Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

korbak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez korbak

  1. moje drogie Panie - spokojnie, ja się nie obrażam, ani nie uważam, że ktoś ze mnie szydził w tych postach. Jestem wdzięczny za każde słowo, opinię, za każde spojrzenie i pochylenie się nad moją historią. Chochliczek, słowa \"puściłem się\" użyłem świadomie i chciałem żeby to tak zabrzmiało. Nie jesteś wścibską babą, postaram się uczynić zadość Twojemu życzeniu i opiszę te targające mną odczucia, ale potrzebuje na to nieco czasu. Jeśli więc nie przeszkadza Ci to i dysponujesz odrobiną cierpliwości, to zapraszam.
  2. fotozeta, absolutnie nie chcę z siebie robić ofiary. Dokładnie, biedny nie jestem i to co zrobiłem to był bezdyskusyjnie świadomy wybór. Ja nie pytam się o to, czy jestem dno, czy ok, bo to co się stało, to wypadkowa wielu okoliczności, zachowań - nie tylko moich. Racja jak zwykle leży gdzieś pośrodku. Po prostu dzielę się tu z Wami tym, co przeżywam po.
  3. Naprawdę Wam dziękuję, dziewczyny za te słowa... Margaritta, wiem, że będą mnie dopadać rózne i przeciwstawne stany emocjonalne. Fotozeta- masz rację, trzeba właśnie tak do tego podejść, podejrzewam, że to kwestia kilku dni, może się oswoję z całą tą sytuacją i przejdę nad tym do porządku dziennego. Chochliczek cieszę się, że mogłem dostarczyć Ci odrobiny radości w ten mroźny, lutowy poranek. Jest to po prostu dla mnie absolutne novum, coś czego nigdy wcześniej nie przeżywałem i stąd nie byłem w stanie przewidzieć moich reakcji po. Wiem tylko, że bardzo tego pragnąłem i gdybym nie spróbował, też byłbym nieszczęśliwy.
  4. margarita, fotozeta, dziękuję za kawkę i za pamięć o mojej skromnej osobie. Naprawdę mam doła po tym weekendzie i nie wiem sam jak długo jeszcze on potrwa. Wiem tylko, że jest to bardzo męczące i destrukcyjne uczucie. Dzięki za wsparcie.
  5. Witam po długaśnej przerwie. Teraz to już chyba na pewno nikt mnie nie pamięta, zbyt długo pozostawałem w ukryciu. A tak poza tym, to byłem wściekły, że ktoś skasował cały topik, gdzie przecież umieszczono kupę mądrych słów, były arcyciekawe dyskusje, a teraz wszystko to poszło się jechać. Szkoda. Moi drodzy, czuję się dziwnie. W ten weekend zrobiłem to, puściłem się. Mam taką huśtawkę emocjonalną, że nie wiem jak sobie z tym poradzę. Będzie ciężko. Mimo, że byłem na to od dawna zdecydowany, że od dawna to planowałem i czekałem na to wydarzenie. Owszem, było wspaniale, ale mam teraz cholerne wątpliwości, czuję się źle, ale - co najdzwniejsze- dalej mam ochotę to powtórzyć. Widać nie nadaję się do prowadzenia podwójnego życia, jestem cholernie słaby psychicznie. Pozdrawim wszystkich.
×