Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anno Domini

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anno Domini

  1. Anno Domini

    Weight Watchers

    Jak obliczyć tętno maksymalne ? Tętno maksymalne = 220 – wiek, aby obliczyć jaki procent tętna maksymalnego osiągnęliśmy podczas ćwiczeń należy zmierzyć swoje tętno (ilość uderzeń) na szyi lub nadgarstku w czasie 15 sekund i pomnożyć to przez 4, a następnie wyliczyć proporcję, np. dla osoby w wieku 40 lat, tętno maksymalne = 220 – 40 czyli 180; zmierzone w czasie ćwiczeń tętno wynosi 110; to 180 – 100% 110 - X X = 110 x 100 / 180 = 61 % tętna maksymalnego. Najlepsze rodzaje aktywności dla osób leniwych :P to: - spacer - szybki marsz - jazda na rowerze - pływanie - ćwiczenia w wodzie - marsz na steperze Życzę powodzenia w przezwyciężeniu niechęci do aktywności fizycznej oraz dobrych i trwałych efektów odchudzania.
  2. Anno Domini

    Weight Watchers

    A teraz na dobry początek dnia jeszcze jedna lektura obowiązkowa (zwłaszcza dla leniuszków) Aktywność fizyczna Zwiększenie aktywności fizycznej wpływa korzystnie zarówno na bezpośrednie jak i odległe efekty kuracji odchudzającej. Dzięki prawidłowo prowadzonemu programowi treningowemu, następuje zwiększenie wydatku energetycznego przyspieszającego redukcję tkanki tłuszczowej przy jednoczesnym utrzymaniu sprawności mięśniowej. W wyniku systematycznie prowadzonych zajęć sportowych, dochodzi do zwiększenia wydolności fizycznej, korekty zaburzeń metabolicznych oraz wyraźnej poprawy samopoczucia. Rodzaj jak i intensywność ćwiczeń powinna być jednak dostosowane do indywidualnych możliwości organizmu Rodzaj ćwiczeń Najbardziej efektywne w procesie odchudzania są wysiłki aerobowe (tlenowe), charakteryzujące się umiarkowaną intensywnością oraz stałym tempem wykonywania. Dlatego w programach redukcji nadwagi zalecany jest każdy rodzaj wysiłku wytrzymałościowego, począwszy od najprostszych spacerów, poprzez bieganie, jogging czy jazdę na rowerze. Warunkiem jest jednak dobranie odpowiedniego tempa i czasu trwania ćwiczeń, co powinno być ściśle skorelowane z aktualną wydolnością organizmu. Dany wysiłek uznać można za efektywny, jeżeli czas jego trwania wynosi min . 15 - 20 min . W miarę wydłużania czasu trwania ćwiczeń, przy zachowaniu jednakowego tempa i intensywności, efektywność rozkładu tkanki tłuszczowej znacząco wzrasta . Najefektywniej, gdy dany wysiłek aerobowy trwa ok. 45-60 min. Skuteczną formą uzupełniającą ćwiczenia wytrzymałościowe są treningi o charakterze siłowym, które znacząco wpływają na cykl przemian metabolicznych i hormonalnych sprzyjających redukcji tkanki tłuszczowej. Ćwiczenia z obciążeniem, warunkują ponadto wzrost beztłuszczowej masy ciała, co sprzyja aktywacji tempa metabolizmu. Chociaż treningi siłowe nie stanowią zasadniczej formy ruchu w kuracjach odchudzających, to jednak są niezwykle skutecznym elementem uzupełniającym. Intensywność ćwiczeń W celu zrzucenia nadwagi najbardziej efektywne i bezpieczne są ćwiczenia podczas których tętno nie przekracza 60-70 % wartości maksymalnej. Umiarkowana intensywność ćwiczeń pozwala przyspieszyć procesy tlenowe w organizmie, w efekcie czego proces redukcji tkanki tłuszczowej znacząco wzrasta. Jeżeli intensywność wysiłku jest zbyt wysoka, powstaje zadyszka, co oznacza, że organizm nie potrafi w pełni wykorzystywać dostarczanego tlenu . Upośledza to cały proces spalania tłuszczu , bowiem kwasy tłuszczowe mają możliwość spalania się tylko w obecności tlenu . Ćwiczenia powinny być również wykonywane w jednostajnym tempie . Każda jego zmiana powoduje \" przełączanie \'\' się z procesów tlenowych na beztlenowe i na odwrót. Tak więc gra w tenisa czy koszykówkę nie może być traktowana jako zasadniczy wysiłek w procesie odchudzania. Również, codzienne prace domowe nie można traktować jako podstawę wysiłku fizycznego, gdyż są one najczęściej zbyt krótkotrwałe, za intensywne i nie mają typowego charakteru tlenowego, przez co nie wywołują istotnych zmian metabolicznych korzystnych w procesie spalania tkanki tłuszczowej. Aktywny styl życia jest jak najbardziej zalecany, jednak nie powinien oznaczać rezygnacji z systematycznych treningów fizycznych.
  3. Anno Domini

    Weight Watchers

    Anido jak na moje oko, to: chrupkie pieczywo 0,5P x2 = 1P flora proaktiv (jeśli tłuszczu do 50%) to 0,5P x 2 łyżeczki = 1P 1 żółtko (???) po co Ci ten tłuszcz? przecież żółtko ma duuużo tłuszczu - ja liczę za samo żółtko 1,5P mała łyżeczka dżemu b/cukru - 0P dżemy niskokaloryczne 2 łyżeczki (10g) - 0 P 6 łyżeczek (30g) - 0,5 P dodaj teraz jakiś owoc lub warzywko bo już masz 1 porcję zdrowego tłuszczu - brawo!
  4. Anno Domini

    Weight Watchers

    hej! Violu to, o czym marzysz - by się spełniło, a to, co kochasz - by Twym szczęściem było Żarówka Niusia dzięki za słowa poparcia :) Anido jak będzie trzeba, to postraszę jeszcze bardziej :P Arnika proszę, nie zarzekaj się, że już od nas odchodzisz... przeczekajmy wspólnie Twoje gorsze dni, żeby również wspólnie cieszyć się tymi lepszymi. Jeśli chcesz się wygadać to mój adres pod nickiem. Jeśli potrzebujesz czasu to my poczekamy. Nie rezygnuj z nas
  5. Anno Domini

    Weight Watchers

    Pinokio dzięki może być 60, ale ja dla wszelkiej pewności spróbuję powalczyć o 59 - zawsze to 1 kg w zapasie, co? :P A Ty się ciesz, że jestes w \"normie\" ;) Kolejny etap to IDEAŁ :D
  6. Anno Domini

    Weight Watchers

    W ostatnich latach reklamowano wiele \"cudownych\" diet, środków nasilających spalanie tłuszczów, zmniejszających masę ciała i zwiększających wydolność fizyczną. Żadna z tych cudownych metod nie oparła się kryterium czasu ani też nie ma rzetelnej dokumentacji naukowej. Zasoby węglowodanowe ustroju są ograniczone, natomiast dysponuje on bogatymi zasobami tłuszczów Zapasy tłuszczu u sportowców nawet intensywnie trenujących znacznie przekraczają ich zapotrzebowanie, do tego mają oni niewielką lecz istotną z punktu widzenia energetycznego zawartość triglicerydów w mięśniach. Dlatego tak bardzo istotne dla sportowców jest uruchomienie spalania tłuszczów i intensyfikacja tego zjawiska. Osiągnąć to można poprzez intensywne ćwiczenia, spalanie tłuszczu zależy bowiem od wielkości wysiłku i jest wprost proporcjonalne od intensywności ćwiczenia. Wielkość spalania tłuszczu zależy także od treningu. Osoby mało wytrenowane mają ograniczone spalanie tłuszczu, gdyż kwas mlekowy daje uczucie dyskomfortu i zmęczenia i ogranicza zdolność do ćwiczeń. Praktyka wykazała, że nawet przedłużający się wysiłek nie jest w stanie zwiększyć spalania tłuszczu powyżej tego stopnia, jaki osiągnięto w pierwszych 30 minutach ćwiczenia.
  7. Anno Domini

    Weight Watchers

    Teraz o tłuszczu i dietach głodówkowych. To jest bardzo fajny artykuł (nie mój, ale specjalisty) napisany bardzo przyjaznym językiem... Wybrałam najważniejszy fragment. Dlaczego tyjemy? Przez błędne informacje rozpowszechniane w massmediach 90% osób jest przekonana iż tkanka tłuszczowa tworzy się z ilości spożywanych kalorii. Nic bardziej błędnego. W każdej książce medycznej możemy poznać prawdziwy mechanizm powstawania tkanki tłuszczowej. W rzeczywistości tyje się nie z tłuszczy - jak sama nazwa powinna wskazywać - lecz z węglowodanów. W dużym uproszczeniu - większość węglowodanów dostarczanych do naszego organizmu to polisacharydy- ww złożone. Są one rozkładane do monosacharydów- cukrów prostych- w większości do glukozy. Glukoza jest dostarczana do wątroby, gdzie ulega przemianie w glikogen. Gdy podaż węglowodanów jest zbyt duża, wątroba przekształca glukozę w tłuszcz, i odkłada w tkance tłuszczowej. Dlaczego w tłuszcz? Ponieważ cukry, jak każdy wie, bardzo łatwo rozpuszczają się w wodzie, co wpływa na ciśnienie osmotyczne komórek człowieka-a nasz organizm jest bardzo wrażliwy na zmianę ciśnienia osmotycznego. Skoro poznaliśmy już ogólnikowo mechanizm powstawania tłuszczu, zastanówmy się nad wpływem drastycznego obniżenia spożywanych kalorii na prace naszego organizmu. Gwałtowne odcięcie kalorii to jedna z najgorszych i najmniej skutecznych form odchudzania. Co prawda, możemy zaobserwować spadek wagi naszego ciała, ale w rzeczywistości poziom tłuszczu jest nie tylko ten sam co przed \"kuracją\" - może być nawet wyższy! Zdziwiona? Kalorie to źródło energii dla naszego organizmu. Skoro organizm ich nie otrzymuje, znacznie zmniejsza się ilość energii, a skoro mamy mało energii to po co ją jeszcze marnować? Diety głodówkowe wyzwalają określone reakcje, które zwalniają metabolizm oraz zwiększają podatność organizmu na tycie. W odpowiedzi na gwałtowną redukcje energii organizm zaczyna \"kombinować\". Zmniejsza się spalanie w mitochondriach, stad uczucie chłodu oraz bardzo niskie ciśnienie krwi. Organizm zostaje wprowadzony w stan alarmowy- skoro nie dostaje energii niezbędnej do funkcjonowania-spowalnia spalanie tej nielicznej ilości pokarmu który dostaje, dłużej przetrzymuje go w jelitach, stara się jak najlepiej wykorzystać to co dostał. Skoro nie ma pewności czy jutro wogóle dostanie jakieś \"paliwo\" trzeba zgromadzić jak najwięcej na gorsze czasy- niewykorzystana całość zostaje przetransportowana do tkanki tłuszczowej. Najgorsze jednak przychodzi po zakończeniu kuracji. Organizm jeszcze przez długi czas pamięta o trudnym, ubogim w energie okresie- dlatego ciągle pracuje na \"zwolnionych obrotach\" i dokładnie zbiera wszystko co może zostać wykorzystane jako paliwo w przyszłości- wszystko wędruje do tkanki tłuszczowej. Proces ten nazywa się EFEKTEM JO-JO. Ale przecież chudniemy- co gubimy skoro nie tłuszcz? Odpowiedź jest prosta- skoro tłuszcz stanowi źródło energii zapasowej, organizm spala mniej ważne dla niego narządy- nasze mięśnie. Co gorsza- w miejsce spalonych mięśni składany jest tłuszcz, co sprawia że wyglądamy... strasznie! W tym momencie rzeczywiście możemy zaobserwować spadek wagi, w końcu mięśnie też ważą. Dla wielu kobiet najważniejszym wyznacznikiem jest waga-nie jest ważne czy te 5 straconych kilogramów to tłuszcz czy mięśnie. Ważne że jesteśmy lżejsi. Niestety strata mięśni pociąga za sobą coś jeszcze gorszego! Zarówno pokarm, jak i tkanka tłuszczowa jest spalana w mitochondriach - naszych osobistych \"piecach\". Niestety-mitochondria występują w mięśniach. W momencie w którym znaczna ich część została spalona-następuje szok- nie mamy w czym zmieniać tłuszczy w energie, przemiana materii zostaje jeszcze bardziej spowolniona! Skoro tłuszcze są spalane w mięśniach, po których został już tylko mały ślad, zaczynają one wędrówkę w krwioobiegu. Nie mogąc znaleźć sobie odpowiedniej ilości \"piecyków\"- zostają jedynie lekko nadpalone, a wędrujące nadpalone komórki tłuszczowe-tzw. kwaśne ciała ketonowe- są przyczyna tragedii- zakwaszają krew, utrudniają prace licznym enzymom, wpływają na prace mózgu i układu nerwowego- zaczynają się bóle, zawroty głowy, stajemy się nerwowi i bardzo często pojawia się depresja. Wyniszczenie organizmu- i co dalej? Powstała sytuacja jest groźna dla naszego zdrowia-wtedy nadchodzi czas na interwencje mózgu. Poprzez wydzielania najróżniejszych substancji pobudza nasze zmysły, powoduje iż widok i zapach jedzenia będzie nie do zniesienia. Wydzielana jest duża ilość różnych substancji pobudzających nasz apetyt na cukry- Neuropeptyd Y oraz na tłuszcze-Galanina. Wszystko jest gotowe do totalnej klęski -efektu JOJO, który jest już nie do uniknięcia. Co gorsza- każda, dosłownie nawet najmniejsza porcja pokarmu zostanie zgromadzona w postaci tłuszczu-organizm mimo iż po pewnym okresie wróci do normy, ale jeszcze długo będzie pamiętał co go spotkało.
  8. Anno Domini

    Weight Watchers

    znowu wcięło mi kawałek tekstu Pinokio tak bardzo chciałam sobie tą swoja wagę obliczyć, że kilka razy mi wszystko wywaliło :( Tobie wszystko dobrze działało? A moja waga dzisiaj pokazała 62,5 ale nie zmieniam nic w tabelce, bo moje ważenie we czwartek. A teraz zabieram się za pisanie rozprawki o tłuszczach. Janta wracaj! Brakuje tutaj Ciebie
  9. Anno Domini

    Weight Watchers

    Hej! MMŻ poszli dzisiaj na spacer (najpierw byliśmy na wspólnym - w kościółku) po obiedzie do T. Ale ich nie zastali więc poszli sobie pochodzić i spotkali T gdzieś na mieście i wiecie co oni wymyślili? Żeby DMMŻ przyszedł w środę (MMMŻ kończy wtedy roczek) do nich z Małym bo go zapraszają na urodziny. Wkurzyłam się strasznie i powiedziałam, że absolutnie się nie zgadzam. Urodziny Mały będzie obchodził u siebie w domku, gdzie będzie ustrojony pokój i poczęstunek dla gości. Poza tym ja mam gości \"zapowiedzianych\" nie na konkretną godzinę i dlatego spodziewamy się ich w ciągu całego dnia. Ależ się wkurzyłam. Powiedziałam DMMŻ że jak chcą, to zapraszamy do Małego. Nie przyjdą przecież do mnie, ale do dziecka. Powiedzcie czy myślę słusznie. Co o tym myślicie? Tosiu ja uwielbiam wszelkie ekperymenty w kuchni, zwłaszcza jeśli chodzi o ciasta. Co prawda zwykle robię jedno ciasto tylko 1 raz, ale przynajmniej wiem, że wyjdzie lub nie. Mam też takie napady, że np. przez miesiąc co weekend musi być babka drożdżowa, bo jak ja zrobię to będzie zdrowe i DMMŻ będzie mógł brac sobie do pracy jako dodatek do drugiego śniedania. Takie odpały mam czasem. A jak piekłam na święta, to połowa powędrowała do moich Rodziców, a druga połowa do T. A z tymi fajkami to jak ze słodyczami - czasem lepiej mieć w domu, bo świadomość, że są działa motywująco. Są, ale ich nie tknę. A jak by nie było, to w chwili \"głodu\" polecisz do automatu i kupisz i od razu zapalisz, a w domu weźmiesz do ręki paczkę na spokojnie popatrzysz na nia, wyobrazisz sobie siebie po takiej papierosowej kuracji i odłożysz na miejsce. A co do wagi, to uściskaj ją ode mnie :P GRATULACJE!!! Teraz pościgasz się pewnie z mężem? :P Janta cos nie ma Cię dzisiaj. Nie wiem, dlaczego, czy przez te opr-y które zebrałaś za to palenie. Cóż... Twoje dzieci - ich zdrowie, Twoje zmartwienie. Wyobraź sobie tylko że może być tak, że któregoś dnia (nie życzę tego nikomu, ale tak niestety może się zdarzyć) będziesz siedziała przy łóżku szpitalnym swojego dziecka, bo będzie miało poważne problemy zdrowotne przez Twoje palenie. I nie ważne, czy dziecko będzie miało 10, 20, 30 czy 40 lat... Nawet im starsze tym gorzej, bo może będzie miało już swoją rodzinę i ta rodzina też będzie cierpieć. Pewnie wiesz, że takie bierne palenie jakiemu poddajesz swoje dzieci ma kolosalny wpływ na zdrowie, a przede wszystkim jest doskonałym środowiskiem do rozwijania się wszelkiego rodzaju nowotworów. Byłabyś w stanie sobie wybaczyć, że Twoje dziecko może tak cierpieć bo Tobie się nie chciało walczyć z nałogiem? Nikt nie powiedział, że jest albo będzie łatwo. Albo wyobraź sobie, że nagle Ciebie nie ma bo chorujesz - rak płuc lub choroba serca z powodu palenia. Odchodzisz... i co wtedy? Zostawiłabyś dzieci i M.? Możesz żyć ze świadomością że nie wiesz, czy zdążysz wychować maluchy? Kto im będzie mamą? Nikt przecież mamy nie zastąpi. Nikt tak jak mama nie zadba o swoje dzieci. Więc jeśli je kochasz, to nie traktuj swojego nałogu jak zniewolenia, z którym nic nie da się zrobić. Bo nie powiesz chyba, że nie jestes w stanie o sobie decydować, bo robią to za Ciebie fajki... Sorki za tyle gorzkich słów, choć nie chciałaś już nic słyszeć na ten temat. Ale gdyby nam tak bardzo nie zależało na Tobie i Twoim PRAWDZIWYM szczęściu, nie pisnęłybyśmy ani słówka upomnienia. dla Ciebie... wspierajcie się z Violą w niepaleniu, a zobaczysz jak będzie fajnie. Roxana tłuszcze (a dokładnie tkanka tłuszczowa) już w następnym wpisie. Gratuluję wyniku na wadze :D Madach ja już od kilku dni myślę, jakiego pączka sobie zjem. Bo zwykle raz do roku - w tłusty czwartek jadłam pączki w ilości dowolnej - najróżniejsze smaki. W tym roku przewiduję jednego, tylko nie wiem z jakim dodatkiem :( A co do postanowień to ja też zawsze coś sobie wymyślam. Co w tym roku - jeszcze nie wiem... Żarówko ja też widziałam \"wideotekę...\" ale wcześniej też oglądałam \"dzień dobry tvn\" z Wiśniewskim, który na dodatek bardzo sie spóźnił ze swoją nową laską na nagranie. Wtedy mówił dokładnie to samo o Eurowizji i ciąży... Też mnie trzepało, ale z ciekawości nie przełączałam. Widzę, że mamy podobne spojrzenie na kilka już spraw :D Pochlebiam sobie :P No, ale na lekarzy mamy inny poglą :( Choć przyznam, że ja też długo szukałam dobrego specjalisty - urologa aż w końcu znalazłam. To \"mój\" szósty urolog i mam nadzieję - ostatni. O nim tez mogłabym rozprawki pisać, taki i kompetentny facet. A do tego przystojny :P Mimo, że początek naszej \"współpracy\" nie był najlepszy - pokłóciłam się z nim kilka razy - to teraz nie zamieniłabym go na żadnego innego. Arnika strasznie mi miło słyszeć coś takiego :D Ale Twoich zdjęć jak nie miałam tak nie mam :( Violu BRAWO, BRAWO, BRAWO!!! Za rzucenie palenia oczywiście. Nawet nie wiem dlaczego, ale strasznie, okropnie, bardzo bardzo bardzo się ucieszyłam na tę wiadomość!!! :D :D :D :D :D Co do picia na ww to ja w ciągu miesiąca wypiłam 3 piwa (właśnie kończę to trzecie) i efekt mam odwrotny :( a już myślałam, że teraz będzie bardziej \"ekonomicznie\" :P Co do ziemniaków w zupie to przecież 2P do syta można policzyć sobie tylko raz dziennie... Mam rację? Pinokio tak bardzo chciałam sobie tą swoja wagę obliczyć, że kilka razy mi wszystko wywaliło :( Tobie wszystko dobrze działało? A moja waga dzisiaj pokazała 62,5 ale nie zmieniam nic w tabelce, bo moje ważenie we czwartek. A teraz zabieram się za pisanie rozprawki o tłuszczach. Janta wracaj! Brakuje tutaj Ciebie
  10. Anno Domini

    Weight Watchers

    Wpadnę na dłużej wieczorkiem i napiszę więcej, teraz tylko muszę napisać Żarówce że moje panieńskie nazwisko to... Gniot :D
  11. Anno Domini

    Weight Watchers

    White a jak jesteś w Polsce to w którym miejscu? Dzięki za zrozumienie ;) A co do treningów to sama dobierzesz produkty tylko zawartość białek i węgi będzie określona przez trenera. Poza tym trening siłowy bardzo dobrze wpływa na metabolizm. O tym zresztą napiszę obszernie przy okazji \"tkanki tłuszczowej\" Lećmy może już spać, co? ;)
  12. Anno Domini

    Weight Watchers

    hehe... takim wpisem to się chyba pobija jakiś rekord??? pisałam ponad 2 godziny, a i tkankę tłuszczową przełożyłam na później. Idę spać. PAPAPAPAPAPA
  13. Anno Domini

    Weight Watchers

    coś mnie pokarało za taki wpis, ale to nic... doklejam resztę i sorki za 2x poprzednie :O (...) Poza tym jak on pójdzie z MMMŻ do T, to jestem pewna, że dostanę takiego powera do gotowania, że na cały tydzień ugotuję :O Skoro tak podobały Ci się te bliźniaki, to co za problem? Robota jest super - przyjemna :P Tylko musisz przypilnować męża żeby nie zasnął na kanapie, albo z rana, kiedy ma wolne :P Zresztą... powinnaś wiedzieć jak się zakręcić :P Pinokio widzę, że jest nas tutaj więcej tych co czytaja od deski do deski za jednym zamachem :) A co lub kogo czytacie najczęściej? Wiesz... ja to bym się z Tobą zamieniła ;) Ja nie powinnam w nadmiarze ani szpinaku ani szczawiu - ze względu na moje kamieniołomy w nerkach :P ale tak bardzo lubię te warzywa, że aż nie mogę... Roxana tylko proszę się pilnować z P na tych studenckich imprezkach :P co do szpinaku to chyba dziewczyny już napisały. Ja często też robię tak, że schab lub pierś drobiową (kura, indyk) mielę i podsmażam na łyżeczce oleju po czym dodaję szpinak rozdrobniony rozmrożony i przyprawiam. Do tego duża porcja warzyw np. brokuły, kalafior, brukselka, marchew gotowana... i nie potrzeba ani ryżu ani ziemniaków - najadam się do syta, ale nie jestem \"przejedzona\". Czuję się syto ale lekko :D Poza tym często kupuje szpinak już z sosem śmietanowym mrożony - opakowanie chyba 450g ma 3P a jak podzielę się do obiadu z DMMŻ to mam pyszny szpinak za 1,5 P Ja chyba przeoczyłam stronkę którą podawała Janta z emotami. Podeślesz mi? Sarda mam nadzieję, że migrena poszła sio! Tosia dobrze, że już myślisz o ćwiczeniach! Teraz tylko od słów do czynów :P Poza tym nie musiałabyś się przejmować jedzeniem w weekendy bo zawsze miałabyś coś w zapasie z ćwiczonek :) Viola zaraz, zaraz... Violu Ty chyba też w gronie palaczy? Jeśli nie to napiszę sprostowanie, ale jeśli tak, to zaraz walnę wykład!!! Daj znać jak z tym u Ciebie. Co do taksówkowania, to ja już się przyzwyczaiłam, że gdziekolwiek jedziemy na imprezkę to zawsze ja wracam, bo nie piję. Mamy taki układ z DMMŻ że zawsze jedno z nas nie pije w razie \"WU\". Mam pytanie, czy nie masz przecieków czy kaszę gryczaną zrobią do syta za 4P? A co do Twojego \"szlafrokowania\" to nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę... Ja też to uwielbiam, ale przy MMMŻ jest to niemożliwe, bo nawet pielęgnacją zajmuję się dopiero zwykle nocą, gdy on juz śpi, a rano robi pobudkę ok. 6. Ostatnie dwa dni była masakra, bo wstawał o 5.20 i za cholerę nie chciał spać, a samemu się bawić nie jest przecież fajnie skoro można z rodzicami... Na szczęście DMMŻ rano go \"przejmuje\" i mogę sobie pospać nawet do 7.00!!! Żarówka spóźnione aczkolwiek szczere życzenia dla Córy!!! Robiłas tort? Jeszcze nie wiem które biszkopty zrobię, bo znając siebie kupiłam i wszystkie składniki na biszkopt i gotowe ciasto biszkoptowe w proszku. Jak nic nie wypali to kupię krążki biszkoptowe. DMMŻ już sie wkurza, że znowu jakieś nowości robię (figurki z masy marcepanowej) bo już dzisiaj musiałam potrenować. On chciałby zamówić taki gotowy śliczny torcik, ale dla mnie to niezwykle ważne, żebym to ja sama zrobiła mojemu Dziubaskowi na pierwsze urodzinki... Dlatego już postanowiłam, że jak będzie totalna klapa, to godzinę przed przyjazdem gości kupię gotowy tort których u nas w mieście po dostatkiem w cukierniach. Mam nadzieję, że nie będzie takiej konieczności :P Co do tej \"średniej\" to ja też nią byłam przez 13 lat dopóki nie urodził się mój najmłodszy brat. Teraz mam towarzystwo w \"śodku\" - drugiego - pierwszego :P brata (5 lat młodszy). Marzenka mówią \"małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci - duży kłopot...\" Ja już się boję, co to będzie, skoro teraz MMMŻ to mały (???) kłopocik, hehe :P Arnika trzeba się chyba mocno napracować, żeby dziewczyny uznały kogoś za ontruza. A pytaniami o ww i nie tylko na pewno intruzem się nie zrobisz :D Nie mam Twoich zdjęć. Wyślesz? A co do majonezu 20% to jak dla mnie odpada, bo jest po prostu... ochydny... brrr... a majonez to ja kocham!!! Powiedz szczerze, czy Tobie smakuje? Ach... Przypomniało mi się, że miałam napisać o tkance tłuszczowej... Ok, napiszę, ale kolejnym razem, bo trochę to zajmie czasu, a ja już 1,5 h odpisuję i końca nie widać :P White Super, że znowu jesteś. Te bóle pleców to jak najbardziej mogą być od kompa. Co do Twojego problemu z wagą to proponuję trening na przyrost... masy mięśniowej. Teraz to dopiero masz po temu warunki. Nie wiem tylko czy zdrowie Ci pozwoli na to. Ale jeśli tak, to w te pędy do klubu i do porządnego trenera który ustali ile białka a ile węgli i na tej podstawie oprzesz ww - o ile chcesz i możesz, oczywiście :) A co do mojego odchudzania to już kilka razy się broniłam, że ja po prostu chcę te 59 (minimalna granica w moim wzroście wg ww). Ja podobnie jak Madach preferuję wygląd szczupły graniczący z chudością... Tak jakoś mam w głowie i może z wiekiem się zmieni. A co do gromadki w domu, to tylko dwóch panów - małego i dużego. Reszta ze zdjęć to rodzinka i znajomi... Twój kurczak (chuciak :P ) karaibski brzmi świetnie i pysznie. Koniecznie muszę go wypróbować.
  14. Anno Domini

    Weight Watchers

    Hej! Gaduła melduje się na posterunku! ;) Jakoś wczoraj nie miałam czasu, bo myslałam intensywnie nad tortem dla MMMŻ, a dzisiaj od rana zabiegana, bo już o 9.15 meldowałam się na siłce, bo w zeszłym tygodniu miałam za dużo na głowie i nie dałam rady więc musiałam to nadrobić. Poćwiczyłam sobie solidnie, że KRISS poweidział, że mogę być z siebie zadowolona. A zważyłam się dzisiaj i co zobaczyłam??? 62,5!!! Hurra! Ale mój dzień ważenia we czwartek i dlatego nie zmieniam tabelki. A to pewnie też dlatego że z tej radości pofolgowałam sobie dzisiaj troszeczkę. Tzn. ok. 21.20 wypiłam piwko (duże - mniam!) i zjadłam DMMŻ chyba z 15 frytek :) ale takich mrożonych pieczonych w piekarniku bez tłuszczu z zawartością tłuszczu 3%. Nie wiem ile mają P bo nie miałam w planie ich jeść i wyrzuciłam opakowanie nie policzywszy P. Ale za to odmówiłam sobie drugiego piwka, na które miałam ogromna ochotę i przełożyłam zrobienie pysznej, aczkolwiek wysoko punktowej sałatki z serem żóltym, majonezem, kukurydzą, kurczakiem wędzonym i makaronem (w kształcie ryżu). Zrobię jutro, bo znam siebie i wiem, że jeśli nie zjem jej jutro, to za kilka dni rzucę się na coś innego i będę później żałować. Jutro mamy w planie długi spacer z MMMŻ. Poza tym moi chłopcy idą w odwiedziny do T. Wyobraźcie sobie, że moja T. nie rozmawiała z synem przez prawie miesiąc (jutro będzie bez jednego dnia). Dodam, że oni między sobą nie mają żadnego konfliktu. Ale w sumie to ich sprawa. Nie chcę tylko żeby rozmawiali na mój temat. Nagadałam się trochę, choć szczerze mówiąc mogłabym jeszcze 5 razy tyle, ale pora poodpisywać troszkę... Jeśli coś pominę, jakieś pytanko itp. to proszę o wyrozumiałość bo to będzie wynikało z przeoczenia tylko i wyłąćznie i proszę się upominać :P Dzisiaj piszę do wszystkich które mam w swojej skrzynce adresowej w kolejności alfabetycznej i postaram się do całej reszty też, ale jeśli kogoś pominę, to dla wszystkich bez wyjątku :D Anda Viola dobrze skomentowała Twoje jedzenie - jak dla ptaszka :P Taka ładna babeczka jesteś i chcesz się zasuszyć? :P Anido Chowaj słodycze w najciemniejsze czeluści!!! Wyciągnij nutellę i banany. Ja kupiłam nutelkę i jak nie dam rady wyjeść P za dzień to delektuję się jej smakiem. Co jak co, ale nutelka zawsze będzie mi smakować. Co do przekonywania mężusiów to chyba każda ma coś do przekonania :P CO do kawału - super !!! Bambasia Frytka odezwijcie się!!! Gosiaj pracujesz cięzko, pracusiu? Iwa dobre to z tym gadulstwem kobiet ;) Janta tego Cooka to chyba ze względu na zawód czytasz? :P A które dokładnie czytałaś? Bo ja swego czasu pochłaniałam go w dużych ilościach, jednak za każdym razem sięgałam po nowy tytuł z nadzieją, że w końcu będzie jakaś prawdziwa zagadka. Niestety, mam w głowie tyle teorii spiskowych, że wszędzie węszę podstęp i to mi przeszkadza czasem w czytaniu sensacji, które uwielbiam bo z reguły mam opracowany plan kto kiedy kogo i dlaczego już po pierwszych 20 stronach :( Przyznam, że zaskoczyła mnie akcja w kilku miejscach w \"Kodzie Leonarda... \" którego przeczytałam w 1,5 dnia, ale już późniejsze tytuły Browna po które sięgnęłam były zbyt oczywiste (\"Anioły i demony\" i \"cyfrowa twierdza\"). Pozmieniane nazwiska, miejscowości, charaktery, ale reguła ta sama - ten niby dobry to zły i to co oczywiste i jasno napisane jest prawdą choć autor każe wierzyć że tak nie jest... Kurde ... o książkach też moge pisać i pisać... A co do Twojego przesiadywania przed kompem to faktycznie chyba uzaleznienie :P a co do papierosów, to Żarówka napisała słusznie - po co Ci to? w dodatku masz malutkie dzieci i nawet jeśli nie palisz przy nich (choć jak dobrze pamiętam komp stoi w ich pokoju) to w oddechu palacza zostaje wiele związków metali ciężkich które można wyeliminować dopiero po miesiącu niepalenia!!! To sie tyczy samego oddechu, pomyśl co się dzieje w środku organizmu i jaki ma to na niego wpływ! Ja mojemu bratu kupiłam na Gwiazdkę kurację antynikotynową - plastry i w porozumieniu z jego dziewczyną suszyłam mu ciągle głowę o to, że w końcu postanowił rzucić. Do tego w najgorszym okresie - przed samą sesją. Jak dotąd trzy tygodnie przeżył z \"jedynymi\" 3 papierosami. Trzymam za niego kciuki i za Ciebie też. Mam nadzieję, że rzucisz palenie. Właśnie się doczytałam, że... palisz przy dzieciach??? TAK NIE MOŻNA!!! dlaczego im to robisz? Przecież nie za to będą Ci dziękowały jak dorosną!!! Pomyśl nad tym!!! Madach dlaczego tak długo milczysz? Mam nadzieję że powodem jest co najmniej romantyczne spędzanie czasu z mężem??? Bo do ogródka to jeszcze za wcześnie, chociaż nie zdziwiłabym się :P Wracaj do nas szybko i pisz, pisz, pisz!!! Marchewa Miłego wypoczynku!!! Jesli masz możliwość podglądnięcia naaszego forum to mam prośbę: narób mnóstwo zdjęć i porozsyłaj do nas :D Niusia Winem się nie przejmuj, na trawienie, krążenie i humor dobre :D brawo za nieruszenie pizzy. DMMŻ chciał mnie jutro nabrać na obiad \"na miasto\" ale powiedziałam, że lepiej nie, bo ja siebie za dobrze znam, a jestem przed okresem (o ile nie jestem w ciąży :D ) i zjadłabym chyba wszystko z karty dań. Poza tym jak on pójdzie z MMMŻ do T, to jestem pewna, że dostanę takiego powera do gotowania, że na cały tydzień ugotuję :O Skoro tak podobały Ci się te bliźniaki, to co za problem? Robota jest super - przyjemna :P Tylko musisz przypilnować męża żeby nie zasnął na kanapie, albo z rana, kiedy ma wolne :P Zresztą... powinnaś wiedzieć jak się zakręcić :P Pinokio widzę, że jest nas tutaj więcej tych co czytaja od deski do deski za jednym zamachem :) A co lub kogo czytacie najczęściej? Wiesz... ja to bym się z Tobą zamieniła ;) Ja nie powinnam w nadmiarze ani szpinaku ani szczawiu - ze względu na moje kamieniołomy w nerkach :P ale tak bardzo lubię te warzywa, że aż nie mogę... Roxana tylko proszę się pilnować z P na tych studenckich imprezkach :P co do szpinaku to chyba dziewczyny już napisały. Ja często też robię tak, że schab lub pierś drobiową (kura, indyk) mielę i podsmażam na łyżeczce oleju po czym dodaję szpinak rozdrobniony rozmrożony i przyprawiam. Do tego duża porcja warzyw np. brokuły, kalafior, brukselka, marchew gotowana... i nie potrzeba ani ryżu ani ziemniaków - najadam się do syta, ale nie jestem \"przejedzona\". Czuję się syto ale lekko :D Poza tym często kupuje szpinak już z sosem śmietanowym mrożony - opakowanie chyba 450g ma 3P a jak podzielę się do obiadu z DMMŻ to mam pyszny szpinak za 1,5 P Ja chyba przeoczyłam stronkę którą podawała Janta z emotami. Podeślesz mi? Sarda mam nadzieję, że migrena poszła sio! Tosia dobrze, że już myślisz o ćwiczeniach! Teraz tylko od słów do czynów :P Poza tym nie musiałabyś się przejmować jedzeniem w weekendy bo zawsze miałabyś coś w zapasie z ćwiczonek :) Viola zaraz, zaraz... Violu Ty chyba też w gronie palaczy? Jeśli nie to napiszę sprostowanie, ale jeśli tak, to zaraz walnę wykład!!! Daj znać jak z tym u Ciebie. Co do taksówkowania, to ja już się przyzwyczaiłam, że gdziekolwiek jedziemy na imprezkę to zawsze ja wracam, bo nie piję. Mamy taki układ z DMMŻ że zawsze jedno z nas nie pije w razie \"WU\". Mam pytanie, czy nie masz przecieków czy kaszę gryczaną zrobią do syta za 4P? A co do Twojego \"szlafrokowania\" to nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę... Ja też to uwielbiam, ale przy MMMŻ jest to niemożliwe, bo nawet pielęgnacją zajmuję się dopiero zwykle nocą, gdy on juz śpi, a rano robi pobudkę ok. 6. Ostatnie dwa dni była masakra, bo wstawał o 5.20 i za cholerę nie chciał spać, a samemu się bawić nie jest przecież fajnie skoro można z rodzicami... Na szczęście DMMŻ rano go \"przejmuje\" i mogę sobie pospać nawet do 7.00!!! Żarówka spóźnione aczkolwiek szczere życzenia dla Córy!!! Robiłas tort? Jeszcze nie wiem które biszkopty zrobię, bo znając siebie kupiłam i wszystkie składniki na biszkopt i gotowe ciasto biszkoptowe w proszku. Jak nic nie wypali to kupię krążki biszkoptowe. DMMŻ już sie wkurza, że znowu jakieś nowości robię (figurki z masy marcepanowej) bo już dzisiaj musiałam potrenować. On chciałby zamówić taki gotowy śliczny torcik, ale dla mnie to niezwykle ważne, żebym to ja sama zrobiła mojemu Dziubaskowi na pierwsze urodzinki... Dlatego już postanowiłam, że jak będzie totalna klapa, to godzinę przed przyjazdem gości kupię gotowy tort których u nas w mieście po dostatkiem w cukierniach. Mam nadzieję, że nie będzie takiej konieczności :P Co do tej \"średniej\" to ja też nią byłam przez 13 lat dopóki nie urodził się mój najmłodszy brat. Teraz mam towarzystwo w \"śodku\" - drugiego - pierwszego :P brata (5 lat młodszy). Marzenka mówią \"małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci - duży kłopot...\" Ja już się boję, co to będzie, skoro teraz MMMŻ to mały (???) kłopocik, hehe :P Arnika trzeba się chyba mocno napracować, żeby dziewczyny uznały kogoś za ontruza. A pytaniami o ww i nie tylko na pewno intruzem się nie zrobisz :D Nie mam Twoich zdjęć. Wyślesz? A co do majonezu 20% to jak dla mnie odpada, bo jest po prostu... ochydny... brrr... a majonez to ja kocham!!! Powiedz szczerze, czy Tobie smakuje? Ach... Przypomniało mi się, że miałam napisać o tkance tłuszczowej... Ok, napiszę, ale kolejnym razem, bo trochę to zajmie czasu, a ja już 1,5 h odpisuję i końca nie widać :P White Super, że znowu jesteś. Te bóle pleców to jak najbardziej mogą być od kompa. Co do Twojego problemu z wagą to proponuję trening na przyrost... masy mięśniowej. Teraz to dopiero masz po temu warunki. Nie wiem tylko czy zdrowie Ci pozwoli na to. Ale jeśli tak, to w te pędy do klubu i do porządnego trenera który ustali ile białka a ile węgli i na tej podstawie oprzesz ww - o ile chcesz i możesz, oczywiście :) A co do mojego odchudzania to już kilka razy się broniłam, że ja po prostu chcę te 59 (minimalna granica w moim wzroście wg ww). Ja podobnie jak Madach preferuję wygląd szczupły graniczący z chudością... Tak jakoś mam w głowie i może z wiekiem się zmieni. A co do gromadki w domu, to tylko dwóch panów - małego i dużego. Reszta ze zdjęć to rodzinka i znajomi... Twój kurczak (chuciak :P ) karaibski brzmi świetnie i pysznie. Koniecznie muszę go wypróbować. Tym wpisem pobiłam chyba wszelkie rekordy... Buziaki i do jutra/dzisiaj!!!
  15. Anno Domini

    Weight Watchers

    Hej! Gaduła melduje się na posterunku! ;) Jakoś wczoraj nie miałam czasu, bo myslałam intensywnie nad tortem dla MMMŻ, a dzisiaj od rana zabiegana, bo już o 9.15 meldowałam się na siłce, bo w zeszłym tygodniu miałam za dużo na głowie i nie dałam rady więc musiałam to nadrobić. Poćwiczyłam sobie solidnie, że KRISS poweidział, że mogę być z siebie zadowolona. A zważyłam się dzisiaj i co zobaczyłam??? 62,5!!! Hurra! Ale mój dzień ważenia we czwartek i dlatego nie zmieniam tabelki. A to pewnie też dlatego że z tej radości pofolgowałam sobie dzisiaj troszeczkę. Tzn. ok. 21.20 wypiłam piwko (duże - mniam!) i zjadłam DMMŻ chyba z 15 frytek :) ale takich mrożonych pieczonych w piekarniku bez tłuszczu z zawartością tłuszczu 3%. Nie wiem ile mają P bo nie miałam w planie ich jeść i wyrzuciłam opakowanie nie policzywszy P. Ale za to odmówiłam sobie drugiego piwka, na które miałam ogromna ochotę i przełożyłam zrobienie pysznej, aczkolwiek wysoko punktowej sałatki z serem żóltym, majonezem, kukurydzą, kurczakiem wędzonym i makaronem (w kształcie ryżu). Zrobię jutro, bo znam siebie i wiem, że jeśli nie zjem jej jutro, to za kilka dni rzucę się na coś innego i będę później żałować. Jutro mamy w planie długi spacer z MMMŻ. Poza tym moi chłopcy idą w odwiedziny do T. Wyobraźcie sobie, że moja T. nie rozmawiała z synem przez prawie miesiąc (jutro będzie bez jednego dnia). Dodam, że oni między sobą nie mają żadnego konfliktu. Ale w sumie to ich sprawa. Nie chcę tylko żeby rozmawiali na mój temat. Nagadałam się trochę, choć szczerze mówiąc mogłabym jeszcze 5 razy tyle, ale pora poodpisywać troszkę... Jeśli coś pominę, jakieś pytanko itp. to proszę o wyrozumiałość bo to będzie wynikało z przeoczenia tylko i wyłąćznie i proszę się upominać :P Dzisiaj piszę do wszystkich które mam w swojej skrzynce adresowej w kolejności alfabetycznej i postaram się do całej reszty też, ale jeśli kogoś pominę, to dla wszystkich bez wyjątku :D Anda Viola dobrze skomentowała Twoje jedzenie - jak dla ptaszka :P Taka ładna babeczka jesteś i chcesz się zasuszyć? :P Anido Chowaj słodycze w najciemniejsze czeluści!!! Wyciągnij nutellę i banany. Ja kupiłam nutelkę i jak nie dam rady wyjeść P za dzień to delektuję się jej smakiem. Co jak co, ale nutelka zawsze będzie mi smakować. Co do przekonywania mężusiów to chyba każda ma coś do przekonania :P CO do kawału - super !!! Bambasia Frytka odezwijcie się!!! Gosiaj pracujesz cięzko, pracusiu? Iwa dobre to z tym gadulstwem kobiet ;) Janta tego Cooka to chyba ze względu na zawód czytasz? :P A które dokładnie czytałaś? Bo ja swego czasu pochłaniałam go w dużych ilościach, jednak za każdym razem sięgałam po nowy tytuł z nadzieją, że w końcu będzie jakaś prawdziwa zagadka. Niestety, mam w głowie tyle teorii spiskowych, że wszędzie węszę podstęp i to mi przeszkadza czasem w czytaniu sensacji, które uwielbiam bo z reguły mam opracowany plan kto kiedy kogo i dlaczego już po pierwszych 20 stronach :( Przyznam, że zaskoczyła mnie akcja w kilku miejscach w \"Kodzie Leonarda... \" którego przeczytałam w 1,5 dnia, ale już późniejsze tytuły Browna po które sięgnęłam były zbyt oczywiste (\"Anioły i demony\" i \"cyfrowa twierdza\"). Pozmieniane nazwiska, miejscowości, charaktery, ale reguła ta sama - ten niby dobry to zły i to co oczywiste i jasno napisane jest prawdą choć autor każe wierzyć że tak nie jest... Kurde ... o książkach też moge pisać i pisać... A co do Twojego przesiadywania przed kompem to faktycznie chyba uzaleznienie :P a co do papierosów, to Żarówka napisała słusznie - po co Ci to? w dodatku masz malutkie dzieci i nawet jeśli nie palisz przy nich (choć jak dobrze pamiętam komp stoi w ich pokoju) to w oddechu palacza zostaje wiele związków metali ciężkich które można wyeliminować dopiero po miesiącu niepalenia!!! To sie tyczy samego oddechu, pomyśl co się dzieje w środku organizmu i jaki ma to na niego wpływ! Ja mojemu bratu kupiłam na Gwiazdkę kurację antynikotynową - plastry i w porozumieniu z jego dziewczyną suszyłam mu ciągle głowę o to, że w końcu postanowił rzucić. Do tego w najgorszym okresie - przed samą sesją. Jak dotąd trzy tygodnie przeżył z \"jedynymi\" 3 papierosami. Trzymam za niego kciuki i za Ciebie też. Mam nadzieję, że rzucisz palenie. Właśnie się doczytałam, że... palisz przy dzieciach??? TAK NIE MOŻNA!!! dlaczego im to robisz? Przecież nie za to będą Ci dziękowały jak dorosną!!! Pomyśl nad tym!!! Madach dlaczego tak długo milczysz? Mam nadzieję że powodem jest co najmniej romantyczne spędzanie czasu z mężem??? Bo do ogródka to jeszcze za wcześnie, chociaż nie zdziwiłabym się :P Wracaj do nas szybko i pisz, pisz, pisz!!! Marchewa Miłego wypoczynku!!! Jesli masz możliwość podglądnięcia naaszego forum to mam prośbę: narób mnóstwo zdjęć i porozsyłaj do nas :D Niusia Winem się nie przejmuj, na trawienie, krążenie i humor dobre :D brawo za nieruszenie pizzy. DMMŻ chciał mnie jutro nabrać na obiad \"na miasto\" ale powiedziałam, że lepiej nie, bo ja siebie za dobrze znam, a jestem przed okresem (o ile nie jestem w ciąży :D ) i zjadłabym chyba wszystko z karty dań. Poza tym jak on pójdzie z MMMŻ do T, to jestem pewna, że dostanę takiego powera do gotowania, że na cały tydzień ugotuję :O Skoro tak podobały Ci się te bliźniaki, to co za problem? Robota jest super - przyjemna :P Tylko musisz przypilnować męża żeby nie zasnął na kanapie, albo z rana, kiedy ma wolne :P Zresztą... powinnaś wiedzieć jak się zakręcić :P Pinokio widzę, że jest nas tutaj więcej tych co czytaja od deski do deski za jednym zamachem :) A co lub kogo czytacie najczęściej? Wiesz... ja to bym się z Tobą zamieniła ;) Ja nie powinnam w nadmiarze ani szpinaku ani szczawiu - ze względu na moje kamieniołomy w nerkach :P ale tak bardzo lubię te warzywa, że aż nie mogę... Roxana tylko proszę się pilnować z P na tych studenckich imprezkach :P co do szpinaku to chyba dziewczyny już napisały. Ja często też robię tak, że schab lub pierś drobiową (kura, indyk) mielę i podsmażam na łyżeczce oleju po czym dodaję szpinak rozdrobniony rozmrożony i przyprawiam. Do tego duża porcja warzyw np. brokuły, kalafior, brukselka, marchew gotowana... i nie potrzeba ani ryżu ani ziemniaków - najadam się do syta, ale nie jestem \"przejedzona\". Czuję się syto ale lekko :D Poza tym często kupuje szpinak już z sosem śmietanowym mrożony - opakowanie chyba 450g ma 3P a jak podzielę się do obiadu z DMMŻ to mam pyszny szpinak za 1,5 P Ja chyba przeoczyłam stronkę którą podawała Janta z emotami. Podeślesz mi? Sarda mam nadzieję, że migrena poszła sio! Tosia dobrze, że już myślisz o ćwiczeniach! Teraz tylko od słów do czynów :P Poza tym nie musiałabyś się przejmować jedzeniem w weekendy bo zawsze miałabyś coś w zapasie z ćwiczonek :) Viola zaraz, zaraz... Violu Ty chyba też w gronie palaczy? Jeśli nie to napiszę sprostowanie, ale jeśli tak, to zaraz walnę wykład!!! Daj znać jak z tym u Ciebie. Co do taksówkowania, to ja już się przyzwyczaiłam, że gdziekolwiek jedziemy na imprezkę to zawsze ja wracam, bo nie piję. Mamy taki układ z DMMŻ że zawsze jedno z nas nie pije w razie \"WU\". Mam pytanie, czy nie masz przecieków czy kaszę gryczaną zrobią do syta za 4P? A co do Twojego \"szlafrokowania\" to nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę... Ja też to uwielbiam, ale przy MMMŻ jest to niemożliwe, bo nawet pielęgnacją zajmuję się dopiero zwykle nocą, gdy on juz śpi, a rano robi pobudkę ok. 6. Ostatnie dwa dni była masakra, bo wstawał o 5.20 i za cholerę nie chciał spać, a samemu się bawić nie jest przecież fajnie skoro można z rodzicami... Na szczęście DMMŻ rano go \"przejmuje\" i mogę sobie pospać nawet do 7.00!!! Żarówka spóźnione aczkolwiek szczere życzenia dla Córy!!! Robiłas tort? Jeszcze nie wiem które biszkopty zrobię, bo znając siebie kupiłam i wszystkie składniki na biszkopt i gotowe ciasto biszkoptowe w proszku. Jak nic nie wypali to kupię krążki biszkoptowe. DMMŻ już sie wkurza, że znowu jakieś nowości robię (figurki z masy marcepanowej) bo już dzisiaj musiałam potrenować. On chciałby zamówić taki gotowy śliczny torcik, ale dla mnie to niezwykle ważne, żebym to ja sama zrobiła mojemu Dziubaskowi na pierwsze urodzinki... Dlatego już postanowiłam, że jak będzie totalna klapa, to godzinę przed przyjazdem gości kupię gotowy tort których u nas w mieście po dostatkiem w cukierniach. Mam nadzieję, że nie będzie takiej konieczności :P Co do tej \"średniej\" to ja też nią byłam przez 13 lat dopóki nie urodził się mój najmłodszy brat. Teraz mam towarzystwo w \"śodku\" - drugiego - pierwszego :P brata (5 lat młodszy). Marzenka mówią \"małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci - duży kłopot...\" Ja już się boję, co to będzie, skoro teraz MMMŻ to mały (???) kłopocik, hehe :P Arnika trzeba się chyba mocno napracować, żeby dziewczyny uznały kogoś za ontruza. A pytaniami o ww i nie tylko na pewno intruzem się nie zrobisz :D Nie mam Twoich zdjęć. Wyślesz? A co do majonezu 20% to jak dla mnie odpada, bo jest po prostu... ochydny... brrr... a majonez to ja kocham!!! Powiedz szczerze, czy Tobie smakuje? Ach... Przypomniało mi się, że miałam napisać o tkance tłuszczowej... Ok, napiszę, ale kolejnym razem, bo trochę to zajmie czasu, a ja już 1,5 h odpisuję i końca nie widać :P White Super, że znowu jesteś. Te bóle pleców to jak najbardziej mogą być od kompa. Co do Twojego problemu z wagą to proponuję trening na przyrost... masy mięśniowej. Teraz to dopiero masz po temu warunki. Nie wiem tylko czy zdrowie Ci pozwoli na to. Ale jeśli tak, to w te pędy do klubu i do porządnego trenera który ustali ile białka a ile węgli i na tej podstawie oprzesz ww - o ile chcesz i możesz, oczywiście :) A co do mojego odchudzania to już kilka razy się broniłam, że ja po prostu chcę te 59 (minimalna granica w moim wzroście wg ww). Ja podobnie jak Madach preferuję wygląd szczupły graniczący z chudością... Tak jakoś mam w głowie i może z wiekiem się zmieni. A co do gromadki w domu, to tylko dwóch panów - małego i dużego. Reszta ze zdjęć to rodzinka i znajomi... Twój kurczak (chuciak :P ) karaibski brzmi świetnie i pysznie. Koniecznie muszę go wypróbować. Tym wpisem pobiłam chyba wszelkie rekordy... Buziaki i do jutra/dzisiaj!!!
  16. Anno Domini

    Weight Watchers

    Hej! Marzenka witaj. Fajnie, że się rozmówiłaś z Violą Brak mi tylko jeszcze Żaróweczki Specjalnie dla Ciebie, Żaróweczko napiszę kawał o torcie. Dlaczego tort nie może mieć małych torcików? Bo ma roztrzepane jaja.
  17. Anno Domini

    Weight Watchers

    Arnika z tym gościem w sklepie zdażyło się Tobie, bo ja dzisiaj zostałam w domu :P Zwykle to ja mam podobnie... tysiące wpadek na swoim koncie. Tylko dlaczego najczęściej w miejscach publicznych Szukam teraz wszystkiego co potrzeba do zrobienia tortu dla MMMŻ. Może się zdecyduję i sama zrobię. Tylko nie wiem jak dostac barwnik spożywczy bo masę cukrowo - migdałową do ozdób już znalazłam.
  18. Anno Domini

    Weight Watchers

    Janta już zrobiłam wywiad i jest chyba 5 cukierni, które robią torty tzw. angielskie czyli różnokształtne. Zastanawiałam się nad tortem z nadrukiem zdjęciowym - zdjęciem Krzynia, ale chyba lepiej zjeść np. nogę słonika niż ucho lub nosek Krzynia... Jutro jak wrócę z pracy zrobię rajd po cukierniach i poprzeglądam katalogi. No i muszę kupić masę balonów żeby udekorować mieszkanko. W końcu tylko raz ma się roczek :D
  19. Anno Domini

    Weight Watchers

    namieszałam... czas tak szybko leci a ja pisałam to co zjadłam z pamięci... wafelek liczyłam w swoich rozpiskach wcześniej więc ten chleb był w sumie za 6 P wafelek za 1,5 pistacje były wczoraj czyli anulujemy przekręt. W sumie wyszło 22,5 P nie licząc fornetti. Czyli jutro 20 P i powinno być ok za tydzień na wadze...
  20. Anno Domini

    Weight Watchers

    Janta sorki, nie odświeżyłam stronki
  21. Anno Domini

    Weight Watchers

    Nikogo nie ma a ja szukam ładnego tortu dla mojego synusia kochanego (w środę kończy roczek :D ) To może napiszę co dziś zjadłam (miałam 25 P bo wczoraj nie dałam rady i zjadłam tylko 17) śniadanie płatki fitness i chruncher owocowe z mlekiem 2% w sumie za 8,5 P 2 małe kromki chleba pełnoziarnistego ciemnego z 1 łyżeczką margaryny i 1 trójkącikiem serka topionego i 2 cieniuśkimi plasterkami wędliny z piersi indyczej za 7,5 P 7 pistacji za 1P wafelek wapniowy za 1,5 P spaghetti ze szpinakiem i czosnkiem i 1 łyżeczką oliwy i 3 łyżkami startego parmezanu 6,5 P tutaj Viola i Janta nie czytają... kilka ciasteczek fornetti - ale naprawdę malutko... nie wiem ile za nie policzyć bo na opakowaniu nie było mowy o wartościach, ale na wszelki wypadek po aerobiku zjadłam tylko paprykę i wypijam kolejne 1,5 litra wody bez gazu...
  22. Anno Domini

    Weight Watchers

    Niusia pójdź do lustra, stań bez ubrania i popatrz na kalendarz, ile czasu do wakacji :P a tak na serio to Viola radziła ostatnio żeby jeść banana z miodkiem lub nutellą
  23. Anno Domini

    Weight Watchers

    Niusia umowa notarialna już zobowiązuje prawnie obie strony do wywiązania się z niej. My podpisujemy umowę o kupno domu do którego wprowadzimy się najprawdopodobniej z początkiem listopada. Teraz mieszkamy w mieście - na peryferiach, w fajnym mieszkanku. DMMŻ ma 5 minut piechotą do pracy więc jest wygodnie. Ale mnie strasznie ciągnie na wieś - gdzie spędziłam większość życia. Mieliśmy się budować ale działka graniczyła z działką Rodziców i mimo, że spokój, ładnie itp. to jednak gdy trafiła się okazja żeby kupić dom w tej samej miejscowości tylko jakieś 2 km dalej, to się zdecydowaliśmy. Ja od razu, DMMŻ musiał się trochę namyślać ale w końcu i on się przekonał. Teraz się zaminimy, bo ja będę mieszkać tam, gdzie mam pracę, a on dojeżdżać, ale tak będzie lepiej. Znowu się rozpisałam, ale o domu mogłabym pisać godzinami. Nie wiemy do końca co zrobimy z mieszkaniem - czy do wynajęcia czy sprzedamy. Chyba jednak do wynajęcia. Zobaczy się. Arnika za co jak za co, ale za gadulstwo tutaj nikogo nie spotka żadna kara (dziewczyny mi to zagwarantowały wcześniej :P ) A co do uświadamiania to służę jak najbardziej. Chcicałam jeszcze napisać dziewczynom dlaczego warto pozbywać się tkanki tłuszczowej a nie tylko ją redukować - zmniejszać, ale nie było chętnych na wykład :P A co do manii słodyczowej to ja też byłam maniaczką, ale już się wyleczyłam. Jak waga pokazała mi 74 kilo to odechciało mi się słodyczy, potem choroba i zbilansowana dieta zrobiły swoje i ważyłam po jakimś 1,5 roku 58 kilo (wzrost 173). Ale poznałam DMMŻ i trochę się przy nim rozpasłam (to przez coniedzielne wódeczki u mnie na stancji - popijane colą lub pepsi :P ) Madach tak sbie jeszcze myślałam... Jest jeszcze jedna opcja, że trzeba będzie zastosować wendy plan Violi ale to dopiero po 2 miesiącach \"stania\" wagi w miejscu. Nie załamuj się - w ww nie ma sytuacji bez wyjścia :D Janta Anido ja na drugie mam Anka :D Violu jesteś moją idolką :D ty wiesz, o co chodzi ;) Niusia to w takim razie Ty też masz ciemną koleżankę zza morza. Morza? OCEANU :P Synia całuję tak często, że chyba będzie miał dosyć jak podrośnie :( A Ty się nie wygłupiaj i wracaj tutaj natychmiast!!!
  24. Anno Domini

    Weight Watchers

    Hej.. Sarda do fachowości to mi jeszcze daleko choć sporo już wiem ;) podaj tylko link, a podglądnę co i jak. Super, że znowu się odzywasz :D Arnika witaj! Iwa zdjęcia już wysłałam i nie wrósił żaden błąd. To chyba faktycznie była zapchana skrzynka. Dostałaś? A co do \"baby przy komputerze\" to ja uważam, że najważniejsze to się go nie bać, a najlepszą metodą nauki jest metoda prób i błędów. Anda wszystko na pewno będzie dobrze. Potrzeba tylko ociupinkę wprawy i mnóstwo cierpliwości ;) Pionokio a fe! za te ptysie. Przecież już byłaś tak pięknie zmotywowana... Chcesz to zaprzepaścić? Trzymam kciuki żeby ten tydzień nie zakończył się z +P i żeby ie było więcej niż 14 P za słodycze :P Anido słuchaj co mówi Pinokio nie zrób sobie krzywdy, bo wszystkie będziemy Cię żałować zamiast cieszyć się z Twoich sukcesów!!! Viola jak fajnie widzieć Cię w dobrym humorku :D :D :D I tylko nie daj się grypie!!! Ode mnie dobre fluidy na walkę z choróbskiem i duzo zdrówka dla dzieciaczków Bambasia a jak właściwie było na balu? Janta Ty to zawsze zweryfikujesz i dopomożesz. Dobry z Ciebie Strażnik :D :D :D Gosiaj super Cię widzieć znowu :D :D :D Tylko co to będzie jak będziesz pracować np. przez rok? chyba nic z Ciebie wtedy nie zostanie :P (1kg po 4 dniach pracy :P) Dzięki za zrozumienie ;) Ja też jem głównie drób. I też się martwię. Pocieszeniem jest to, że wirus H5N1 ginie w temperaturze 70 st C, czyli po obróbce cieplnej mięso można jeść. Ale w podświadomości i tak pozostaje niepewność. Żarówka HAHAHAHAHAHAHAHAHAH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ależ się uśmiałam! Jak tam Twoje zdrowie ? Madach spokojnie, spokojnie... skoro ubrania są luźniejsze to znaczy, że tłuszcz spada a co najwyżej masz więcej wartościowej tkanki mięśniowej. Zmierz obwody ud talii i bioder i na tym bazuj, jeśli nie chcesz patrzeć na wagę. Będzie dobrze, Niusia o jaką ciemną koleżankę zdnad morza Ci chodzi?? Resztę dopiszę później bo MMMŻ marudzi i trzeba go \"zalulać\"
  25. Anno Domini

    Weight Watchers

    IWA już chyba wiem, co może być przyczyną niedochodzenia maili (Janta też pisała, że je wraca błą) Możesz mieć zapchaną skrzynkę pocztową. Jeśli wiesz co i jak się robi, żeby opróżnić to spróbuj, a jak nie to melduj, pomożemy! :D
×