ania20
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ania20
-
elisabetta te skurcze sa mało bolesne i brzuch właśnie robi się taki twardy.. właśnie jak kamień. takie stawianie sie brzuszka szybko mija. takie nie bolesne skurcze są prawidłowe..
-
bydziubelka cieszę się że z dzidzią wszystko ok :-) jakies pomiary miałaś robione?
-
Agnieszka to chyba za dużo jak na raz :-) kuruje się. na razie sposoby domowe. mleko, masło, miód, herbatki, czosnek :-)
-
sylwia :-) gratuluje prawka :-)
-
aleeee zimno.. własnie pije sobie specyfik mleka, masła i miodku :-D
-
no i się rozłożyłam... i po co krakałam.. mam zatkany nos, kaszel, katar i gardło boli.. ehhh masakra
-
kiedyś łóżeczko także kupiłam na allegro. z materacem i szufladą. do tego dodawali 2-cześciową pościel. zapłaciłam 314zł bo odbiór osobisty mieliśmy. na miejscu natomiast samo łóżeczko kosztowało 280zł bez materaca :-) masz rację z tymi drobiazgami :-) u jednego i jeden koszt :-D
-
Kiedyś ja to stwierdziłam że raczej nie kupie kocyka na allegro.. dodam koszty przesyłki i wyjdzie mi tyle co gdzieś w sklepie.. kupie coś typu fotelik samochodowy, przewijak, może jakieś ciuszki w zestawie.. pogoda masakryczna.. muszę jechać dzisiaj do rodziców po kurtki... na lato je wywiozłam.. bobrze że mam płaszczyk jesienny. aura typowo jesienno - zimowa.. a im bliżej zimy tym bliżej do porodu i naszych maleństw :-)
-
kika rzeczywiście mógł nie odczuć tego stresu. nie wiem co mu strzeliło do głowy, wymagaj bo to chyba jego jedyna szansa. niech wie na czym stoi. no właśnie.. za 3 miesiące ma się urodzić syn... co on nie liczył się z konsekwencjami tego...?? ty sama natomiast nie stresuj się. najważniejsze jest teraz dziecko. wieczorkiem ze znajomymi pojechałam do makro. ostatnio jak byłam widziałam piękne kocyki.. nie kupiłam bo stwierdziłam że za wcześnie. a teraz były, ale inne i takie byle jakie. msztuka się nie odezwała.. mam nadzieję że wszystko jest dobrze i że chociaż sms-ka wyśle.
-
dziękuje dziewczynki... dobrze się czuję ale niestety... biorę wszystko zbytnio do siebie, jak jednej coś się dzieje to zaczynam się strasznie bać.. tak samo było na początku jak jedne traciły swoje maleństwa.. przezywam to wszystko tak, jakby to mnie tyczyło, pomimo że jest ok. strach po poprzedniej ciąży przemawia.. nic na to nie poradzę.. uspokajają mnie kopniaczki mojej kruszyny :-)
-
msztuka złapało cię podstępem... rozwarcie powodują skurcze macicy. dziwne że nic nie czułaś.
-
bydziubelka ja mam tyle ciuszków ale ani jedno nie jest uprane. zrobię to później.. do porodu jeszcze zdążyłabym uprać te ciuszki z 10 razy :-)
-
jedna z nas miała zakładany krążek... czyżby Antoś...
-
musi być dobrze. ja już jakoś ochłonęłam.. ale czasy u nas nastały..
-
na rozwarcie chyba zakładają szew..
-
msztuka.. nie martw się. będzie dobrze. nie bój się szpitala bo tam na pewno zrobią wszystko aby właśnie tak było. nie mam pojęcia nic o skracającej się szyjce.. z tego co pamiętam to zakładają takie krążki a już co robią jak pojawia się rozwarcie to już nie mam pojęcia... a tym bardziej w 26 tygodniu
-
ale fajne te rzeczy :-) rożek ogólnie to będzie potrzebny tylko w szpitalu.. dlatego ja chyba kupię taki jak ten w linku.. bardzo mi się podoba no i cena też niska :-)
-
dzieki dziewczynki. myślę pozytywnie. szczególnie wtedy gdy dzidzia się wierci, kręci i podkopuje :-)
-
Kiedyś.. właśnie wiem.. mam nadzieję że dobrze będzie do końca
-
ja się panicznie boje tego etapu.. moja poprzednia ciąża skończyła się w 26 tygodniu.. zaczynałam wtedy właśnie 27.. aż mi się gorąco zrobiło...
-
ostatnio we wtorek pisała o tych skurczach.. że lekarz powiedział że sa całkowicie normalne... ehhh oby wszystko było dobrze
-
ojej... oby było wszystko dobrze... trzymam kciuki tak mocniutko
-
idę coś zjeść i na spacerek z pieskiem. odezwę się troszkę później :-)
-
kubuś puchatek jest chyba najlepszym wzorem.. mi także najbardziej odpowiada :-) nie chce jakiś księżniczek w ostrym różu...
-
podziwiam was że tak długo wytrzymałyście w pracy.. szczególnie gdy pierwsze miesiące są najgorsze. u mnie jest na odwrót. chętnie bym teraz poszła.. ale może to dlatego że ja na zwolnieniu jestem od 20 tygodni.. czyli od momentu kiedy ciąża została potwierdzona..