Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

basiaw

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Myślę, że bez względu czy zapłacimy za leczenie, czy nie należy się nam miła i życzliwa opieka. Twoja wypowiedź, Aniu być może została dobrze zrozumiana przez adresatkę, ale czytało to wiele przyszłych mam i dla postronnych osób nie jest to już takie oczywiste. Obustronna życzliwość (ja się upieram nazywać ją tu kulturą osobistą) pozwoli dobrze zrozumieć i być zrozumianym. Ja staram się idąc do urzędu, szpitala, przychodni, sklepu nie zachowywać sie protekcjonalnie. Można zawsze spokojnie wyrazić swoje potrzeby. A wszystkim przyszłym mamom życzę szczęśliwego rozwiązania, zdrowych maluszków. A obecnym wielu radości i pociechy z dzieciaczków. I zdrowia, zdrowia wszystkim bo wirusy grasują. Wszystkim udanych świąt i lepszego Nowego Roku!
  2. Cytuję aniękamilę: Niewinna Magdo, rodzisz w styczniu , tak? myślę że jak postawisz sprawę jasno to będą przynosic. nakrzycz na nich zawczasuundefined będzie dobrze, nie ma się co zamartwiac. pech i złe doświadczenia na ten rok wyczerpane były przeze mnie undefined
  3. Drogi patelszczaku, cytując twoje słowa forum jest do dyskusji, a nie do jednostronnych, negatywnych wypowiedzi, które niestety dominują na tym forum. Znam klinikę ze słyszenia, ale natrafiłam na ludzi zadowolonych z jej usług. Czyżbym miała wyjątkowe szczęście??? Faktem jest,że ludzie zadowoleni rzadko mają czas i chęć ślęczenia przed komputerem.
  4. Jestem zwolenniczką karmienia piersią. Synka karmiłam 8 miesięcy bez dokarmiania i ważył w pół roku 10 kilo! Moim zdaniem ( ale nie jestem ekspertem) na problemy z karmieniem nie sądzę by miało wpływ samo dokarmianie, sama pani napisała, że miała mało pokarmu.Z dwojga złego wybrałabym dokarmianie, nawet butelką niż głodzenie dziecka. Moje dzieci też były dokarmiane i problemem był nawał pokarmu, którego najedzone dziecko nie chciało wyssać. Nie jestem piewcą pochwalnym kliniki p. Arciszewskiego, czeka mnie operacja ginekologiczna i szukam miejsca, w którym mogłabym się jej poddać, stąd moje błądzenie po forach. Nie chciałam nikogo urazić, choć zdecydowane i jednostronne uwagi mogą trochę niepokoić. Rada by od razu krzyczeć na personel to chyba poniżej kultury osobistej.
  5. Przypadkiem trafiłam na to forum i włos mi się zjeżył na głowie, choć krótki nie jest. To co wypisuje annakamila to przerażające. Nie rodziłam na Zamenhofa, ale zna m wiele kobiet, które owszem i zazdroszczę im. Ja swoje dzieci rodziłam w państwowych szpitalach i bywało różnie, dokarmianie to był tam najmniejszy problem. Tak się zastanawiam czemu żaden ekspert nie wypowie sie na tym forum, przecież pani annakamila straszy młode mamy! Moje dzieci, niestety, były dokarmiane w szpitalu, ale żadne nie miało problemu ze ssaniem. I po co to negatywne nastawianie do personelu! Jak moja znajoma tam rodziła to była jedna pacjentka co wyzwała położne od k... bo uważała,że skoro zapłaciła to jej wolno ludzi obrażać ( może to właśnie pani annakamila???) Ja wychowując czwórkę dzieci bałabym się występować w roli eksperta, a pani zbyt fatwo to przychodzi. Nie chcę tu cytować wszystkich bzdur, ale proszę inne obecne i przyszłe mamy by brały te rady z dużym przymrużenie oka.
×