coffe in the morning
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez coffe in the morning
-
Salamandro to zdrowo zjadłaś ;-)
-
Ciasteczko wszystko to zjadłaś do południa, więc się nie zadręczaj :-) Teraz lekka kolacja i będzie ok.
-
kochane dwudziestki bądzmy szczupłe! 70kg i więcej odchudzanie!
coffe in the morning odpisał mimi82 na temat w Diety
Ja jeszcze tu zaglądam dziewczyny. Dietkuję,bo w sobotę muszę ważyć 60 kg taki prezent na urodziny ;-) Potem jeszcze 2 kg muszę zgubić i wychodzę z diety ;-) -
Ja schudłam 15 kg :-) :-) :-) Od 1 listopada 2008r.
-
A tak w ogóle dopiero przeczytałam Wasze posty. Salamandro gratuluję ;-) U mnie dieta dziś pełną parą, bo pojutrze ostateczne ważenie. Moje menu: -twarożek z rzodkiewką-po raz ost.bo już mi brzydnie :-( -danio waniliowy, Na obiad ogórkowa na bulionie, ale będzie mnie suszyć... Kawkę sobie wypiłam i chyba jeszcze jedna dojdzie:-)
-
Dziewczyny na tej stronce z boku po prawi stronie jest baza produktów i ich kaloryczność ;-) http://diety.wp.pl/
-
Witam :-) Dziś również 1200 kcal i chyba będę się już tego trzymać. Rozmawiałam z trenerką na siłowni o wychodzeniu z diety. Będę musiała dokładać po 100 kcal co tydzień aż dojdę do właściwego zapotrzebowania. Z 1200 kcal krócej będę wychodzić niż z 1000 kcal, a mimo to schudnę jeszcze, bo to ciągle mało kcal będzie i na siłowni będę ćwiczyć jak dotychczas ;-) Zacznę wychodzić jak na wadze wyświetli się 59 kg. Dziś było tak: -twarożek z rzodkiewkami. -2 kr razowca z serem, -filet z kurczaka z warzywami, -2 kr razowca i jajo.
-
Ja myślę ,że jak będziesz rozsądnie wychodzić z diety to nie powinno być jojo. Jak masz okazję poradzić się kogoś kto się zawodowo tym zajmuje to skorzystaj :-)
-
Doszłam do wniosku,że jak zobaczę na wadze pełne 59 kg to zaczynam "misję wychodzenie". Będę jadła 1300 kcal dziennie i pewnie i tak schudnę kolejne kilo, bo to dalej za mało na moje zapotrzebowanie i dodatkowo będę spalać kcal na siłowni. Co myślicie?
-
Wychodząc z diety nie mogę zmniejszać dotychczasowej dawki ruchu. Dopiero jak już całkiem wyjdę to mogę trochę. Posiłki mają zostać takie jak dotychczas( tzn.4-5 porcji). Do śniadania dodać kromkę więcej niż na diecie. Do drugiego zamiast jednej rzeczy zjeść dwie ( np. jogurt i jabłko) Do obiadu więcej warzyw jeść. Kolację skromną jak na diecie. Dodawać to stopniowo po ok. 100 kcal na tydzień.
-
W końcu i ja tu zawitałam :-) Byłam z rana na siłowni 1,5 h. Poszalałam na orbitreku 45 min. Miałam okazję porozmawiać z trenerką o wychodzeniu z diety, bo to już za 3 kg. Dała mi dużo cennych rad ;-) Moje menu: - twarożek z rzodkiewką, -2 kr razowca z serem, -warzywa z kurczakiem, -2 kr razowca i jajo.
-
Wróciłam do domku. Dalszy jadłospis wyglądał dziś tak: na drugie banan. na obiad kurczak i warzywa. big milk :-( na kolację 2 kr razowca z serem i pół małego jogurtu naturalnego. Niestety zaś ok 1200 kcal, jutro już wymyślę,żeby było 1000 kcal i następne dni też aż do soboty... Zważę się w sobotę ostatecznie ;-)
-
Melduję się i ja :-) Właśnie jem śniadanko-2 kr razowca i jajo. Zupełnie nie wiem co dalej, więc napiszę wieczorkiem. Póki co zmykam :-)
-
No to po osiągnięciu naszych celów będziemy się wspierać przy wychodzeniu z diety :-) :-) :-)
-
Leila nie zostało Ci dużo, bądź cierpliwa, bo to kwestia czasu ;-) Ja będę chyba dodawać 100 kcal więcej co tydzień albo co 10 dni i obserwować co się dzieje z wagą. zajmie mi to chyba do świąt :-(
-
Leila---> jak schudnę już do 58 kg to zacznę wychodzić z diety powoli. Podobno przy wychodzeniu też się gubi kg. Ważyłam kiedyś 55 kg i nie wyglądałam dobrze, byłam za chuda i miałam wklęsłe policzki :-)
-
Ha ha ha, pewnie tak ;-) Mi się po nich okropnie pić chce jak tak dalej pójdzie to dziś wypiję 3 litry...
-
Hej :-) Dziś stanęłam na wadze i jest 61,1 kg z czego niezmiernie się cieszę :-) :-) :-) Moje menu wyglądało tak: - 2 kr razowca i twarożek z rzodkiewką. - jogurt ze zbożami - big milk - mała porcja ziemniaków, śledź marynowany, ogórek kiszony i pół jogurtu naturalnego w ramach obiadu. -malutka razowa bułka z pomidorkiem. W sumie ok 1200 kcal, ale co tam trudno. Jutro ułożę na 1000 kcal jadłospis, bo do soboty niewiele już czasu zostało...
-
Jestem pierwsza :-) Melduję,że waga już zaliczona. Ważę 61,1 kg- to jest 1,9 kg mniej niż ostatnio :-) Jestem mile zaskoczona i bardzo zmotywowana do dalszej walki ;-) Teraz napewno osiągnę swój cel 60kg z małym hakiem do soboty... Właśnie sączę wodę z cytryną i obmyślam menu na dziś. Będę wieczorem, bo mam ważną sprawę - trzymajcie kciuki za powodzenie ;-)
-
101010...---> rzeczywiście niewesoła sytuacja :-( Jeżeli możesz to dojedź do niego, napewno się pogodzicie. Nie jest dobrze ważyć się zbyt często. Najlepiej robić to raz w tygodniu rano na czczo( np. co piątek) i wtedy waga jest wiarygodna. Ja się tego trzymam ;-)
-
Nie wiem czy Wam wspominałam,że przedtem w weekendy jadłam normalnie.To znaczy niedietetyczny obiad, coś słodkiego do kawki, albo jakieś piwko i nie miało to wpływu na wagę. Dlatego teraz jest mi ciężko :-(
-
Witajcie :-) Widzę Leila,że weszłaś na wagę beze mnie. Wybaczam. Mam nadzieję,że jutro ja się odważę ;-) Moje menu dziś to: -2 kr razowca z serem i pomidorem. -jogurt ze zbożami. -makaron z sosem z cukini. -2 kr razowca z jajem. Wiem,że makaron dietetyczny nie jest, ale muszę zjeść coś innego niż zwykle, bo zwariuję :-(
-
http://diety.wp.pl/index.php/mid/64/fid/627/diety/odchudzanie?fraza=barszcz+czerwony&cid=0 sprawdż tutaj ;-()
-
no to teraz muszę koniecznie spróbować tego mleka ;-) Sprawdzę zaraz ile ma kcal...