Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rzeczowo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rzeczowo

  1. Podbijam na razie temat, poki co nie mam kiedy pisac ale postaram sie dac znac co u mnie ;)
  2. Slonecznikonik - - kwiat dla Ciebie za wielki sukces :) Ciesze sie razem z Toba, kazdy Wasz sukes daje mi nadzieje. U mnie - i dobrze i nie dobrze. Dobre jest to, ze wyciskam mniej i ogolnie jest lepiej. Niedobry jest fakt, ze samo niewyciskanie tez nie wystarcza. Owszem, lepiej sie czuje psychicznie, bo po masakrze zawsze czulam sie jak smiec (tez tak macie...?). Ale problem jest tego typu, ze stan skory pozostawia niestety bardzo wiele do zyczenia a to mi podcina skrzydla :( Efekt jest na pewno, ale nie jest jakis spektakularny. To jest tak, jak z zrzucaniem wagi: przez pierwsze tygodnie szybko tracisz kilogramy, za to pozniej sukces jest coraz mniejszy. To zniecheca, no i tak jest z niewyciskaniem: na poczatku efekt jest a potem przez cale miesiace widzisz: plamy, grudki i placki wszelakie. Slowem: szalu nie ma :D Na bank sprobuje z tymi kwasami, wiem, ze powinnam sie pospieszyc, bo zaniedlugo bedzie coraz wiecej slonecznych dni, ale mam kilka problemow organizacyjnych. Dziewczyny, a czy u was ten problem pojawia sie tez na innych partiach ciala? U mnie w zasadzie chodzi tylko o twarz, czasem pojawi sie cos na plecach, jeszcze rzadziej na dekolcie. Udanego weekendu Wam zycze!
  3. n-s - dzieki za pocieszenie, no ale niestety aparat nie wychwytuje wszystkiego. Szczegolnie ciezko jest uchwycic przebarwienia, plamy i wlasnie cala mase tych dziwnych grudek, ktore sa moja zmora. Nie wiem bowiem, co to jest, wydaje mi sie, ze sa to takie zamkniete zaskorniki, ktore niestety same z siebie nie znikaja... No i czasem nie wytrzymuje i sie do nich dobieram, ale ze nie pptrafie ich dobrze wycisnac to robi sie pryszcz... slonecznikonik - ja do olejow nie mam szczescia. Probowalam roznych, ale albo konczylo sie to wysypem, albo po prostu ciezko sie to nosilo na twarzy - a to blyszczenie, to znowu makijaz sie nie trzyma. Co ciekawe w przypadku olejow wystepowal u mnie paradoks - skora byla po nich...przesuszona! Nie wiem czemu, moze dlatego, ze natluszczaja a nie nawilzaja? Ten sam fenomen mialam po zastosowaniu kremu rozanego Dr. Hauschka - skora wysuszona na wior, choc krem na bazie olejow i generalnie przesznaczony do suchej skory :O W tym tygodniu nie wstawiam zdjec, bo i w zasadzie nic sie nie zmienilo ;) Ani na dobre, ani na zle. Czasem skubne ktoras z grudek albo jakis zaskornik. Nie sa to masakry, ale mimo wszystko. Najbardziej wstydze sie, kiedy ktos mnie przylapie po tym, jak zrobilam sobie czystke. Zazwyczaj robie to jak wiem, ze nie spotkam nikogo w przeciagu jakiegos okresu czasu. Ale ostatnio wpadl do domu niespodziewanie moj facet a ja tu z czerwonymi flekami na twarzy :O Boze, co za upokorzenie, wiadomo, nalozylam puder na co sie tylko dalo, ale wiecie jak to wyglada... A ja mam jeszcze taka twarz, ze bezposrednio po akcji wyglada to tak, jakby mnie ktos pobil - jestem czerwona i taka jakby opuchnieta. Swoja droga ciekawa jestem, co tez ten moj facet sobie o mnie mysli. W sumie slepy nie jest, wiec pewnie zauwaza co sie ze mna dzieje. Ech, durna jestem, no ale co zrobic, to juz chyba charakterystyczne dla tej choroby. Trzeba robic co sie da a reszte pozostawic chyba Opatrznosci bo silnymi postanowieniami jak widac nie daleko sie udaje zajsc...;)
  4. Witam, jestem, ale nie moge wstawic zdjec - nie mam dostepu do aparatu. Jesli chodzi o postepy - no coz, zdarzyly mi sie 2 "wpadki" :(, no ale nie byly to masakry. Niestety zawsze mi sie to zdarza tuz przed okresem - gorsza skora, gorszy nastroj. Ale i tak nie jest zle. Staram sie nosic tez spiete wlosy. n-s - super postawa Twojego faceta. Co do hormonow - dziwi mnie to, ze kazdy lekarz bada inne hormony na ta sama dolegliwosc :O U mnie badane byly testosteron i meskie hormony no i fakt - wyszlo, ze byly podwyzszone. Problem w tym, ze bylam wtedy w ogromnym stresie, co na pewno rzutuje na gospodarke hormonalna. Ponadto pobrano mi krew w nieodpowiednim dniu cyklu, a wiec nie wiem, czy to badanie jest miarodajne. Natomiast kazdy lekarz bez wyjatku zaleca PIGULKE. Ja nie chce jej brac no i lekarze nie maja dla mnie zadnej innej rady :O Chcialabym sie wybrac do jakiegos lekarza alternatywnego, nie chce sie truc antykoncepcja. To by bylo na tyle ode mnie. Witam tez nowe dziewczyny
  5. Hmmm, nie wiem, ale chyba zle wkleilam linki, probuje jeszcze raz: http://img839.imageshack.us/i/hpim1120.jpg/ http://img145.imageshack.us/i/hpim1121d.jpg/
  6. Jestem :) Na poczatek zdjecia z moich niewielkich postepow ;) http://img839.imageshack.us/img839/4624/hpim1120.jpg http://img145.imageshack.us/img145/4199/hpim1121d.jpg Przypuszczam, ze efekt nie jest jakis powalajacy, no ale jakis tam jest. Czerwone placki jak byly tak sa nadal, ale nie ma juz strupow. Dla mnie to duzo. Slonecznikonik - bede kombinowala z merdaniem, poki co chce sie przedrzec przez dzungle wszystkich wpisow i wyrobic sobie zdanie na temat roznych kwasow. Poki co mam ochote na ten kwas migdalowy, niestety musze troche z tym poczekac z prostego powodu - kieszenie swieca pustkami Niestety jestem w trakcie szukania pracy i staram sie nie szarzowac zbyt mocno. Poki co na pewno dokoncze ten Skinoren no a potem przejde na kwasy. n-s witaj i zagladaj. Nie dawaj za wygrana kochana! Ja tez przechodzilam takie stadia, gdzie wstyd bylo mi wyjsc z domu, tak sie potrafilam urzadzic. A moze dolaczysz sie jednak do mojej akcji robienia zdjec? :) Mnie takie "upublicznianie" problemu poki co pomaga - jak stoje przed lustrem to mysle, ze nie chce, zeby inni zobaczyli, jaka ze mnie lamaga... Nie boj sie, nikt Cie nie rozpozna na podstawie policzka albo czola. Ale zdecyduj sama. Fajnie masz, ze Twoj facet jest zorientowany w temacie, mieszkacie razem? Bo wtedy on moglby Cie dopilnowac. Robisz cos w kierunku PCOS? Mozesz napisac, jakie badania mialas robione? Nie przejmuj sie, wyjscie na pewno jest. Ja postanowilam, ze w roku 2011 ten temat bedzie tematen nr 1 w moim zyciu. Dlatego pojawilam sie tutaj, wprowadzilam w zycie medytacje, lepsze odzywianie, (hoduje nawet kielki :D) i szukam dalszych inspiracji. Nie poddawajcie sie, trzymam kciuki!!!!
  7. Slonecznikonik serdeczne dzieki za linki i za inspiracje. Prawde mowiac nie stosowalam nigdy kwasow w takiej formie, w jakiej stosuja je dziewczyny z forum z bardzo prostego powodu - nie mieszkam w Polsce i obawialam sie, ze moze byc problem z przesylka. Ale w sumie musze sie zastanowic, czy sprowadzac te specyfiki z PL czy znajde jakis odpowiednik i tutaj... Ale sama idea jest super, tym bardziej, ze wlasnie reaguje dobrze na kwasy. I wlasnie potrzebowalabym czegos, co porzadnie zluszczy mi stare plamy i przebarwienia... Z reszta BU i inne polecane stronki nie sa mi obce, ale jakos nigdy nie mialam dosyc motywacji, zeby cos mieszac sama. Ale teraz mam ochote sprobowac. Jak juz mowilam - jestem gotowa zrobic doslownie wszystko, aby sie z tego blednego kola w koncu wykaraskac... Czy mozesz mi napisac, ktorego z tych kwasow uzywalas i w jakim stezeniu? Widzialam, ze kilka dziewczyn mialo poparzenia i zmienilo kolor na buraczany ;), wolalabym tego uniknac ;) Co do moich postepow - jest lepiej - skora sie luszczy, ale nic sie nie jatrzy, to dobrze. Slady sie lecza, ale nadal sa oczywiscie plamy i zaczerwienienia, ktore tak latwo nie znikna. Sprobuje na to nalozyc Cepan (przywiozlam z Polski). Ach, dzis to ogolnie mam dobry dzien - kupilam sobie pare nowych ubran w ktorych (nieskromnie powiem) ladnie wygladam, to ogromnie poprawia nastroj i odwraca uwage od niedostatkow twarzy :D
  8. slonecznikonik - oj, czego ja nie probowalam ;) Kwasy w tej chwili to kwas azelainowy w Skinorenie. Myslalam nad jakimis innymi, ale obawiam sie, ze moze tych kwasow byc za duzo. Kuracje skinorenem rozpoczelam po przerwie - ja mam tak, ze po jakims czasie skora przyzwyczaja mi sie Skinorenu i zaskorniki sa od nowa. Teraz widze, ze znow zaczyna sie poprawa. Ja ogolnie uwazam, ze mam problem z nieprawidlowo zluszczajacym sie/rogowaciejacym naskorkiem. Dlatego wszelkie kwasy sa dla mnie ratunkiem, bo usuwaja stary naskorek i pokazuje sie taka swieza skora. Ale wiem, ze jest to leczenie symptomow, a przyczyna pewnie lezy gdzies w gospodarce hormonalnej. Wykluczam jednak stosowanie pigulki jako srodka zaradczego. Czytam natomiast na temat naturalnego progesteronu, jesli wyczytam cos ciekawego to dam znac tu na forum. Dzieki za trzymanie kciukow Slonecznikonik, poki co nie jest zle. Najbardziej obawiam sie okresu tuz przed miesiaczka - wtedy nie dosyc, ze skora szaleje to jeszcze mam nastroje dosyc depresyjne, co wiadomo - nie pomaga w osiagnieciu sukcesow... Vinette - witaj w klubie, wszystkie tu mamy ten sam problem Quleczka, Zajac, czlowiek-dziewczynka, n-s i inne dziewczyny ktore kojarze z przeszlosci - mam nadzieje, ze u Was dobrze i ze nie musicie tu zagladac juz, no chyba tylko zeby sie podzielic recepta na sukces ;)
  9. slonecznikonik witaj! Dzieki za pocieszenie, ale obawiam sie, ze zdjecie nie oddaje calego rozmiaru spustoszenia. Problem w tym, ze ja naprawdę nie mam tradziku, ale jak widac - potrafie go sobie skutecznie wyczarowac na twarzy :( To znaczy nie mam takiego typowego, ropnego tradziku, za to sporo zaskornikow i grudek podskornych. I nie umiem z tym zyc. Ale prawda jest, ze w przeszlosci bylam sobie w stanie zrobic taka masakre, ze wygladalam jakby mnie ktos ostro pobil...na szczescie mam to juz za soba, co nie oznacza, ze jest dobrze. A jak tam u Ciebie sytuacja? Zdjecia nie oddaja rowniez licznych plamek i przebarwien. Nie wiem, chyba ponownie siegnelam dna, ale jestem tym razem zdesperowana. Od wrzesnia mieszkam z moim nowym facetem, myslalam, ze mnie to zmobilizuje. Ale wiecie co - zadnych zmian, jest nawet gorzej. Caly czas uzywam tapety, najgorzej jest, jak musze isc na basen. Serio - ja juz tak dluzej nie wytrzymam z tym nalogiem. Albo go pokonam ja, albo on mnie. Jestem gotowa na wszystko! Mam normalnie tego wszystkiego po dziurki w nosie
  10. Sorki, zle wkleilam 2. link, jeszcze raz: http://img37.imageshack.us/i/hpim1078.jpg/ Wiem, nie ma sie czym chwalic, ale jestem juz tak zdesperowana, ze mam ochote pokazac calemu swiatu, jaka czasem jestem kretynka
  11. Czesc, nie wiem, czy jest tu jeszcze ktos ze "starej" zalogi, ja dlugo nie zagladalam, ale teraz po raz kolejny mowie "dosyc". Tym razem juz na prawde nie potrafie na siebie zupelnie patrzec po tym co ze soba robie... Dlatego postanowilam na poczatek udokumentowac to, jak w tej chwili wygladam: http://img130.imageshack.us/i/hpim1079.jpg/ http://img130.imageshack.us/i/hpim1078.jpg/ :( Mam zamiar wrzucac tu co jakis czas fotki z nadzieja, ze bede sie lepiej pilnowala... Mysle, ze nie ma sensu wklejanie fotek codziennie, ale tak co tydzien bede robila relacje fotograficzna. Ktos tu pisal o 3 miesiacach bez wyciskania, ja nie wytrzymuje ostatnio nawet jednego dnia. Sklada sie na to wiele czynnikow, ale o tym jeszcze napisze. Poki co chce wytrwac od 25.1 do 25.2, rowny miesiac i przez ten czas wprowadzic w zyciu kilka innych rewolucji. Dziewczyny, ja jestem pewna, ze wyciskanie zaczelo sie kiedys w naszej psychice, jestem pewna, ze to nie tylko problem kosmetyczny :( Ja sie nie chce poddawac. Bede walczyc po raz kolejny.
  12. Co do szczoteczek do twarzy, to ja od czasu do czasu uzywam ale NA SUCHO...Jak juz widze ze mam cala mase zrogowacialego naskorka, to ten naskorek scieram wlasnie taka szczotka. Skora jest pozniej dobrze ukrwiona i sprezysta. Szczotka do tego nie moze byc zbyt twarda, ale i nie miekka, bo wtedy to nic nie daje. Ale ja mysle, ze to nie do kazdego rodzaju skory jest. Ja mam wlasnie taka "rogowaciejaca", a wiec niezbedne jest ciagle odslanianie skory wlascwej. Z drugiej strony nie powtarzam tego zabiego zbyt czesto, bo to jest jak peeling. Widomo, ze naduzywany bedzie szkodzil. Niestety to cale peelingowanie i scieranie naskorka ma takze taka wade, ze czlowiek jest potwornie blady :O Ja zaczelam stosowac samoopalacz, zeby nie straszyc ludzi. Mam samoopalacz z firmy Lavera, niby naturalny, choc ciezko mi w to uwierzyc tak do konca. Mam wrazenie, ze to nie tylko daje ladny efekt, ale takze sprawia, ze przebarwienia az tak nie rzucaja sie w oczy. Oczywiscie musze uwazac z tym, zeby nie wygladac jak Pocahontas :D dlatego mieszam go z normalnym kremem i stosuje naprawde rzadko.
  13. Hej, hej O rety, dziwnie sie czuje, cos jakby poczatki grypy jelitowej :O Widze, ze zainteresowane naturalnymi olejami rosnie. Wiecie co, tez probowalam, ale zawsze rzucalam ta metode. Po olejku Hauschki nie zauwazylam poprawy. Moze powinnam byla go dluzej stosowac, ale po prostu jest drogi... Potem ktos mi polecil jeden z tak zwanych "suchych olejow"roslinnych, niestety nie wiem jaki to byl. W kazdym razie smarowalam nim buzie jakis czas. Robilam to w ten sposob, ze nakladalam olej bezposrednio na buzie i nadmiar odciskalam na chusteczce higienicznej. Skora byla fajna, miekka i wygladala zdrowo aaaaleee...no niestety, pojawila mi sie taka masa zaskornikow ze zgroza. Niektorzy tlumacza to tym, ze niby skora na poczatku sie tak "oczyszcza". Mnie zabraklo cierpliwosci, zeby poczekac na ciag dalszy. A stan terazniejszy? No coz, jak juz pisalam odstawilam skinoren i po jakims czasie zaskorniki wrocily. Jako ze nie mialam czasu isc do dermatologa, to kupilam sobie na szybko jakis krem (skladnik czynny: Benzoylperoxid). Podzialal mi dobrze, ale potwornie wysuszyl skore! Normalnie buzia sucha jak pergamin. Wlasnie siedze w maseczcze nawilzajacej, ktora wchlonela sie natychmiast. A teraz chyba sie poloze do lozka bo w moim brzuchu dzieja sie jakies dziwne rzeczy :O
  14. Zajac przybij pione, no 80 rocznik jestem, czyli w chinskim zodiaku malpa Quleczko, temat przebarwien ze Skinorenem jest zawily. Z jednej strony rozjasnia, ale problem powstaje, jak sie wystawia buzie na slonce. A przynajmniej tak bylo u mnie i Zajacowej. Powstaly nam dziwne przebarwienia, ni pies ni wydra, ani piegi ani blizny... Jeszcze cos co juz od dawna chcialam napisac do Dziewczynki: kobieto, jesli do tej pory nie wiazalas przyszlosci ze slowem pisanym, to pora to nadrobic :) Masz wspanialy dar ubierania uczuc w slowa. Twoje posty sa bardzo, hmmm...autentyczne i plastyczne, bardzo milo sie je czyta :) Mam Ci to juz od kilku stron napisac, ale zazwyczaj tak zrzedze, ze w koncu zapominam ;) No to udanych Andrzejkow...:)
  15. Quleczko-pozwol, ze Ci potowarzysze w dolowaniu sie. Ja tez nie rozumiem, co sie ze mna dzieje, mam malo energii, za to wcale entuzjazmu :( Ostatnio caly czas porownuje sie z innymi i w tych porownaniach nie wypadam najlepiej :( Wydaje m sie, ze powinnam byc dalej, lepiej wyksztalcona, ladniejsza, inteligentniejsza :P:D Jak tak czytam, to nic dziwnego, ze sie mszcze na twarzy. Najwidoczniej ja siebie tak podprogowo po prostu nie lubie i podswiadomie uwazam sie za niewarta tego, zeby miec ladna buzie... Dziewczyny, ja normalnie nie wiem, jak to jest, kiedy ktos wprost na mnie patrzy! Jak ktos sie zbliza, to albo wciagam glowe w golf, albo kryje twarz za wlosami, tudziez uciekam gdzies do cienia. Ludzie jakos tak siadaja obok siebie, obserwuja sie wzajemnie, patrza...A ja nawet jak mam dobry okres to sie z przyzwyczajenia kryje. Gdzies czytalam taka historie o gostku, ktory mal strasznie krzywe zeby. Po latach jednak, kiedy juz je wyleczyl nadal pozostal mu nawyk zaslaniania ust reka ;) Ja tak wlasnie mam a jednoczesnie marze, zeby dac na siebie patrzec bez strachu...
  16. Lappi smutna ona slonecznikonik Witajcie Dla dziewczyn stosujacych Skinoren i majacych nadzieje na to ze sie kiedys od niego uwolnia mam niestety zla wiadomosc :O Niestety u mnie problem zaskornikow ulegl pogorszeniu w jakis czas po odstawianiu go. Walczylam jak moglam, ludzilam sie, ze to chwilowy wysyp, ale trwa to juz dlugo, wiec pora na diagnoze. No wiec zaskorniki mam teraz wielkosci rzepy ;) Przy stosowaniu Skinorenu mialam wrazenie, ze zasusza je on i nie byly w stanie osiagnac pewnych rozmiarow. Wada bylo to, ze przy tym zasuszaniu wysuszalo mi tez skore... O dziwo zauwazam, ze z wiekiem coraz mniej zanieczyszczen mam w slynnej strefie T, czyli: czolo-nos-broda. Teraz najwiekszy problem mam na policzkach i skroniach i - o zgrozo! u nasady szczeki :O To jest moja zmora, bo mialam ladna szyje, a teraz chodze wylacznie w golfach :O Mam wrazenie, ze to tylko pogarsza sprawe bo golf niejako wciera brud i roznosi infekcje :O Echh..
  17. Quleczko, wiem ze jestes zwolenniczka radykalnego niewyciskania, dlatego mam do Ciebie pytanie ;) Jak to jest z niewycisnietymi zaskornikami? Czy masz doswiadczenie w tym wzgledzie, ze jak nie wyciskasz to one znikaja? Bo ja normalnie nie moge tego zrozumiec i w koncu dobieram sie do skory, bo jak widze te czarne punkty to mnie cholera bierze ;) Mam wrazenie, ze jesli tego nie pousuwam, to one beda tam siedzialy do konca swiata i jeden dzien dluzej. ;) Po prostu nie rozumiem zasady, na jakiej one mialyby zniknac, dlatego w koncu nie wytrzymuje i zabieram sie za usuwanie...Bo co niby sie z nimi dzieje, jak sie ich nie rusza? Wytra sie, rozpuszcza, wchlona, zasusza i wypadna? Jesli masz jakies naukowe informacje na ten temat to bylabym Ci wdzieczna za pomysl. :) Bo ja dopoki nie uwierze, ze to ma jakis sens, to dalej bede sama oczyszczac...Niby to oczyszczanie mechaniczne tak samo bezsensowne bo to i tak wraca.... Aaaale przez kilka dni jest uczucie "czystych porow" jednak.... No wiec jak to w koncu jest z tymi zaskornikami?
  18. Quleczko - na prawde warto sprobowac. Ja nie naleze do osob, ktore szybko wpadaja w entuzjazm, ale po pierwszych efektach odszukalam to forum, zeby sie z Wami podzielic wrazeniami. :) Co mnie sie podoba, to ze jest to 100% natura. W tubce to jednak musza raczej jakos zakonserwowac, podkolorowac czy dodac zapach ;) A jak Ci nie posluzy to napewno zasmakuje :D Zajac - sama nie wiem skad te plamy, ale na ta mysl naprowadzily mnie nasze spostrzezenia. Choc na poczatku efekt byl u mnie zupelnie odwrotny - czulam, ze mi sie skora i przebarwiania jasniejsze robia po skinorenie. Az tu pewnego razu, spogladam w lustro i oczom nie wierze! Dodam, ze wystawialam wtedy twarz na slonce, moze to dlatego? Niby nie jest nic wprost napisane, ze slonca nalezy unikac. No ja niby mam sklonnosci do piegow, mam troche na nosku, ale te mi nie przeszkadzaja. To co m sie zrobilo na czole to takie cus ;) - ni przypial ni przylatal, ni to piegi, ni przebarwienia...Ale moze przyczyna jest calkiem inna, w koncu po latach maltretowania twarzy maja prawo zdarzac sie takie niespodzianki... Na pewno nie chcialabym nikogo zniechecac do stosowania Skinorenu, bo to na prawde swietny lek na ta przypadlosc :)
  19. Zajac: hehe, sporo Cie wczoraj bylo :D Nie stosuje codziennie, razej 2-3 razy w tygodniu, albo jak po prostu widze, ze moja skora znowu jest cmentarzyskiem martwych komorek. Z reszta tak zalecal tez Rozanski na swojej stronie. Poza tym nie chce zbyt czesto, bo byc moze i do tego sie skora przyzwyczaja? Kto wie. Poki co najbardziej cieszy mnie to, ze te plamy staja sie coraz jasniejsze! A byly juz na prawde widoczne, zauwazylam, ze ludzie mi sie przygladaja. Co gorsza nie dalo sie ich zakryc fluidem... n-s --> nie boj sie, ja mam wrazliwa skore i mam wrazenie, ze papaja nie wysusza a wrecz nawilza. Przynajmniej u mnie tak jest: tak jakby pojawiala sie nowa, delikatna skora spod spodu a ta szara znika! Poki co u mnie jest na prawde lepiej, ale dalej bede testowac. Byc moze przyczyna polepszenia jest tez to, ze staram sie wlaczac w diete o wiele wiecej warzyw i owocow no i gotowac sama, a nie zywic sie gotowcami ;) Pozdrawiam!
  20. Hmmm, Quleczko, prawde mowiac to tez mi sie zdaje, ze wiele pozytku z tego mrozenia nie bedzie ;) ale sprobuje tego z taka mala cwiartka, zobaczymy co sie stanie. A ze Skinorenem to wiem, ze przegielam ;) Bylam niemal uzalezniona od niego, choc stosowalam go tylko na noc. A moj dermatolog nawet nie wspomnial o przerwie, w jego opinii mozna Skinoren stosowac do konca zycia (autentyczne slowa). Bez komentarza ;)
  21. Dziewczyny, ja tak przelotem, nie mam ostatnio czasu zeby Was czytac, moze kiedys nadrobie. Chcialam sie tylko z Wami podzielic moim ostatnim odkryciem ze strony Rozanskiego: maseczka z papai: "Owoce papaja Carica papaya, czyli melonowca zawierają enzymy proteolityczne, które trawią białka, podobnie jak pepsyna. Można to wykorzystać do enzymatycznego peelingu i usuwania zaskórników, plam naskórkowych, wygładzania blizn. Wyciąg z papaja działa antyseptycznie, zabija bakterie, roztocze i grzyby. Owoce są dostępne w jarzyniakach i marketach, a także na targowiskach. Enzymami trawiącymi naskórek są: chymopapaina oraz papaina. Przed zabiegiem skórę należy umyć gąbką i przemyć wodą mineralną gazowaną, następnie wysuszyć. Papaja działa przy pH 6,5, zatem nie trzeba zakwaszać zbytnio skóry, ale i nie alkalizować. Przemycie kwaskowatą wodą mineralną lub wodą martwą (patrz dział Woda żywa i Woda martwa) całkowicie wystarczy. Owoc pokroić w plastry lub zmiksować i nałożyć obficie na twarz, szyję, dekolt lub inne okolice. Trzymać 30 minut. Powtarzać co 2-3 dni. Efekty są rewelacyjne. Polecamy taki peeling. Po zabiegu skórę zmyć wodą mineralną gazowaną, pozostawić do wyschnięcia, przez godzinę nie nakładać kosmetyków. Stosować ostrożnie i z rozwagą, bowiem roślina trawi skórę!!! i nawet jeśli tego nie widać na pierwszy rzut oka to zapewniamy, że tak się dzieje. Przed wyjściem na słońce zastosować krem ochronny z filtrem UV! " Ja jestem w trakcie testowania bo ostatecznie odstawilam skinoren. Poki co widze pozytywne efekty tej maseczki. Mam wrazliwa skore a mimo tego nie podraznia mi jej. Ale lepiej zrobcie test, czy nie jest dla Was za mocna. Widze ze dziala, bo niestety: zrobilam sie blada jak trup: cala piekna letnia opalenizna zniknela bezpowrotnie ;) To tyle, pozdrawiam
  22. Zajac- czyli uzywasz tego La Rocha na dzien? I mowisz ze sie swiecisz? Kurcze, za tydzien wyjezdzam na wakacje i bede musiala sie chronic przed sloncem, dlatego tez myslalam o tym kremie. Ale ja mam skore z tendencja do przesuszania, wiec moze akurat bedzie ok. A wiecie co, dzisiaj po raz pierwszy widzialam osobe z tym samym problemem co my. Mianowicie byla to kasierka w supermarkecie. Widac bylo, ze to nie tradzik, tylko skutki wyciskania. Zal mi sie jej zrobilo, wiem co czula majac do czynienia z tyloma klientami :( A jesli chodzi o osobiste postepy, to przerzucilam sie z twarzy na plecy i wmawiam sobie, ze jest OK bo nie od razu widac...non comment.
  23. Znow to zrobilam --> witam Cie serdecznie! Jak najbardziej Cie pamietam! Ty mnie raczej nie bedziesz, bo za czasow swietnosci topiku nr 1 niewiele sie odzywalam i nie pamietam pod jakim nikiem ;) Ale utkwilas mi w pamieci, jak kilka innych osob. Pamietasz "wygladam jak potwor"? Jestem ciekawa co sie z nia stalo, bardzo mi utkwila dziewczyna w pamieci, tez sie biedna z tym niesamowicie meczyla i ponadto zapamietalam ja jako niezwykle madra i wrazliwa osobe... No a ja dzisiaj w ramach rekompensaty za wczorajsza masakre zafarbowalam sobie wlosy. Ot tak, zeby sie poczuc troche znosniej. Wiadomo, po wczorajszym twarz jest w centki, choc tylko jedno miejsce sie zaognilo, co i tak jest sukcesem po moim wyczynie z igla ;)
  24. Heja dziewczyny, wlasnie mialam isc sie opalac, ale...zmasakrowalam öewo policzek i nigdzie nie pojde. Ja juz normalnie zaczynam soba gardzic. We wszystkch dziedzinach zycia jakos sobie radze i jestem sie w stanie dyscyplinowac. Czy to nauka, czy to praca, nie ma problemu, kiedys mialam problem z waga a teraz od wieeelu lat trzymam ta sama wage. Wszystko inne mi w zyciu wychodzi oprocz TEGO. Policzek jest teraz goracy,zdezynfekowalam go i tyle. Jutro do pracy a mam takiego szefa ktory na wszystko zwraca uwage i glosno to komentuje :O Moze to i lepiej, moze wtedy siegne dna i sie czegos naucze... Apropos: niedawno czytalam takie stwierdzenie, ze ktos, kto nie ma sily do zmian, tak na prawde nie siegnal jeszcze dna. Ciekawe, kiedy ja siegne mojego :O Pozdrawiam...
×