Anam

''Nie odlecimy do ciepłych krajów Choćby nad Nil lub Acapulco Żeby gdzieś tak powiedzmy w maju Wrócić pierwszą wiosenną jaskółką Nie odlecimy do ciepłych krajów Jak pierwsza lepsza wędrowna pliszka Do bambusowych zarośli, cytrynowych gajów Gdzie tubylcy tańczą bluesa przy ognisku....'' ech... byłoby błogo... w ciepłych krajach.... a tak, to skrzętnie liczę kreski na temperaturometrze ;) nie ma litości... więc całkiem spokojnie stawiam trzecią kawę i będę piekła muffiny na poprawę nastroju, ale to nieco później... teraz zbieram siły miłego :D a Rozana to buszuje we Lwowie...

nie widać kto co pisze powinni choć wytłuścić nicki...

kotka mnie grzeje, jaka to temperatura ... za zimna ;) z Mastaba... podziękuj i poproś zeby nie przynosiła nic więcej, moja kotka tez przynosi, ale wtedy głośno woła na poczęstunek... więc udaje mi się jej nie wpuścić do domu, co szczególnie ważne, gdy posiłek żywy... :P z podłączę się pod whiski ... moja wnusia od dziś raczkuje :D

no fakt ... do bani... spuścił człowiek z oka na dzień wraca na łono... a łono jakieś bele jakie ... i w mdłych kolorach.... bleeee..... ale, ale... dla Mastaby spóźnione lekko życzenia w pełnych barwach ... kolorowego wszystkiego najlepszego

Kawa na drugą nóżkę :D a Emem już dawno w pracy więc stawiam kawę na wzmocnienie albo na obudzenie dla innych... na przykład dla mnie... u mnie leje, więc powolne ruchy ;) przed chwilą walnął piorun ale na razie cisza więc może to był jednorazowy wybryk... za oknem 9 stopni... nie ma co, trzeba wybrać zajęcia domowe, albo film na zalukaj już mam dwa wybrane... Kappa na zalukaj trzeba wybrać film i klikać na niego do skutku... sic... a nie czytać całej stronki... np. nie udało mi się w ogóle zalogować :P a a wczoraj podałam tartę ze szpinakiem... wkład z przeglądu zamrażarki udała się ... :D

Rozana sto lat pod kwitnącą lipą, bzami i jaśminem wśród kwiatów, w cieniu lub w słońcu do wyboru... :D

popycham... :)

Żagielku z Zidane po wielu problemach, udało mi się uruchomić film na zalukaj ;) trochę trwało zanim rozeznałam się na stronce... a a dzień dzisiejszy poświęciłam ogródkowi... coś przesadziłam, coś dosiałam... i tak urośnie co zechce... a auto nadal mam zepsute więc jestem uziemiona... a jutro mam koleżankę na obiedzie... i co postawię na stół....;) chyba 'oczy w słup' ... :P n nie wiem czy wpuszcza na salony czy nie... jednak odważnie próbuję ;) i spokojnej nocki ... życzę

Rozana... sunia potrzebuje domku na wsi... więc nie masz juz wyjścia musisz tam zamieszkać ... :D f fakt Noc Muzeów to jedna z najlepszych imprez... i byłabym chętna ale tak jak Belka nie mam grona chętnego poszwędać się po mieście... więc nawet się nie wybieram tylko poczytam relacje ... b taaa... biedronka mini... ;) tak była udana, że dziś cały dzień odpoczywam na łonie, zresztą :P d a łono dziś było cudowne wszystkie okoliczności w najlepszym wydaniu... a ptaki urządziły taki koncert, że można by słuchać bez końca... i tak minął mi ten piękny dzień :D i Wam Deseczki też zapewne tak dobrze było dziś i jest jeszcze nadal.... :D

a ja sobie słucham ... i słucham... http://www.youtube.com/watch?v=Q0VWF-7XWqk takie tam sentymentalne nutki ... ;)

aaa....

o...o...o... nie wiem czym Was uraczyć na nowej stronce hmmmm..... a może wielki bukiet bzu białego posyłam zapach i śpiew drozda... siedzi na drucie i dydoli wesoło... :D tak jak tu... http://www.youtube.com/watch?v=nN6LLeW7sd8

Baby są nierównoległe... :D dobre ... uśmiałam się z innych tekstów zresztą też :D http://ojciecwwwirgiliusz.blox.pl/2013/05/Baby-sa-nierownolegle.html#Cuk

hello stawiam kawę i sucharka sic... na szczęście nie mam chałwy ... też bym bowiem zaszalała ;) jednak teraz muszę zapłacić za przysmaki na wyjeździe... i znów dieta w ruch... a zresztą nie chce mi się nic szykować poczytam o Waszych smakołykach może się najem... :P no i widzę te figi na drzewie... szkoda, że nie trafiłam na dojrzałe :) e Emem serdeczności dla Mateuszka i córki... zapewne już zapomniał o 'przykrości'... d dzis muszę ogarnąć chatę i do mechanika z samochodem... chyba zaczyna się sypać

Zidane

Zidane najlepsze zyczenia pogodnego nieba udanych wędrówek wielu smakołyków wspaniałych przyjaciół zdrowia i kaski w sam raz jeszcze u wnusi jestem wyjade jutro więc molo i inne atrakcje ;) zostawiam na jutro

oto ja opiekunka do dziecka i mam bardzo dobre kwalifikacje niunia spi slodko dokarmiona kaszką... rodzice maja wolne i dzielnie korzystaja z okazji ;) d Dodi fakt 2015 to bardzo dobry rok na spełnienie marzeń :) te kangury i inne stwory... tylko nie wiem co z tym oceanem ma byc... k Kappa i gdzie i co to za prawda... zagladam z ciekawością mocno zaintrygowana... no bo może dowiem się co nieco o czymś o czym nie mam bladego pojęcia... czyli czekam nadal... a a poza tym nic nowego :P poza tym, że nie chce mi się wracać do domu... niunia jutro kończy 7 miesięcy jak ten czas szybko minał... i mija nadal szybko każda miła chwila a te niepotrzebne i smetne wloka sie długo..... t ten komp pisze jak chce robi znaki jakie chce... sam sobie wybiera ;) ale chyba da się odczytać co nie co... ;)

i znów trzeba popychać posty... :P

i poszło...

Żagielku to Twoja kuchnia kuchnia jest anielska tyle w niej polotu i radości ładnie proszę o kolejne przepisy z aniołem w tle... a jak już będzie zapisane w tartaku, to nie zniknie, na pewno wypróbuję... też tworzę swoje własne, potem o nich zapominam i muszę wymyślać od nowa... d dziś było spotkanie z nfz... tym razem poszło sprawnie i miło... jednak diagnoza już nie była miła... no ale co ma być to będzie ... ;) d dręczy i męczy mnie alergia prawie na pewno winna moja ulubiona brzoza i gdzie ta przyjemność z wiosennych dni słonecznych :P k Kappa tak enigmatycznie napisałaś ;) owieczki potrzebują pasterza... a w ostateczności choć psa pasterskiego... ;) tez jestem ciekawa kuchni u Freuda a może była ciężka i nudna wcale nie 'anielska'....

hello :) dziś u mnie było bardzo cieplutko i pachniało wiosną w sadzie kwitną drzewa owocowe... wieczorem przeszła mała burza teraz czekam na to co zrobi 'zimna Zośka'... może po tej okropnej zimie trafi się nam 'ciepła Zośka' ;) m Margles... fatalna sprawa g... w bloku zawsze się tego obawiałam i czemu to się dzieje zawsze gdy lokatorzy wyjadą :P Roma czeka na Ciebie... ja sprzątam po podróży bardzo powoli no no jak sprzątnę wszystko... to wyprawa nieuchronnie przejdzie do historii... d Dodi... Finlandia wygrywa zawsze i wszędzie ;)

A teraz remanenty ... ;) w tartaku panuje majówka wszystkie Deski wypoczęte i w wiosennych nastrojach miło Was poczytać po tak długiej przerwie, wracałam taka zmachana po zwiedzaniu, że tylko rzucałam okiem na kompa i słuchałam sprawozdania... ;) J Joanko jeszcze raz tym razem osobiście wszystkiego najlepszego... oczywiście, w tym powrotu do Rzymu D Dodi... :D świetnie... że wszystko układa się po Twojej myśli... i ta łagodna jesień w tle ... zazdraszczam oczywiście :D A A ja wróciłam z objawami infekcji... wczoraj mną 'telepało'... szok klimatyczny... i dziś różnica temperatur tam i tu źle na mnie działa ale czuję się nieco lepiej ... a tu czeka chata i ogród do opanowania :P o wszystkim tym pomyślę jutro... teraz wspominam wieczorne pogaduchy i imprezowanie z Kappą i Jej córkami, z Adorem i AM przy pysznym jedzonku mule, wąwole(?), pizza, i mozzarella (ulubiona Brigitte Bardot) i inne smakołyki wszelkie... i winko wszelakiego rodzaju ... a teraz zapraszam na kielonek mojego ekologicznego winka YYYYY.... :D

Hello Desski napisałam dużo, chwila rozproszenia i poszło... spróbuję jeszcze raz... no wiec wróciłam bardzo niechętnie do obowiązków i problemów... niestety dziś z samego rana nieudane spotkanie z nfz... ale przez poprzedni tydzień było super ... 'zaliczyłyśmy' prawie wszystkie zabytki Rzymu ;) a tam gdzie się nie udało to jest pretekst by powrócić tym bardziej, że moneta do Trewi wrzucona wiec mamy szanse :D

Graziella ... take it easy a i ...jeszcze nie raz się zadziwisz ;) na przykład tak, jak ja dziś :P Dodi nie spotkamy się na lotnisku z tego co wiem to ja ląduję w poniedziałek rano... może Kappa czeka na jeszcze kogoś ;) tak, tak jestem tajemnicza... :P tak naprawdę dopiero teraz zaczynam myśleć o wyjeździe... właśnie skończyłam szyć wyprawkę do chrztu mam nadzieję, że będzie pasowała uszyłam sukienkę, butki i szatkę i zrobiłam czapeczkę na szydełku... chyba fajnie wyszło ale to już zobaczycie na zdjęciach :) teraz będę się pakować jestem w proszku... za to od jutra już same przyjemności czego i Wam Desseczki życzę Alicja mam nadzieję, że Twoje problemy zmierzają do pozytywnego rozwiązania