shadow_sunrise

Ja pozwolilam mojej mamie przeniesc sie do swira jakies 200 km ode mnie, ktory ja wykonczyl, a ja nie wiedzialam nic przez tydzien o jej smierci. W kazdym razie mialam przeczucie i pojechalam. Okazalo sie najgorsze choc prosilam Boga o cos innego :( To jest kozmar. On zyje na wolnosci...mojej najdrozszej mamusi juz nie ma... Moglabym zaglebic sie w to i dlugo opiywac cala sytuacje, ale wiekszosc ludzi nie ma zamiaru sluchac, bo jesli ktos nie przezyl tego na wlasnej skorze...nie zrozumie. Chyba nigdy nie pogodze sie z tym...

Ja pozwolilam mojej mamie przeniesc sie do swira jakies 200 km ode mnie, ktory ja wykonczyl, a ja nie wiedzialam nic przez tydzien o jej smierci. W kazdym razie mialam przeczucie i pojechalam. Okazalo sie najgorsze choc prosilam Boga o cos innego :( To jest kozmar. On zyje na wolnosci...mojej najdrozszej mamusi juz nie ma... Moglabym zaglebic sie w to i dlugo opiywac cala sytuacje, ale wiekszosc ludzi nie ma zamiaru sluchac, bo jesli ktos nie przezyl tego na wlasnej skorze...nie zrozumie. Chyba nigdy nie pogodze sie z tym...

Ja pozwolilam mojej mamie przeniesc sie do swira jakies 200 km ode mnie, ktory ja wykonczyl, a ja nie wiedzialam nic przez tydzien o jej smierci. W kazdym razie mialam przeczucie i pojechalam. Okazalo sie najgorsze choc prosilam Boga o cos innego :( To jest kozmar. On zyje na wolnosci...mojej najdrozszej mamusi juz nie ma... Moglabym zaglebic sie w to i dlugo opiywac cala sytuacje, ale wiekszosc ludzi nie ma zamiaru sluchac, bo jesli ktos nie przezyl tego na wlasnej skorze...nie zrozumie. Chyba nigdy nie pogodze sie z tym...

Ja pozwolilam mojej mamie przeniesc sie do swira jakies 200 km ode mnie, ktory ja wykonczyl, a ja nie wiedzialam nic przez tydzien o jej smierci. W kazdym razie mialam przeczucie i pojechalam. Okazalo sie najgorsze choc prosilam Boga o cos innego :( To jest kozmar. On zyje na wolnosci...mojej najdrozszej mamusi juz nie ma... Moglabym zaglebic sie w to i dlugo opiywac cala sytuacje, ale wiekszosc ludzi nie ma zamiaru sluchac, bo jesli ktos nie przezyl tego na wlasnej skorze...nie zrozumie. Chyba nigdy nie pogodze sie z tym...

Ja pozwolilam mojej mamie przeniesc sie do swira jakies 200 km ode mnie, ktory ja wykonczyl, a ja nie wiedzialam nic przez tydzien o jej smierci. W kazdym razie mialam przeczucie i pojechalam. Okazalo sie najgorsze choc prosilam Boga o cos innego :( To jest kozmar. On zyje na wolnosci...mojej najdrozszej mamusi juz nie ma... Moglabym zaglebic sie w to i dlugo opiywac cala sytuacje, ale wiekszosc ludzi nie ma zamiaru sluchac, bo jesli ktos nie przezyl tego na wlasnej skorze...nie zrozumie. Chyba nigdy nie pogodze sie z tym...