Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

biancaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez biancaa

  1. Miesiac niewyciskania?? No co wy, ja szczerze mowiac nie bardzio wierze w to, ze kidykolwiek mi sie to uda. Ok, ograniczam sie, nie robie sobie juz takich maskar, i przedewszystkim tak czesto jak kiedys, ale praktycznie codziennie, jakis ciulik do wycisniecia sie znajdzie. I chowanie luster tez nie pomaga, ja jestem w stanie nawet w pracy...ehhh...nawet nie warto chyba o tym gadac. Pewnie, ze jestem z siebie zaowolona, ze juz nie wygladam jakbym miala jakies wrzody na twarzy, ale co z tego, skoro na zaleczionej skorze znajduje najmniejsze swnstwa, ktore urastaja do rangi wilekiego problemu...
  2. znow to zrobilam --> nie jestes sama. u mnie tez raz lepiej raz gorzej, ale o calkowitej rezygnacji nie a mowy. Starm sie ograniczac, czasem jest lepiej czasem gorzej. I mam dokladnie to samo co ty, po tym jak jest lepiej dobieram sie do jakichs niewidocznych zaskornikow i masakruje sie od nowa...z jednej strony jestem zadowolona, ze choc troche jest lepiej, ale z drugiej wydaje mi sie, ze nigdy przenigdy sie tego nie pozbede... trzymaj sie i pamietaj, ze nie jestes sama:)
  3. hej hej:) dzieki za wskazowki:) napislabym wczesniej, ale mialam \'\'mala\'\':/ internetowo awarie... Oglonie to moge stwierdzic, ze jest postep, patrzac na to co sobie wczesniej robilam, ale nie moge powiedziec, ze jest calkiem dobrze:/Walcze sama ze soba, ze swoimi paluchami i przypatrywaniem sie kazdemu zaskornikowi w lustrze:) W temacie antybiotykow, to kiedys bralam doustnie, tylko, ze nie pamietam juz kompletnie nazwy:/. W kazdym razie cera byla zdecydowanie lepsza, ale nawalal zoladek. Po odstawieniu niestety wszystko wrocilo do tzw \'\'normy\'\'. Dziewczyny, trzymam za Was, a wlasciwie za Nas eby nam sie nareszcie udalo, i zebysmy mogly coraz czesciej lubic swoje twarze i po prostu byc z sioebie zadowolone:) Musi sie udac:) No dobra, przyznam sie, mam dzisiaj jeden z niewielu optymistycznych dni:))) pozdrawiam
  4. Witajcie, walcze dalej. Chyba moge powiedziec, ze sa male postepy, ale to chyba tylko tyle. Nie umiem nawet opisac tej cholernej wscieklosci, kiedy uda m sie zaleczyc twarz i czuc sie z ´siebie zadowolona, a potem znowu to samo...eh, ale to pewnie dobrze znacie, wiec nie bede marudzic:) Mam do Was inna prosbe. Jak juz pisalam od jakiegos czasu nie mieszkam w Polsce, ale nadarza sie okazja, zeby ktos mi przywiozl \'\'pierwsza pomoc\'\':) Dlatego wlasnie prosba do Was: czego nie moze u Was zabraknac? Juz wiem, ze wiele z Was uzywa Triboticu, bede wdzieczna ze wszystkie podpowiedzi w co sie zaopatrzyc:) Dodam, ze ma sucha skore, ktora nie toleruje kompletnie np Benzacne. Pozdrawiam
  5. Ja mam z dupy okres, trzeba sie przyznac bez bicia. A bylo juz tak dobrze, balym z siebie taka zadowolona...Teraz leca mi tylko lzy wscieklosci... A propos solarium to chodze regularnie, bo skora jest po nim zdecydowanie lepsza, a na razie nie ma sily myslec co bedzie za 20 lat. Mieszkam od jakiegos czasu w Niemczech i jestem w troche gorszej sytuacji bo nie zanm niemieckich odpowiednikow tych wszystkich polskich antybiotykowych i zaleczajacych masci:/ A kosmetyki weledy sa tutaj tez i do przesuszonej i wrazliwej skory sa godne polecenia:)
  6. nie wiem co sie stalo ze tyle razy wyswietlil sie moj post... sorry..:/
  7. Dobrnelam chyba do 6 strony, i wiem, ze dalej juz nie musze czytac, zreszta w sumie wiedzialm to juz po kilku pierwszych postach. Mam ten sam problem, obrzydliwy, wredny i swiadczacy o wlasnej slabosci. Nie wiem ile lat temu to sie zaczelo, al ejuz bardzo malo, niestety zapocztakowalo to moja mama. Juz jakos mala dziewczynka slyszalam. \\\'\\\'oo taka ci sie tu grudka zrobila, choc wycisne ci ja\\\'\\\'. Po mamie odziedziczylam tez niestety wieczne problemy z cera. Tysiace zaskornikow, grudek... do tego jeszcze mieszana, a czasem czasem bardzo sucha i do tego sklonan do podraznien. Staram sie jak moge nie oszpecac siebie codziennie. Teraz i tak juz jest lepiej, ale gdybyscie zobaczyly mnie jakies 4 lata temu... na sama mysl o tym przechodza mnie ciarki, strup na strupe, rana na ranie, a pomomo tego caly czas cos \\\'\\\'majstrowalam\\\'\\\'. Jestem szczesliwa, ze udalo mi sie to ograniczyc, ale nie jest to jeszcze jakikolwiek postep, bo do tej pory potrafie siebie okrutnie oszpecic, a potem miec olbrzymie wyrzuty sumienia. Nigdy bym nie pomylsam, ze jest az tak duzo kobiet i dziewczyn, ktore tez maja ten problem. W jakims stopniu pomoglo mi odkrycie tego forum. Teraz wiem, ze nie jestem sama z moimi problemami, i ze wy tez walczycie. Pozdrawiam serdecznie
  8. Dobrnelam chyba do 6 strony, i wiem, ze dalej juz nie musze czytac, zreszta w sumie wiedzialm to juz po kilku pierwszych postach. Mam ten sam problem, obrzydliwy, wredny i swiadczacy o wlasnej slabosci. Nie wiem ile lat temu to sie zaczelo, al ejuz bardzo malo, niestety zapocztakowalo to moja mama. Juz jakos mala dziewczynka slyszalam. \\\'\\\'oo taka ci sie tu grudka zrobila, choc wycisne ci ja\\\'\\\'. Po mamie odziedziczylam tez niestety wieczne problemy z cera. Tysiace zaskornikow, grudek... do tego jeszcze mieszana, a czasem czasem bardzo sucha i do tego sklonan do podraznien. Staram sie jak moge nie oszpecac siebie codziennie. Teraz i tak juz jest lepiej, ale gdybyscie zobaczyly mnie jakies 4 lata temu... na sama mysl o tym przechodza mnie ciarki, strup na strupe, rana na ranie, a pomomo tego caly czas cos \\\'\\\'majstrowalam\\\'\\\'. Jestem szczesliwa, ze udalo mi sie to ograniczyc, ale nie jest to jeszcze jakikolwiek postep, bo do tej pory potrafie siebie okrutnie oszpecic, a potem miec olbrzymie wyrzuty sumienia. Nigdy bym nie pomylsam, ze jest az tak duzo kobiet i dziewczyn, ktore tez maja ten problem. W jakims stopniu pomoglo mi odkrycie tego forum. Teraz wiem, ze nie jestem sama z moimi problemami, i ze wy tez walczycie. Pozdrawiam serdecznie
  9. Dobrnelam chyba do 6 strony, i wiem, ze dalej juz nie musze czytac, zreszta w sumie wiedzialm to juz po kilku pierwszych postach. Mam ten sam problem, obrzydliwy, wredny i swiadczacy o wlasnej slabosci. Nie wiem ile lat temu to sie zaczelo, al ejuz bardzo malo, niestety zapocztakowalo to moja mama. Juz jakos mala dziewczynka slyszalam. \\\'\\\'oo taka ci sie tu grudka zrobila, choc wycisne ci ja\\\'\\\'. Po mamie odziedziczylam tez niestety wieczne problemy z cera. Tysiace zaskornikow, grudek... do tego jeszcze mieszana, a czasem czasem bardzo sucha i do tego sklonan do podraznien. Staram sie jak moge nie oszpecac siebie codziennie. Teraz i tak juz jest lepiej, ale gdybyscie zobaczyly mnie jakies 4 lata temu... na sama mysl o tym przechodza mnie ciarki, strup na strupe, rana na ranie, a pomomo tego caly czas cos \\\'\\\'majstrowalam\\\'\\\'. Jestem szczesliwa, ze udalo mi sie to ograniczyc, ale nie jest to jeszcze jakikolwiek postep, bo do tej pory potrafie siebie okrutnie oszpecic, a potem miec olbrzymie wyrzuty sumienia. Nigdy bym nie pomylsam, ze jest az tak duzo kobiet i dziewczyn, ktore tez maja ten problem. W jakims stopniu pomoglo mi odkrycie tego forum. Teraz wiem, ze nie jestem sama z moimi problemami, i ze wy tez walczycie. Pozdrawiam serdecznie
  10. Dobrnelam chyba do 6 strony, i wiem, ze dalej juz nie musze czytac, zreszta w sumie wiedzialm to juz po kilku pierwszych postach. Mam ten sam problem, obrzydliwy, wredny i swiadczacy o wlasnej slabosci. Nie wiem ile lat temu to sie zaczelo, al ejuz bardzo malo, niestety zapocztakowalo to moja mama. Juz jakos mala dziewczynka slyszalam. \'\'oo taka ci sie tu grudka zrobila, choc wycisne ci ja\'\'. Po mamie odziedziczylam tez niestety wieczne problemy z cera. Tysiace zaskornikow, grudek... do tego jeszcze mieszana, a czasem czasem bardzo sucha i do tego sklonan do podraznien. Staram sie jak moge nie oszpecac siebie codziennie. Teraz i tak juz jest lepiej, ale gdybyscie zobaczyly mnie jakies 4 lata temu... na sama mysl o tym przechodza mnie ciarki, strup na strupe, rana na ranie, a pomomo tego caly czas cos \'\'majstrowalam\'\'. Jestem szczesliwa, ze udalo mi sie to ograniczyc, ale nie jest to jeszcze jakikolwiek postep, bo do tej pory potrafie siebie okrutnie oszpecic, a potem miec olbrzymie wyrzuty sumienia. Nigdy bym nie pomylsam, ze jest az tak duzo kobiet i dziewczyn, ktore tez maja ten problem. W jakims stopniu pomoglo mi odkrycie tego forum. Teraz wiem, ze nie jestem sama z moimi problemami, i ze wy tez walczycie. Pozdrawiam serdecznie
  11. Dobrnelam chyba do 6 strony, i wiem, ze dalej juz nie musze czytac, zreszta w sumie wiedzialm to juz po kilku pierwszych postach. Mam ten sam problem, obrzydliwy, wredny i swiadczacy o wlasnej slabosci. Nie wiem ile lat temu to sie zaczelo, al ejuz bardzo malo, niestety zapocztakowalo to moja mama. Juz jakos mala dziewczynka slyszalam. \'\'oo taka ci sie tu grudka zrobila, choc wycisne ci ja\'\'. Po mamie odziedziczylam tez niestety wieczne problemy z cera. Tysiace zaskornikow, grudek... do tego jeszcze mieszana, a czasem czasem bardzo sucha i do tego sklonan do podraznien. Staram sie jak moge nie oszpecac siebie codziennie. Teraz i tak juz jest lepiej, ale gdybyscie zobaczyly mnie jakies 4 lata temu... na sama mysl o tym przechodza mnie ciarki, strup na strupe, rana na ranie, a pomomo tego caly czas cos \'\'majstrowalam\'\'. Jestem szczesliwa, ze udalo mi sie to ograniczyc, ale nie jest to jeszcze jakikolwiek postep, bo do tej pory potrafie siebie okrutnie oszpecic, a potem miec olbrzymie wyrzuty sumienia. Nigdy bym nie pomylsam, ze jest az tak duzo kobiet i dziewczyn, ktore tez maja ten problem. W jakims stopniu pomoglo mi odkrycie tego forum. Teraz wiem, ze nie jestem sama z moimi problemami, i ze wy tez walczycie. Pozdrawiam serdecznie
  12. Dobrnelam chyba do 6 strony, i wiem, ze dalej juz nie musze czytac, zreszta w sumie wiedzialm to juz po kilku pierwszych postach. Mam ten sam problem, obrzydliwy, wredny i swiadczacy o wlasnej slabosci. Nie wiem ile lat temu to sie zaczelo, al ejuz bardzo malo, niestety zapocztakowalo to moja mama. Juz jakos mala dziewczynka slyszalam. \'\'oo taka ci sie tu grudka zrobila, choc wycisne ci ja\'\'. Po mamie odziedziczylam tez niestety wieczne problemy z cera. Tysiace zaskornikow, grudek... do tego jeszcze mieszana, a czasem czasem bardzo sucha i do tego sklonan do podraznien. Staram sie jak moge nie oszpecac siebie codziennie. Teraz i tak juz jest lepiej, ale gdybyscie zobaczyly mnie jakies 4 lata temu... na sama mysl o tym przechodza mnie ciarki, strup na strupe, rana na ranie, a pomomo tego caly czas cos \'\'majstrowalam\'\'. Jestem szczesliwa, ze udalo mi sie to ograniczyc, ale nie jest to jeszcze jakikolwiek postep, bo do tej pory potrafie siebie okrutnie oszpecic, a potem miec olbrzymie wyrzuty sumienia. Nigdy bym nie pomylsam, ze jest az tak duzo kobiet i dziewczyn, ktore tez maja ten problem. W jakims stopniu pomoglo mi odkrycie tego forum. Teraz wiem, ze nie jestem sama z moimi problemami, i ze wy tez walczycie. Pozdrawiam serdecznie
×