Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

M_M

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez M_M

  1. Cześć babole! Wiem,że długo mnie nie było, bynajmniej nie dlatego,że o Was zapomniałam :) Miałam teraz masę spraw na głowie, głównie związanych z pracą, ale to długa historia. Krótko mówiąc, do piątku jestem jeszcze na L4, na szczęście nic złego się nie dzieje (tfu! tfu! odpukać!) Dzisiaj mam wizytę u gina i będę mieć wreszcie założoną kartę ciąży :D Ostatnio mi powiedział,że jak będzie wszystko ok to wracam do pracy, ale wolałabym zostać na L4 bo jeśli go nie dostanę, czeka mnie nieprzyjemna rozmowa z szefem...ech, skomplikowane to życie! Człowiek zamiast cieszyć się z tego,że jest dobrze i może pracować, boi się, bo to krzyżuje plany szefostwa... Ale nie marudzę. Ferminko, wszystkiego naj naj naj i oczywiście niedługo upragnionego dzidziusia! ;) Wydaje mi się,że nie nadrobię wszystkich stron, ale biorę się za czytanie, żeby zobaczyć, co się ostatnio u Was dzieje-czy inne brzuchatki są bardziej solidne niż ja ;) Ale nie obiecuję że przeczytam wszystko, bo moje oczy już odzwyczaiły się od monitora :)
  2. Aktualizuję tabelkę, bo w środę zaczniemy 10 t.c a tu nadal jestem w tyle :D POCZEKALNIA PRZED OWU NICK.......... ........PLAN.@..DŁ.CYKLU ..PUNKT..WIEK..CYKL nowa81................27.04......30-32.................2 8..........4 klaudia1985..........10.03........32-36 ....nie.......24..........5 Ziarenko lnu.........20.03......29-35......nie........25..........7 Klaudia0405...........23.04.......30.........tak.......2 6.........4 Fermina30............25.04........26.......TAK.... . .30 .........10 Beata2611............24.04........29........TAK.......26 ..........4 ewika74...............28.04.......27..........tak....... .34 .........6 patrycja75...........07.05.......34......tak......33 ..........10 POCZEKALNIA PO OWU DO KOŃCA CYKLU NICK.......... ........PLAN.@..DŁ.CYKLU ..PUNKT..WIEK..CYKL Chciejka26.........28.03.......28-32......nie.......26 ..........5 spacer w chmurach..2.04.....35......... .NIE......22...........1 Folik32...............03.04.......31-44.....nie........3 2..........5 Rea.................. 10.04........31.........nie.... .. 30..........5 Anka323.............11.04........24-26.....nie........23 .........2 nikulam.............. 19.04.......30-33......nie........30.........4 BRZUCHATKI NICK...................TC....TERMIN POR.......WIEK......płeć mooncia...............?...........27.09.2009..........22 .. .... ........ Bombelek83...........11.........10.10.2009..........25.. ..... ....... Ognik80................9..........26.10.2009..........28 .. ..... ....... Mfigielek...............9..........7.11.2009........... 2 4. ... ... ....... Animonda..............9..........10.11.2009..........25 ... ... ....... M_M....................9...........14.11.2009..........2 4.. ... ........ DziewczynaBonda....5..........08.12.2009.... ...33................4
  3. Cześć kochane! Ja dzisiaj byłam u gina-wszystko jest w porządku ale na razie nie chce słyszeć,żebym wróciła do pracy, mówi że to za wcześnie itd... Nie będę się ze specem kłócić, ale wytargowałam L4 tylko do czwartku, jak się okazało, moja walka była na nic, bo szef znalazł na moje miejsce jakąś dziewczynę, a mi kazał \"siedzieć w domu na L4\" Czujecie?! No ale nie ma tego złego... Tylko szkoda,że powiedział o tym po południu, bo rano byłam u lekarza i teraz muszę iść znowu w piątek po kontynuację zwolnienia, a mogłam to mieć z głowy :/ Ale z palantami się nie wygra :) Więc póki co to też będę się pojawiać z doskoku-nie miejcie mi tego za złe :) P.S Dobra informacja dla starających się- BOCIANY WRTÓCIŁY!!! Więc uszy do góry i wypatrywać na niebie posłańca :D
  4. a propos pierogów- zezarłabym takie dobre ruskie :) Z cebulką i skwarkami.... Mhm... Wiem,że bym je potem opłaciła zgagą, ale warto sobie trochę podogadzać ;)
  5. Foliku, a Twój M całkiem zdrowy już? Można go atakować? ;)
  6. Ale miałaś pomysła... Taka perspektywa zniechęciłaby nawet najbardziej chętnego :D Ja zaraz zmykam , posiedzę trochę na ławeczce pod domkiem na słoneczku.... :D i lecę znowu się lenić do domku :D
  7. Ja mam nadzieję,że od wtorku do pracy już pójdę, bo w domu można zwariować... Ty masz przynajmniej dziewczyny, a ja co? Telewizor w którym nic nie ma i książki... Ale myślami jestem przy Tobie :)
  8. Mogę pożyczyć... :) Ale musisz na nią uważać :D Ja teraz z nią jak z jajkiem :) Dzięki, nikulam, jest już ok, uważam oczywiście na siebie, ale do wszystkiego podchodzę na luzie. Masz rację, nie ma co się stresować. Szefostwo też już wie siłą rzeczy nie są zadowoleni ale radości się nie spodziewałam, ale przynajmniej mam to z głowy :) A, dziewczyna bonda możesz poczekać do "po Świąt" powinno być coś widać.. Ja miałam robione usg pod koniec 7tc (książkowo licząc) i moja fasolinka była tylko plameczką 0,5cm z widocznym bijącym serduchem!) Sam pęcherzyk ciążowy miał niecałe 1,5cm na niecałe 2 więc jak poczekasz to cierpliwość się opłaci bo będzie już coś widać. Trzymaj się i powodzenia! :)
  9. O, łaskawa! No w doma niet tylko w robocie i u jednych i drugich rodziców... Może niedługo będę mieć bo M chce laptoka firmowego, ale mam nadzieję,że nie będę musiała już leżeć... A że starałam się jak najwięcej leżeć i się relaksować więc mnie nie było... Trza będzie nadrobić zaległości bo nastukałyście stron :)
  10. Ale wybaczam, bo Ty też chora byłaś więc nie do końca przytomna... :)
  11. Ja wiedziałam,że jak tylko na chwilkę zniknę to postawicie na mnie krechę! Buuu.... A mnie nie wolno teraz denerwować! ;)
  12. Rea, no Tobie to się chyba wiosna rzuciła na pamięć!!! Przecież ja mam L4 do poniedziałku włącznie bo miałam mały alarm i gin kazał odpoczywać.. :D
  13. Rea, to co, poczęstujesz też brzuchatkę tym Twoim wynalazkiem? Muszę tu coś od czasu do czasu naskrobać żebyście o mnie całkiem nie zapomniały..;)
  14. Cześć babole! Witam wszystkie wiosennie:D Słoneczko wywabiło mnie z domku na chwilkę-dobrze się czuję, więc mały spacerek (5 minut) do rodziców nie wywołuje u mnie wyrzutów sumienia :) Do gina idę w poniedziałek rano i mam nadzieję,że nadejdzie kres mojego aresztu domowego :D Widzę,że Wy tu płodnie nie tylko ze stronami! Gratulacje, dziewczyna bonda!!! Super,że nas przybywa... Mfigielku, a Ty tak nie szalej! Fasolka teraz najważniejsza, a to co teraz przechodzimy to jak powiedział mój gin \"najdelikatniejszy okres\" więc lepiej dmuchać na zimne! To chłopy mają nas teraz rozpieszczać a nie my ich ;) Mój już nic nie gdera jak trza coś w domu zrobić-to chyba kwestia przyzwyczajenia, a może i strachu tez się najadł... No ale mam nadzieję,że dalej już bez niespodzianek będzie. Poza tym,że mogę się podpisać pod tymi objawami co ma Mfigielek obiema ręcami :D
  15. Witam Was wszystkie weekendowo :) Tydzień mojego aresztu domowego już minął, jeszcze tydzień został. Musiałam dzisiaj wyjść z domu żeby nie zwariować w czterech ścianach, a poza tym teściowa nas zaprosiła na obiad więc grzechem byłoby nie skorzystać ;) Poza tym ja do garnków ostatnio nie bardzo mogę,więc skorzystaliśmy z okazji... Dobrze się czujemy,żadnych sensacji już (odpukać) nie było, więc jestem optymistycznie nastawiona. W przyszły poniedziałek mam wizytę kontrolną i jeśli wszystko będzie ok to 7.kwietnia wracam do pracy... Nie bardzo mi się pewnie będzie chciało, bo przyzwyczaiłam się do lenistwa i rozpieszczania mnie przez M tudzież innych :D ale zawsze to lepsze niż siedzieć cały czas w domu. Dzięki wszystkim za słowa otuchy! trzymam za Was wszystkie kciuki i postaram się odrobić zaległości jak tylko wrócę., choć pewnie nie będzie łatwo,bo niedługo stuknie 300. strona! Idziecie jak burza :D To trzymajcie się ciepło, machamy Wam łapkami: ja i fasolinka :*
  16. Kochane, fasola na razie nawet nie przypomina fasoli :D nóżki i łapki też dopiero w fazie rozwoju... Ma 0,5cm ale serducho mocno bije więc lekarz i my jesteśmy dobrej myśli-tego się będziemy trzymać :D Na pewno się jeszcze odezwę-to był taki mały epizod-tylko malutka plamka, a teraz susza... więc nie jest źle. Mam nadzieję, że nasze dzieciątko już nam nie zafunduje takich rewelacji... Lekarz powiedział,że to taka faza przekształceń i w zasadzie nie ma się czym martwić, prawdopodobnie jakieś drobne naczynko pękło i tyle... Ale baczniej się obserwuję, jakiś tam stres jest. No ale jak mówię, staramy się być dobrej myśli ;) Trzymajcie się ciepło baby, piszcie dużo-jak będę mieć czas to na pewno poczytam a teraz idę dalej się byczyć (nie jest to takie złe) :d
  17. Cześć babole! Przyszłam tylko się z Wami przywitać, bo niestety muszę leżeć... Miałam lekkie plamienie w niedziele wieczorem, poszłam zaraz w poniedziałek do mojego lekarza, zrobił mi usg, co nas trochę uspokoiło, bo wszystko wygląda dobrze-serduszko bije! :D ale niestety, mam zwolnienie na 2 tygodnie z pracy, Luteinę na podtrzymanie i muszę się oszczędzać... Więc trzymajcie za nas kciuki-żeby było ok i zajrzę jak będe mieć chwilę i dostęp do neta. Buziaczki
  18. Przyznaję,że pomysł z Hawajami jest rewelacyjny-ciepło, pięknie... A do tego omijają cię wszystkie formalności związane ze ślubem i weselem i dogadzanie gościom-uff! Dobra, babole, muszę lecieć już za chwilkę, nie było mnie trochę, bo szef zapowiedział się na wizytację i musiałam porządek zrobić :) Trzymajcie się, wypoczywajcie przez weekend (zdrowiejcie-Rea) i róbcie kolejne fasolki :D Buziaki :*
  19. Foliku, nie mam pojęcia jaka jest odpowiedź na Twoje pytanie... Nie mam szczerze mówiąc pojęcia, jak ten lek i czy wogóle wpływa na starania, jeśli chodzi o żołnierzyki faceta. Być może nie ma to większego znaczenia. A jeśli by miał, to chyba powinno o tym coś byc w ulotce... No nie wiem, naprawdę :(
  20. He he h eRea, a jak on będzie z mniej-karatowym diamenr\tem? ;) To zmienisz zdanie? :P Ech, babolu, każdy ma swój pomysł na życie i żaden nie jest gorszy ani lepszy i reklama nie ma tu nic do rzeczy... Wiadomo,że "każda kokoszka swój ogonek chwali" :D
  21. J atez raczej zawsze byłam samodzielna, nie słuchałam opinii innych. Ale kiedy zobaczyłam,że mój M mnie wcale nie chce "zniewolić" tylko traktuje jak równego partnera, po prostu stwierdziłam,że można opuścić most nad fosą swojej fortecy :) (jak to pięknie brzmi) :D Potem oczywiście, jak przyszło co do czego, przygotowania do ślubu, nerwówka, to tysiąc razy zastanawiałam si e"po co mi to było?!" Ale kiedy po wielu perypetiach (dłuuuga historia) TEN dzien przyszedł, był piękny... I mimo,że mówi się,że nie ma ślubów idealnych, to mam prawo uważać swój za właśnie taki... I czasami myslę, że dobrze byłoby go przeżyc jeszcze raz :) Bałam się też,że kiedy juz będziemy mieć ten "papier" to ja albo M przestaniemy się starać, bo "przecież jesteśmy juz na zawsze razem" i to wszystko zacznie się sypać... Albo on zacznie ode mnie wymagać prania skarpetek, gotowania i zmywania (bo jest Panem i Władcą) Ale dziś mogę z całym przekonaniem stwierdzić,że to co się zmieniło, to tylko na lepsze. Nie wiem, człowiek po ślubie(przynajmniej ja tak mam) inaczej patrzy na tą druga osobę- cieplej, bez szarpania, niepewności... W kwestii obowiązków tez się zmieniło na lepsze-częściej po sobie sprząta, myje gary (zwłaszcza teraz) :D Dlatego nie żałowałam i nie żałuję swojej decyzji o ślubie ;)
  22. Też myślałam op dwóch nazwiskach, ale byłby to trochę taki przydługi językowy łamaniec...więc takie wyjście niestety mnie nie satysfakcjonowało :) ale czasami to wygląda bardzo ładnie ;)
  23. Animonda-super! Jesteś o dzień dłużej w ciąży ode mnie(przynajmniej teoretycznie)-ja miałam ostatnią @ 4.lutego :D Trzymam kciuki za wizytę-ja mam pierwszą 24 :) Muszę też przeczytać o tych przepisach dot. becikowego-ciekawe,że nigdzie nikt o tym nie mówi?! Ale to Polska właśnie ;)
  24. Jak zaczęlismy planowac ślub, to właśnie tak czułam, jakby ktoś miał mi zabrać tożsamość-przecież tak się nazywałam od urodzenia! I czułam wewnętrzny sprzeciw, żeby być naznaczona, jakby "podpisana" nazwiskiem męża... No i ciarki mi przechodziły na mysl o zmianie wszystkich dokumentów. Brr... Ale potem zaczęłam się nad tym zastanawiać i jakoś mi przeszło. Po prostu M nie nalegał na zmianę nazwiska (powiedziałam mu że równie dobrze może przyjąć moje-jaką wtedy miał minę!:D ) i ja też odpuściłam. Stwierdziłam,że nie jestem powszechnie znana, nie figuruje pod tym nazwiskiem w encyklopedii, więc co mi zależy... Po prostu zmieniłam zdanie. i tak nasze dzieci będę nosić jego nazwisko i dalej go nie przekażę,a po co stwarzać problemy? ale wierz mi, doskonale wiem, co czujesz. to,że ja zmieniłam zdanie nie znaczy,że Ty tez musisz :D
  25. http://www.ciazaporod.pl/kalkulator_tygodnia_ciazy.html ja tu liczyłam :)
×