Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

finezyjka83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez finezyjka83

  1. Dziewczyny, dziękuję za rady :) zrobię tak jak pisałyście, odciągnę swój pokarm :) pierwszy raz będę to robić więc chyba zabiorę się za to w sobotę ;) ciekawe ile uda mi się odciągnąć. My już po szczepieniu tą 5w1 + rota (czy któraś z Was miała taką kombinację??? jak Wasze dzieci ją zniosły??? ) Czy miejsce ukłucia czymś przemywałyście??? Laura w ciągu 4tygodni przybrała 900 gram i waży już 4740 :) Super, że nasze dzieciaczki tak rosną. Ewelinko - to niezłą przygodę miałaś na tych chrzcinach :) ja ubiorę moją małą po karmieniu i po odbiciu bo jej się czasem ulewa albo właśnie strzela takie kupy za pas :) i tego też się obawiam. Ale co ma być to będzie :) Sopelku ja też małą ubieram na noc w krótkie body + pajacyk, ale u mnie w mieszkaniu jeszcze nie było takiego gorąca. Jak był kiedyś megaupał u duchota to była w samym pajacyku. A właśnie dziewczyny, czy któreś z Waszych dzieci miały gorączkę po szczepieniu ??? Albo podawałyście coś przeciwbólowego??? Zasypałam Was pytaniami :) pozdrawiam!!!
  2. malutkahaneczka - my też mamy dzisiaj szczepienie , ale dopiero o 16:00 :) i też bardzo się boję, nasza mała ma różne dni i noce, dzisiejsza noc była fajna bo spała najpierw 3h (ale był wieczorem problem z zaśnięciem) później 4, a teraz sobie jeszcze drzemie (MP88- zazdroszczę Ci tylu godziny przespanych pod rząd) :) Ja już po śniadanku, ciekawe jak będzie wyglądał dzisiejszy dzień, wczoraj to była taka mała porażka, bo Laura często wisiała w ciągu dnia przy piersi, powiedzcie mi mamy - te które karmią tylko piersią, co ile Wasze dzieci w ciągu dnia chcą jeść. My dzisiaj ubieramy body z krótkim rękawkiem i śpiochy albo rampersy (jeszcze nie wiem) :) W nocy śpi trochę w koszyczku trochę z nami, ma na sobie body z krótkim i pajacyk. Podpytam dzisiaj lekarki o to ubieranie w ciepłe dni. My w niedziele mamy chrzciny i coraz bardziej się tego boję, ja mam sukienkę, ale potem będę musiała się chyba przebrać żeby łatwiej było mi ją karmić. W ogóle myślałam nad tym żeby przed mszą dać jej mleko modyfikowane (wtedy będę pewna ile zje i że na pewno nie będzie głodna - czego na piersi nie mogę stwierdzić) Dziewczyny, które już miały chrzciny jak wy karmiłyście Wasze dzieci w tym dniu??? Chyba zaczynam schizować ;)
  3. O Józka :), a to gdzie mieszkasz ??? My z mężem już dwa razy byliśmy razem w Bieszczadach i w tym roku znowu planujemy :) Mamy swoje stałe miejsce w Berezce koło Soliny i Polańczyka :) Byliśmy już dwa razy z grouponu w pensjonacie Karino i jesteśmy Megazadowoleni :) chcemy jechać tam we wrześniu :) Do tej pory spacerowaliśmy po szlakach podziwiając widoki, płynęliśmy też kajakami wzdłuż sanu, w tym roku postawimy raczej na spacerki i relaks właśnie nad Soliną :) Cuuudne miejsce :) A my wczoraj spędziliśmy znowu dzionek na wsi :) I zaliczyłam pierwszą grillowaną kiełbaskę :) Fajna pogoda to trzeba korzystać :) Z nocami to u nas różnie, śpi po 2, 3 lub max 4 godziny :) MP88 zazdroszczę tych 7godzin przespanych pod rząd :) Pozdrawiam Was dziewczyny, udanego weekendu!!!
  4. Hmm...ale miałam dziś dzień :) ze spaniem ok, ale musiałam przebierać małą aż 4 razy, bo co była kupa...to wyszła poza pampers :/ na plecy...masakra...pranie włączone :) Mała teraz zasnęła po dwugodzinnej przerwie...zobaczymy jak będzie wyglądała noc :) Dziewczyny widać Wasze stopki :)
  5. U nas faktycznie dzisiaj dzień śpiocha :) mała tylko wybudza się na jedzenie, trochę pomarudkuje, przebieram ją, karmię i zasypia...oby w nocy było tak samo :) Dziewczyny, a ile Wasze Maluszki śpią w dzień ???
  6. Hej Mamunie :) Noooo...ufff dziś już lepszy dzionek mamy, przynajmniej jak do tej pory. Zdążyłam przygotować sobie mięsko na obiad, a kartofelki czekają na ugotowanie :) Wczoraj to była jakaś masakra od rana...nocka minęła nam w miarę znośnie, ale był problem po karmieniu o 3, nie spała nam do 4:30 ehh, a m. dzisiaj jechał po jakąś część do swojej pracy aż za Rzeszów, biedny musiał wstać o 6 rano. My spałyśmy aż do 7:30 :) - teraz mała znowu śpi :) dzisiaj robię sobie dzień leniuszka, nikt nas nie odwiedza, pogoda nie sprzyja spacerom więc nawet nie pościeliłam łóżka, chodzę po domowemu :) i nie zamierzam dzisiaj wychylać nosa poza drzwi domu :) Muszę jakoś zregenerować siły po wczorajszym dniu. Od jutra ma się poprawić pogoda, czekam na to z niecierpliwością żeby ruszyć na spacerki :) Mamaolcia - jaka słodka :) kruszynka kasia - moja też mało utrzymuje z nami kontakt wzrokowy, lubi wodzić oczkami po suficie, czasami biorę jakąś maskotkę do ręki i z nią "ćwiczę" spoglądanie w kierunku maskotki -przesuwam jej ją raz w lewo raz w prawo. Moja mała też jeszcze nie uśmiecha się do nas....czasami jej się zdarzy zrobić taki grymas, ale to jeszcze nieświadomie. A ma 6 tygodni. Każde dziecko jest inne, nie ma co się przejmować.
  7. Nala - oby to było to o czym piszesz :) bo nigdy taka nie była, zawsze przesypiała po karmieniu - może nie po każdym po też miała swoje chwile aktywności, ale co drugie karmienie na pewno i tak spała z 2-2,5 godziny, a dziś porażka, do tej pory od rana miała 3 drzemki 30-40minutowe i dużo płacze, a jak płacze to daję jej pierś bo tylko ją to uspokaja (smoczka dalej nie łapie) Ile taki skok rozwojowy trwa?? I jak go znosiłyście??? bo ja już obawiam się nocy... MP88 - zazdroszczę :) super, że już jesteście po chrzcinach :) Mała wyglądała prześlicznie :)
  8. Z oczkiem już trochę lepiej, dalej przemywam solą fizjologiczną, Józka - moja też zawsze miała śpiochy w kąciku, ale tym razem pojawiło się w ciągu dnia dużo takiej żółtawej wydzieliny, która zalepiała oczko. A ja muszę się dziś pożalić :( Ale mamy fatalny dzień, mała non stop płacze albo wisi na piersi, spała może z 3 razy po 30-40min, nawet nie mam czasu poprasować :( Nie wiem co jej jest, przecież jem tak samo, czyżby coś nie tak z moim pokarmem?? ehh Wczoraj skończyła 6 tydzień, mam nadzieję, że to chwilowe, bo jak tak jej zostanie to nic nie zrobię przy niej. Dobrze, że obiad został z wczoraj.
  9. Hej Dziewczyny, mam pytanie: moja mała teraz się obudziła i zauważyłam, że ma zaropiałe oczko (w dolnej części oka zebrała się jej taka żółtawa wydzielina) przemyłam jej to oko roztworem soli fizojologicznej, nie wiem czy będzie jej teraz dalej się to zbierać czy nie. Miałyście może taką sytuację?? Bo nie wiem kiedy trzeba by było iść z czymś takim do lekarza.
  10. Józka - jeżeli szczepiłaś podstawowymi to spokojnie możesz zmienić na tą 5 w 1, w drugą stronę już by tak zrobić się nie dało. Ja noszę wkładki po obu stronach, bo czasami zdarzy się tak, że między karmieniami czuję, że chwilę wycieka mi mleko. A co do karmienia, to faktycznie jak karmię jedną piersią to z drugiej wycieka mi pokarm, ale też tylko chwilkę. Wiecie co, miałam jakiś dziwny ten wczorajszy wieczór i tą noc. Mała zawsze długo wisiała mi na piersi (ok 30-40min), a od wczoraj wieczora pije max (15-20min) z tym, że częściej mi się wybudzała. Nie wiem co jest grane :/
  11. Mamaolcia - ale pech :( bidulko, kuruj się tam :) MP88 - jak tam przygotowania do chrzcin :)?? Fajnie, że chrzcicie w rodzinnych stronach, tylko pewnie z tym nocowaniem raz u jednych, a raz u drugich to masz kołowrotek :) Wiktorowianka - ja do lekarza zawsze wyciągam męża ze sobą :) A co do jazdy samochodem, dopiero w zeszłym tygodniu zdecydowałam się pojechać samej z małą i zapięłam ją z tyłu (bo nie wiedziałam, że można z przodu) jak nagle po ruszeniu autem przestała mi płakać to nie wiedziałam co się stało...a zaglądnąć do tyłu nie dało rady :) w połowie drogi do celu aż zatrzymałam się i sprawdziłam czy wszystko ok, ale spała, że hej :) nawet jej dobudzić nie mogłam. Ciekawe jak nasza zniesie szczepienie, my też będziemy szczpić tą 5w1 ale jeszcze dodatkowo rota, pneumo dopiero po 7 miesiącu.
  12. Hej Mamusie :) No proszę, ale zmieniło się to forum my szczepić będziemy się dopiero za 2 tygodnie. U nas dzisiaj zwykły dzionek, wczoraj byliśmy na wsi i powiem szczerze, że Laurze odpowiadało tamto powietrze :) Na dworze pospała mi aż 4 godziny , dzisiaj zostałyśmy w domku bo i pogoda się zepsuła i mamy też odwiedziny mojej cioci więc póki co szybko ugotowałam obiadek, zaraz lecę pozmywać i będę czekać :) Z naszą małą to różnie bywa, po jednym karmieniu jest bardziej marudna, po innym znów od razu zasypia. Widzę, że najbardziej męczą ją beczki. Czasami musimy ją brać do odbicia kilka razy. Bo odkładamy ją i kwili w koszyczku. Czasami potrafi jej się nawet odbić jeszcze po 40min od skończenia karmienia. Tak łapczywie pije. Nie wiem jak jej pomóc. Gdyby nie to połykane w nadmiarze powietrze byłoby całkiem ok. Do nocy już też się przyzwyczailiśmy :) Wieczorem ma ciężko z zaśnięciem ale jak już zaśnie koło 21 to śpi do 1, a nawet dzisiaj do 2 :) Potem pobudka gdzieś ok. 4-5 i śpimy dalej :) Człowiek jednak się przyzwyczaja do takiego rytmu, bo już nawet jestem bardziej wyspana niż na początku.Dziś odpuszczamy sobie spacerek ze względu na pogodę - deszcz za oknem. Pozdrawiamy!!!
  13. Hej Dziewczyny :) My planujemy jechać we wrześniu w Bieszczady :) Mamy tam swoje ulubione miejsce, przeważnie jeździliśmy tam z grouponu. Może i tym razem się uda :). My za szczepionkę 5w1 będziemy płacić ok 120zł. Co do bioderek to my pieluch**emy jedną pieluszką tetrową - takie zalecenia profilaktyczne ze szpitala. Wizytę u ortopedy mamy dopiero 27 czerwca i zobaczymy co i jak :) Dziś spędzamy dzień na wsi u dziadków Laury :) M. ma tu swoją firmę więc łączymy przyjemne z pożytecznym. Długo się wahałam nad przyjazdem tutaj bo nie wiedziałam jak mała zareaguje, ale póki co jest ok :) właśnie śpiocha na dworze :D Pozdrowienia :) dla Was od nas :)
  14. Cześć Mamusie :) Po pierwsze to wszystkiego, co najjjlepsze z okazji Naszego święta :) !!! Duuużo radości, uśmiechu i snu Wam i sobie życzę ;) U nas weekend dosyć miło minął, jedynie w piątek i w dzień i w nocy nie było za ciekawie. W sobotę mój m. musiał iść do pracy, ale jakoś udało mi się ogarnąć mieszkanko, niedzielę spędziliśmy we trójkę, troszkę poodsypialiśmy :) nawet byliśmy wspólnie na mszy. Malutka była grzeczna i nawet zasnęła w Kościele. Oby tak dalej. Chrzcimy dopiero 15 czerwca. Ja nie jem czekolady, ze słodyczy to jedynie zajadam się biszkoptami ;), ale to też dlatego, że chcę najpierw zejść do swojej wagi.Ale muszę się Wam pochwalić, wchodzę już w swoje wszystkie letnie spodenki :) ufff...a powiedzcie mi dziewczyny, te które miały kreskę na brzuchu. Dalej ją macie?? Bo mnie ani nie blednie ani nie zanika :(
  15. Cześć Dziewczyny :) U nas weekend jakoś minął, sobota bardzo fajna mimo jednego incydentu (wybrałam się na zakupy, m. został z małą w domu) i wyobraźcie sobie, że jak już zrobiłam zakupy, dopiero po wyłożeniu towaru przy kasie zorientowałam się, że moja karta bankomatowa została w domu w portfelu m. Grrrr....odrobinkę się zdenerwowałam ;) Za to niedziela już naprawdę była do bani..ehh..mieliśmy odwiedziny, nasi znajomi przyszli z 6miesięcznym dzieckiem, po tej wizycie myślałam, że oszaleję, jeszcze m. musiał jechać po faktury do znajomego i to zajęło mu 2h, a nocka też nie za rewelacyjna, jak mała obudziła się na karmienie o 1:15 tak chyba zasnęliśmy dopiero o 3:45, nie wiem czy Laura nie najadła się z tej jednej piersi (mimo tego, że przystawiałam ją najpierw 30min, później 20min, potem po przerwie podałam jej prawą pierś i po 15min nam zasnęła) oczywiście za godzinę znowu zaczęła się wiercić i trzeba było ją powozić w koszyczku. Takie momenty potrafią dobić :( wtedy człowiek myśli, czy naprawdę nadaje się na to żeby być mamą. Bo dziecko płacze, a Ty nie wiesz jak pomóc...ehhh.. Teraz śpiocha...i wtedy wszystko ustępuje i jak patrzysz na tą kruszynkę to wiesz, że kochasz ją nad życie... Tylko co robić w tych trudnych momentach???
  16. Dziewczyny te które karmią piersią mam do Was pytanie, co Wy pijecie na co dzień żeby mieć ten pokarm :) bo ja piję wodę niegazowaną, kawę zbożową, kompot z jabłek, napój z łusek kakaowych i czasami zwykłą herbatę. A Wy pijecie owocowe herbaty??? albo np. wodę z dodatkiem jakiegoś soku owocowego???
  17. Mj28 - moja Laura waży dopiero ok 3900g a ja już używam pampersów 2 (od 3-6kg) I jest ok, nic jej nie przecieka. Madziana83 - wiem, że są woreczki do zbiórki moczu, ale przy dziewczynkach są mało sprawdzalne. Bardzo łatwo może dojść do zanieczyszczenia tej próbki. Lekarka sugerowała, że pojemniczki są o wiele bardziej sprawdzalne, tylko troszkę trzeba się nagimnastykować :) Ale faktycznie u nas się sprawdziło, za pierwszym razem czekaliśmy godzinkę, a za drugim razem już po niecałej pół godzinie złapaliśmy mocz do pojemniczka :) Mp88 - super, że miałaś taką noc :) Oby tak dalej :) U nas było dzisiaj średnio na jeża ;) Zasnęliśmy z Małą już o 20:30, pobudka kolejna ok 23:00 - brak snu i płacz do godziny 1 w nocy (wtedy człowiek już nie wie co ma robić - niepotrzebny stres i nerwy..ehh) , potem spała w koszyczku do 4:20, a później już trafiła do naszego łóżka do godziny 7rano :) Czyli co dnia i nocy inaczej :) Miejmy nadzieję, że już niedługo się to ustabilizuje. Miśka - skoro nie kończył w Tobie :) to nie ma się czym martwić!! Głowa do góry :) Ja na razie jeszcze nie myślę o fiku miku :), poczekam na wizytę u ginekologa, a mam w 7tygodniu po porodzie, czyli zostało mi jeszcze niecałe 4tygodnie :)
  18. Hej Dziewczyny :) U nas nocka całkiem fajna, co do wyników moczu to wyszły OK :) juuupi :) już nie musimy zbierać tego moczu, ale jakby co to jestem ekspertem ;) w tej dziedzinie heh Udało nam się zebrać całkiem dużą ilość bezpośrednio do kubeczka. Teraz dopiero kolejna wizyta u lekarza jak mala skończy 7 tygodni (na szczepienie) Co do tego pieluchowania szerokiego to jak już pisałam my dopiero idziemy jak Laura skończy 2 miesiące, bo już w szpitalu po urodzeniu miała robione usg. Z tego co wiem jeśli dziecko nie ma robionego usg w szpitalu wtedy pediatra daje skierowanie i idzie się do ortopedy w okolicy 6 tygodnia. Miśka - wydaje mi się, że po połogu już można normalnie ćwiczyć, a byłaś już u ginekologa na kontrolnym badaniu ?? Zawsze możesz jego podpytać. Mi zostało 3,4kg :)
  19. ufff...mocz 'złapany' :) nawet nie było tak źle. Ale za to było wesoło między 4:15 a 6 rano....płacz, płacz i jeszcze raz płacz, nic nie pomagało - jedynie przystawianie do piersi, ale traktowała ją wyłącznie uspokajająco, w końcu wzięliśmy nosidełko i zaczęliśmy bujać, na trochę pomogło....o 6 rano minimalnie jej się ulało i dziecko się uspokoiło...hmmm...zastanawiam się już nad takim syropem jak gastrotuss baby na refluks, muszę dzisiaj zadzwonić do lekarki. AnulkaHanulka - my mieliśmy usg bioderek już w szpitalu po urodzeniu, wyszło ok, ale p. doktor mówiła żeby profilaktycznie szeroko pieluchować jedną pieluchą do momentu aż nie pójdziemy na kontrolną wizytę do ortopedy, a mamy iść jak mała skończy 2 miesiące.
  20. agu1983 - my też zabieramy czasem małą do łóżka, szczególnie w okolicy godziny 2-3 w nocy kiedy ma kryzys ;) i się tym nie przejmuję, może to i nie pedagogiczne, ale po rozmowie ze szwagierką trochę się uspokoiłam. Ona ma dwóch synów 14latka i 11latka, starszego dla zasady też zawsze odkładała do łóżeczka i tak co chwilę w nocy bo płakał, młodszego już miała zawsze ze sobą w łóżku dopóki karmiła bo było jej tak wygodnie. A najśmieszniejsze jest to, że to starszy syn przychodził do nich do łóżka, a młodszy jak już go odstawiła od piersi bez problemu zaklimatyzował się w swoim pokoju i łóżeczku. Moja w ciągu dnia śpi w koszyczku, w pierwszej części nocy w łóżeczku, a potem z nami, ale przynajmniej się wysypiamy ;) mamaolcia - ja śpię w staniku z wkładkami, inaczej sobie tego nie wyobrażam :)
  21. ja też przebieram przed karmieniem, a co robicie dziewczyny jak podczas karmienia czujecie, że Wasze maleństwo znowu coś zrobiło w pieluszkę??? przebieracie ponownie???
  22. Lekarka mi to zleciła :/ ze względu na to, że miała upławy związane przejściem moich hormonów na nią. Podobno to zjawisko normalne u dziewczynek (nawet niektóre podkrwawiają) i lekarka chciała się upewnić, czy nie rozwijają się tam jakieś bakterie. Żadna z moich koleżanek ani nikt z rodziny mających córeczki nie robił tak wcześnie badania moczu (3 tydzień) - nie wiem czy to badanie nie było zbędne, ale ważne, że się udało i jutro będą wyniki.
  23. Dziewczyny, my już po badaniu krwi i moczu :) - udało nam się go zebrać bezpośrednio do pojemniczka po godzinie oczekiwania :) ufff...przystawiłam małą do piersi na 30 min, później odbicie i na przewijaku położyłam na jej brzuszku pieluszkę zmoczoną w ciepłej wodzie i się udało :) juupi krew też jej pani pobrała w przychodni z paluszka, nawet nie było płaczu bo przystawiłam ją w tym czasie do piersi. Ale jestem z niej dumna. Taka dzielna była :) jutro wyniki i wizyta u lekarza, oby wszystko było ok. U nas noce średnie, nad ranem mała ląduje już u nas w łóżku :)
  24. Hej Mamcie :) Korzystam z chwili, że Mała śpi :) i nadrabiam zaległości w czytaniu ;) sprzątanie dzisiaj sobie odpuszczam, wczoraj z leksza ogarnęłam mieszkanko. Mama wczoraj była u mnie to pomogła mi też w prasowaniu ubranek. Dzisiaj pierwszy raz jestem całkowicie sama z malutką. M w pracy, a że ma trochę zaległości to pewnie mu trochę zejdzie. Tak jak na fb już pisałam nie umiem się doczekać, jak Malutka już będzie na tyle większa i świadoma, że będą ją interesowało otoczenie dookoła. Bo póki co jak nie śpi i już jest po karmieniu, to chwilkę poleży spokojnie, a potem zaczyna się płacz :( A ja nie mam pomysłu jak ją czymś zainteresować. Ehh.. Mp88 - ja do miesiąca też staram się unikać niektórych potraw, chociaż nie ukrywam, że bardzo mi podeszło mięsko lekko podsmażane, a później gotowane. Z tą puszką chyba bym jeszcze poczekała. Ale są różne szkoły i każdy robi po swojemu ;) Jak wróciłam do domu miałam jeszcze 8kg na plusie, a teraz mi zostało 4,5kg. Ze słodyczy to jedynie jem biszkopty :) Uwielbiam je maczać w kawie z mlekiem (anatol) :) Pychotka, niczego innego mi nie brakuje...póki co ;)
  25. Hej mamuśki :) Ja też karmię tylko piersią, choć już czasem nie mam siły...ehh..staram się jednak motywować :) Karmię na leżąco, bo na razie dalej mam problem z siedzeniem. Dziś mała fajnie nam pospała, bo w nocy raz 4,5h, a raz 3h Oczywiście z zasypianiem też nie ma kolorowo, ale chyba nie ma złotego środka. Chciałabym żeby nasza Laura załapała smoczka, ale póki co jest on tylko na chwilę, po chwili go wypluwa. Co do wahań nastroju, to od porodu dzisiaj mija dokładnie 2 tygodnie, a ja dziennie mam jakiś kryzys :/ Okropieństwo jedne. Od jutra m. wraca do pracy, jakoś sobie tego nie wyobrażam. Ciekawe jak to wszystko będzie wyglądać. My na razie zaliczyliśmy jeden spacerek, dzisiaj u nas strasznie wieje.
×