Witam !
Widzę, że mnie źle zrozumiałyście. Mówiąc o leczeniu miałam na myśli wyleczenie się z pesymizmu. Przecież życie jest piękne, zwłaszcza, gdy się jest spełnioną żona i matką. Wiem, że na topiku jest wiele kobiet, które nie maja takiego szczęścia. Niektóre muszą samotnie wychowywać dzieci, niektóre borykają się z nałogami mężów, nie wspomnę, że są rownież takie które nie mogą mieć potomstwa. A gdy słyszy się pesymizm z ust Danis, to można się załamać. kobieto może powinnaś wziąć się za robotę, nie wiem może wrócić do pracyi wtedy przestaniesz narzekać na ciągłe siedzenie w domu, to na źle zafarbowane, siwe włosy. Jaki facet z Tobą wytrzymuje!