Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rude loki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. aniaania - obydwie podobają mi się bardzo :) Chociaż chyba Twoj typ z lewej bardziej :)
  2. Własnie aniaania. Tych ale jest zawsze dużo. Kurcze, a z drugiej strony zero zapewnienia ze strony socjalnej przez Państwo. Z jedej strony chciałoby się zostac z dzieckiem, z drugiej trzeba wracać do pracy, a znowu jeszcze inaczej chce się do ludzi :) Wszystko to co napisałaś bylo i u mnie ;) Niby chciałam drugie dziecko, ale z czasem coraz bardziej czułam się komfortowo. Nie ukrywam, Pola była tylko troszkę planowana, bo niby chciałam, a bałam się ;) 1000 - dużo, niewiele tańszych w oczekiwaniu na żlobek udało nam się znaleźć. Baa, jeszcze miejsce musiało w nich być. Mieszkamy w W-wie, tutaj chyba tak te ceny się ksztaltują, niestey :( A co do płci dziecka - to podobno są jakieś metody na zaplanowanie tego? :)
  3. Od tego klubiku zacznę. Opiekunka 1200 i w górę, takie mieliśmy oferty, bo dojazd, bo 9 godzin, bo to i tamto. I tak chyba bardziej ufalam tym kobietom w klubiku niż obcej kobiecie. Może jakaś dziwna jestem, ale wybraliśmy ten klubik. Bunt :) wszystko na nie, ma byc tak jak ona chce. W sklepie awantura, na ulicy awantura, w domu awantura. Ma takie napady złości, po czym za dwie sekundy uśmiecha się promiennie. Wszystko robi odwrotni: Pola, załóż rajstopki - Pola zdejmuje rastopki, pampersa i do tego bluzkę. Pola, nie bij brata, tak nie wolno. Słodki uśmiech i dalej gryzie kolano brata. To tak w skrócie, obrazowo. A może to tylko moja taka jest nieznośna :(
  4. :) Witajcie. Imię dla Poli wybierał jej starszy brat :) I tak zostało. Co do żlobka i chorób :o Czasami już mam dość. Pola poszła do żlobka jak miała 6 mcy i się zaczęło. Głównie uszy i to spędza mi sen z powiek. Ma wysiekowe zapalenie ucha - cały czas płyn w uszach. Na szczęście uszkodzeń słuchu nie ma. Choroby w żłobku to głównie małe infekcje, wirusówki. Dwa - trzy dni i jest ok. To co wszyscy mówią, że musi się wychorować to chyba prawda. Tamten rok był zdecydowanie gorszy. Teraz jest lepiej. Podoba jej sie bardzo - ja cierpię, ze ona tam jest, a ona ma tam naprawdę dobra opiekę i czasami nawet nie chce wyjść z sali ;) Z miejscami też u nas bylo krucho - pierwszy rok chodziła do tzw. klubiku - 1000 zl. miesięcznie. Finansowo porażka. teraz udalo się dostac do "Państwowego" - cenowo - nieporównywalnie. My tez mamy mały sukces na koncie - wczoraj pierwsza noc bez smoczka :) Dziewczyny, a czy ten BUNT DWULATKA już przechodzą Wasze pociechy??? Się rozpisałam.
  5. Witajcie Jestem tutaj nowa, na Waszym topiku. Postanowiłam się dopisać, przeczytalam kilka pierwszych i ostatnich stron ;) Mam córkę ur. 13.03.2007 - ma na imie Pola :) Chodzi do żlobka, jest takim małym chorowitkiem, ale radosną gadułą ;) To tak na dzień dobry :)
×