Anam

przeczytałam ostatnio piękną książkę Elizabeth Kostova: "Łabędź i złodzieje", ( to autorka "Historyka") bardzo polecam, jeśli właśnie poszukujecie ciekawej lektury nie będe wiele wymyślać, więc zacytuję najlepszą wg mnie opinię księgarską, nie mówiącą zbyt wiele o fabule ... żadne streszczenie nie odda tej niezwykle bogatej, wielowymiarowej powieści, która jest także wnikliwą współczesną książką obyczajową, ponadczasowym traktatem o ludzkiej naturze („normalnej i za cienką granica szaleństwa) oraz stylowym, historycznym romansem z okresu narodzin impresjonizmu. Kostova analizuje stosunki rodzinne dawniej i dziś i z pasją przybliża zarówno świat artystów jak ich dzieła, ucząc nas trudnej sztuki oglądania. Można także czytać Łabędzia i złodziei jako opowieść z dziejów emancypacji kobiet... itd... teraz pozostaję parę dni pod wrażeniem książki z jej bohaterami i ich problemami, które tak miło i ładnie rozwiązują się na kartach powieści... polecam

Alicja zaproponuj kawę.... pan będzie miał temat do rozmowy, a Ty do zaciekawienia, czemu nie lubi kawy ;) itdddd...

owsianka może być... przez chwilę miałam słońce teraz znów idzie zima... Samona do kiedy dajesz termin na zdjęcia muszę odgrzebać archiwum ;)

wolę jak jesteś... niż jak cie nie ma... gdy człowiek ją wypije, budzi się w nim drugi człowiek, który też by się napił... Setka wódki to ZA MAŁO....

czego to żółwie nie wymyślą :D http://www.joemonster.org/filmy/30257/They_See_Me_Rollin_

eee... flaki już zimne nie jadam zresztą wcale :P galaretę owszem jadam na rozum... ;) podobno pomaga podobno... już nie wiem jak się ułożyć przy tym kompie pobolewa mnie już chyba wszystko co mam... :P teraz już na poziomie podłogi... i to bez procentów setuchny chyba wyszły.......

czytam piękną książkę ale opowiem może jutro teraz odsypiam noce niedospane i myśli niepozbierane... mgła się ściele sennie i chłodna noc przed nami...

moja Babcia była na Majdanku... moja Mama z siostrą trafiły do sierocińca prowadzonego przez siostry zakonne Mamie ktos pozyczył/dał 5 zł, napisała podanie o zwolnienie Babci z obozu i niemcy zwolnili wot... niemiecka biurokracja... działała bez zarzutu jak ta cala machina... :( można by tak bez konca... i o niemcach faszystach i o ruskich komunistach... i... innych

grzybobranie zimowe zaczynam w porze hejnału... teraz spadam wzmocniona setuchną :p rano na czczo do NFZ... brrrr :(

a jutro idziemy na grzyby kurki już tylko u Isoldy a u nas... akcja boisz się grypy? wybierz się na grzyby mianowicie... Kiedy dopada nas jesienna obawa przed grypą, warto ciepło się ubrać, zabrać kosz i udać się do lasu, kilka dziko rosnących rodzimych gatunków (boczniaki, zimówki), posiada wiele nieznanych nam potocznie właściwości leczniczych analogicznych do preparatów pochodzenia roślinnego... i zagrycha gotowa....

jestem pierwsza w kolejce proszę kolejkę...

i bardzo dobrze, za chwilę wtorek bar znów czynny będzie :P ja poczekam na wycieraczce... poleżę z kotem... może nabiorę takiej odwagi ... :P nikt tu się nie boi , nie ma czego?.... http://www.youtube.com/watch?v=5sAF8gMN9c0

aktualnie na TVKultura Klasyczny początek nocy: Tristan i Izolda opera Wagnera z Isoldą w tle...

żadne zaspy.... :P wybieram klapki Isoldy i wkurzający piasek między palcami stóp... z nord, z nordkappyyy chętnie obejrzę zdjęcia podmarzniętych ludzi wtulających się w pieski dla ogrzania ale pieskom też zimno...

hello... Desski i tak dzień za dniem... ech... Alicja koniecznie szukaj i znajdz ... Ador... już Was widzę na tych leżaczkach ze szklaneczką w dłoni lód stuka delikatnie ciepła bryza od wody... czekam na szczegółowy reportaż :D

http://asket.blox.pl/2010/11/Bomkowe-swiaty-terapia-na-stres.html

och ... ruch jak w Rzymie :P a właśnie jak w Rzymie... Kappa jak dajesz radę z oseskiem :D Alicja, nauka nie zając... ;) Zagielku chyba jest w wykazie NFZ jest choroba ..starość ale to marne pociesznie... ponieważ nie mam czasu .... hehehe to piekę dla Was ciasto jogurtowe no dla siebie też ... :P 5 min roboty... ;) córka się śmieje, że więcej czasu zajmuje mycie po pieczeniu niż przygotowanie... sic!!! rzucam przepis, moze chcecie sprawdzić Jogurtowe ciasto Składniki 1 szklanka jogurtu naturalnego, 2 jajka, 1 szklanka cukru, aromat waniliowy, 1/2 szklanki oleju, 2 szklanki mąki, 1 łyżka proszku do pieczenia Łączymy: jogurt + jajka + cukier + aromat + olej. Mąkę z proszkiem do pieczenia przesiać i potem delikatnie, powoli dodać do masy jogurtowej. Połączyć lekko mieszając. Piec 45 - 60 minut w 175C. zaraz wyjmuję z pieca prosit do tego kieliszek winka...

faktycznie mam jakieś zwidy widziałam wpis Samony, a potem post potem znikał...;) chyba pora spać

ciemno wszędzie głucho wszędzie nic nie było nic nie będzie... cisza jak makiem :D odpoczynek może zasłużony dobranoc

witam :) widowiskowy dzień za oknem była nawet piękna tęcza, podwójna ale od tych zmiennych warunków mam migrenę:( jak zająć naszego kota :D http://mobilnyinternet.blox.pl/2010/11/Aplikacja-do-wkurzania-kota.html zastanawia mnie jakby zastosować filozofię Sokratesa ... to czy w ogóle prowadzilibyśmy rozmowy :P

rozpusty nie będzie... no i nie ma ;) taaakie wycieczkowe plany poszły w kąt leje od rana a miało być tak pięknie kto ma słońce Isoldy nie liczę i Epopeji też... Epopej pewnie już chłonie barwy, zapachy i ciepło gorące...

dziękuję Wam dobre kobiety :D od razu lepiej przy barze... Bar wzięty... powiedział...? no kto

grapa... bosko... Kappa seledynowy stół... rewelacja pokaz koniecznie pęknę sobie z zazdrości :P ...męczę się baaaardzoooo pomagam córce w projekcie pierwszy raz robi duuuuży temat no to ma wieeele problemów na które mamusia musi znaleść ... rade... :P projekt termin tuż, tuż.... a tu.... końca nie widać ... no to polejcie tę grappe coby umysł jasny i chęci przybyły w koncu noce teraz taaakie dłuuugie wspólnymi siłami damy radę :D

oglądamy... chociaż ... ja wolę jak bajki kończą się dobrze jak to bajki... ...ponieważ znaczna część amerykańskiej publiczności nie znała celtyckiej legendy o Tristanie i Izoldzie, autor scenariusza, Kevin Reynolds, zrezygnował z wątków magicznych, takich jak miłosny napój, dzięki któremu młodzi zakochują się w sobie... i szkoda... baśni

gramolę się na wysoki stołek co pijemy... może być cokolwiek ... byle duuuużo i wytrawnie...