ania20
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ania20
-
mam przepis na super ciacho :-D sprawdzone przez mojego brata... oczywiście mój żołądek też otrzymał smaczka :-D polecam 1 kg jabłek 3/4 szkl. cukru 1 szkl bakalii (najlepiej same orzechy) 3 jajka 4 łyżki oleju 1,5 szkl. maki 1 łyżeczka sody oczyszczonej 1 łyżeczka proszku do pieczenia jabłka obrać, wydrylować, pokroić na małe kawałki. zasypać cukrem i bakaliami. odstawić na co najmniej pól godziny. wbić jajka i wlać olej, porządnie wymieszać. wsypać make, sodę i proszek i znowu porządnie wymieszać. dać do wysmarowanej i oproszonej formy, piec ok. 30 min w 180st C.
-
a i jeszcze zapomniała dodać że moje dziecko nareszcie załapało co to klaskanie w dłonie!! heheh bawi się i jak coś jest fajne to klaszcze :-D
-
nie wiem gdzie te zdjęcia.. jak mąż wróci to znajdzie :-D
-
kiedyś przeczytałam taką mądrą rzecz.. kiedy umiera starszy człowiek - opłakuje się to było, ile chwil z danym człowiekiem się spędziło, jaki ten człowiek był.. kiedy umiera dziecko - opłakuje się to co nie nadeszło, jakie to dziecko by było, kim było, na kogo wyrosło.. śmierć dziecka jest o tyle straszna gdyż nie było okazji się tego małego człowieczka poznać.. szczególnie tutaj mowa o dzieciach które zmarły jeszcze w brzuszku, zaraz po porodzie.. nawet tyczy się tych starszych.. ale dzieci.. najgorsze jest to że ile razy pojedziesz na cmentarz widzisz nowy, mały grobek.. kiedyś nie zdawałam sobie sprawy że coś takiego jest.. dopiero kiedy sama tego doświadczyłam to dopiero ujrzałam ile dzieci umiera i wiem co te matki czują.. elisabetta powiem ci że śmierć dziecka we wczesnej ciąży czy tak jak u nas w 26 tygodniu czy nawet w 40 jest taka sama.. jeśli chodzi o ząb.. hmmm bawiłam się z Natalką.. moja niunia wsadziła mi palec do buzi i udrapała mnie w dziąsełko.. bolało troszkę ale smarowałam sacholem. przechodziło momentalnie aż tu w sobotę ból wielki, apap nie pomagał, sachol nie pomagał no i się zrobiło.. płukanki, antybiotyk i smarowanie.. Ametyst kurcze ale jazda.. twój Pawełek normalnie alpinista.. wygląda dokładnie tak jak moja żaba.. tyle że my nie mamy w domu schodów więc moje dziecko wspina się po łóżku i wchodzi na parapet!!! ja kiedyś patrzę a ona po oparciach, podgłówkach i już na parapecie siedzi.. mam nawet gdzieś zdjęcie to zaraz wyślę..
-
Ametyst to było niedopatrzenie. karygodne i przez to karygodne niedopatrzenie ty cierpisz a ten fagas umywa ręce. u mnie było co innego. nie miałam problemu ani z wydaniem dziecka ani aktem urodzenia z adnotacją.. opisane było jako poród wywoływany-ciąża obumarła.. w sumie to ja od razu zaczęłam mówić o tym bo było mi łatwiej.. szybciej doszłam do siebie, dzielnie się trzymałam. dzisiaj jednak łezka się pojawiła... zawsze po tym dniu jak jestem u małej to czuje się szczęśliwsza :-D dziękuję dzięwczynki za słowa otuchy i że pamiętacie :-*
-
Dagmarka le ci się napisało 00:00 :-D ja dzisiaj cierpię na bezsenność.. boli mnie dziąsło jak xxxxxxxx nic mi nie pomaga, ani płukanie ani maści do smarowania, żele.. apap.. nic! szkoda gadać.. spuchnę jak nic. czuje to buziaki
-
elisabetta trzymam się bardzo mocno i dzielnie i mam nadzieję że Ametyst też.. to jest na tyle trudne że jedzie się do dziecka.. pobyt na cmentarzu u osoby starszej typu babcia, dziadek odbieram zupełnie inaczej.. no ale stało się jak się stało a czasu cofnąć się nie da. buziaki mamuśki idę małą wykąpać i zaraz by utulać :-D
-
jeszcze odnośnie cukru.. jeżeli coś jest mdłe to dodaję troszkę słodkości.. większość na tym etapie herbatek jest dosładzanych.. mąka też jest w jadłospisie.. czy kluseczki, czy makaron moja to wcina i na dodatek bardzo lubi
-
witam.. Ametyst jestem z Tobą. całym serduszkiem. Ja do mojej damy jadę jutro.. Natalka po przeziębieniu także nie mam jej z kim zostawić. nie chce ciągnąć jej a tym bardziej że naq cmentarzu zawsze wieje.. szkoda mi aby się 3 raz zaziębiła. Jeszcze ją zabiorę do siostrzyczki ale nie teraz. gdyby nie te przeziębienia to na 100% by pojechała. Natalka wyjątkowo dzisiaj spała super. obudziła się ze 2 razy a zasnęła o 21.00 potem wstała o 22 a następnie o 5 rano no i przed 8 :-D
-
a ja się przypominam :-D żyję i jestem. dzisiaj wolne także chwila dla siebie. wybieram sie na zakupki.. jutro sklepy zamknięte a poza tym to nie jest dzień na chodzenie po sklepach.. moja żaba czuje sie już lepiej.. katar znikł, kaszel też. teraz witaminki i izolacja kilku dniowa aby znowu czegoś nie złapała. bydzia normalnie prawdziwy horror przeszłaś.. jakiś czas temu też miałam stracha.. jak dobiegłam to serce waliło mi jak młot. mąż włożył małą do fotelika do karmienia a jej ni zapiął pasami.. poszedł do pokoju, ja patrze a ona w nim stoi.. ale awanti było.. dzisiaj z rana natomiast moje dziecko chlapnęło mnie w łuk brwiowy grzechotką.. mam ślad i boli.. ja nie wiem co zrobię jak mi siniak wyjdzie.
-
w pracy całkiem nieźle. odżyłam i to bardzo. jeżeli któraś będzie chciała zmienić OFE lub też ubezpieczyć siebie, rodzinę, dom, mieszkanie to zapraszam. dla moich kochanych mam wybiorę coś fajnego :-D dzisiaj akurat mam wolne, załatwiam papierkową robotę na mieście więc luuz :-D jadę do rodziców zostawić małą na ok 2-3h i zrobię co mam zrobić.. przy okazji odwiedzę moje znajome jeszcze jak na stażu byłam :-D my mamy 5 zębów :-D idę się szykować bo zaraz brat wpada po mnie :-D buziaki. odezwę się później :-D
-
to i ja sie pod tym podpisuje... u mnie to samo. tylko że ja nie zostawiam na ogół z mężem bo go nie ma.. ale jak mała jest u moich rodziców a mąż wyrobi się wcześniej to i tak zamiast zająć się małą to dalej Natalką zajmuje sie mój tata albo mama a mężulek u braci na kompie siedzi.. a jak chce wyjść i zostawić małą to szuka telefonu aby zadzwonić do koleżanki albo twierdzi że akurat musi koniecznie wyjść :-\\
-
nie doczytam co tam u was bo w sumie to wpadłam tylko się pokazać.. mam kupe sprzątania, mała śpi więc wykorzystam to.. potem do pracki więc mam mało czasu.. a i jeszcze obiad naszykować.. ehh
-
witam u mnie też chyba przesilenie.. cały czas sprzeczki.. w sumie to o wszystko o zakupy, wyjście itd itp o nic nie moge sie doprosić.. mała jeszcze smarcze ale już jej przechodzi..
-
jeszcze raz przesyłam podziękowania :-D
-
karen no.. ja autko już mam tylko prawka brak.. ciekawa jestem ile razy będę zdawała :-D :-D może jak kika i mi się uda za pierwszym razem?? :-D moja żaba też ma katar jak ode mnie do Zakopanego.. :-( biedna męczy się że szok.. ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh teraz śpi już a ja posiałam pilniczek.. uzupełniam żel na paznokciach i kurcze gdzieś walnęłam jak mała się przebudziła i nie wiem teraz gdzie go zostawiłam.. skleroza nie boli.. Liptonka no no.. kawaler na 102. te zębolki są fajne.. a na tych zdjęciach ma super duże oczka
-
super pomysł hehehe nareszcie.. dagmarka plusik dla ciebie.. :-D
-
teraz mogę podziękować :-D jejku... ale stresa miałam.. tak na serio to dopiero wczoraj przysiadłam do robienia testów.. ehhh teraz praktyka ale sądzę że za pierwszym razem to raczej się nie uda, nastawienie na przynajmniej 3 :-D Dagmarka a ja nie wiem za bardzo o co chodzi.... chyba nie doczytałam.. moja mała marudzi bo kaszle cały czas... więc nie siedzę za dużo i nie nadrabiam...
-
zdałam teorię :-D egzamin praktyczny 6 listopada :-D
-
kika no przerobiłam działy wczoraj wieczorem i dzisiaj od 6.00 siedzę nad nimi.. teraz przez ostatnie 20 minut robię egzaminy... i zdaje z gratulacjami :-D zobaczymy co będzie w ośrodku, ściągę do nauki tego co mi do głowy nie wchodzi - mam :-D po drodze może coś zapamiętam :-D dobra koniec tego.. jak jeszcze chwilę posiedzę to wszystko pokićkam :-P
-
dagmarka.. jesli chodzi o znieczulenie to można je dostać karmiąc piersią.. ostatnio sama miałam znieczulone dziąsło :-D zanim je wziełam to dowiadywałam się u różnych dentystów, ginekologa, pediatry mojej Natalki.. wiecie co... jutro mam egzamin z teorii a robie tyle błędów że szok.. chyba naszykuję sobie na kolejny egzamin $
-
Liptonka no pewnie że nie.. a niby dlaczego mam się gniewać.. ja raczej nie należę do osób które przy innym zdaniu łapią focha :-D mało jestem bo mam tyle spraw teraz na głowie że szok.. mała kaszle ale jest zdrowa :-/ ehhh wyniki badań wyszły dobrze także się nie martwię.. nie wiem co z tym nawilżaczem... jakoś mojej małej nie pomaga.. musze wieszać mokre ręczniki po pokoju... :-) no ale dzisiaj w nocy .ładnie spała dzięki nim poczytam troszkę ale nie dzisiaj... jestem chodzący trup :-(
-
nie goninę a godzinę.. ale napisałam :-D
-
nie dziękuję pracy aby nie zapeszać.. ogólnie to bede doradcą finansowym klienta biznesowego odnośnie inwestowania :-D moja żaba wcina zupki ok 180 i obiadku ok 250ml :-D do tego owoc i cyc :-D 2 dania wcina od ukończenia 8 miesiąca.. byłam u innego lekarza i ten kaszel spowodowany jest suchym powietrzem.. jednak.. nawilżacz nic tu nie daje, po prostu muszę wietrzyć, goninę nawilżać a do tego na noc mokre grube ręczniki przy łóżeczku... powiedziałam o tej anemi.. nie wygląda na nią ale na wszelki wypadek zrobiłam morfologię.. alergia wykluczona..
-
wiem właśnie.. numerków nie ma już do moejj pediatry.. dopiero na jutro po 14.00 idę dzisiaj do Centrum Medycznego Damiana.. tak zobaczą co i jak