-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anam
-
Hello Deski Jestem w matrixie, ale spróbuję się skupić i coś skreślić... ;) W międzyczasie byłam na dniu Babci u Kini, nasłuchałam się piosenek i wierszyków, naoglądałam tańców i podskoków... było milutko, wesoło, gwarnie i stanowczo za krótko... A w sobotę byłam na koncercie noworocznym w mojej gminie. No i muszę napisać, że byłam pod ogromnym wrażeniem. Piękna hala, wspaniała orkiestra dęta, składająca się przede wszystkim z młodych ludzi, zespół taneczny, dobra organizacja. Muzyka operetkowa i musicalowa., a jako gwiazda Grażyna Brodzińska !!! pierwszy raz występowała bez akompaniamentu skrzypiec. Solistka zaprezentowała się wspaniale, zachwycała głosem i humorem. x Margles dzięki za linki, w wolnej chwili chętne odbędę wirtualną podróż i przygodę. Isolda, czy odczułaś ostatnie trzęsienie ziemi, czy Was to ominęło? I koniec stycznia, za chwilę luty i t d... czas leci... Desski miłego dnia
-
Jutro mam hydrauliczny remont, coby mi rury nie zamarzały w mróz wielki. Aby to pomogło... i aby tych mrozów już nie było, przynajmniej w tym roku... I pewnie muszę wcześnie rano wstać, aby mnie panowie w pidżamie nie zastali... :P x a w ogóle to mnie boli prawy bark, jakiś masaż by się przydał... lub chociażby masażysta... :P takie tam 'dyrdymały' mnie się trzymają w ten niedzielny wieczór... za chwilę fajna angielska komedia na tv1... "Tamara i ...." Polecam i...
-
Ador .... hehehe... grypsuje ;) I u też mnie piękna zima za oknem, ale w domku chłodno max 17 :( trochę depresyjne nastroje w ciepełku i pod słońcem jak u Dodi łatwiej o dobry humor ... wczoraj trochę byłam w lesie na kijach, a dziś cały dzień padał śnieg. Przeszukałam stare pudła i znalazłam strój krakowski moich córeczek. Przyda się dla Kini na zabawę karnawałową w przedszkolu :D Trochę trzeba odświeżyć, ale teraz to skarb... przynajmniej we wspomnieniach moich. Wspomagam się procentami w tych wspominkach... zapraszam na mały lub duży koniaczek ...
-
Emem... Twoja wnuczka poszła dziś wcześnie spać... A wczoraj w nocy, jak doniosła córka... Kinia po 23ciej wymaszerowała ze swojego pokoiku ubrana jak na rano z nieodłączną Mimi i wodą do picia (akcesoria do snu) i oznajmiła, że już się wyspała... sic! Przekonywanie, że to jednak noc... trwało bardzo długo...
-
Zidane ;) źle to zabrzmiało, oczywiście oblewasz zaliczone :D
-
Hej Rozana no, no... miesiąc z maluchami, to niezłe wyzwanie. ( prawie jak budowa domu ;) ) To będzie bardzo mile spędzony czas, bardziej się zaprzyjaźnicie. Dodi...już się wycwanili i moja blokada niestety nie działa. Każdorazowo jak najszybciej muszę wyłączać te bzdurne reklamy.
-
Dzień dobry w Nowym Roku Siedzę sobie spokojnie u córki... a nie wcale nie spokojnie :P Dopadł nas tu wielki mróz, ale nic to. Wczoraj odczuwalna -18, dzis ma być gorzej Trzeba się tak przemieszczać aby jak najkrócej na ulicy przebywać. I w ten sposob nabyłam wczoraj piękny wełniany sweterek. I zjadłysmy pyszne tajskie, rozgrzewajace jedzonko... Potem kino 'Zupełnie Nowy Testament', świetna lekka komedio-farsa, wprawiła nas w dobry nastrój. Może też dlatego, że cała widownia swietnie się bawiła :D Wieczorem piekłam cytrynowe ciasteczka Kawowego... i zrobiła sie północ... Ale i tak zazdroszczę Kawowemu nocnych widoków z górskich szczytów. My znów okutane mocno, zaraz po śniadanku wychodzimy realizować dzisiejsze plany... wystawa pasteli, kino... dobre jedzonko. A jutro wracam do codzienności, ale to jutro... x Rozana... no to dzieła, dobry poczatek roku. Desseczki... miłej niedzieli x Izolda ... dzięki
-
Graziella... smutno, coraz więcej mam takich wieści... x Emem... jak się ma Mama, jak sobie radzicie?
-
Dalej ... nie chce mnie wpuścić, bo napisałam jak się pozbyć niechcianej reklamy wrrrr....
-
Alicjo... miło jak się wszystko układa tak dobrze :) A ja nadal przeziębiona, gardło boli, kaszel męczy usiłuję trochę polegiwać i nie myśleć o tym mianowicie, czego nie uda mi się zrobić na święta... Córka przyjedzie wcześniej i dużo ogarnie... ale i tak w tym roku nastrój mało świąteczny, jednak dla dzieci trzeba się zmobilizować.
-
Margles, Marylko wszystkiego najlepszego dużo zdrowia i dużo sił... i pogodnych nastrojów co dzień
-
a herbata mrożona to całkiem na pewno nie to co lody sic :P
-
Zamierzam się pochwalić jak nie robię, to nie ... a jak mam wenę, to na raz upiekłam pasztet z soczewicy i babkę z dyni... ale czy się udały, to się okaże jutro, czyli dziś oba dwa jeszcze za gorące na próbowanie... zapraszam zaś... ;)
-
Dodi ... zrobiłaś mi smaka na cytrynówkę i co ja teraz zrobię, na głodzie... ;) Alicja .... szkoda, że zmarnowali 'Straszny Dwór', byłam ciekawa Twojej opinii, Dominika była zdegustowana i niestety nie polubiła Moniuszki... Isolda musiało być pięknie teraz w Mexico... skoro pachnąco ... no i ciepło i kolorowo... Belka prędko wyzdrowiej wnusię, za tydzień przecież musisz mieć wolne ;) Margles Żagielku Deseczki
-
Próbowałam wczoraj wysłać... może dziś się uda ...
-
To może MENZURKA skoro chemia w podpowiedzi ;)
-
Wczoraj odszedł mój Król, czyli Księciunio, czyli mój cudowny, wyjątkowego charakteru Kot. Musiałam sama podjąć smutną decyzję, dopadła go kocia padaczka, a to wyrok dla kota :( Towarzyszył nam ponad 13 lat, a gębula sama śmiała się na jego widok, na dostojne kocie maniery, słodki był... Teraz śpi na swojej ulubionej łące, a ja nadal odruchowo spoglądam na drzwi, czy nie siedzi i czeka aż mu otworzę... on wchodził i 'mrączał' na powitanie i czekał, żeby go pogłaskać i dopiero potem kroczył do miseczki, sprawdzał czy pełna... ech ... wiele można by opowiadać...
-
Adorze... podziwiam, siedzisz pod palmami i rozmyślasz o przyszłym zlocie i nawet 'koniec świata' znalazł się całkiem blisko...
-
Moje marzenie... aby Dessa i ja dotrwały do dziesiątego zjazdu... sic !!! miejsce ... każde dobre byle nie na końcu świata :P ale w sumie koniec świata też może być ....
-
Drogi Irenki Żagielek Isolda serdeczne życzenia składam Żagielku, mam nadzieję, że masz lepsze wieści i lepsze samopoczucie... Isolda... wspaniała wiadomość o spodziewanym wnuczęciu :D teraz namacalnie zrozumiesz 'szalone' babcie ;) x coś miałam jeszcze napisać... ale że pora późna i zmęczenie... czy zamulenie mózgu mnie dopadło... (a tu jeszcze popracować muszę, bo jestem chwilowo u siebie i mogę to robić bezkarnie, czyli pracować po nocy) to tylko dobranoc i spokojnej nocy
-
Kate Liu to tez moja faworytka, cudownie gra wzruszyła mnie dogłębnie i Eric Lu też wspaniały niestety chyba jutro go nie wysłucham ogromna strata dla mnie :( i tak niesamowicie szybko zbliża się koniec wspaniałej imprezy muzycznej... nie wiem kiedy to minęło ...
-
Nadal w miarę spokojnie czekam aż wyzdrowieję, powoli chyba zmierzam ku temu. Ale żeby nie było łatwo, bo niby czemu, mam awarię hydrauliczną w łazience, rozszczelniła się bateria w kabinie i woda sobie szaleje po całości, na szczęście tylko w kabinie ... Za chwilę sama podejmę interwencję, oby potem nie było gorzej :P K Kawa i ciasto ze śliwkami podana... Cały czas towarzyszy mi muzyka, Chopin i młodzi uczestnicy konkursu cieszy mnie to szalenie :) A gościu to od grempliny czy innego non iron'u :P do miłego