ktosia42
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ktosia42
-
Boja amaretto nalane. Mi ten napój smakuje z kawką, tzn kawka i do niej dplac troche amaretto. No to na zdrowie za lepsze humorki, bo My tu Boja same siedzimy
-
Nie bój sie FOREVER, to wprawdzie pies na kobiety takie młode jak my, ale mysle, że juz ułozony. Krzyknij \"leżeć\" lub \"do nogi\" i sprawdzimy moja teorię. Bo on przecież ma o nas zadbać czyli zaopiekowac sie. :) :) :)
-
Z szampana uleciały bąbelki a tu tak cicho Cicho wszędzie, głucho wszędzie co to będzie, co to będzie.... Jak zwykle, jak ja odejdę od kompa to tu zjawią się \"nocne Marki\" a tak chęć na pogaduszki mnie naszła a tu \"i nikt i nic ni zywej duszy, ni dziewczyny....\"
-
Przypominam tym co zapomniały, że jutro KAZIUKI złozyc życzenia swoim Kaziczkom, przytulic się, jest okazja to zapomnienia im złych uczynków i dąsów bez powodu. :) :) :) Zapomniałam sie Wam pochwalic (to przez te dołki) ja JUŻ 3 dni nie jadłam NIC słodkiego - sukces - nie wiem jak długo wytrzymam. Jutro mam dyspensę, bo idę na imieniny mojego tatusia, ale nie będę sie obżerać tylko troszkę skosztuje cudowności mojej mamusi (Te serniczki, jabłeczniczki mniam mniam)
-
Napije się Tygrysku napiję i wszystkim chetnym polewam Szampan czeka, bąbelki ulatują Na zdrowie wszystkim potrzebującym Na dobre humorki wszystkim smutasom
-
szampan się mrozi kieliszki przygotowane, a tu mi karzą czekac 1 minutę, oj bo mnie ktoś wyprzedzi. A ja już stól zastawiłam i czekam czekam Uwaga próbuje wysłać
-
Uwaga poluje na 2500 wpis -
-
FOREVERKU zaraz to będzie 2500 wpis. 2000 juz dawno minęlismy. Bosa pytałaś o humorek, powolutku wraca, ale mam problemy z wyjściem z dołka, bo SPINAKER zablokowała wyjście, musze jej pomóc wspiąć się do góry wtedy i mi będzie łatwiej. :) :) :) SPINKI ja tak z żartami, ale dobrze wiem jak ci ciężko. pamiętaj \"a po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój...\" ja sie tego złapałam jak tonący brzytwy i próbuję wypłynąć. A rozmowa z kimś serdecznym to bardzo dobre lekarstwo. Moi znajomi mówią, że najlepsze lekarstwo na swoje problemy są \"problemy innych\" i w tym cos jest. UŚMIECHNIJ SIĘ SPINKI. Kochaniutkie wszystkie musimy zmobilizować siły i przesłać pozytywne fluidy dla potrzebujących. :) :) :)
-
Spinki trzymaj się mocno, ja jestem jeszcze na dole tego doła to Cie potrzymam i szybko wyjdziesz a potem wyciągniesz mnie
-
Ja rekami i nogami podpisuję sie pod spotkaniem. Mój humorek troche lepszy, może ze względu na piękne sloneczko, które świeci, a juz na pewno dzięki Wam. dziękuję
-
Takisku Ty nie znosisz gór to zostaje MORZE tylko morze, ode mnie to niedaleko, to jak się umawiamy?????
-
Ja jestem pierwsza do wyjazdu z super babkami. Wyjazd moze być w niewiadome byle w dobrym towarzystwie. Jak pisałam wyżej wyjazd badzo by mi się przydał. Czekam na propozycję, bo sama nic nie wymyslę. Co do rozmowy, to chętnie, tylko, że po południu (tak jak teraz) to za dużo uszu słucha, a ten mój zły humorek to głównie przez domowników. Jak by mój Kaziczek usłyszał, że na niego się żale, to pewnie atmosferka była by jeszcze bardziej gęsta. Nie będę pisała który to Kaziczek, ale ja wiem kto zaraził mojego Kaziczka humorkiem -kapryskiem. Problem polega tylko na tym, że mój to nie miał żadnej podstawy do takiego humorzastego nastroju. Ale jeżeli któraś z Was ma ochotę na poklikanie z osobą, która ma zupełnego doła to zapraszam. Pozdrowionka dla wszystkich i usmiechajcie się często to was depresja nie złapie. :) :) :) :) :)
-
Witam. Przeczytałam wszystkie zaległe wpisy. Dawno mnie nie było, bo niestety problemy przerosły mnie zupełnie i pogubiłam sie w tym wszystkim, a najgorsze, że czuję się coraz bardziej bezsilna. Zupełna pustka i beznadzieja... nic mi sie nie chce. Wymysliłam, że musze gdzies wyjechac tylko gdzie i z kim. Osoby, z którymi mogłabym jechac pracują, a jechac sama bezsensu - sama siedzieć w domu to moge i tu. I znów sytuacja patowa. Oj konczę , bo was jeszcze zaraże tym pesymizmem. Prześlijcie mi troche słoneczka. Pozdrawaim Wszystkich i zycze Wam dobrych humorków, bo to bardzo przyjemne uczucie.
-
Witam witam Kubusiu zainstalowalam komunikator, ale nie bardzo wiem jak go obsłużyć. Dziękuję za e\'maile. Mało pisze,bo mam trochę problemów, ale staram się czytac na bieżąco. Do nastepnego klikania
-
Ja tylko \"przelotem\". wpadłam życzyc milutkich ostatków. Bawcie sie wspaniale a potem... snijcie cudowne sny. :) :)
-
To ja dzisiaj pierwsza. Witam was w ostatkowy dzien piątkowy. :) Trzeba by pomysleć jak spędzic mile ostatki. Ja też mysle i jeszcze nie wiem. Zrobiłam sobie herbatki z cytryna i dojadam wczorajsze pączki - coby sie nie zmarnowały :) Kubusiu dziś biorę się za \"tlena\" i bede go instalowac, a niektóre z nas beda pięknie rymowac. U mnie dziś pochmurno i szaro-buro, ale mam nadzieję, że mój humorek znów nie wpadnie w dołek. Na dobry początek dnia przesyłam :) :) :)
-
nie pytam po co? pytam jak? tak dla rozrywki Do drzwi faceta wali tesciowa: - Otwieraj ty lobuzie, wiem ze jestes w domu, bo twoje adidasy stoja przed drzwiami! Zza drzwi: - Niech sie mama tak nie wymadrza, w sandalach wyszedlem!
-
ZYX - podpowiedz co na zgage najlepsze???? :) :)
-
Jestem jestem - dzięki za podtrzymywanie na duchu. Z dołka juz wylazłam, bo humorek swój znalazłam. Pączki dzis podjadamy. faworkami zagryzami a wyrzutów sumienia nie mamy. U mnie dziś piekny, słoneczny dzień, aż chce sie żyć. Ja jednak jestem słonecznolubna. Żeby tylko zniknęła ta chodnikowa rzeka, to było by super. Kochaniutkie kawały superowe. Przesyłki e\'meilowe też. Byłam dziś w pracy w odwiedzinach - och chyba zaczynam tęsknic. Już mnie męczy siedzenie w domu i rola \"gospodyni domowej\". Rodzinka już sie przyzwyczaiła, że obiadek czeka na stole 15.15. I znów jak wrócę do pracy będą musieli sie przyzwyczaić, że mam nie jest na każde ich zawolanie, a obiadek będzie jak mama wróci z pracy czyli ok.17. Juz to kiedyś przerabiałam, oj trudno było. Ja to jednak jeszcze chora jestem, bo dziś zjadłam TYLKO 3 pączki i troche faworków - szok - a przecież niedługo post i trzeba będzie sobie tych pyszności odmawiac.
-
Dziękuję Kochane za słowa wsparcia. Ja to wszystko wiem, tylko między teorią a praktyką to czasami bardzo duża przestrzeń. Musze to przetrawić i mam nadzieję że szybko wrócę do zycia. Dzis na pocieszenie córcia namówila mnie na smażenie faworków. Nasmazyłysmy dużo więc zapraszam, może wtedy znajde mój zgubiony dobry humor. dla wszystkich Ja to po prostu wszystkim sie przejmuję i denerwuje za siebie i innych , \"żeby dobrze wyszło, żeby sie udało, żeby wszyscy byli zadowoleniu, żeby ....\" i potem nie śpię po nocach i nie wypoczywam i jestem jeden wielki stres. A głowa za mała i nerwy wychodza na zewnątrz i sama nie wiem nic... Och kończę, bo znów zaczynam ... Jutro tez jest dzien, jutro bedzie lepiej.... :)
-
Witam w samo południe. Zabek nie boli - na razie. z córcia raz lepiej, raz gorzej Wczoraj nie wchodziłam, bo miałam straszną chandre, dziś zresztą nie lepiej, tak mi jakośc smutno i ogólnie byle jak. Wszystko mi sie wali a ja nie umiem tego pozbierac. Posmiałam się przy kawałach i tyle mego usmiechu. Musze znaleźć sklep, w ktorym sprzedają : cierpliwość i madrość zyciową bo ja swoje chyba gdzieś pogubiłam. Mam po prostu wszystkiego dość. Zeby nie psuć więcej dobrego nastroju poczekalni - zmykam, wróce jak znajde swój dobry humor.
-
pootwierałam okna, przewietrzyłam nocne mary i teraz tak tu przyjemnie. Siadłam sobie z herbatka i sniadankiem w poczekalni i czekam. W domu pusto wszyscy wybyli, to szukam miłego towarzystwa tutaj, ale i tu pusto. Poczytałam nocne polek rozmowy i stwierdzam: Co do palenia -popieram - duża ilośc papierosów = delikatnie mówiąc nieprzyjemny zapach. Własnie piore męzowskie ciuszki, w których był na spotkaniu z kumplami w pubie, zapach przywlókł ze sobą okropny, nikt nie zdzierzył - trzeba uprac. U mnie w domu na szczęście nikt nie pali. Najwyżej ja mam zachciewajkę - raz w roku - i zapale 1 papierosa, ale chyba tylko po to żeby stwierdzić, że mi nie smakuje. Mam za to inny nałóg - łakomstwo - a nie mam silnej woli i dlatego moje kształty rubensowskie nic a nic nie chcą się zmniejszyc. Pozdrawiam wszystkie moje koleżanki-modelki, które \"chodzą\" w mojej wadze. :) Zazdroszcze Tobie MarMi, ja juz przestałam wierzyc w cuda, botylko cud mógłby sparwić, że schudne. Ale ja lubię te swoje krągłości. denerwują mnie tylko, jak chce kupić coś ładnego, to wtedy okazuje się, że jak gruba to musi byc byle jak ubrana. Takisku trzymam kciuki mocno - wracaj szybko, a jeżeli musiałabys zostać, to odpoczywaj i nabieraj energii - ja przesyłam ci troche pozytywnych fluidów. MarMI jak to nie lubisz pączków, faworków :( ja nie lubie piec, ale jeść - uwielbiam. No tak, ale ty dzięki temu nie \"chodzisz\" w mojej wadze. Co do pogody - u mnie odwilż, wczoraj nawet padał deszcz. Najgorsza część roku - wyłazi cały brud spod sniegu - fe. Wszytkim zycze miłego dnia. Za palaczki trzymam kciuki, abyscie paliły mniej.
-
To ja zapalam swiatło, a własciwie to juz jasno na dworze i nie trzeba świecic światła
-
Boja to się nazywa trafić w dziesiatkę - napisałysmy o tej samej godzinie.
-
No i się naprawila klawiatura i będe starała sie pisac po polsku. Takisku melduje sie - jestem. Niedziela minęła szybciutko - moim zdaniem za szybko. Byłam dziś z mężem w kinie na \"Ja Wam pokażę\" zawiodłam sie - film był taki sobie - pierwsza część \"Nigdy w życiu\" o niebo lepsza. W drugiej części główna bohaterka, moim zdaniem, zrobiona na \"słodką idiotkę\" co to wlaściwie nic nie potrafi, a główny temat \"miłość\" to jakby tylko zamazane tło. Cezary Pazura, jako były mąż - też moim zdaniem - zupełny niewypał. No ale są różne gusta , a jak ktoś mądry powiedział nad gustami się nie dyskutuje. A miało byc miłe popołudnie, a tu - film taki sobie i na dokładkę mój mąż zgubił ,chyba w kinie, swoja ulubioną czapke. Stracił przez to humorek, ale na szczęście odnalazł -ale tylko humorek. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - będzie okazja kupic nowa czapeczkę. BOJA - musze przeczytać to mojemu mężowi, żeby wiedział dlaczego kobiety żyją dłużej, jestem ciekawa jego reakcji. Sen mara - najważniejsze, że to tylko sen. Ja też dziś miałam koszmary, aż się obudziłam w nocy, a najgorsze, to to, że jak zamykałam oczy to sen trwał nadal. Tylko, że ja znam przyczyne, jak mówi mój tatuś - pełny brzuch na noc = koszmary w nocy. A ja pozwolilam sobie wczoraj w nocy połasuchowac no i miałam skutki. Kubusiu, to może się spotkamy, bo ja jutro tez wybieram sie z wizyta do dentysty. Bedę ok. 11. do zobaczenia. Forever o ktorej można wpaść na pierożki?? Witumaziz rzadko do nas zaglądasz. Viktoria, Bosanowa, Spinaker - witajcie I wszystkim życze milutkiego wieczorku