Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wykorzystana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. ... Witam wszystkich ... Oczywiście IVA ze Was czytam cały czas, ale jakoś nie mam siły nic pisać... Jakiś czas temu dowiedziałam się, że mój były mieszka z nową dziewczyną (znają się rzekomo 2 miesiące). Był to dla mnie potworny cios - nie bedę się wgłębiać w szczegóły bo to zbyt mocno boli... Jestem kompletnie sama i nie mam siły sie podnieść... Pozdrawiam Was...
  2. ... Milo mi bardzo na sercu, ze tak mnie \"zapraszacie\" do swojego grona... Odwiedzam Was bardzo czesto, sprawzam co u Was slychac, ale nie zawsze mam o czym napisac... Dziś po raz pierwszy od ponad 7 lat czytal książkę \"Los powtorzony\". A dziw bierze ze przez tyle lat - szkola śrdenia i cale studia - nie czytalam żadnych książek... Ale znudzily mi sie ciagle powtarzane filmy w TV... IVA - odzywalam sie juz do Ciebie na GG, ale chyba nie otrzymalaś mojej wiadomosci... Postaram sie Ciebie jakos zlapać... Dziękuję jeszcze raz za wszystkie miłe słowa... Pozrawiam Was wszystkich...
  3. ... Chciałabym dołaczyć do Waszej \"paczki\", ale... chyba tutaj nie pasuję... Macie się czym cieszyć... Ja nie bardzo... Pozdrawiam Was wszystkich...
  4. ... \"Cieszę sie\" ze Wam milo i wesolo... Moze kiedyś bede sie cieszyc razem z Wami... Teraz jednak - nie dam rady... Ogladnelam \"Dirty Dancing\" - kultowy film jak dla mnie, zapijam sie piwskiem i użalam sie nad sobą... Milego wieczoru Wam wszystkim życzę... ...
  5. IVA23 - przeczytałam własnie to co napisałaś... Jestem strasznie zaskoczona opisem Twojego samopoczucia sprzed roku, gdy rozstalas sie z bylym... Czytałam to i wydawalo mi sie ze to moje słowa, moje odczucia, poza jednym szczegółem - ja nie idealizowalam mojego byłego. Wiedzialam jaki jest i ze postepuje wobec mnie źle, ale caly czas mialam nadzieje i wierzyłam ze sie w koncu zmieni... Fakt ze zareczeni nie bylismy nigdy, ale nie raz podejmował ten temat i proponował zarówno małżenstwo jak i dziecko (chyba tylko po to by mnie jeszcze bardziej do siebie przywiązac)... Nie potrafie siebie zrozumiec... Nie potrafie zrozumiec mojego serca... Nienawidze go, ale jeszcze cos kocham - chociaz nie potrafie tego ubrac w slowa i okreslic co... Pytałas ile mam lat - dopiero, a moze az 25... Dziękuje za nr GG... Odezwe sie na pewno...
  6. Kartofelka - z tą zemstą to pewnie i racja... Zastanawialam sie tez nad tym jakbym sie czula gdybym nawet to zrobila i przypuszczam, ze nie najlepiej... Ale za to co mi robił w sumie 5 lat (bo 4 lata bycia razem i ponad rok zabawy moją osobą, moimi uczuciami, emocjami, sercem) powinien poniesc karę! On sobie nawet nie zdaje sprawy chyba jak krzywdzi ludzi, dla których nie jest obojetny... Na razie odsuwam od siebie ZEMSTĘ - ale do konca jego zycia, mam na niego HAKA i nie moge obiecac ze nigdy nie pociągnę za ten sznurek... Co do tego co napisalaś, ze ja powinnam sie cieszyc, a ona (jego nowa zabawka) powinna mi zazdroscić ze juz nie muszę sie uzerac z oszustem i chamem, to tez moze i racja. Ale co, jesli bedzie tak, ze mnie dał wszystko co najgorzsze w nim drzemie, a teraz jej da wszystko co najpiekniejsze... jesli na mnie sie wyzyl, a teraz sie zmieni i bedzie najwspanialszym facetem pod słoncem? Powstaje pytanie - dlaczego i za jakie grzechy ja musialam dostac tak po dupie? Kamileczka - Ty piszesz z kolei, zreszta nie jedna osoba mi to rowniez mowila, ze prędzej czy poźniej spotka go kara... Kiedys tez tak myslałam, ale zaczynam w to wątpic... Gdyby miala go spotkac jakas kara to chyba juz dosc czasu minelo, dosc krzywdy wyrządził innym - i nic... Ja tkwie w tym stanie (juz bardzo dlugo), nie moge sie podniesc, a on? Bawi sie, cieszy, korzysta z zycia ... Zmarnował mi 5 najlepszych lat zycia (studia), kiedy to nikt i nic sie dla mnie nie liczylo - tylko on. Zadnych imprez, zadnych znajomosci - nie pozostalo nic... Dla mnie 5 lat to kupa czasu, o ktorej nie tak łatwo zapomniec, a dla niego? - NIC! Nie rozumiem tego... Jak mam teraz sobie samej wybaczyc to wszystko na co pozwoliłam? Jak? Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i miłe słowa... Cos w tym chyba jednak jest...
  7. ... Dochodzi 3:00... Ja dalej nie moge zasnąć... Oczy sie same zamykają bo są tak spuchniete, ale mózg nie chce sie wyłączyć... Skończyły mi sie już papierosy - ale to chyba lepiej bo coś kłóje od 5 godzin pod lewą piersią ... Zrąbana psychika...
  8. ... Mam juz dosc placzu... Siedze w oknie, pale papierosa za papierosem, rycze i \"tluke\" sie w glowe... Dlaczego na to wszystko pozwolilam, po co sie tak angazowalam i czemu bylam taka glupia i naiwna... Dlaczego ten swiat jest taki niespawiedliwy? Nie mam sily odbic sie od dna i pojsc dalej... Tymbardziej ze ja jestem w takim stanie a On tak szybko znalazl sobie inną ktora zajmuje moje miejsce... ... Mam ogromną ochote na zemste, oczywiscie nie w taki sposob w jaki ja zostalam potraktowana, ale w inny... Mam mozliwosc zniszczyc zycie BYŁEMU - wystarczyloby ociagnac za jeden jedyny sznureczek... Byłby skonczony... Postanowilam spotkac sie ze starym dobrym, kumplem i pogadac o tym... Mimo ze moj kumpel, od dawna dordzal mi ten zwiazek i w zasadzie wiedzial o wszystkich moich problemach - odradzil mi tej zemsty... Nie wiem... Nie wiem...
  9. ... I znowu noc i znowu płacz... Ale po co, dlaczego ...? Jestem żałosna i nic na to nie poradzę... Dobranoc...
×