-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anam
-
Dome... albo nie autem... albo nadrobimy, tylko wszystko zliczaj :P
-
Kwitnienie to jest skutek. Któż przy spotkaniu kwiatu kiedykolwiek podejrzewa komplikacje tematu, jakie ta lśniąca jasność, nim się w motyla zamieni, przyczynia wszystkim stronom, co mają z tym do czynienia?! Więc pąk ten opakować, zwalczać owadów klęskę, zakontraktować rosę, ciepło, od wiatrów chronić zwycięsko. Dotrzymać słowa światu, zakwitnąć w porę normalnie... I w ogóle - być kwiatem co za odpowiedzialność! E.D.
-
znalazłam na dziś wierszyk... może bardzo refleksyjny... ale cóż autorka tak ma... za to... wymienia nas z imienia :D Stąpałam z Deski na Deskę Powoli i ostrożnie – Nad Głową czułam Gwiazdy – Pod Stopą – Morze – Następny Krok mógł być ostatni – To jedno wiedziałam z drżeniem – Stąd ten niepewny Chód – zwany Czasami Doświadczeniem. E.D. dokładnie tak... jakby na morzu i pod gwiazdami czyli Sopot :D a doświadczenie też mamy duże i różne, czyżbym zrobiła rozbiór wiersza...:P to przypadkiem, takie tam słowa... a to na wiosennie... http://images11.fotosik.pl/48/c985592eb06b363b.jpg co po niektóre świętują i czekoladują... mniam... wesoło będzie i miło :D a ja zmylam Rozanę... ze tak pilne pracuję :P może nie pilnie, ale jednak przyrosłam... :P a tu woła pole i las...:P jest pięknie i ciepło, zapewne korzystacie z wiosennego słońca miłego dnia Desski
-
i znów proza... i znów proza... życia ale mam słońce i drące się ptaki... i rysuję... ale to nic nowego ostatnio :P niebo cudownie błękitne fajnie mieć okno nad głową :) wypiłam z Wami kafkę... no i nurzam dalej... miłego dnia
-
Dome... dzięki ... jasne mamy szczęście :D:D:D Samona... kapitalne widowisko, szkoda, że nie słychać odgłosów gwaru, śmiechu, muzyki Isolda... graj
-
Samona...:D grzeczna już byłam... :P
-
Isolda śnieg padał zapewne specjalnie dla Ciebie... bo teraz już zniknął Dome ... tak tak ... czekolada pomoże na najgorsze nastroje... ale pita z nami... wespół w zespół hej Desssski...hej... oglądam zdjęcia... aleśmy... no no... Dome... błagam... cenzuruj... :D
-
ta adrenalina... ciągle działa... ja sobie nie tyle zazdraszczam :P... ile cieszę się, że podjęłam słuszną w skutkach decyzję... :D:D:D nie warto nic odkładać na potem... na następny raz... znaczy się przyjemności oczywiście :P ile tych razów przed nami... pewnie do końca świata... czyli porządku... naczerpałam się od Was energii starczy na ... krótko .... bo nadużywam... :P
-
Zidane... darujesz nam życie.... jak miło... :P
-
czyżby dobranoc.... :( coż nawet takie dni się kończą .....kiedyś....
-
coś mi zeżera literki....nie powiem co ;) jak dobrze, że mnie dziecko wygnało na wyprawę.... taka adrenalina ... było... jest świetnie ... nie wiem co napisać mądrego... no to ..... czekam na kolejne spotkanie.... niecierpliwie...
-
a myslałam, że zdążę pierwsza ale sie zaczytalam... nie mam netu od osoboty... no i porazka nie mam kontatku z tartakiem... czarna rozpacz ... poza dzis od rana.... a wczoraj o 21--jeszcze nie wiedzialam czy sie udaam, hehehehehe.... się udalam... no i słusznie...za tka terapię musiałabym wydać..... cos tam..... a tak wiel w jednym dniu... :D
-
taaaa... Dome ... ''...wstąpił do piekieł... po drodze mu było...''... :P :D:D:D
-
Mastaba... nie daj sie takim myślom... zresztą od jutra wszystko wraca do porządku... to tylko do dziś rok dziwny :) dla mnie powinien być niezły, w końcu urodziłam się w przestępnym... no to niech mnie nie zawiedzie...no... sic!
-
byłam w S ... przez sekundy radosne głosy ... musi mi starczyć ... byłam na plaży ... :D:D:D
-
kompletnie się nie nadaję na salony ... kompletnie... :P dziś w ramach koniecznego... wiosna!!!... niby relaksu założyłam kolejny żywopłot... :D i z ciekawostek... mam internet w 2 kompach i laptopie...:D (dziecko w domu ... sic !) hehehe... ale numer co??? i mogę być w necie na tarasie... ach jak miło ... znaczy będę kiedyś ... w lecie może ... :P
-
uffff... a już się wystraszyłam, że zwierze będzie groźne... a tu potulny i cichy leniwiec... :P Melisa tylko go dobrze pielęgnuj... niech sobie odpocznie :D i zbiera siły na przyszłość... ma jednego słownie krokusa, żółtego zobaczyłam z okna i zaraz poleciałam pooglądać... gdzie mi tam do kwietnej łąki Dollota...:( ale może jutro będzie drugi :D mam siłę to mocno....
-
I kto to mówi... :D:D:D tez padłam ... ledwo, ale jednak
-
A ja zapomniałam pogłaskać Rozanę na zdrówko :( i polecić dużo pić... wygrzewać się i poddać opiece... tak choć ze trzy dni... ale i tak mam nadzieje, że już czujesz się troszkę lepiej no właśnie ... kropki czekają... a na przemoczenie i przechłodzenie pomaga moczenie nóg w wodzie z musztardą... choć ostatnio zajadam się musztardą i byłoby mi szkoda... :P Kappa... więc nie rozumiem jak można nie używać musztardy i podobno nie tuczy ... Alicja... dobrze, ze poszło tak jak chciałaś :D
-
Isolda... aż mnie ciarki przeszły, gdy czytam o spotkaniu z wiolonczelą ... jesteś już ze swoją ukochaną to dobre wieści... Alicja... trzymałam kciuki Sofka ...trzymam kciuki wracaj szybko do zdrowia poważnie się doprawiłaś :( czy masz stawiane bańki i jesteś systematycznie \'opukiwana\' Kijaszkowe Damy ... zazdraszczam bardzo... ale jeszcze trochę jestem uziemiona i nie mogę latać po polach i lasach :( a pogoda u mnie wiosenna, już cieszy ciepłe słonko... w wiosennym nastroju
-
kulinarnie lecimy... ;) to u mnie pomidorowa soute... na ostro z chilli, ostatnio tylko tak lubię :P jestem na razie sama, wiec no problem melduję... że u mnie tez nie ma Rozany w lodówce no to u kogo jest...:P może w krainie niedeszczowców :P za oknem pod którym siedzę, bujają się gałęzie sosny, czasem na nich przysiadają ptaszki, tak na wyciągnięcie ręki, ale tylko na moment... na chwilę zachwytu :) dla Was
-
no to jeszcze pobudzający Cocker... zamiast czekolady :P http://www.youtube.com/watch?v=Wr-XlnZalWQ&feature=related
-
księżyca nie zobaczyłam ... a i tak zaspałam :P widocznie tego potrzebowałam... Epopeja Alicja tak sobie myślę, ze wszystkie tu jesteśmy takimi traktorzystkami, żeby nie powiedzieć wzniośle siłaczkami :P tak żeśmy sobie zapodały, że sobie poradzimy w każdej sytuacji... no to sobie radzimy ...i w słońcu i w deszczu... :D zresztą czy mamy wybór, pewnie tak, ale nas by nie satysfakcjonowało pozostawić sprawy ich biegowi... więc się staramy i staramy... but life is brutal end full of zasadzkas... :P a to dla beautiful DESSSSSS... http://www.youtube.com/watch?v=jBca8VL2zVI&feature=related ach jak słodko... :P miłego dnia... aaa... pojutrze robię czekoladę, czy któraś już robiła... jakieś sugestie... :D
-
aaaaa... księżyca smok nie zajada jeszcze... :P chyba tego nie ujrzą moje oczęta śpiące... dobranocka... a a a a a ....