szybciej tym lepiej

Schudnąć można na pewno, aczkolwiek niektóre owoce są dość kaloryczne wbrew pozorom :) Ja nie schudłam prawie nic bo w tym czasie dużo ćwiczyłam i pewnie tłuszcz zamienił się na korzyść mięśni, tyle że nie mam z czego chudnąć bo przy 160 cm wzrostu ważę 45 kg, potraktowałam to po prostu jako zmianę nawyków żywieniowych na lepsze.

po latach - byle nie tabletkami! tu masz wszystko: h ttp://www.vitanatural.pl/produkty-zakwaszajace-i-alkalizujace-organizm-acidoza-acidosa

Kawy nie lubię, słodyczy typu czekolada batony też, mięsa nie jem, czasem zjem łososia. Nie palę, bardzo ograniczyłam spożycie alkoholu - kiedyś do obiadu obowiązkowo kieliszek wina a przy wizycie w restauracji czy u znajomych piwko. Napycham się warzywami i owocami, to spokojnie jest ok 80% tego co jem, wcześniej to było 10 albo 20? Zjem czasem twarożek/serek czy kawałek niesłodkiego ciasta bo lubię, a chleb piekę sama bez mąki, składa się z samych ziaren i oleju kokosowego, gdzieś wcześniej wrzucałam przepis :) Więc bardzo wiele produktów wyrzuciłam, ale nie katuję się też samym zielonym, bo to też nie jest wskazane na dłuższą metę.

Nie, to nie jest moje zdjęcie :) Ja nie mam problemów z przedziałkiem, mam tylko przerzedzenie na potylicy w miejscu, gdzie spotykają się wszystkie włosy, tam najbardziej. Z zakolami też nie mam problemów. Ja mam brak równowagi hormonalnej ( tsh, prl, andro i testo ) zaczęło się od podwyższonego tsh. Mam odrost i przez 2 lata leciała mi mocno zauważalna ilość włosów, więc AGA u siebie nie podejrzewam.

Natalia, dziewczyno h ttp://oi61.tinypic.com/ka0o3l.jpg to jest duży przedziałek, Ty masz normalny jak 90% osób które widuję na ulicy, rzadko zdarza się, że ktoś ma gęstszy Dziewczyny naprawdę tak nie można, popieram w 100% co napisała blackbejbe. Ogarnijcie się bo wiele osób oddało by swoje problemy za wasz. Tak jak napisała black, ja też to wam pisałam, spróbujcie się przestawić na dietę alkalizującą i zbadać w kierunku candidy. Wy oczywiście nie słuchacie. W zakwaszonym organizmie rozwijają się grzyby bakterie które produkują toksyny, a co to są toksyny to chyba nie trzeba tłumaczyć? Wszystkie stany zapalne i nieprawidłowości wynikają z zatrucia organizmu. Nie bez powodu mówi się, że stan paznokci i włosów odzwierciedla problemy w środku. Jak będziecie pchać w siebie chemię bez powodu to sobie nie pomożecie. Nie likwiduje się objaw tylko przyczyny. A dopóki nie wykluczycie wszystkiego to działacie na swoją szkodę. Mi też przez bardzo długi czas leciały włosy na potęgę, też pakowałam się w chemię i było jeszcze gorzej. Odstawiłam 80% lekarstw, suplementuję się i od 2 miesięcy jestem na pełnej diecie alkalizującej. Od dwóch dni leci mi max 10 włosów, a od tygodnia ok 30. COŚ się rusza. Niewykluczone, że wróci, ale warto zacząć od podstaw, czyli od żywienia i prawidłowej suplementacji, dopiero potem regulować hormony, bo one mogą być zaburzone przez ogólny stan waszego organizmu.

Ja mam tak samo, tym bardziej, że jak się ma problemy zdrowotne to trzeba zacząć od podstaw, a w końcu jesteśmy tym, co jemy i jak się traktujemy :) Nie można całej nadziei pokładać w lekach bo one wbrew pozorom nie mają ze zdrowiem nic wspólnego

No jasne, kocham Pepsi :)) Wkleiłabym linka gdyby nie to, że tutaj wszystko jest uznawane za spam

Agusiu, krostki wyskakujące na różnych częściach ciała mówią nam o różnych dolegliwościach w 'środku'. Krostki na szyi często wskazują na zaburzenia hormonalne. Co do żuchwy to moim zdaniem może być problem z androgenami :) Natalka przestaw się na zwykły niedrażniący szampon, u mnie przez tydzień było ciężko a potem jak ręką odjął to swędzenie, a im dłużej i częściej o tym myślisz to tym bardziej cię swędzi, to to samo co poczucie, że bolą nas włosy czy skóra głowy, czasem sami sobie to powodujemy przez intenywne myślenie. Poza tym, NIE KAŻDY toleruje nizoral, wielu osobom się pogarsza po stosowaniu albo nie pomaga, ale są jeszcze inne szampony, moim zdaniem lepszy jest Selsun Blue a Pirolam jest chyba najlepszy na rynku. Nizoral jest najbardziej popularny, ale to nie znaczy że będzie pasował Twojej skórze głowy Jest jeden fenomenalny szampon o nazwie STIEPROX, ale teraz jest chyba tylko na receptę.

Dziewczynki wklejam wam kawałek artykułu o odżywianiu przy problemach z tarczycą :) "Kiedy twoja tarczyca nie funkcjonuje prawidłowo, ciało będzie próbowało oszczędzać energię poprzez skierowanie jej z obszarów nieistotnych do obszarów wymagających szybkiej naprawy i regeneracji. Właśnie piękno Twoich włosów, jest ostatnią sprawą o którą będzie dbał Twój organizm o spowolnionym metabolizmie. Bowiem niedoczynność tarczycy sprawia, że spada wchłanianie jelitowe i wykorzystanie składników pokarmowych jest zagrożone. Nie ma wtedy wystarczająco dużo surowców budowlanych, aby zachować zbędne części ciebie. Czyli Twoje loki. Co należy jeść przy niedoczynności tarczycy? Ważne jest, aby dostarczać sobie z dietą omega -3, niezbędnych do lepszego funkcjonowania mózgu, a także pełnej puli aminokwasów przyczyniających się do wytwarzania związków chemicznych stymulujących DOPAMINĘ w mózgu. Najlepsze białka to takie, które są ekologiczne, czyli nie zawierają antybiotyków, hormonów i pestycydów. burakBuraki przywracają poziom dopaminy i wywołują poczucie zadowolenia. Buraki zawierają betainę, aminokwas który działa jak środek przeciwdepresyjny, tworząc uczucie przyjemności i radości. Jabłka również zwiększają moc mózgu i pomagają w utracie wagi. Są bogate w kwercetynę, która jest silnym przeciwutleniaczem i może pomóc w zapobieganiu chorób neurodegeneracyjnych, a także stymuluje produkcję dopaminy. Sok z arbuza pity jak najczęściej, najlepiej codziennie, bowiem jest bogaty w witaminę B-6, ważnego składnika odżywczego do produkcji dopaminy Środki spożywcze zawierające kwas foliowy pomagają mózgowi produkować więcej dopaminy. Dobrym źródłem kwasu foliowego obok idealnej chlorelli są w większości zielone warzywa liściaste. Takie jak brokuły, kalafior, soczewica, fasola garbanzo, czarna fasola i papaja. Uwaga, roślinne źródła kwasu foliowego muszą być spożywane na surowo, aby zapewnić wystarczającą ilość kwasu foliowego jako źródła składników odżywczych. Tyrozyna jest głównym aminokwasem, który powoduje wytwarzanie dopaminy w mózgu. Pokarmy bogate w tyrozynę to banany, truskawki, jagody i suszone śliwki. Należy włączyć również suplementy multiwitaminowe z grupy B,C i E, gdyż to dodatkowo pomaga stworzyć zapasy dopaminy w mózgu, zauważa Franklin Institute, na stronach Nauka Nauka. Niektóre zioła również są zalecane, żeby zwiększyć ilość dopaminy w mózgu, takie jak kozieradka, miłorząb japoński, żeń-szeń indyjski, czerwona koniczyna, pokrzywa , mniszek lekarski i mięta pieprzowa. W szczególności zielona herbata zawiera polifenole, które mogą zwiększyć wydajność dopaminy. Co do przyjmowania ziół zawsze należy zasięgnąć porady lekarza, gdyż często wbrew pozorom to silnie działające lekarstwa."

U mnie na razie ogromna poprawa... Ze 100-150 włosów zeszłam na średnio 50 dziennie, dziś wyjęłam około 30... Boję się zapeszać, bo jak tylko zaczynałam się cieszyć znów powracało linienie O dziwo nie wypadają mi prawie w ogóle krótkie włosy, głównie średnie i długie. Zastanawiam się, co podziałało, czy większa dawka euthyroxu, czy może udało się zbić androgeny? Muszę zrobić badania. Od 2 miesięcy biorę też bardzo duże dawki biotyny i łykam pantotenian wapnia, i katuję się dwa razy dziennie mgiełkami, radicalem ( bo o ile szampon jest straszny, to mgiełka i ampułki dają radę ) no i na noc masaż głowy i seboradin. Ogółem też o wiele więcej ruchu i zdrowe zdrowe i jeszcze raz zdrowe jedzenie i naturalna suplementacja spiruliną, chlorellą i trawami, bomby witaminowe i minerałowe. I delikatne szampony + balsam łopianowy. Huk wie.