Dzieki za pozdrowienia . piosenka , ktora zacytowalas odnosila sie z tego co pamietam do Warszawianek - co historycznie jest bardziej uzasadnione bo Kielczanki to rodowite jak wiekszosc Sz. mieszkancow Kielc a Warszawa w ktorej sie urodzilem i kocham jest jednak miastem naplywowym . w Kielcach poznalem dwoje Warszawiakow bardzo rodowitych a mieszkajacych od dawna w Waszym pieknym miescie. po Powstaniu sporo mieszkancow owczesnej Warszawy rozjechalo sie po kraju i nie wszyscy juz wracali. Kielce mialy to wielkie szczescie nie byc zniszczone w czasie wojny i chwala Bogu bo takiej ulicy z takimi kamienicami jak \" sienkiewka\" malo miast posiada. moze tylko szpeci ja dom towarowy , ktory nie pasuje tam - to jasne. pozdrowka . to moje subiektywne odczucie ale po obserwacji wyciagam wniosek , ze Kielce i historycznie i kulturowo maja swoj klimat , ktorego niestety brakuje Warszawce. w Kielcach jak juz cos robia to jest to najlepsze. bez kitu i bez podchlebiania sie naprawde tak to widze.