Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anam

  1. Anam

    DESSA

    Joanko... kapitalne kieliszki, prezentują się wspaniale... ja kiedyś zbierałam dzwonki, ale zaprzestałam z powodów różnych... może nie spotkałam już ciekawych okazów :)
  2. Anam

    DESSA

    ależ Joanko... na pewno nie jesteś sama tu... bywają desski... ;) przelotem ;) krajobrazy jesieni cudowne, rozbarwione słońcem... ukoją gorycz tego zderzenia z rzeczywistością wielu naszych przychodni tzw. służby zdrowia... :( a do wysyłania zdjęć trzeba wybierać kod : pełen rozmiar na forum, ale to chyba wiesz, tylko tak Ci sie przypadkiem pomerdało... ;) pięknie tam u Ciebie, ale to już chyba kiedyś pisałam :D
  3. Anam

    DESSA

    witam stałe bywalczynie...:D i do wszystkich ... Żagielku... cały dzień czułam się zaproszona na wyszukane danie... ... przeczytałam ostatnio, że w kapuście jest ogrom wspaniałości zdrowotnych i dziś tez kupiłam, bo ostatnio jakos zaniedbałam a bardzo lubię w każdej postaci a najbardziej na surowo... Samona masz rację... Isolda ... królewna... mieszka sobie w raju i nawet ta góra wulkaniczna nie jest straszna... tylko malowniczo rysuje sie na horyzoncie... mi najbardziej spodobały się dzikie ostępy ... nie przepadam za cywilizacją, choć korzystam z jej dobrodziejstw... czytaj... netu... i... biedronkowania i... tartakowania... tu i teraz najważniejsze... i muzyki i... i... i co się nie pomyśli będzie trafione... :D:D:D
  4. Anam

    DESSA

    po krótkiej przerwie... :D:D:D Konstanty Ildefons Gałczyński Teatrzyk Zielona Gęś ma zaszczyt przedstawić \"Gżegżółkę w roli psa\" Występują: Gżegźółka - młody angelolog Hrabina H. Kociubińska I Dwie Przekupki Scena I Gżegżółka: (do siebie) O, jakże biedny jestem. Elektryka nawaliła, świeczka zgasła, wanna zepsuta, klozet nieczynny, odbija mi się, proszę państwa - o! A na śniadanie zostało mi tylko jedno jajeczko bez skorupki (słownie: bez skorupki), ponieważ skorupkę ofiarowałem ubogiemu, żeby ubogi mógł z niej zrobić karzełka z brodą na choinkę i sprzedać go pijanemu za wysoką sumę kochanych pieniędzy. Tym sposobem sytuacja moja jest bez wyjścia. Ale wiem, co uczynić. Powiedziała jaskółka, że ma rozum Gżegżółka. Wynajmę się samotnej hrabinie Hermenegildzie jako pies. Będę lojalnie aportował, będę szczekał, będę pląsał, a za to otrzymam od samotnej hrabiny pełne utrzymanie, poduszkę i obróżkę. Śmiało, Gżegżólko. Do hrabiny. Do hrabiny. Scena II Śliczny poranek. Hrabina Hermenegilda prowadzi pod Arkadami Sukiennic Gzegiótkę na smyczy. Jedna Przekupka do Drugiej Przekupki: Popatrz, jakiego wytwornego młodzieńca prowadzi hrabina Hermenegilda. Gżegżółka: (nagle przypomina sobie, że jest psem) Af-af! (zatrzymuje się pod latarnią) Hrabina: (mdleje) Gżegżółka: (w konsekwencji traci posadę) Tymczasem K U R T Y N A nader wstydliwie opada. Konstanty Ildefons Gałczyński 1946
  5. Anam

    DESSA

    nie ziewam... ;) nie mam pomysłu... ;) więc zapraszam do teatru ;) ... :D:D:D Konstanty Ildefons Gałczyński Teatrzyk Zielona Gęś ma zaszczyt przedstawić \"Gawędę starego kretyna\" Występują: Stary Kretyn Łzy Stary Kretyn (leżąc na katafalku): Hej, hej! Jakie to były czasy... Socjalizmu żadnego nie było, wobec czego pracownica domowa nazywała się po prostu kuchta względnie parzygnat... A jakie możliwości otwierały się wtedy podczas mycia schodów względnie okien!... Cuda? Nie tak jak dziś zaledwie raz do roku, ale codziennie, panowie, codziennie i co najmniej w co drugim mieście: to broda wyrastała świętej pustelnicy w sposób gwarantowanie przerażający, to mogiła bogobojnego kucharza pokrywała się nagle majonezem z prawdziwej \"nicejskiej\" oliwy, to na niebie, mociumdzieju, ukazywały się ogniste miotły, odkurzacze i tym podobne rzeczy. A sznycle \"po wiedeńsku\"? Hej, łzy się kręcą... Bo to był, proszę państwa, cały Wiedeń na talerzu, z Grinzingiem i szramelmuzyką. Trzy dni można było jeść taki sznycel, słowo honoru. A jakie teatra były! Jak stary Trapszo wyszedł na scenę w \"Dziadach\" i nacisnął syfon z wodą selcerską, i powiedział: \"Ach, jak mnie pragnienie pali, ach, choćby wody kropelka\", to, mociumdzieju, cała widownia spadała z krzeseł. Hej, łzy się kręcą!... A po teatrze oczywiście: \"Hawełka\", szansonistki i szał. Paraliż postępowy naturalnie szerzył się do pewnego stopnia, ale co z tego? Geniusze dzięki temu rodzili się masami. Przybyszewski grał na organach \"Święty Boże\", a cesarz Franciszek Józef zapuszczał bokobrody nie dla siebie, tylko dla kraju. Hej, łzy się kręcą... Łzy: (nb. zaczynają się kręcić z taką szybkoscią, że dalsze wygłaszanie monologu okazuje się niemożliwe) Wobec czego K U R T Y N A majestatycznie opada Konstanty Ildefons Gałczyński 1949
  6. Anam

    DESSA

    jestem na drożdżówce... Zagielku... Isoldo... uwielbiam ten utwór... będę słuchała cały wieczór i noc... Samona, Kawowy, Rozana... zmartwiłaś słowami o nodze, i rozsmieszyłaś Gałczyńskim... jest cudowny zawsze... na cmentarzu nie byłam... szczęśliwie nie muszę jeszcze... czasem chcę... dziś nie chcę... tylko refleksje nad przemijaniem ... słucham i słucham...
  7. Anam

    DESSA

    jestem jak gwiazda gotowa w każdej chwili zsunąć się z nieba runąć we wszechświat jestem jako owoc dyni dojrzały gotów rozpęknąć i wydać ze swego wnętrza plon ziarna jestem jak rozdeptany ptak w agonii rozczesujący dziobem skrzydła podziwiający ich wietrzną konstrukcję jestem jak błysk słońca na ciemnym metalu drzwi które prowadzą we wszechświat Halina Poświatowska
  8. Anam

    DESSA

    Witaj piękna jesieni , tak ciepła tak cicha. Witaj i żegnaj razem boś pora rozstania . Jasne, błękitne niebo się uśmiecha. Lecz to melancholijny uśmiech pożegnania.
  9. Anam

    DESSA

    siedzę sobie i słucham muzyki... trochę późno... trzeba by spać iść... jutro... dziś... wszyscy zajęci odwiedzaniem ... bliskich i dalekich... Właściwie Julian Tuwim Co ja właściwie czynię, tak cierpiąc, tak się ciesząc, Tak życia niecierpliwy ku pewnej śmierci spiesząc? Co czynię, czyniąc wszystko? U kogo służba moja? Kto są ci wszyscy wokół? Skąd jestem tu i kto ja? Te smutki, te radości - cóż one im powiedzą? O, Boże, Boże, Boże, ci ludzie nic nie wiedzą! Te smutki, te radości - zasępią czy ukoją? O, Boże, Boże, Boże, ześlij mi łaskę swoją! I o co ja właściwie, o Panie, Ciebie proszę, Gdy ku niebiosom Twoim stęsknione oczy wznoszę?
  10. Anam

    DESSA

    Isolda... niosę świece i wino... na wieżę... będziemy zadumane... Zagielku... Kawowy...
  11. Anam

    DESSA

    no tak... przychodzi baba do lekarza... a lekarz... jak widać to ciągle jeszcze działa... a najbardziej w rzeczywistości... :( :D:D:D nie będę sie rozpisywać choć byłoby o czym, ale mam taką p.doktor która mówi do mnie na ty... a pominąwszy relacje pacjent lekarz w końcu oficjalne... jest ode mnie młodsza jakieś 15 lat...:( Samona mam nadzieję, że jej dobrze nagadałaś :) pozdrawiam obecne... :) i nieobecne...:( :D
  12. Anam

    DESSA

    ooooo Epopeja ... wylazła... a ja sobie siedzę na krawędzi.... i majtam sobie nóżkami... kiwam tego no... rokitowatwgo... :D jeszcze nie wiem na jakiej krawędzi siedzę tzn... krawędzi czego... dobrze... że nie mogę za bardzo wydziwiać... ;) to może i nic nie wymyślę...hehehehe...:D Jagaja... nie mam słów, ale cieszę się bardzo... że jesteś już tu... i jak ja teraz usnę ... pora chyba spać... wszystko mi sie poprzestawiało...;) jakaś kołysanka...??? podpis pod drzewem... teraz :) \"kojący, usypiający szelest liści...\"
  13. Anam

    DESSA

    mnie też nie brak... :D aby nie być monotematyczną... nie mylić z matuzelamową... :D nadaję co następuje... za oknem piękna jesień, wprawdzie bez słońca, ale drzewa w pełnej kolorów krasie... kapitalnie wyglądają brzozy z pióropuszem złotych liści na czubkach... tak będzie dopóki nie przyjdzie mróz... przyjemna pogoda na spacer jesienny... a teraz coś dla śmiechu, uśmiechu... http://www.tu.tv/videos/los-mas-vistos-de-internet-en-4-minutos chyba nie warto tłumaczyć http://www.biertijd.com/mediaplayer/?itemid=4384
  14. Anam

    DESSA

    relaks na niedzielne popołudnie... jeszcze czytam, może mi będziecie towarzyszyć :) http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=384&w=69305938&v=2&s=0 :D:D:D
  15. Anam

    DESSA

    :) widzę, że zostałam wydelegowana do spania do południa... ;) to czasem prawda... ;) i dziś .... tak było... ;) zrobiłam sobie przesunięcie czasowe... pospać jak najdłużej... nie wiem kiedy znów będę miała czas i ochotę na takie leniuchowanie... Samona też dziś nie wychodzi z łoża... to może dzień leniuszka... :D pusto tu troszkę, mam nadzieję, że nie poważne kłopoty powodują, a tylko chwilowe zawirowania że tak mało Was widać Dessuuunieeee wszystkie ... nie będę wymieniać, bo za wiele :(:(:(
  16. Anam

    DESSA

    Gorzej, gdy cudze Jakże łatwo łzy wylewać do poduszki lub do wierszy każdy prawie to potrafi i ja też nie jestem lepszy Ale kiedy inni płaczą mało kto się znaleźć umie bo nie sztuką podać chustkę sztuką cudze łzy zrozumieć nieodgadnione ścieżki w przedświcie drżących obaw rdzewieją moje myśli wyfruwając w nieznane jak stadko spłoszonych gołębi więc bez fałszywych gestów przez łzy i bez zbędnych słów obiecaj że nadal będziemy iść razem – ramię w ramię dopóki nasze głowy nie otuli srebrna pajęczyna rozjaśniając zmarszczki po niespełnionych snach grubą kreską... w oranżerii serc naszych niech rozkwita wraz z wiosną, by wczorajsze cierpienie niepamięcią zarosło zapodziało się całkiem i nie pchało przed oczy ktoś zapyta, a jutro – jutro, niech nas zaskoczy :)
  17. Anam

    DESSA

    Ogród przemijania W ogrodzie się zmienia. Wszystko w nim starzeje. I coraz mniej cienia. Jabłonka niszczeje. Czereśnię wycięto. Chwasty wiatr rozwiewa. Już nie pachnie miętą. Słowik rzadziej śpiewa. Ale będą kwiaty. Jakieś drzewa – może. Mają być rabaty. Jest już włoski orzech Będzie kwiat paproci Kwitnący co roku I kosze dobroci Gdzieś, zawsze o zmroku. :) samotnie ogrodowo przemijająco zmierzcha
  18. Anam

    DESSA

    och... widzę, że fotka robi furorę na dessie... i słusznie bo jest urocza i tajemnicza... chyba nasza ulubiona będzie... nawet Ci ludzie na niej nie bardzo przeszkadzają... są trochę odrealnieni :) Samona Dollotku
  19. Anam

    DESSA

    a tu... dla Was... znalazłam w necie ku rozrywce... refleksji... zabawie... ...Cytat z książki Wiktora Suworowa pt. \"Wybór\" Wiesz, Feniks, muszę przyznać, że nie wszystko w twoim wypracowaniu jest dla mnie jasne. - A cóż w tym niejasnego? Jest defilada na Placu Czerwonym. W każdym szeregu po dwudziestu ludzi. W każdym sektorze dziesięć szeregów, dwustu ludzi. Tych sektorów jest po horyzont. Maszerują równo, aż miło patrzeć. Każdy żołnierz przez okrągły rok wyciskał z siebie siódme poty, szkoląc się na defiladę. I to nie tylko w Moskwie, ale wszędzie. Pytanie: czy wyrzucanie wyprostowanych nóg powyżej pasa, wypinanie piersi i zadzieranie brody powyżej nosa przydatne jest na wypadek działań wojennych? Po co tracić czas na ćwiczenie kroku defila - dowego? Odpowiedź: po to, żeby zmusić tysiące ludzi do reagowania w sposób bezrefleksyjny, przyzwyczaić ich do słuchania rozkazów, a nie zdrowego rozsądku. - Trudno się nie zgodzić. - Dobrze. W takim razie trzeba podobne ćwiczenia zastosować wobec setek milionów ludzi. - Zmusić obywateli, żeby maszerowali krokiem defi-lądowym? - Niekoniecznie. Mam na myśli treść, a nie formę. Naj - ważniejsze, żeby te ćwiczenia były absurdalne i żeby równocześnie dotyczyły setek milionów ludzi. Najlepiej zmusić ich do wykonywania jakiegoś kretynizmu. Regularnie. - Masz przykłady takich kretynizmów? - Można na przykład zmusić całą ludzkość, żeby dwa razy w roku przestawiała wskazówki zegarów. - Czym to uzasadnić? - Oszczędnością energii. - To prawda? - Skądże znowu! Najważniejszym odbiorcą energii elektrycznej są fabryki. Na drugim miejscu są środki transportu. Przesuniemy wskazówki, czy nie przesuniemy - i tak ilość zużywanej energii nie ulegnie zmianie. Poważnym odbiorcą są kopalnie węgla. Tam zawsze ciemno. Albo oświetlenie ulic. Światło włącza się kiedy jest ciemno, a wyłącza kiedy jest jasno. Co zmieni przestawienie wskazówek? - Część energii wykorzystują ludzie w swoich mieszkaniach... - Słusznie. Niecały jeden procent. Ale w ramach tego procentu też nie wszystko idzie na oświetlenie. Niebawem nadejdą takie czasy, że ludzie będą mieć elektryczne żelazka, elektryczne maszynki do mielenia mięsa, telefony na prąd, radia, elektryczne kino domowe. Możesz kręcić wskazówkami zegara w każdą stronę i nie wpłynie to w żaden sposób na zużycie energii. Zresztą z oświetleniem mieszkań to wygląda podobnie: latem i tak jest widno i nie ma znaczenia, czy wstajesz o piątej, czy o dziesiątej. Z kolei zimowym rankiem i tak jest ciemno i nie obejdzie się bez oświetlenia. Nieważne, czy jest godzinę wcześniej, czy później. - Zatem uważasz, że nie będzie żadnego pożytku z przestawiania zegarów? - Będą tylko kłopoty. Masa kłopotów. - I nikt nie będzie oponować? - Tłum nie potrafi myśleć. Tłum przyjmie to jako coś naturalnego. Sam będzie sobie przysparzać nowych problemów. Jeśli tylko narzucimy ludzkości z dziesięć takich idiotycznych zachowań, jeśli sprawimy, że wszyscy podporządkują się bez zastrzeżeń, wtedy zawładniemy światem.
  20. Anam

    DESSA

    Isolda... szkoda, że nie mogę po marudzić z Tobą w fotelu obok... tzn... mogę tez sama ze sobą, sam na sam...;
  21. Anam

    DESSA

    i pozdrawiam i macham do wszystkich Dessuń... miłego pięknego dnia... polecam długie spacery... :D
  22. Anam

    DESSA

    witam na kawencji... dzięki Melisso... ze już gotowa... proszę podawaj tytuły i autorów ciekawych książek, bo ja od razu wysyłam sms z netu do córki, że by wiedziała czego szukać w księgarniach Handzia... a może sobie odpuść straszną robotę... nie ucieknie, bedzie na Ciebie cierpliwie czekać... tak gadam, bo moja robota domowa leży dłuuuugim odłogiem i poczeka jeszcze trochę... pogoda piękna, chyba chce się żyć nadal... ;) nie mam nic mądrego do dodania... jestem zarobiona i jakoś koniec sie schował przede mną :( aaaa spotkanie w Krakowie magiczne... jak to w Krakowie....:D:D:D ale przeżycie niespodziewane... Iolda ...u Ciebie jest ciepło i słonecznie, zreszta u Kappy też... oceany i kwiaty i goli ludzie... to niesprawiedliwe....
  23. Anam

    DESSA

    dopiero teraz zerknęłam na stronkę od Zidane... hehehe... a ja tu się produkuję niepotrzebnie... ;) ;) ;) ciekawe... może by tak spróbować kiedyś zrobić piołunówkę aktualnie robię ... tzn maceruje się pigwówka... o litrach wina nie wspomnę... hihihihi... nie długo pierwsze rozlewanie... :D:D:D
  24. Anam

    DESSA

    nie wiem czy wiecie drogie Desseczki... absyntowi przypisuje się bujny rozkwit sztuki francuckiej... paryskiej... na Montmartre... :) a tak, tak... ;) albowiem jakiś szkodnik grzyb, bakteria, czy żuczek ??? wyjadł był, zniszczył winorośle i nie było w tamtym czasie taniego, francuskiego wina... był za to dostępny absynt... a skutki używania, lub nadużywania możemy oglądać w galeriach ... :D:D:D
  25. Anam

    DESSA

    Dzień dobry... zaglądam na minutkę sprawdzić tartakowo... z małym co nie co... http://www.youtube.com/watch?v=Y0xg9kZoWoI zmykam do rysownia... tzn. zmieniam okienko w kompie... siedzę tu na końcu łącza... :D dziś jak zwykle teraz paskudny... siąpi z nieba kapuśniaczek... ... obecnym i nieobecnym
×