-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anam
-
wow :D ale była impreza grillowa..... gości z intencyji różnistych 'skolko ugodno' ;) mnogo było... aaa i Belka też dzielnie się sprawiła :) mleko i miód piła.... no może niekoniecznie to.... ale dobrze brzmi... no wsparłyśmy z pomocą przyjaciół polskimonopolspirytusowy :P a ja sobie teraz trzeźwieję.... co by jutro przyjąć z powagą... to co być musi... czyli nowe dane w moim cv ech... nie powiem 'no i doooopaaaa'... bo mi się nawet 'nie kce'.... :P ale imprezka była przednia :D:D:D
-
łoooo .... ale popisałam .... cóś za duuuuzzzooo :P
-
hello wieczorowo... Kappa już na włościach :) zapewne robi przegląd chaty, po długiej nieobecności i zdaje relacje z długiej nieobecności.... Belka... no to macie problem :( ale mam nadzieję, że wnusia da się przekonać o wyższości przedszkola nad... Babcią ;) Graziella... głowa boli od czytania, a co dopiero ogarnąć toto ;) Joanko... ile masz teraz owieczek, jaki przychówek w tym roku... a pasza Rozany to na śniadanie płatki owsiane i jaglane z dodatkami różnymi a jest tego troche, Rozana zapoda co to.... ja paszę jem najczęściej z jabłkiem lub owocami sezonowymi:)
-
ja znam inną wersje... :D Gada na necie parka... GG, Skype... itp... pada propozycja: to może spotkamy się w realu... odpowiedź : ale u nas jest tylko Biedronka ... sic... i stąd rozpełzły się biedronki nasze :D
-
Ruda... by chopem a fuj, po co... dziewczyna też może być stolarką ;) popatrz jaki piękny płot stoi... no może teraz ledwo dycha, ale stoi... :P A piła łańcuchowa też my mnie zachwyciła to nic tu nadzwyczajnego ;) kiedyś na urodziny, kupiłam sobie piękną siekierę... wprawdzie nie ja używam, ale moja jest :P W tartaku bywa i poetycko i przaśnie i jeszcze inaczej też bywa... na wszystko jest miejsce i pora ... :D:D:D toż to już ósmy rok nam razem leci...
-
łoooo... jakie puchy... zresztą się nie dziwię, jakiś czas nijaki, powoli zamykamy lato do szafy, jesień puka... puk, puk... już zaczynam przepalać w kominku, snuje się chłód od łąki... brrrr.... w lesie byłam nic nie znalazłam ;) Jagaja zaglądaj do nas częściej pamiętam Twoje zachwyty nad wnusią :D
-
Isolda już w domku dziś, w dzień po powrocie z wakacyjnych, swobodnych dni ... nie trudź się za bardzo... niedługo i Kappa odleci do ciepłych krajów :) a my pozostajemy w jesiennych kolorach i nastrojach... Dodi popijam z Tobą kawkę :) u mnie już po słońcu, a rano owszem było ... a może też polatam po lesie, poszukam jakiegoś grzybka... nie mylić z grzybem ;) miłego
-
Rebecca... a no tak.... :) do ciasta w zimie, żeby było w miarę ok... to najlepiej śliwki po prostu zamroźić, wekowane zrobią Ci to co zrobiły, jam śliwkowy ;) Belka nie wiem co robisz... haftujesz może :P Graziella zielone pazurki w sam raz pasują do zajęć na balkonie... ;) ja polatałam dzis po polu ale i tak nic z tego nie widać :P
-
hehe.... :D no jeśli normalność mija... ;) to nie wiem czy Dodi się ucieszy... ale Dodi da się z tym żyć... z tym 'being in blue' nie jest łatwo, ale jak się musi... :P zapewne jesteś zmęczona nadmiarem wrażeń :) a ja też dziś leniwie... zamiast pracować bawię się telefonem a wszystko przez ... ♡♡♡ oczywiście ;) całkiem spokojnie ... zapraszam na trzecią kawę...
-
ha.... udało się ♥♥♥♥♥ Graziella... za już dużo umiesz :O
-
♥♥♥♥♥ uda się czy nie uda ;)
-
ćmisko może i brzydkie, ale jakie okazałe ;) nawet nie widziałam, że takie wielkie u nas bywają... toż to prawie 'niedoperz' :P a uroczy ten fruczak gołąbek :) i też go nie widziałam...
-
Rozana mam to samo z Tatą... już dwa tygodnie proszę by poszedł na badania ciężko się dogadać... :( x http://pl.wikipedia.org/wiki/Trociniarka_czerwica Emem to gąsiennica (i motyl) z Twojego zdjęcia w Zaborku x Isolda, Epo i Ador... :D koniecznie do cna wykorzystajcie czas na słodkie lenistwo ... koniec wakacji blisko.... brrrrr... i te chłodne noce ... już bez spadających gwiazd x Alicja powodzenia na nowym miejscu :)
-
Graziella ... tu jest mała podpowiedź http://www.ranking-rowerow.pl/rowery-miejskie-jaki-wybrac/ :D
-
hello... hello... Pozdrawiam Deseczki Wróciłam z babciowania, tym razem mocno się przysłużyłam. Dziecka się przenoszą do nowego lokum i trzeba było zająć niunię podczas pakowania. Złaziłam z pół miasta, a że to miasto moich studiów, były to też spacery sentymentalne... ;) Za to w domu, po powrocie nieciekawie... ogródek smętnie wygląda podeschło wiele roślin :( ale to już trudno, może sobie poradzą i odbiją w przyszłym roku... a co jeszcze było do zjedzenia np. maliny wszystko wyjadły ptaki... chyba to ja ja jestem najbardziej zbędna w tym ich świecie :P Graziella... sorry nie zdążyłam, ale sobie poradziłaś sama najlepiej ;)
-
a ja też biedronkowałam .... z Kappą w G. prawie 2 dni .... ;) fajnie było .... no ale się skonczyło... :D niedawno wróciłam po drodze spadło parę kropli deszczu u mnie trawa troszkę mokra... przydał się ten deszcz... może jutro też pokropi... Dodi, a jak długo u nas pozostaniesz Gościu a teraz paaaaaaaaaaa......
-
Melisso ... współczuję, tylko zazgrzytać zębami ... ja staram się w takiej chwili... odpowiednim, bardzo opanowanym tonem odpowiadam np. na pytanie o zakład pracy... "no właśnie w tej sprawie... Tego Zakładu Pracy ... tu jestem..." :P kobity wymiękają... trzeba im do bólu logicznie gadać... tak sobie popisuję, bo tez mnie czeka wizyta w ZUS i odwlekam jak mogę .... :P Graziella w bardzo dobrej formie dotarła na JG a ja podziwiam nieustająco a my z Belką też dzielnie, witałyśmy ... ;) a od jutra bardzo długi i bardzo zajęty imprezowo dłuuuuugi weekend...... i na koniec będzie Niunia... oj będzie się działo różniście ...:D
-
tez zgłaszałam do usunięcia, i to kilkakrotnie... chyba admin i nikt w ogóle nie panuje nad postami i nad tym co się dzieje na portalu... to już przegięcie...
-
Isolda... miód z procentami... pycha... ale musi nieźle zaszumieć... oj musi :D
-
oooo.... nowa stronka :D wieczór ciepły.... to stawiam calimocho pod te ślimaki.... :P dziś kolejny wieczór spadających gwiazd... dziś apogeum
-
jakie macie metody na te ohydne ślimaki... jakieś pułapki... dorwały mi się do malin, już prawie połowa krzaków ogryziona z liści :(
-
Emem sto lat w zdrowiu,spokoju i w dobrym humorze Mastaba gratulacje Bardzo powoli wracam do codzienności... dobrze, ze dziś leniwa niedziela, na krzakach ani jednej borówki, wszystko marne i podsuszone, jak nie spadnie szybko deszcz, nadal będzie marniało... miłego dnia
-
Melduję, że dotarłam do celu i nawet już troszkę odpoczęłam ... Kot wyraźnie szczęśliwy, dał się wygłaskać... ;) Za chwilę zacznę rozpakowywanie... :D 'łupy zdobyczne' rozłożyłam już na stole i wspominam chwile z nimi związane, śmiechy i zabawę... Dzięki za te radosne dni Desski
-
Belka... skoro schab w piekarniku... to masz chyba baaaardzo ciepło ;)
-
tak...tak... właśnie gorączka pakowania problemy te co zwykle... ;) co zabrać a co zbędnym balastem... :P zazdraszczam tym co już spakowane, bo już w drodze ... no ale jutro wieczorem też będę gotowa do drogi... pogoda szykuje się cannaryjska ;) a właściwie to nawet afrykańska ... to może być ''najcieplejszy zlot'' :D