biancaa

z ogrzewaniem

z tym ogrzewaniem to wlasnie nie jest tak rozowo... facet ktory mieszkal tu przedemna mowil ze w sumie za prad placil 130 euro!!!! mieszkanie ma ponad 50metrow... z tego co buszowalam po necie i forach to ludzie tez mowie ze drogie pieronsko... ale co tam, juz od poczatku sie przygotowalam na zmiane mieszkania po zimie..

ja piwka i wino czerwone najbardziej lubie:) za wszelimi musujacymi za to nie przepadam:)

ja jestem piwoszka i w sumie na baaaardzo wiele rodzajow jestem otwarta:) po obczajeniu tutaj niedawno Polskiego sklepu wlasnie sie przymierzam do piwka:)

a czy ktos mial do czynienia tutaj? W Polsce to wiem, tutaj w sumie tez, bo facet ktory mieszkal w tym mieszkaniu mowil ile placil i bylo to nie malo, no ale nie mielsimy innego wyjscia, ale bylam ciekawa, czy moze ktoras z Was wie cos w tym temacie?

sluchajcie czy ktoras z Was miala kiedykolwiek do czynienia z ogrzewaniem na prad (Nachtstromspeicher)?

strach sie przyznac, ale ja powaznie wole nawet deszczowe dni:) wole i lepiej sie czuje:)

Jesien tez lubie, w sumie najbardziej lubie te przejsciowe pory roku, a one niestety powoli zanikaja... nawet w sumie jakbym chciala lubic lato to moje cialo go nie lubi, potwornie sie poci, w tym baaardzo twarz, co jest cholernie do bani, i pomimo tego ze mam dobre cisnienie to zawsze czuje sie kiepsko, gdy temperatura ponad 25 stopni osiaga... no ale co zrobic:)

no prosze, a ja juz myslalam ze jestem tu sama niecierpiaca lata:) zadko kto mnie rozumie:)

dokladnie:)

dziunia to milego pieczenia:)

cafeterianka- doprowadzaja mnie do szalu spikerzy w radio kwiczacy z zachwytu ze \'\' dzisaj ponad trzydziesci stopni, huurraaaa\'\' :/

hmmm no nie bardzo, to juz predzej dalabym rade z zalewnaiem si e na umor w pubach:D:D:D:D :D

a tam zaraz sie nie nadaje, czarna z mlekiem poijam,lata nie znosze, wiec wyspiarska pogoda tez by mi pasowala:D dalabym rade:)

mnie po cieplych zawsze brzuch boli:(

dziunia--> rozne rozniste, ale nie przepadam za opowiesciami o milosci, romansami, komediami romantycznymi itp, nawet jesli sa naprawde dobre... jakos po prostu no nie moj klimat:D:P a tak w ogole to strasznie jestem zla na siebie bo z czytaniemksaizek strrrrasznie sie opuscilam... w ogole to we wszystkim sie opuscilam, cofam sie w rozwoju jak nic, heh:)

hi hi, ja nie czytam ani nie ogladam Rosamunde bo to jakos ni mojeklimaty:D

Witajcie, witajcie:) -->cafeterianka- ja z estee lauder mialam kilka kosmetykow, ale tylko kolorowych, jednak wrazenia jak najbardziej pozytywne:) pozdrawiam

ja topmodelki ogladam, ale cos mnie wkurzaja...:/ heh:) limes-ja poprosze te z syrem i szynkom, a na dyser z malynami:) z gory dziekuje:)

hehe, nalesnioki to ja powiedzialam:D oryginalana pisowna limes to nalesniki:D

elzbieta-powodzenia i szybkiej, nieskomplikowanej przeprowadzki zycze:)

sorry ,ale przedemna byla pomaranczka czepiajaca sie gramatyki:D a teraz juz jej ni ma:D poszla SE:D

limes-a z czym te nalesnioki??:)

Przestancie juz, to zaczyna sie robic naprawde meczace, albo zalozcie sobie po prostu osobny topic zebyscie mogly sobie dogryzac:P

limes-ja bardzo chetnie oddam nawet cale slonko, a w zamian deszczem nie pogardze:) bierz ile chcesz:)