Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anam

  1. Anam

    DESSA

    - 15 stopni choinka zamarzła potulmy się... będzie więcej ciepła wkoło, tak czy inaczej :D
  2. Anam

    DESSA

    na co będzie narażona nasza choinka, coby miała nie przetrzymać ;)
  3. Anam

    DESSA

    udało się, fajna zabawka, jak juz sie opanuje logistykę ;) ale tu znacznie łatwiej pisać na kompie, za to ipod mieści się w kieszeni, jak tabliczka czekolady, albo puderniczka... świeci słońce, śnieg iskrzy, temperatura -10 zapraszam na spacer nie za długi, bo nam noski zmarzną :)
  4. Anam

    DESSA

    Hello desski już po świętach odpoczywamy ogarniamy chatę pisze na ipodzie jak widać wyglada to dziwnie może pozycze to cudo na zjazd ale nie w tym roku na razie użycie zabawki jest scisle dozowane hehehe boje się szukać przecinka żeby wszystko nie znikło jak sen. Ooo kropka sama wskoczyła a teraz już nie chce wskoczyć pozdrawiam teraz próba wysłania Hello
  5. Anam

    DESSA

    Do Dessy :D wpadam na chwilę ze świąteczną wizytą w małej przerwie miedzy kolejnymi wizytami zamierzamy kolędować w tartaku pięknie udekorowane i świąteczne zapachy nawet nie mam czasu obejrzeć naszych naszych dam na antypodach może dziś w nocy lub jutro... choć jutro... ech zawoła codzienność ale to jutro dziś nadal świętowanie objadanie, popijanie, leniuchowanie ;) Kawowy rozważam :D, no ale to się dopiero okaże w przyszłym roku... pozdrawiam gorąco w piękny, snieżny, słoneczny dzien
  6. Anam

    DESSA

    Samona ZidaneKawowy Ador Epopeja Dollot Joanka Dodi Rozana Alicja Melisa Graciella Isolda Kappa Emem Żagielek Belka Zafira Mastaba Moje drogie, życzę Wam wspaniałych świąt w gronie rodzinnym To właśnie tego wieczoru, gdy mróz lśni, jak gwiazda na dworze, przy stołach są miejsca dla obcych, bo nikt być samotny nie może. To właśnie tego wieczoru, gdy wiatr zimny śniegiem dmucha, w serca złamane i smutne po cichu wstępuje otucha. To właśnie tego wieczoru zło ze wstydu umiera, widząc, jak silna i piękna jest Miłość, gdy pięści rozwiera. To właśnie tego wieczoru, od bardzo wielu wieków, pod dachem tkliwej kolędy Bóg rodzi się w człowieku.
  7. Anam

    DESSA

    Ewuniu tylko samych radosnych chwil w tym szczególnym dniu
  8. Anam

    DESSA

    całkiem spokojnie ;) ciasto drożdżowe rośnie rybka galaretuje pierniki lukrują koty harcują trzy damy drinkują :D
  9. Anam

    DESSA

    o właśnie pakowanie prezentów wiedziałam, że o czymś zapomniałam ;) pomimo listy... zwykle to robiłam nawet z podziałem na każdy dzień a domu nie oświetlam tylko jeden malutki wąż świetlny no to idę pakować... w sumie wolałabym, żeby to ktoś za mnie zrobił ;)
  10. Anam

    DESSA

    żaden mróz.... niech już przyjdzie wiosna ;) no wiem majacze ... :P no to niech przyjdzie za dwa tygodnie :D Alicja a może jesteś głodna, bo nic od rana nie jadłaś... :) śledzi nie mam... i w sumie jestem do przodu z robotą jak jeszcze jutro nakłonię córkę (niech się szkoli) żeby zrobiła sztrucle makowe, to mogę spokojnie odpoczywać... teraz czekam na dziecko potem jakieś drobne zakupy ... na rybkę po grecku no tak jeszcze choinka, mały problem bo chyba już nie ma w moim lesie odpowiedniej... hmmmm
  11. Anam

    DESSA

    no tak zachowałam się jak..... :P jam nie za trzeźwa... ;) ale stawiam whisky z lodem UUU do szklanki jeszcze trafię z procentami ;) i po lód... nie Isoldo to nie ten przystojniak tamten się miga, :P to drugi 'przystojniak' będę miała zięcia .... hehehe ... nie traktowałabym tego aże tak... no ale oni są już razem o boszzze.... 9 lat (z rokiem przerwy)... no to już przestałam oczekiwać ... :P
  12. Anam

    DESSA

    happy day ... moja młodsza córcia się zaręczyła :D (a już straciłam nadzieję) najlepszy prezent świąteczny właśnie otrzymałam no i czuję prawie jak pani Bennet ;) dobrze, że jesteś Dodi .... mam się komu pochwalić :D
  13. Anam

    DESSA

    dobrze, że wrota dessy duże, a my malutkie, tośmy się zmieściły razem Isoldo ;) ciesze się, że dotarło bo miałam pewne obawy
  14. Anam

    DESSA

    http://www.funpic.hu/en.picview.php?id=41043&c=-1&s=dd&p=1 a podobno koty niekomunikatywne :D:D:D Melissa w pracy możesz używać imbir suszony, też działa rozgrzewająco, szczególnie gdy rano dotrzesz do pracy po długiej podrózy narzekanie na wszystko... podstawowa choroba narodowa :P więc nie poddajemy się ... i wprowadzamy w dobry nastrój właśnie zmieniłam tapetę na laptopie i dzwonek w telefonie na motywy świąteczne :D wprawdzie grozi nam odwilz na południu, ale nie wiem czy da rade tej masie sniegu, która tu ciągle zalega... na razie biało i mam nowe zajęcie, podglądam bażanta przychodzi do nas na taras, podkarmiany zachowuje się jakby był u siebie, a reszta ptasząt cierpliwie czeka z boku na resztki :D teraz gorące cafffe potem do roboty będę tłuc orzechy i takie tam inne zajęcia... ;)
  15. Anam

    DESSA

    też trochę nie kapuję tych sprostowań.... facet nieco nawiedzony ;) ale za to co robi... chwała... o2 dziś kiepsko działa pewnie kobitki nie mogą się dopukać... przygotowania na święta kosztują mnie coraz mniej energii nie przemęczam się za to coraz więcej kasy ... :P dobranocka... idę wcześniej spać bo zaczynam być głodna... a tu trzeba się trochę przegłodzić przed łasuchowaniem ;)
  16. Anam

    DESSA

    Zafira... powodzenia w kontaktach z pkp :D i spokojnej podróży... Kappa... bardzo dobry wybór zajęć na najbliższe dni... ;) Kappa... powinnaś spisać opowieści tych dzieci choćby dla nas, taka praca domowa... i nie miałbyś wtedy w ogóle czasu na gotowanie ;) a zwarzyło się... bo pewnie składniki miały różne temperatury lub masło niezbyt dobre... takie rzeczy podobno ratuje się dodając ciepłe rozpuszczone masło...
  17. Anam

    DESSA

    jest jednak ograniczenie długości postu... ;) końcówka wywiadu... Co będzie, jak zabraknie pieniędzy na działalność ośrodka? Wyobraża pan sobie taki scenariusz, że nie może już kontynuować tej pracy? To jest, niestety, bardzo realne. Któregoś dnia będzie tu taki smród, że właściciele domu wyważą drzwi i znajdą mnie martwego z kilkudziesięcioma martwymi jeżami. Przy takim trybie życia wszystko jest możliwe, nie jestem cyborgiem. Przy aktywności 21 godzin na dobę i 1200 mg kofeiny dzień w dzień, bez weekendu, bez wolnej niedzieli, bez świąt Może powinien pan chociaż ograniczyć ich liczbę? Ograniczyć?! Mam zabić część? A wybierze pani które? Jak pan ocenia ludzką naturę? Tragedia. Wydaje mi się, że jeszcze w moim pokoleniu są ludzie, którzy robią coś nie dla pieniędzy, tylko tak po prostu z pasji. Teraz nastąpił potworny rozkwit egoizmu. Ja się czasem na ludzi nieźle wydzieram, mieszam ich z błotem. A przecież do mnie dzwonią już ci nieco lepsi, bo jednak zdecydowali się, żeby pomóc, żeby zadzwonić. Świat jest w ogóle pełen okrucieństwa, ludzie źle traktują także inne zwierzęta, znęcają się nad psami, kotami No, sorry! Psy i koty mają w tym kraju dziesięć tysięcy instytucji państwowych i prywatnych i nie są zagrożone wyginięciem. A jeże? Jeże mają tylko mnie! Andrzej Kuziomski założył pierwszy w Polsce ośrodek rehabilitacji jeży. Ma pod swoją opieką 60 jeży, którym możecie pomóc, wpłacając pieniądze na fundację Igliwiak, ul. Kąpielowa 4, 30-434 Kraków, nr konta: 92 1090 1665 0000 0001 1470 5423 więcej informacji: www.jeze.com.pl
  18. Anam

    DESSA

    przytoczę Wam fragmenty artykułu o jeżach w dodatku do Wyborczej "Wysokie obcasy" darzę te zwierzątka ogromnym sentymentem... a tu taki smutny obraz ... bardzo dawno nie widziałam jeża w naturze ostatnio niestety na poboczu drogi...:( http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53668,8829461,Pan_jezy.html?as=1&startsz=x pewnie będziecie miały kłopot z otwarciem linka więc w ramach pomocy jeżom wkleję nieco informacji Ale to jeże są zagrożonym gatunkiem, a nie gołębie, psy czy koty. Ich pierwotne środowiska są praktycznie wyniszczone. Lasów liściastych jest coraz mniej, poza tym są pryskane środkami owadobójczymi, a jeże to owadożercy, więc nie mają co jeść. Trudno dziś spotkać jeża starszego niż dwa, trzy lata, chociaż mogą żyć nawet do kilkunastu. Jak wynika z badań brytyjskich sprzed czterech lat, w roku 2025 nie będzie już w Europie jeży. A wtedy nie wzięto jeszcze pod uwagę holokaustu jeży, który miał miejsce przez te wszystkie rozchwiania klimatyczne. Po powodziach w Kotlinie Kłodzkiej w 1997 r. na pierwsze jeże trzeba było czekać 10 lat! Wytopiło wszystkie. Jak im nie pomożemy, niedługo ich nie będzie. Jeże są pod ochroną. Ale z jednej strony państwo nakazuje je chronić, a z drugiej - nie robi nic, by faktycznie im pomóc. Pierwszy i jedyny ośrodek rehabilitacji jeży założyłem ja prywatnie, a nie państwo.... Funkcjonowanie ośrodka wymaga 8 tys. miesięcznie. I teraz postawmy sobie pytanie: czy taka kwota przekracza możliwości 40-milionowego kraju? Mam przecież telefony z Anglii, Niemiec, Skandynawii, wiem, jak to wygląda za granicą. W sklepach jest specjalna karma dla jeży, są ośrodki jeżowe, np. w Zurychu - z kliniką, salką do operacji, etatowym weterynarzem... Jest pan sam, nikt panu nie pomaga? Wszystko jest na moich barkach. To już czwarty rok. Do tej pory nikt się nie zgłosił do pomocy, zresztą nie miałbym z czego zapłacić. A to ciężka praca. Przygotować jedzenie, pomyć miseczki, dać lekarstwa, sprzątać odchody na bieżąco, raz na tydzień wymienić sianko i podłoże w każdym kojcu. Jeże wymagają opieki 24 godziny na dobę. Dlaczego aż tak? Bo to zwierzęta nocne. Normalnie jeż co noc pokonuje od kilku do kilkunastu kilometrów w poszukiwaniu owadów, bo żeby zjeść szklankę owadów - tyle potrzebuje dorosły jeż - musi się nieźle natuptać. Dlatego ja co noc wypuszczam je na korytarzyki pomiędzy kojcami, żeby mogły pospacerować. Robię to rotacyjnie, to niezła ekwilibrystyka, bo niektóre z nich się ze sobą zgadzają, ale niektóre zupełnie nie - trzeba uważać, żeby się nie pogryzły. Oprócz opieki nad nimi jest sporo pracy organizacyjnej wynikającej z tego, że jeże są pod ochroną - każdy jeż musi mieć kartotekę, numerek, stosy papierków. Pan tu z nimi mieszka? Tak. Śpię w przyległym pomieszczeniu gospodarczym, które dzięki dobrej woli właściciela posesji wynajmuję nieodpłatnie. A na swoje naprawdę skromne potrzeby - byle jakie jedzenie z przecen z Tesco i kilka szmat z lumpeksu - jakoś daję radę zarobić różnymi pracami zleconymi..... Jak pan to wytrzymuje!? Biorę kofeinę w tabletkach, krystalicznie czystą, ekwiwalent 12 kaw w ciągu doby. To wykańcza, oczywiście. Czasem ze zmęczenia plączą mi się nogi, zaczynam krzyczeć i kląć, bo już kolejne cztery tabletki kofeiny nie dają żadnego efektu. No, ale nie mam innego wyjścia. Jestem im potrzebny. W czasie sezonu odbieram 30, 40 telefonów dziennie, z całej Polski, nawet z zagranicy. Ludzie znajdują jeża i dzwonią do mnie, pytają, co z nim zrobić, czym nakarmić, jak się zachować. Nic na ich temat zwykle nie wiedzą. Funkcjonuje też dużo mitów na temat jeży. Jakie? Największy chyba dotyczy wścieklizny. Od kogo jeże miałyby się zarazić wścieklizną? Przecież to owadożercy! Od owadów? Ogłaszam: czekam na pierwszy udokumentowany przypadek wścieklizny u jeża. Wątpię, żebym go dożył. Druga sprawa to pchły. Nieprawda, że wszystkie jeże je mają, to zależy od środowiska. A jeśli już, to jest to specyficzny gatunek pcheł, które żyją wyłącznie na jeżu. Więc nawet jeśli przeskoczą na psa, kota albo człowieka, to natychmiast z niego zeskoczą, bo taka krew im nie smakuje. To wynika ze specyficznej biologii jeża. Kiedy jeże rządziły na ziemi, psa, kota i nas jeszcze nie było. Kolejna bzdura, która ciągnie się już ponad 2 tys. lat, to jeż z jabłkiem na kolcach. To Pliniusz Starszy stworzył tę legendę. Jeże z jabłek zjadają tylko robaki, dlatego czasem żerują w sadach. Do tego wykazują specyficzne zachowanie zwane samonamaszczeniem - jak jeż spotka nowy ciekawy zapach lub smak, to wytwarza pienistą ślinę i języczkiem próbuje nanosić ją na kolce. Nierzadko w ten sposób przewraca się na plecy, a kolce paćkają się w owocach. Ale jeż jest drapieżnikiem. Nawet mleko jest dla niego zabójcze: krowie powoduje uszkodzenia wątroby, a kozie - kamicę nerkową.... Czy jeża można trzymać w domu jako zwierzątko domowe? Jak je pan tak głaszcze, wyglądają na oswojone. Nie, to prawnie zabronione, to zwierzęta pod ochroną. Jeże tak naprawdę nigdy się nie oswajają. To dzikie zwierzęta. Owszem, nabierają do mnie zaufania, ale jak tylko poczują naturalne środowisko, to, co jeże uwielbiają, czyli buszowanie w zaroślach, w norkach, natychmiast się przestawiają. Czasem, jak mam chwilkę, wychodzę z którymś przed dom na spacer. Trzeba widzieć, jak szczęśliwe są te oczęta, kiedy jeżyk może sobie poryć w liściach, w trawce. To jest przepiękna chwila. Ale wielu ludzi ma jeża na przezimowanie. Urządzają mu na przykład kojec w stodole, bo on musi mieć w miarę ciepło. Młody jeż, który nie będzie hibernował, będzie normalnie aktywny zimą. Jest bardzo skuteczny w tępieniu myszy. Jeśli ma zapewnione pierwsze potrzeby, jest najedzony i szczęśliwy, zajmuje się tym, czym lubi, czyli polowaniem. Dorosłej myszy nie złapie oczywiście, ale znajdzie na pewno oseski gryzoni. Duża mysz już więcej w tym rejonie gniazda nie założy. Problem znika. Jeże to są absolutnie przecudowne istoty. Wypuszcza pan wyleczone jeże na wolność? Oczywiście. Jak tylko robi się prawdziwa wiosna, pojawia się jedzenie dla nich, czyli owady - idą w świat. W większości przypadków radzą sobie świetnie. W tym roku wypuściłem kilkadziesiąt zdrowych jeży, w miejscach uzgodnionych z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Krakowie. Najczęściej to są dzikie ogrody, niezupełnie szczelne, przylegające do terenów leśnych. Najpierw instaluje się im tam domek i je dokarmia, a one po jakimś czasie decydują - chcą odejść czy nie. Często idą, a na jesieni nagle przypominają sobie, gdzie jest domek, wracają i tłuką w miseczkę, dopominając się jedzenia. Mają doskonałą pamięć przestrzenną. Sa bardziej inteligentne, niż można by to wywnioskować ze stopnia pofałdowania ich kory mózgowej - tak wynika z badań etologicznych. Zresztą są na Ziemi od 60 mln lat, prawie bez zmian ewolucyjnych, przetrwały niejeden kataklizm. To nie one wtargnęły w nasz świat, tylko my w ich. Ludzie dzwonią do mnie i mówią: 'Jeż wszedł na mój teren, pies się denerwuje!'. 'Nie, proszę pana, mówię, jeż był tu wcześniej. A pan i pana pies pojawiliście się zaledwie jakieś nędzne kilkaset tysięcy lat temu'. One były tu pierwsze i przez tyle milionów lat nie zniszczyły naszej planety tak, jak my zrobiliśmy to w ciągu kilkuset tysięcy lat. Więc kto tu jest tak naprawdę mądrzejszy? Są takie, które nie radzą sobie w naturze? Tak, oczywiście, mam takie, które nigdy już nie będą samodzielne. Mamy teraz tę głupią modę na sterylne 'plastikowe' ogródeczki. Wszystko musi być przystrzyżone i te biedne zwierzątka, które uwielbiają buszować w zaroślach, nie mają gdzie żyć. Więc jak znajdą sobie w ogródku stertę zagrabionych liści, to się w niej natychmiast zakopują i są żywcem spalane, bo ludziom nie przychodzi do głowy, żeby sprawdzić! To jest nagminne. Wczoraj też miałem taki telefon - jedno małe uciekło, drugie poparzone, trzecie spaliło się żywcem. Drugi telefon - babka dzwoni do mnie, że sąsiad łopatą zabił mamę jeżową z małymi, bo pies szczekał i go budził. A to jest przecież przestępstwo. Jeża chroni ten sam paragraf, który chroni żubra czy niedźwiedzia. I co? Jak żubra postrzelą, to od razu w wiadomościach wszyscy trąbią. A tysiące rozszarpanych przez psy jeży to co? Przecież psy powinny być zabezpieczone, a za ich zachowanie odpowiada właściciel! Mam jeżunię, której ktoś uciął łapkę obcinarką do drutu. Mamy taką, którą ktoś obwiązał twardą wstążką do kwiatów - w miarę jak rosła, wstążka coraz bardziej wrzynała się w skórę, powodując jątrzącą się ranę. Mam jeża z wydłubanymi oczami i jeże, które zostały potraktowane jako piłka przez dzieci. Poza tym powiedzenie, że stres zabija, u jeży trzeba traktować dosłownie. Czasem fizyczna rana nie jest tak poważna, ale sam szok sprawia, że jeż umiera. Najgorzej jest w Małopolsce - to szczególnie bezduszny region. Żałuję, że tu założyłem ośrodek, myślę, że gdzie indziej byłoby łatwiej. Ludzie dzwonią nie po informacje, tylko z pretensją - że helikoptera do nich nie wyślę. 'Tu pod krzaczkiem już trzeci dzień jeż leży, może by się ktoś nim zajął?' Ciekawe, czy gdyby to było kocię albo mały psiak, to też by trzy dni czekali! Małe jeżątko to może umierać z wychłodzenia i głodu przez trzy dni, tak? Nie rozumiem tego. Bardzo często jest już za późno, żeby je uratować.... Co będzie, jak zabraknie pieniędzy na działalność ośrodka? Wyobraża pan sobie taki scenariusz, że nie może już kontynuować tej pracy? To jest, niestety, bardzo realne. Któregoś dnia będzie tu taki smród, że właściciele domu wyważą drzwi i znajdą mnie martwego z kilkudziesięcioma martwymi jeżami. Przy takim trybie życia wszystko jest możliwe, nie jestem cyborgiem. Przy aktywności 21 godzin na dobę i 1200 mg kofeiny dzień w dzień, bez weekendu, bez wolnej niedzieli, bez świąt..... Jak pan ocenia ludzką naturę? Tragedia. Wydaje mi się, że jeszcze w moim pokoleniu są ludzie, którzy robią coś nie dla pieniędzy, tylko tak po prostu z pasji. Teraz nastąpił potworny rozkwit egoizmu. Ja się czasem na ludzi nieźle wydzieram, mieszam ich z błotem. A przecież do mnie dzwonią już ci nieco lepsi, bo jednak zdecydowali się, żeby pomóc, żeby zadzwonić. Świat jest w ogóle pełen okrucieństwa, ludzie źle traktują także inne zwierzęta, znęcają się nad psami, kotami No, sorry! Psy i koty mają w tym kraju dziesięć tysięcy instytucji państwowych i prywatnych i nie są zagrożone wyginięciem. A jeże? Jeże mają tylko mnie! Andrzej Kuziomski założył pierwszy w Polsce ośrodek rehabilitacji jeży. Ma pod swoją opieką 60 jeży, którym możecie pomóc, wpłacając pieniądze na fundację Igliwiak, ul. Kąpielowa 4, 30-434 Kraków, nr konta: 92 1090 1665 0000 0001 1470 5423 więcej informacji: www.jeze.com.pl
  19. Anam

    DESSA

    hello :) Isoldo ... coś słabo brzmisz jednak jesteś pod dobrą opieką Tristana i Serduszyny Mellissa... polecam herbatkę z imbirem suszonym lub świeżym z miodem działa mocno rozgrzewająco... ja dziś ruszyłam palcem, no może nawet całą ręką ale niespecjalnie to widać ;) postanowiłam odchudzić menu świąteczne przydałoby się tak o połowę ;) tylko jak to zrobić, z czego zrezygnować no i ten opór materii... moje dziewczyny :D
  20. Anam

    DESSA

    Nie macie wolnego ;) ależ robotne ... ;) może przepisujecie adresy do nowego kalendarza jednak mam nadzieję, ze się lenicie... zbierajcie siły, tak za 3 dni się zacznie...:D byłam dziś na jarmarku świątecznym, nic specjalnego tylko podmarzłam co natychmiast dało impuls do... konsumpcji napojów zwanych rozgrzewającymi ;) Isolda ... mam nadzieje, ze juz lepiej się masz jeszcze zostało kilka pierniczków łapcie
  21. Anam

    DESSA

    no to możesz się częstować ... :D a ja kupiłam w Lidlu teflonową mate do pieczenia wielokrotnego użytku zamiast papieru do pieczenia bardzo przydatna...
  22. Anam

    DESSA

    skoro nikt mnie nie wspiera to nie dam zjeść przypalonych :P tylko ładne dostąpią zaszczytu lukrowania w kolorach tęczy :D
  23. Anam

    DESSA

    robie pierniczki oczekuje wsparcia :P Dodi ....wracaj szybko.... pogoda zapowiada sie jeszcze gorzej ... grozi nam gołoledź......
  24. Anam

    DESSA

    siedzę i myślę... gdzie mi uciekł cały dzień :P ale od wtorku przybędzie nam minuta dnia o zachodzie no po prostu coraz lepiej, no bo cieplej, to jeszcze nie tym razem ... ;) nic mi się nie chce... ale należy mi sie odpoczynek wojownika przed akcja pod kryptonimem 'święta' pada sobie śnieżek zaraz mnie znów zasypie... ciekawe jak nasza zaprószona deska sobie radzi:) sorbet zjedzony to teraz coś na gorąco Glgg rodzaj grzanego wina wywodzącego się ze Szwecji ale popularnego w całej Skandynawii i Estonii. Napój przyrządza się podgrzewając wymieszane ze sobą składniki: czerwone wino, cukier, przyprawy (cynamon, goździki, imbir), skórkę pomarańczową oraz bakalie - najczęściej migdały i rodzynki, napój można wzmocnić również alkoholem: wódką, akvavitem lub koniakiem. W sklepach można kupić gotowy glgg, np. w IKEA. Glgg jest bardzo popularnym napojem w Skandynawii w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Tradycyjnie podaje się go w kubkach wraz z rodzynkami i migdałami.
  25. Anam

    DESSA

    no dobra stawiam tylko co... wszystko zamarzło... no to sorbet truskawkowy prosit
×