-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anam
-
wszystkim Babciom i naszej kochanej Prababci całusy przesyła dumna babcia Kingusi :D a moja wnusia już umie sobie włożyć smoczek do buzi... duzeeeeeeeee osiągnięcie i następne tuż...tuż... osiągnięcia ;) Zidane dziękuję za książkę, Melissa 'Dom Kalifa' wprowadzi Cie w doskonały nastrój, ja za chwilę zacznę czytać 'Dom w Fezie', ale chyba nie będzie tak dobry jak dom kalifa no zobaczymy.... Graziella korzystaj z chwili szczęśliwości... kiedy wyjazd? Dodi i Rozanie nie zazdroszczę biedronki no może troszkę ;) bo będę miała swoją biedronkę :D
-
Rozana chylę czoła... :) Ador skoro pozwoliłaś mi coś zgadnąć to napiszę Ci za to jeśli bardzooooo chcesz... ;) jak zrobić łapkę [ czesc ] tylko bez spacji (czyli pisane razem)
-
Rozana chylę czoła... :) Ador skoro pozwoliłaś mi coś zgadnąć to napiszę Ci za to jak zrobić łapkę [ czesc ] tylko bez spacji (czyli pisane razem)
-
podaję do kawy wino i struclę ... i próba odpowiedzi na hasło Margle 'harakiri' nad Ador'owym rozmyślam jak to przy winie... :D a może to 'bigos'
-
Margle podrzuć nowe hasło starego nie odgadłam, ale zabawa dobra... ;) Jolką czasem się bawiłam, ale to nie w moim stylu, krzyżówki rozwiązuję raczej rzadko w sudoku bawię się czasami na stronce... Mastaba brawo i za pępek też i właśnie, co jesz gdy płatki owsiane teraz są ... bee... owso nie pszenica... ale nie zlecane Melissa gratuluję stronki ... poprzedniej :D 'Atlas chmur' widziałam nie powalił, teraz będę czytać może bardziej mnie wciągnie... no to będę czytać na raz 4 książki... ;) ale na pewno się złamię i któraś zwycięży... :D Margle tu masz do wyboru do koloru http://forum.o2.pl/emotikony.php Ador tez może skorzystać :) Margle... i trzeba zmienić sukienkę na czarną, czyli zabezpieczyć nick w 'moje konto'
-
ani chybi... Befana rzuciła urok w tartaku cisza jak makiem zasiał... i nie tylko tu... wszędzie cisza zasypana śniegiem, zima się zalęgła na dobre i coraz bardziej straszy mrozem :O Befana zadowolona ... ja nie :P
-
Ador skoro masz zwolnienie ;) to ja mam propozycję próbuję moje nowe winko, moje beaujolais nouveau jak postoi będzie baaaardzo dobre... ale czy doczeka ;)
-
ja też mam osobisty zakaz wchodzenia do księgarni... ale Verne, nowe wydanie i może jeszcze ilustrowane... marzenie, musi być cudo... a 'Dzieci kapitan Granta' to taki przedsmak Tomka Wilmowskiego acha ... Ania czy Mania, Godzina pąsowej rózy też ukochana i pamiętacie książki 'Klubu Siedmiu Przygód', powieści J.A. Cronina i jego "Klucze królestwa" a 'Powrót z gwiazd' Lema... a 'Nędznicy' i 'Łuk Triumfalny' czytany nocą w kuźni, aby nikt nie przeszkadzał... Graziella jestem za .... kanałem zzzzzmiennej czasoprzestrzeni :)
-
potwierdzam ja też widziałam i czytałam Epo co za mary czary... portal nie wyrabia na zakrętach :P
-
no właśnie.... zapomniałam napisać Epo Twój domek w zimowej szacie wygląda cudownie i aż nierealnie, musiałam się upewniać czy dobrze widzę i rozpoznaję ;) Margle nie moja, nie mam tramwaju ;) a dla wspominki http://www.youtube.com/watch?v=j_QK_Z1cbxE
-
Margle witaj i czuj się tu najlepiej jak się da :D uffff.... udało mi się bez popychania (trzeba wysłać drugiego posta) Mastaba jeszcze raz sto lat... tym razem w tartaku i świetnie, że kotka już w domu i szczęśliwa, a jaki jest koszt tego zabiegu, mam na opiece nową kotkę, trzeba bedzie pomyśleć... Belka szybko pisz od nowa :D A wczoraj odwiedziła mnie wnusia, tak na chwilkę już zaczyna gaworzyć i słodko się uśmiecha to była niespodziewana niespodzianka :) ....i później jeszcze smutniej gdy znów wyjadą... ale cest la vie
-
0 książkach powiedziano, napisano chyba już wszystko i nie będę zbyt oryginalna w swojej wypowiedzi... i Wasze wspomnienia wywołały z pamięci ulubione lektury, nie będę si powtarzać, lista lektur podana przez Epo i Rozanę to w sumie i moja ...dorzucę jeszcze pozycję 'Córka czarownicy na huśtawce' i in. Izabeli 'Czajki 'Stachowicz, do dzis wspominam z uśmiechem. w szkolnych czasach wypożyczałam wiele książek, tez podobno za poważnych, można by opowiadać ... i często jak Dodi czytałam np. przy obieraniu ziemniaków. Lubiłam książki z biblioteki, takie zaczytane, z pożółkniętymi kartkami. Nie znoszę natomiast książek popisanych, pomazanych, potrafi mi to zupełnie zepsuć przyjemność czytania. Podkreślenia toleruję wyłącznie w książkach o tematyce zawodowej. Nie mam ulubionego miejsca, pory dnia, pozycji czytać mogę gdziekolwiek się znajdę, na brzegu kanapy, fotela krzesła, czy nawet w wc... ;) potem tylko boli odgnieciona część ciała... a i w czasach szkolnych potrafiłam zjeść słoiczek domowych powideł, czytając naszą klasykę np. Potop czy Emancypantki i inne... Książki wybieram świadomie i intuicyjnie, polecane lub przypadkowo trafione jedynie co, to musi mnie zaciekawić, przywołać, uśmiechnąć się do mnie... Przypomniałam sobie, że kiedyś nawet zwracałam uwagę na tłumacza książki i wtedy wiedziałam, ze warto np. lubiłam tłumaczenia Bronisława Zielińskiego, o właśnie muszę wrócić to tego zwyczaju. Ostatnio zachwycił mnie język i styl przekładu, nie zapisałam sobie i szkoda, bo nie pamiętam kto był taki interesujący. To samo dotyczy ilustracji, jeśli juz są, wspaniałe Szancera, Uniechowskiego, do książek Jana Grabowskiego i wiele innych, kiedyś to było więcej książek z obrazkami, nawet z literatury poważnej. Tak ilustracje tez mogę być powodem sięgnięcia po książkę. Kiedyś za młodych lat gdy czytanie wypełniało mi każdą wolną chwilę, czytałam książki np. wg spisu w encyklopedii (tej niebieskiej) 'sto najważniejszych ksiażek' nie wszystkie przeczytałam ale większość tak, czytałam także wg autorów, jak zaczęłam Hemingwaya to potem Steinbeck Faulkner itd... Książki są na półkach wielu pod ręką, czekają i zachęcają a ja sie nie bronie wcale. W książce musi być pasja autora i odpowiedni do stylu nastrój. Z biegiem lat wolę gdy książka ma wydźwięk optymistyczny, a jeśli smutny to wzruszający Nie chcę by książki mnie dołowały, mimo że czasem inaczej się nie da. Ostatnio przeczytałam 'Hańbę' J. Coetzee John i tak ogromny smutek bil z kart książki, że popadłam w straszną melancholię, łzy były tuż, tuż... "mogli by to sprzedawać z brzytwą :(" Bardzo też lubię książki gdy czytając czasem zaśmieję się w głos i to już wiadomo, super pozycja. A najbardziej takie, które spowodują, żze nie wiem kiedy mijają godziny I takie które czytam specjalnie powoli aby jak najdłużej być w magicznym świecie ... Wspomniała sobie, że kiedyś na początku studiów koleżanka z akademika poprosiła mnie, żeby ją nauczyła kupować książki...ja oszczędzając na na wszystkim innym, na książkę zawsze znalazłam parę złotych, było to jak widać zaskakujące, ale jak tu przekazać taką umiejętność i miłość do książek... to z mlekiem matki no i starczy :D o poezji już nie napiszę... tylko to, że dla mnie czytanie wierszy to śpiew duszy
-
Graziella a coś taka posłuszna dziś to podejrzane... :D ja oczywiście nie będę odsniezać ;) no chyba, ze z wiosną... i jednak czeka mnie wyprawa przez zaspy (i drogi nie odsnieżone) na wieczór kolędowy pójdę w cichy, biały las zimowy ...
-
no to zasypało mnie i sypie nadal... jeszcze trochę a zasypie mnie z kretesem... Dodi winna to oczywista oczywistość :D i po Ci tyle śniegu ... no po co... odśnieżać na razie będę cisza i spokój... świat śpi nie będę go budzić...
-
Kawowy oczywiście pod mostem z dużym hałasem sama takiego mostu szukam... albowiem ten rok węża... co to dopiero nastąpi i ma wiele zmienić, jak to wąż zmienia skórę już zmienia... ale na nic dobrego... jak na razie... :( http://demotywatory.pl/3538551/Nie-sztuka-przejsc-przez-zycie-gdy-wszystko-sprzyja no to po ciasteczku
-
Kawowy pokrzycz sobie głośno... najlepiej pod mostem... a potem zapraszam na ciasteczka cytrynowe właśnie piekę... zapraszam wszystkie Damy... a może któryś się przypali... ftu...tfu... i będzie smaczniejszy... wiem... wiem... maja złą pszenicę... mea culpa... :P ale to tak zanim się całkiem odzwyczaimy ... od jedzenia i tfu... popijania... no to pomarańczówka jeszcze świąteczna trzeba wypić nie po co trzymać skoro pozostaje nam tylko ocet jabłkowy ;)
-
no... skoro chodzą parami może muszą sie popychać,,, ;)
-
i wot dwa na raz ... widać chodzą tylko parami :P
-
chyba poszło w kosmos... albo ... wróci podwójnie... więc... cmoki dla Dessek wszystkich... a dla pomijanych podwójnie :P co za lizusostwo się tu wkradło ;) a już myslałam, że Isolda nago... na golsa... :D a tu na ... go-dzinkę przy-padło... ;) Graziella lepiej strzeż się takich myśli... mogą się spełnić :P czasem... ewentualnie :)
-
cmoki dla Dessek wszystkich... a dla pomijanych podwójnie :P co za lizusostwo się tu wkradło ;) a już myslałam, że Isolda nago... na golsa... :D a tu na ... go-dzinkę przy-padło... ;) Graziella lepiej strzeż się takich myśli... mogą się spełnić :P czasem... ewentualnie :)
-
Kappa super... :D umiesz latać... na miotle ... i czemu udawałaś, że nie ... ;)
-
no nie,,,, pampersy... jeszcze chyba nie, jak na razie... :P sucharki... tez nie... na szczęście są niezdrowe... natomiast %%%% ciągle wskazane... :D powiesiłam na balkonie słoninkę, (teraz jest zdrowa :P) ale mam festiwal ptaków na balkonie a kotka gapi się przez okno i popiskuje... u mnie nadal piękna zima biało i trochę mrozu... ale i tak wyściubiam nos tylko na chwilkę, by odgarnąć trochę śniegu...
-
Alicja .... hmmmm... moja stopka też mnie trochę niepokoi ... ;) ale gin ... i spacer z królową Isoldą... na pewno uświetni ten dzień :D