Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

czarna 28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez czarna 28

  1. Jowitko- orzeczenie masz do 2011 roku,, mozesz je przedłuzyc jeśli nie daj Bog były by jakiekolwiek problemy ze zdrowiem, rozwojem . Tak jak Fabek dostał orzeczenie na rozszczep, ale dodatkowo jest rehabilitowany z powodu opóżnionego rozwoju, problemow z nożka Mamy orzeczenie do 2012 roku jeśli do tego czasu nie zostanie"wyleczony" to moge złożyc papiery o przedlużenie. wtedy idziemy na ponowna komisje i specjalni powołani lekarze decyduja, czy nalezy przedłuzyc
  2. Witam. Jowitka jest przesłodka, i jaka ona duża. Synus przystojniak, i widac zakochany w siostrzyczce:) Kochana jeszcze troche i nie bedzie sladu po rozszczepie. Jowitka to śliczna dziewczynka , rozsZczep wcale nie jest "duzy" mala ma tylko deliktanie "zwinęte usteczka" nie ma dziurki. Fabek przy rozszczepie miał niedosluch na lewe uszku, i też problemy z serduszkiem, dziurka bardzo długo mu sie zarastala. na szczescie dziurka sie zrosła a po operacji niedosłuch zniknął:) Zosiu te 500 zł, a dokładnie 420 albo 460 (niepamietam dokladnie) nazywa sie świadczeniem pielęgnacyjnym, jest to forma takiego zasilku.Rezygnujesz z pracy, na rzecz opieki nad dzieckiem niepełnosprawnym.,masz oplacane wszystkie skladki, i dodatkowo licza Ci sie lata pracy. Ja to zaklatwialam w Urzędzie Miasta, w wydziale zasilkow rodzinnych jest jeden warunek w orzeczeniu o niepełnosprawnosci musisz miec podkreślone dwa punkty 7 i 8 , ze dziecko wymaga całodobowej opieki drugiej osoby. ja własnie w pierwszym orzeczeniu tego nie mialam, dlatego skladalam ponownie o uwzglednienie tych punktow Musiałabyś sie dowiedziec w swoim miescie, gdzie to sie zalatwia, moja koleżanka w mniejszej miejscowosci załatwiala to w opiece społecznej. Pozdrawiamy
  3. Jowitko- ja wysłałabym ci zdiecie Fabka, po operacji tylko,z e on mial podniebienie miękiie (wiec nic na zdieciach nie widac), ale jak chcesz podaj adres wyśle Ci zdiecie łobuza :) Fabek na orzeczenie o niepełnosprawnosci do 2012r Ja skladałam o ponowne rozpatrzenie,z e wzgledu na to,to, ze woże go na rehabilitacje.W tej chwili mam przyznane również świadczenie pielęgnacyjne,zrezygnowalam z pracy na rzecz rehabilitacji Fabka
  4. yupik- co u was, jak przygotowania do wyjazdu,znależliscie nocleg Którego dokładnie macie termin w Warszawie?
  5. Witamy:) Zosiu- Już zapomniałyscie o operacji stres macie za soba:)a tak byś dopiero sie szykowała Fabek też po operacji pil z butelki, długo przekonywał sie do niekapka, zreszta bardzo pozno zaczał z niego pic Widzisz już Zosia bierze sie za chodzenie, latem bedziesz juz ganiała za nia ;))) Co do Fabka to kaszle mi paskudnie, od dwuch tygodni, biegam z nim co chwile do lekarza żeby go osłuchał i wszystko jest ok. Córka moja ma własnie taki kaszel, jak trawy zaczynaja pylic,wiec podejrzewam,z e Fabek też może byc alergikiem W tygodniu wybiore sie do lekarki po jakies leki ,bo testów Fabek sobie w życiu nie da zrobic Pozatym robiłam mu badania moczu i krwi, i musi brac żelazo bo ma go za mało :( Jak nie urok to...... Baleno, Kasiu- co u was, jak Antek i Kalinka? Jowitko-zobaczysz jak te 4 m-ce zleca, teraz coraz cieplej, wiecej bedziecie na świezym powietrzu, nie bedziesz tak myślała .Byłyście juz u ortopedy? Dobija mnie ta pogoda, wczoraj chodziłam w krotkim rekawie, Fabek też tylko w bluzeczce bo tak gorąco, a dzisiaj zimno i deszcz:( I jak tu człowiek ma byc zdrowy Pozdrawiamy
  6. A i jeszcze zapomniałam Jowitka rośnie jak drozdzach, apetyt widac jej dopisuje, aby tak dalej niech krolewnazbiera siły, bo nim sie obejrzymy i bedzie wasza kolejka na wyjazd do IMiDZ:)
  7. Witam. Zosiu pytałas mnie czy Fabek mówi przez nosek, otóz nie, on nie nouje ani nie nosował, co bylo pozytywnym zaskoczeniem dla naszej Pani logopedy baleno- Fabek też ma własnie przykurcze w nózkach Ale jak piszesz,ze corcia nie ma śladu po tym to jest to pocieszające:) Jowitko - U Fabka na usg z bioderkami było wporzadku,a le z tego co pamiętam jak pisałam kiedyś na innym forum to jedno dzieciątko miało zalecone szerokiie pieluszkowanie .kilka tygodni i wszystko wrócilo do normy Fabkowi za to teraz lewa nożka słabiej sie odgina (jest wiekszy opór jak podnosze do gory) a wszystko przez ten przykurcz Zobaczysz co ci powie ortopeda, swoja droga dobrze, ze masz taka "czujną' pediatre co zwraca na wszystko uwagę Zobaczysz co wam powie ortopeda. A tak wogóle to chciałam Wam i Waszym rodzinom życzyc ZDROWYCH,WESOŁYCH I SPOKOJNYCH ŚWIAT,MOKREGO DYNGUSA (chociaz z tego co ogladam pogoda nas nie bedzie rozpieszczała i dyngusa będziemy mieli z nieba) ORAZ OBFITEGO ZAJACZKA, ŻEBY O NIKIM NIE ZAPOMNIAŁ:) Pozdrawiamy i zyczymy wszystkim dużo zdrowka, Zosiu jak po remoncie, dałaś rade:))))
  8. Witam laseczki;) Zosiu-trzymamy za Was kciuki baaaardzo mocno,zeby wszystko odbyło sie pomyślnie,szybciutko i najlepiej bez bólu Co do spania w szp[italu to faktycznie krzeslo masz na cały dzien do dyspozycji,ale wieczorem (bynajmniej jak ja byłam) na swietlicy sa materace .które mozesz sobie wziasc na sale do spania (rozkładalo sie go o 22 i zwijało o 6 rano)Z tym,ze ja bylam juz 2 lata temu:) Ucałuj od nas Zosieńke Wiem jak Ci ciężko, jedziesz z mała a w domu zostawiasz druga córcie, ja miałam dokładnie tak samo.Ryczałyśmy obie Ale dacie rade dziewczyny, my tu o was myślimy caly czas:) Jowitko-świetnie,ze małej dopisuje apetyt,i przesypia nocki(tfu,tfu,tfu),zeby nie zapeszyc Niech rośnie mala krolewna,bo jeszcze troche i wy bedzecie sie szykowały do Warszawy:) Fabek ma zapalenie krtani(kolejne w przeciagu 2 miesiecy),z tym,z e tamte przechodził łagodnie, a teraz masakra,gorączka,wymioty,dusznosci Ciągle chce na rączki(a lekki juz nie jest)marudny, wczoraj i przedwczoraj nie mial siły z łozka wstac tak go rozłożyło,a u niego to nieprawdopodobne,zeby go w łozku przetrzymac. Zyczymy wszystkim dzieciaczkom duuuużo zdroweczka i trzymamy kciuki za ZOSI pomyślną operacje Pozdrawiam wszystkie mamusie i dla dzieciaczkow
  9. Witam Jowitko-GRATULUJE CORECZKI:) Ja też myśle, tak jak Kasia, ze sierpien to odpowiedni czas, operacji wszystko musi sie tam ukształtowac "dorosnąc" Dacie rade, zobaczysz jak to zleci kochana, nim sie obejrzysz i bedziecie szykowali sie do operacji:) Bedziemy za Was trzymac kciuki:) Mi logopeda powiedziała,z e na rozszczep moze miec wplyw choroba -przeziębienie w pierwszych miesdacach ciaży (ja bylam delikatnie przeziębiona) W rodzinie nie miałam przypadkow rozszczepu. Ale masz racje Jowitko, jadac do Warszawy człowiek napatrzy sie na dzieci naprawde chore, wiec nasze przypadki to pikuś w porównaniu z tamtymi. Ja w Warszawie szukajac logopedy ,przez przypadek trafilam na oddział onkologi dziecięcej , moj maz po tym nie spał po nocach, tak przezywal to co widzieliśmy Dlatego cieszmy sie że to "TYLKO" ROZSZCZEPY", chociaz dla każdej z nas zapewne był to "AŻ rozszczep" u nas wlasnie koncza sie ferie, Fabka miałam w domu przez 2 tygodnie, bo najpierw był przeziębiony a pożniej bylam u rodzicow troszke .Dzisiaj znowu jade do rodzicow bo oni wyjechali a musimy sie ich pieskem zajac ;) Fabek przez te 2 tyg. tak dal mi w kosc, zrobil sie okropnie niedobry. Ne wiem co to bedzie jak w poniedizalek pujdzie od przedszkola :) Przechodzi głupokowaty okres rozbierania sie:), poprostu ja sie nie zdaze obejrzec a on juz lata rozebrany, i przy tym szczesliwy jak nie wiem co Ubieram go ze 20 razy dziennie, A teraz włąsnie chce ogladac Teletubisie na komputerze, wiec ja zmykam do robioty bo PAN FABIAN , zasiada do komputera:D Miłego Weekendu i duuuużo zdrówka dla naszych dzieciaczkow:) A powiedzcie mi czy u was tez jest tyle śniegu Ja wczoraj z Fabkiem wyszłam na spacer i w miejscu gdzie nie było odśniezone wpadłam po pas w snieg, z Fabkiem, na reku, bo chcialam go przeniesc moja córka miala ubaw, ale ja byłam tak wsiekla ,ze poszłam do domu Dzisiaj sie z tego śmiejemy ale wczoraj nie bylo mi do śmiechu
  10. KOCHANE Życzę wam wszystkim i waszym rodzinkom ZDROWYCH, WESOŁYCH, I SPOKOJNYCH ŚWIAT SPEDZONYCH W GRONIE RODZINNYM,I ABY TEN NOWY ROK BYŁ JESZCZE LEPSZY OD KOŃCZACEGO SIE, BY WSZYSTKIE DZIECIACZKI BYŁY ZDROWE ,SZCZEŚLIWE,BY UŚMICH CĄGLE GOŚCIŁ NA ICH CUDOWNYCH BUŻKACH , WESOLYCH ŚWIAT I SZCZEŚLIWEGO NOWEGO ROKU Ps.Jowitko szybkiego i bezbolesnego poprodu i koniecznie daj znac jak mala kruszynka pojawi sie na świecie (a moze już jest:) ) Myślami jesteśmy na Świeta z Wami wszystkimi
  11. Kasiu- Gratuluje obrony :) Z raczkami ja ci nie doradze bo Fabek nie miał wiązanych Super ze mała rośnie. Trzymamy za Was kciuki wszystko bedzie dobrze. Fabek mial roczek jak był operowany:))) mamazosi- co u Was jak malutka, jak przygotowania do świąt? ja przezenty też już mam pokupowane a na same święta bede u rodziców i tesciow jak co roku, wiec świateczne gotowanie mnie omija :) Za to niemoge sie juz doczekac bo zobacze sie z moim braciszkiem, który nie mieszka w Polsce:( No i po świętach bedzie sie zareczał :) Miłego Dnia dla wszystkich ja zmykam do miasta, wykorZystuje chwile dla siebie bez mojego synalka kochanego
  12. Witam szczytno84 kasia- I jak Kalinka sie czuje,zeszlo jej to dziadostwo z bużki? Mam nadzieje ze zeszlo i operacja odbedzie sie za 3 dni:) Jowitko- cvo u Ciebie? adzw- a Wy juz po operacji,? ciesze sie,z e wyniki sa dobre :) majusiek_ Wy juz pewnie po chrzcinach, przezyłas:D Moje dziecko nadal wyje na słowo przedszkole, rece mi opadaja Dzisiaj przyszykowałam mu ciuszki bo jechaliśmy do rodziców a on myślał,z e ciuszki uszykowane do pr5zedszkola jak codzien i w ryk. Ryczał wił sie jak waz ze go ubrac nie mogłam, Musiałam mu tłumaczyc ze pojedziemy do marketu na zakupy (to jego ulubione zajęcie:)) dopiero sie uspokoił Boje sie jutrzejszego dni i zastanawiam kiedy i czy wogóle mu to przejdzie Dobreze ze jutro mąż ma wolne to zawiezi4e nas samochodem bo wyobrazcie sobie jak wygladam w autobusie z moim dzieckiem ryczącym cała droge:( Przez te jego histerie odechciewa mi sie wszystkiego:( Pozdrawiamy zyczymy dużo zdrowka chorowitkom i trzymamy kciuki za kolejne pomyślne operacje
  13. Witam. Tez przyszła juz obecna mamo-WITAJ :) Kochana powiem Ci tylko tyle, ze kazde dzieciątko idac do przedszola -złobka musi "swoje odchorowac" Moja corka poszła do przedszkola w wieku 5 lat, wczesniej nie wiedzieliśmy co to sa choroby, lekarza odwiedzalismy przy okazji szczepien.Miałam tylko o tyle lepiej ze siedzialam w domku.Pierwszy rok wiecej była w domu jak w przedszkolu Poprostu musiała nabyc odpornosci. Synek za to od małego był "chorowtkiem", jezdze z nim nada na rehabilitacje i pierwszy rok też więcej cwiczyliśmy w domu jak w Osrodku bo maly ciagle był chory Teraz poszedł od wrzesnia do przedszkola, nasz Pan fizykoterapeuta (do ktorego jezdzimy prywatnie raz w miesiacu) jest dodatkopwo homeopata i powiem Ci Ewciu, ze odpukac tfu tfu tfu , ze maly ostatnio przy zapeleniu krtani (gdzie nigdy nie obedszło sie bez antybiotyku) był leczony homeopatia Pozatym w przedszkolu dzieci chore a on sie jaos trzyma (TFU TFU TFU, ZEBY NIE ZAPEWSZYC) A w pracy tez powinni wykazac wiecej wyrozumiałości, wiedza co rpzeszłas z maluchami od urodzenia. A nie masz pod reką zadnej babci, zeby mogła sie zaopiekowac kiedy maluszki choruja? Jakbys mieszkała bliżej chetnie bym posiedziala z Twoimi serduszkami:) Pozatym GRATULUJE synusiowi tak WAZNEJ roli:) skarbeknasz-KOCHANA DASZ RADE, MUSISZ DAC NIE MA INNEJ OPCJI!!!! Trzymam kciuki i modle sie zebys jak najszybciej mogła przytulisc swoje maleństwo. Życzymy duuuużo zdrówka wszystkim wcześniaczkom, a mamusiom duuuuużo siły i wytrwałości Mój choc nie jest wczesniaczkiem ma duuużo problemow Ale ja ciągle wierze ze wkncu sie kiedys rozgada i zacznie sobie radzic ruchowo i motorycznie jak jest rowiesnicy
  14. Jowitko-Dziękuje:) Fabianowi ciągle powtarzam, ze zje śniadanko, pobawi sie z dziecmi troszke i po niego pojade Dzisiaj odebrałam go przed obiadkiem nawet Weszłam do sali a on taki smutny,Pani mówiła,z e bawil sie i co jakis czas plakał, też nie chciał nic jesc:( Najgorsze jest to ze on nigdy w życiu takm "płaczkiem" nie był, wrecz przeciwnie, cygańskie dziecko, kto reke wyciągnał to z tym szedł , a tu taka zmiana. Teraz mi Jowitko powiedz czy ja mam go posylac do przedszkola i przeczekac ten jego okres placzacy, czy odpuścic i zostawiac go przez jakis czas w domu, tylko obawam sie czy pożniej nie bedzie gorzej jeśl sie przyzwyczai do siedzenia ze mna Jestem bezradna, załamana, kiedy rano go w szatni rozbieram a on sie ubera i trzyma mnie za szyje , drąc sie w niebogłosy:((((( Juz mnie żołądek boli na myśl o jutrzejszym dniu,
  15. Witamy szczytno84kasia- moze do terminu operacji zniknie to dziadostwo z małej ustek. Bedziemy trzymac za Was kciuki, zeby wszystko odbyło se w terminie. Wiem ile nerwów Was to kosztuje. adzw -mojej przykaciólki synek też ma naczyniaki, tyle że na rączkach i pleckach, lekarz jej powiedział ze z tym nic sie nie robi. Twoja mala ma na oczku jak doczytałam, wiec pewnie drażni ja to, i dlaczego sie powiększa :( To jest własnie najgorsze,z e chcesz miec to juz za soba a tu los płata figle i przekladanie terminów Trzymamy za was również kciuki aby wyniki malej sie poprawiły i operacja odbyła sie jak najszybciej Trzymajcie sie dziewczyny jesteśmy myślami cały czas z Wami Moje dziecko chyba przechodzi jakis bunt Do tego zrobił sie taki płaczek, ze niepoznaje go , placze o byle pierdole, i wszedzie za mna chodzi nawet do toalety , zrobil sie strasznym "tulisiem "(to akurat mi nie przeszkadza :P) W ciągu kilku dni zmienił sie o 180 stopni :( Nie wiem czy to przedszkole tak na niego wpłyneło czy to taki etap rozwojowy:( Pozdrawiamy i życzymy wszystkim duuuużo zdrowka
  16. Witam Baleno-Fabek jak narazie z ząbkami ma wszystko ok W lipcu byliśmy w iMIDZ u ortodonty, jeden zabek rośnie mu troszke krzywo, ale to mleczak , wiec nie mam sie tym zbytnio narazie przejmowac :) Szczytno24Kasia- ciesze sie ,z e mała przybiera na wadze, wiem jak to cieszy, sama miałam w domu takiego "szczypiorka" Teraz zobaczysz jak mala "załapie" jedzenie, to nie bedziesz nadanrzała jej karmic :) Jowitko- Jeszcze troszke i Ty bedziesz trzymała swoja kruszynke w ramionach A waga malutkiej SUPER :) Ja mam problemy z Fabkiem.Od klku dni, nie chce chodzic do przedszkola:( Nie wiem czy cos sie tam wydarzyło, czy to tak etap, wszedzie musi byc mama .Płacze o byle co, wszystko jest na NIE!!!! Pozatym kilka tygodni temu nasi znajomi pochowal swoja córeczke:( ja nadal nie moge dojsc po tym do siebe:( Takie to życie poplątane Chyba do tego wszystkiego dopadła mnie jesienna depresja. Nic mi sie nie chce:(( Pozdrawiamy wszystkie maluszki i mamusie
  17. Witam Kasiu, Baleno-dziękujemy za pamiec Zosiu-dziękuje za zdięcia mala jest CUDOWNA:) Trzymamy kciuki za pomyślne operacje kolejnych maluchow:) Ostatnio brakuje mi weny do pisania:( Pozdrawiamy i zyczymy MIŁEGO DNIA:))))
  18. Witam. Kasiu - już pewnie jesteście po operacji, jak znajdziesz chwilke napisz jak mala sie czuje. dlaWas Zosiu- czyli Twoja mala ma ten sam rozsczep co mój Fabek podniebienie miękkie? pilatus- pięknie to wszystko opisałeś. Cieszymy sie ze Weroniczka jest już po i wszystko pięknie sie goi:) Jeszcze troche i wgóle zapomnicie o operacji:) Milego Dnia dla wszystkich U nas pada deszcze ze sniegiem brrrrrr zimnica.
  19. Witam Mamo Bartusia-ciesze sie ze Bartus pogrył ciasteczka SUPER, wiem ile to dla Ciebie znaczy:) Buziaki dla malego Pinesko- ja niestety przez rok mieszkałam z tesciami, i wiem,z e nie jest lekko, moja teściowa ma takie samo podejscie, ze dziecko "pulchne" to dziecko zdrowe Kiedyś jak zostawilam ja z Fabkiem u mnie w domu bo musieliśmy z mezem wyjsc, tak go nakarmila a raczej przekarmila,z e wymiotował mi pol nocy Mąz powiedział jej kilka słow i od tamtej pory mieliśmy spokój. Co do jedzenia małej to sie nie denerwuj, niech ona ssie tego smoka jak ma taka potrzebe, a mleczka wypije tyle ile jej potrzebne do najedzenia . Dziecko nie da sobie "krzywdy zrobic" jak bedzie głodna napewno zasygnalizuje Ci o tym.:) Pamietam jak ja sie denerwowalam bo na forum wszyscy pisali ze dzieci w tym wieku pija po 120-160 kaszki a mój wypijał zaledwie 60, Przyszedl czas ze zaczał sam sie dopominac jak zgłodniał. Jesli wage ma prawidłowa to nie denerwuj sie goyam-Super, e maly nadrabia zaleglosci. Wiem ile pracy Cie to kosztuje. Zycze dużo sily i wytrwałości. Moj Fabian też długo glowki nie trzymał,Pewnie to wiesz ale jak najwiecej zabaw na brzuszku:) Pozdrawiamy wszystkie mamusie i ich maluchy. U nas pogoda okropna deszcz ze śniegiem, z domu sie nie chce wychodic a ja za 2 godzinki po malego do przedszkola lece
  20. szczytno84kasia-Trzymamy kciuki za pomyślne zakonczenie operacje, no i za Twoja obrone:))))
  21. Kasiu :) Fabek rzucił mi zabawke grajaca zebym mu właczyła, myślałam,z e to od tego żle napisał sie adres, a to widocznie klawiatura do wymiany (zużyta chyba juz od tego mojego stukania, ) :D A teraz koniec laby, zmykam szykowac moje dzieciarki i siebie, maz dzwonil, ze juz wraca z pracy i jedziemy do moich rodziców na wieś popilnowac im "zwierzyńca", bo wyjechali, a przy okazji "mój zwierzyniec" :D sie wylata bedzie spokoj wieczorem :D Miłego weekendu kochani Do poniedzialku [łapka}
  22. po pl, jest koniec a nie kropka, alez sie motam dzisiaj :)
  23. znowusz po pl, wyszło mi jakies br, a tego nie ma byc w adresie, po pl jest kropka
  24. mały rzucił mi zabawke na klawiature i jakoś dziwnie wyszedł mi adres , wiec podaje jeszcze raz czarna-martyna@wp.pl
  25. Zosiu- pociesze Cie, ze mój synek od malego wygladal jak "dziecko Oświęciamia" na plazy wstydzilam sie go rozebrac bo każdy patrzał jakbym dZiecko głodzila, moglam mu zeberka liczyc .Tez myślałam, ze tak juz bedzie zawsze, ale pomylilam sie teraz mały rośnie, apetyt mu dopisuje i wkoncu wyglada 'normalnie" nie jest "pulpecikiem" poprostu wyglada dla mnie juz fajnie.Jest wysoki jak na swój wiek:) podaje wam mojego meila czarna-martyna@wp.pl Do 13 jestem w domku, pozniej wyjeżdzam do rodziców na weekend a tam nie mam dostepu do internetu, wiec dopiero w pniedziałek
×