

Plusia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Plusia
-
Donn, jak mi maly podrosnie to sie go zapytam :-P Poki co jedyne wytlumaczenie: ten tyo tak ma... Wlasnie skonczylam go karmic, ide dalej pospac. Milego dnia...
-
Ja nie spie jak widac. Malena, moj psycholog pytala sie czy mam problemy z bezsennoscia, zaprzeczylam, bo uznalam, ze chodzenie po 2:00 w nocy spac to norma, jak sie ma malego trzymiesiecznego brzdaca. Dopiero przed chwilka maly wyladowal w lozku. Przez sen marudzil, wiec go podnioslam z lozka i co sie okazalo po zapaszku? Pachnaca niespodzianka :-P Przyznam sie ze skusilam sie na pampersy w tym tyg. bo mi kupon i probke przyslali cholery, ale wiecej mnie juz nie omamia. Nie dosc ze pupa Maxia cala w gownie, to jeszcze przed chwila zapieralam jego dresik, bo przebilo i przecieklo... lepiej nie mowic. Na poczatku w pampersach irytowal mnie jedynie zapach, jak sie dobrze wwachac w nieuzywana pielsuzke to az odrzuca, bleeee... wyglada wiec na to ze ide jutro po moje ulubione pielsuzki Libero :-) choc w tych wsyzstko plywa na wierzchu, jak Maxio sie naprodukuje, no ale przynajmniej wiem, kiedy mam wymieniac, bo od razu sie syrena wlacza ;-) Bede musiala chyba tez nabyc takie specjalne woreczki antyzapachowe, bo to co laduje w pieluszce to istna bron chemiczna :-P Co do zachwoania Twego meza Agajacek, to wszystko wskazuje na to ze brak mu taktu i empatii a to ogromny deficyt w strefie inteligencji emocjonalnej. Szkoda mi Ciebie i Roksanki, bo dziecko jest cudowne i zasluguje na ojca, ktory bedzie w stanie zaszczepic w niej poczucie wlasnej wartosci. Twoja milosc jednak wystarczy, zeby Roksanka rozwijala sie jak nalezy- wg naukowcow przynajmniej jedna osoba z otoczenia dziecka musi bezgranicznie je kochac, by dziecko rozwijalo sie jak nalezy mentalnie i intelektualnie. Nie chce tlumaczyc zachowania Twego meza, ale najprawdopodobniej jego emocjonalne braki maja korzenie w jego dziecinstwie i relacji z rodzicami, ktorzy np nie potrafili zaszczepic mu empatii. Ja kwiatka rowniez nie dostalam, ale czulam jak J byl ze mnie dumny i wdzieczny, kiedy na swiat przyszedl Maxio... Zamiast kwiatka na co dzien dostaje porcje smiechu, bo zdaniem J szczesliwe malzenstwo to takie, gdzie przynajmniej raz dzienniejedno drugie doprowadza do smiechu :-) Agula-Kruszyna,ja swoje dwie kreski ogladalam dokladnie rok temu, mam wrazenie,ze wieki minely, a ja jestem kims zupelnie innym... Diann, \"zycie, milosc i samotnosc\" i jeszze pare innych kwestii to cala esencja naszego \"Rodzimy w sierpniu 2006\" :-) O czym innym tu debatowac, jak nie o zlamanych sercach, czy wozkach? ;-) A propos wozkow, wialo dzis jak licho, ale spacerowka sprawdzila sie w warunkach, jak dzis ekstremalnych ;-)Wieczorem dostalo mi sie jednak za brak refleksow na ochronie przeciwdeszczowej, jeden Szwed az sie z samochodu wychylil zeby mnie pouczyc :-P No to poszlam i kupilam naklejki, tylko ze jak zerwala sie wichura to polowa refleksow wyladowala w kaluzy, he, he... Piszecie o praniu, sprzataniu i gotowaniu. I jeszcze wychowywaniu dzieci. Slowo daje zapadam sie pod ziemie ze wstydu, bo u mnie pranie i sprztanie to od swieta, nie mowic juz o prasowaniu (ktore choc lubie) czesto czeka na mnie 2 tygodnie, zanim sie za nie zabiore.Jest gdzie noge postawic, talerze pozmywane a reszta mnie nic nie obchodzi, bo zycie mija a ja nie mam zamiaru miec o siebie zalu, ze spedzam je ze szmata w reku. Zreszta moje samopoczucie jest dla mnie w tej chwili wazniejsze niz zaklocanie spokoju smieciom, a tesciowej na horyzoncie z walizkami tez nie widac, wiec daje sobie luz :-) Schcdy sie zaczna jak Maxio zacznie raczkowac, wtedy pewnie sobie te \"polerki\" i odkurzanie odbije :-P No ale ogolnie chodzi mi o to ze Was podziwiam, ale nie ejstem w stanie Wam do piet dorosnac w tej kwestii... Robie sie troche senna- nareszcie :-) Bez wyliczanki, Agula, wsyzstkich bez wyjatku caluje i sciskam. Dobrej nocki.Pa.
-
Ja tylko na chwilke... zaraz zmykam na spacer, choc leje.... no ale z takim wozkiem to juz nie mam zamiaru siedziec w domu :-)) Chcialam Wam zyczyc,zeby ten tydzien byl o wiele bardziej udany i wsyzstkie mamusie ktore sie martwia czymkolwiek, zaczely zcesciej sie usmiechac :-) :-) :-) Buziaczki Doris, a wiec zyjesz :-p
-
Agnieszka, plesniawki same przepadly, wiec nie manad czym plakac... no chyba ze sa na calym jezyku, wtedy tzreba zeskrobywac i czyms tam smarowac, w aptece maja. Stokrotka_26 Ty to mialas starsznie ciezko :-( Mnie moj 53 godzinny porod przyprawil o depresje, ale to co Ty przezylas to prawdziwy koszmar... biedactwo moje. Wspolczuje Ci tegos stresu z zastojem w piersiach i cesarka, ale szczesliwie wsyzstko poszlo dobrze, nawet pomimo zwapnienia lozyska :-) Jestes dzielna i masz cudnego synka, a z tego co piszesz, kolki juz masz za soba i Wojtus rozwija sie fanatstycznie wiec daje Ci wiele powodow do radosci. A co do zzycia sie na forum, to Ty dla mnie znaczysz tyle samo, co Oliwia13 , Ekinio czy Diann , jedynie czestotliwosc kontaktow jest inna- ot cala roznica :-) :-) :-) Z przyjemnoscia poczytalabym wiecej co u Ciebie i Wojtusia, wpisz nowe kilogramy do tableki rowniez. A jak sie czujesz teraz? Jak wyglada Twoj dzien? Co do karmienia i wprowadzania nowych pokarmow, to zasada jest taka, ze jesli karmi sie tylko piersia to nie trzeba wprowadzac przed 6 miesiacem (choc nikt nie zakazal) w innym wypadku zaleca sie wrecz zupki i inne puré warzywne czy owocowe... Katienka, czasem niektorym kobietom brak piatej klepki! Na szczescie z nami wszystko w porzadku :-P Moj maly szkrab nie spi, wiec ja tez, a ze znow sie zaczyna wydzierac, zmykam. Buziaczki i spijcie dobrze
-
Agula-kruszyna, no, no, ostro jej dogadalas, nie wiedzialam ze tak potrafisz :-P :-)) Podpisac sie tylko pod Twoja wypowiedzia nic dodac nic ujac... Wiecie jak moj Maximilian ma na drugie? Nazywam go piszczalka, bo od kilku dni piszczy na calego, wydaje z siebie mase roznych (co raz to wyzszych) nieartykulowanych tonow, ktore raczej podobne sa do jakiegos czteronoznego stworzenia niz czowieka- a ile zabawy ma przy tym- ja tez ;-) Starsznie przemile te jego komunikowanie sie :-))
-
Jest wozek, wprawdzie uzywany, ale jest i juz jezdzilam nim pierwszy raz przez cale miasto- taka radocha, ze hej! Najfajniejsze ze razem z wozkiem udalo nam sie kupic zimowy futeral i ochraniacz, Maxio mial cieplutko jak pod najlepsza pierzynka :-)) Wozek jest dokladnie w tym kolorze: http://familyshop.com.pl/Emmaljunga/2007/Cerox/22701.jpg
-
mialo byc talerzu, gdzie mi te \"r\" umknelo... ech polonistka
-
Bernatka, ciesze sie starsznie, ze juz lepiej z Brunem! Wczoraj gdzies mi Twoj wpis umknal :-P Co do tych rehabilitantek, Ekinio, to \"oczywiscie\" ze robisz wszystko nie tak, jak trzeba...bo jak by inaczej oni mieli co do roboty?!? :-) To o to chodzi zeby ludziom udowodnic ze nie umieja a potem samemu sie powymadrzac i za to wyplate dostac, he, he... bez obrazy kochane polskie rehabilitantki :-P Ekinio, co do laktacji, Donn ma racje! pij pol litra wody po kazdym karmieniu, a po paru dniach zobaczysz juz roznice... To strasznie wazne z ta woda. No i oczywiscie wapn, jesli mozesz jesc produkty mleczne, to zolte sery i tp, a jesli nie to w formie tabletek- tez wazne. Kpiotrowicz nie poddawaj sie, a jak bedzie Ci zle to sie wyzal tutaj KONIECZNIE, mi zawsze robi sie lzej na duszy, a to wlasnie o ten efekt chodzi! Jedziemy zobaczyc dzisiaj wozek, w sensie zobaczyc i ajk wsyzstko bedzie tralalala to i go kupic, tzrymajcie kciuki! Co do karmienia to ja czasem walcze z Maxiem, bo ten odwraca glowe na wszystkie strony i sie lampi na sciane, ksiazki, tapete i inne rzeczy byleby nie ssac... w tej sytuacji karmilam juz nawet stojac, byleby cos w niego wpompowac. Az sie boje myslec co bedzie, jak bedzie starszy i zastrajkuje przy talezu... Choc ponoc nie wolno zmuszac dzieci do jedzenia, a wystarczy zaczekac az same sie upomna, mhmmm.... No i najbardziej pozytywna nowina, spalam dzisiaj od 1:30 do 8:30, uczucie calkowitego wyspania- uwielbiam to, jakby mi ktos wymienil zwykle bateryjki na te z Duracell :-)) Milego weekendu mamusie i dzieciaczki...
-
Kasiu, brak slow na zachowanie Twojej mamy :-( - ponizej wszelkiej krytyki. Nie znam jej ale uwazam, ze to nieludzkie, jak Cie traktuje :-( Ciesze sie ze idziesz wkrotce do psychologa, nie ma co lekcewazyc depresji. Jak juz sie wpadnie w te wewnetrzna studnie to z reguly ciezko sie stamtad wydostac samemu... J tez mial podobnie przerabane u swojej matki, probowala za wszelka cene kontrolowac jego zycie przy pomocy telefonow i destruktywnej krytyki... To jakis cud, ze sie uspokoila. Bywa jednak ze ma napady i dzowni po kilka razy na dzien, a ostatnia rozmowa zwykle konczy sie naglym odkladaniem sluchawki, bo nawet J nerwy sie koncza... Niektorzy juz maja taki temperament. Zastanawiam sie o co chodzi i skad ta przemozna chec kontrolowania swoich bliskich. Najwyrazniej wlasne zycie im kuleje i to ze zwyczajnej nudy takie bzdurne zachowania i pretensje przychodza ijm do glowy. Jesli chodzi o mamy w podeszlym wieku to dochodzi jeszcze kwestia hormonow i menopauzy, a niektore kobiety wg mojej znajomej lekarki zachowuja sie NIENORMALNIE. Szkoda mi takich rodzicow. Mam nadzieje, ze my mamusie z sierpnia 2006 nie popelnimy podobnych bledow wobec swoich dzieci i zawsze bedziemy je wspierac, czyz nie tak? Nawet jak hpormony i inne PMS-y dadza nam w kosc :-))
-
mialo byc \"walkowac, az mi go kupi- kurcze na nos padam i stad gadam bzudry :-P
-
Niestety, wprawdzie \"bitwa\" wygrana, ale ten wozek okazal sie miec kola z detka, a J chce miec inne, ktorych nie trzeba pompowac (jak widac spryciarz mysli przyszlosciowo)... no i przyjdzie mi sie poczekac zanim znajdziemy wozek za te sama cene. Ale ja nie popuszcze i caly tydzien bede wlakowac, az mi go nie kupi :-p Jak juz bede miala to soie pochwale na pewno :-)) Poki co mozecie ibejrzec nowe zdjecie z zycia Maxia na moim blogu :-) zmykam, pozdrawiam wsyzstkie mamusie
-
Padlinka, biedaczku moj... dobrze ze sie odezwalas wreszcie... wyobrazam sobie jak koszmarnie sie czulas i jakie durne mysli Ci chodzily po glowie, bo ja rowniez bylam specjalistka od duchowego zadreczania sie i stwarzania nieziemskich fobii we wlasnej glowie. Moja psycholog twierdzi ze u wieksozsci mam proces wychodzenia z depresji poporodowej zabiera ok. 6 miesiecy... a wiecjuz niedlugo koniec tych smutaskow. Mi zostalo juz tylko 2,5 miesiaca :-) A jeszcze niedawno bylo tak zle, ze tylko wylam bez powodu. Dziewczyny wyciagajcie Padlinke na spacer i to juz!
-
Donn, a jak zapakowujesz te swoja pocieche w wozek? Tu w Szwecji maja takie futeraly zimowe z misiem dla najmlodszych, ktore wlasnie mozna wlozyc w te spacerowke, w innym wtypadku to tylko juz materacyk i kolderka? I co umowilas sie na tego fryzjera? :-) Oliwia13 On jest idealny, hi, hi... dla mnie ;-) Ma troszke dola ot co. Ale pewnie mu niedlugo przejdzie...
-
Jeszcze tylko slowko, nie zmiescilo mi sie... Bernatka130, jak sie ma bruno po szczepieniu, spal dzis dobrze? A jak kontrola u neurologa? Daj znac jak juz bedziecie po. Mam nadzieje, ze beda poowody do radosci Jeszcze tylko tabelka, bo ktos zgubil po drodze Maxia miesiace i kilogramy... ******************************************************************************* NICK....IMIĘ DZIECKA....TYDZ/M-C....KG/CM-UR.....KG/CM AKTUALNE *********************************************************************************** 1.agata_27....Szymon......14/3...........2900/51..........6150g/62cm 2.annaa20 ....Wiktoria .....4..............3150/51..........6890g/? 3.gorcia_27....Maciej.......4 ......2950g/54cm....5900g/72 cm 4.Kotunia......Aleksander....18/4.......3050g/54cm...... 7000g/71cm 5.justa29......Patryk.........4m-ce.....3470/54cm......6900g/ok68cm 6.Donn.........Aurora..........4.........3190/56cm..........6500g/66cm 7.Blondi-ania...Jakub..........4..........3460g/59cm.....7630g/ok71cm 8.Bernatka130......Bruno.....4......2820/54cm..........6800/66cm 9.Livmar 10.Justynka307....Igor..3,5 m-ca.....2800g/50cm.........6560g/63cm 11.Agula30 12.Aga2424......Miłosz.....14/ ..........3400/57............6600/....... 13.Jagna25......Marta.....12/2..........3040g/56cm.....5700/ 14.Stokrotka_26 Wojtuś.....3,5.........3460/58 cm........7100/67 cm 15.edusia……….Nelly………….3,5…………..3,540/53cm……..….7000/71cm 16.Kika27......Natalia........11/2........3300/52cm.........4800/60cm 17.BE_B.........Michaś.......12/2........4550g/59cm.......7970g/66cm 18.Evvik.........Bartuś.......10/2.........3090/53 cm........6260/58cm 19.Maggiem 20.Basia_26.....Dominika......3.........2750g/52cm.......5300g/61cm 22.Diann.........Michaś.......14/3.........3350g/57cm.....6100g/65cm 22.zuza29.......Pawełek.... .9/2.........3440g/55cm......5900g/61cm 23.Roxelka......Vanessa.....13/3.........2730g/48cm.......5400/62cm 24.Doris.........Alicja.........10/3........3460g/57cm.....ok5100/65cm 25.Katienka....Weronika.....14/3........3300/56cm.......6205g/65cm 26.agula-kruszyna...Kasia ....3........... 2970g/51cm.....5640g/62cm 27.ali32 28.Tati78 29.Kati75....MAXIMILIAN....3,1m-ca....4860g/56cm.......7700g/64cm 30.joanka...Marcelina........12/2....3150g/58cm...........4500g 31.Oliwia13 32.Plusia....Maximilian.......15/3,5......3475g/53cm........7240g/65cm 33.agulka28....Kacperek....12/2,5....3490g/54cm........6500g/62cm 34.Kasia 35.Kpiotrowicz..Gabrysia....2,5.........4100/58cm.........5600/?? 36.Basia23.....Paulinka......3mies.......3400g/56cm.......6400g/65cm 37.ToYaB....Staś..............10/2.........3400g/55cm........6 kg/62cm 38.marsjanka 39.padlinka.......Emilka.....3 m-ce........3260g/59cm.......5700/61cm 40.z daleka A.....Kacperek.....3...........2940g...................5840g 41.ekinio.........Ksenia.......11/2,5......3160g/53cm............5360g 42.Lonta.........Beatka........8............4150g/58cm............
-
Witajcie Nie odzywalam sie ale to dlatego ze jak u Szekspira: brak wiesci to dobre wiesci! Wyobrazcie sobie, ze idziemy dzisiaj kupic nowy wozek! I to jaki Emmaljunga Cerox :-)) To spacerowka, ale po wlozeniu liftu moze lezec tam rowniez nowonarodzony brzdac. Ten wozekktory mi wpadl w oko jest podobny kolorystycznie do tej spacerowki w tym ogloszeniu: http://www.blocket.se/vi/10130704.htm?ca=23_11_s Wczoraj bylam na zwiadach w butiku a tam byla taka starsznie zabawna sklepowa- Azjatka, ma na imie Mi - ktora jak zobaczyla moj grat od razu zaczela spuszczac ceny za wozki, he, he... Jeszcze Maxio oczarwal ja przy okazji i juz taniej o 500koron :-) Wiem, ze to jeszcze nic pewnego z tym wozkiem, bo ostateczna decyzja ma zapasc w sklepie, a J wozek widzial tylko w sieci i w katalogu, ale...Powiedzial mi ze jesli ten wozek, ktory ja chce ktos inny zdazy kupic wczesniej, to on i tak w razie czego przeznaczy na ten wydatek 500koron wiecej, wiec juz mnie glowa o to nie boli. Wczoraj wieczorem byl dyskusji ciag dalszy, ale dzis o 15.45 mamy spotkac sie w butiku i juz nie moge sie doczekac!!! Czasem zastanawiam sie o co chodzi w te klocki, bo zazwyczaj i tak idziemy na kompromis, ale to co mialo miejsce przed... oj, as mi wstyd. Powiedzialam J ze chcialabym z nim porozmawiac dluzej na temat naszych reakcji... Jak juz zauwazylam w tamtym tyg. J probuje zaszyc sie na ogol przed swoim kompem i \"przetrwac\" jakos ten dzien do konca, a ja probuje go z tej dziupli wyrwac, czasem mi sie udaje, ale jestem na 100 % pewna, ze sie odsunal, bo znow przebakiwal o tym kto jest u mnie na pierwszym miejscu i ze on jest na ostatnim...Pewnie czuje sie \"nie dosc kochany\"- to syndrom wiekszosci nowonarodzonych tatusiow... Wczoraj po raz 3 zrobil mi sie zastoj pokarmu i to w tej samej co zwykle piersi- tym razem nawet nie pisnelam, tylko wypompowalam co trzeba, bolalo, czy nie. Diann podziwiam Cie, ja dopiero zaczynam porzadnie wcianc od18:00, bo jak pomysle, ze siedze do 2:00 w nocy zanim mi Max usnie, to nie wytzrymalabym za nic na swiecie o glodnym zoladku! Annaa20, dzieki! Ja tam mysle, ze swatanie Wikuni nie bedzie konieczne, bo chlopcy beda sie ustawiac do niej w kolejce ;-) Wrzesniowa Mama- dziekuje, strasznie milo mi sie zrobilo! Donn, zazdroszcze zmywarki, poki co u nas sa dwie: ja i J, z tymze jedna zmywarka chodzi prawie codziennie a druga, jak sie jej widzi :-P Basia26, gratuluje Dominisi 4 miesiecy! Zastanawialam sie gdzie i jak sadzacie Wasze pociechy, kiedy je karmicie tymi kaszkami, bo chyba jeszcze nie w krzeselkach??? A co do depresji, Basienko, moze zrob jak ja i idz do jakiejs kafejki i pozaczepiaj inne mamusie, idzie jak z platka, bo dzieci to najlepszy pretekst do zagadniecia innych (no moze szczeniaki tez, hi, hi ) W kazdym razie nie siedz w domu, bo od ciaglego siedzenia w domu i niedotlenienia mozgowe i intelektualnego siada wlasnie caly nastroj... Annaa20, co do Pawla, to ciekawa jestem jakie jego reakcje bylyby jakby sie dowiedzial, ze piszesz o tym na blogu, moj J jak cos przeskrobie, to patzry na mnie blagalnym wzrokiem, zebym tylko o tym nie wypaplala he, he... Kpiotrowicz, ida swieta, a ich tradycja juz jest taka, ze miekna najbardziej zatwardziale serca. Na pewno jak pojdziesz do mamy z oplatkiem, to sie zachowa jak czlowiek! Choc to jeszcze troszke czasu zanim zaswieci ta pierwsza gwiazdka. a poki co nie stresuj sie... Zuzia, Pawelek jest cudny, a jak wysoko trzyma glowke- fantastycznie!!! Agnese 34, powiedz mezowi, ze z tym sprzataniem i nie tylko to jak to w tym starym lacinskim przyslowiu EXEMPLIS DISCIMUS= uczymy sie na przyladach... Synek nasladuje tatusia... Basia23 , Slicznie Ci Paulinka rosnie! Kati75, dzieki za zdjecia, fryzurka taka jasna, swieza i pogodna, mam nadzieje, ze podobnie z twoim nastrojem? A Maxio jest norlanie paczuszek, tylko schrupac! Ja jak juz pisalam wczesniej, edusia zreszta tez, zaczynamy wprowadzac pokarmy od 6 miesiaca, bo mi sie nie spieszy ani do pracy ani z robieniem zupek i innych lakoci skoro mam gotowe i ladnie zapakowane na co dzien :-)) Agula-Kruszyna, mi sie wydaje, ze skoro dziecko jadlo zwykle male porcje, to moze lepiej nie zwiekszac ich az o tyle w tak szybkim tempie, bo choc zoladek jest w miare rozciagliwy, to jednak wciaz delikatny ou takich brzdacow jak Kasia. Zwiekszaj powolutku i stopniowo, wtedy dziecko nie bedzie plakac, inaczej sakonczy sie bolem brzuszka.
-
To znowu ja juz naprawde ostatni raz. Niech mi ktoras z Was powie, co jest nie tak z tym wozkiem, bo mi sie tak starsznie podoba: http://www.blocket.se/vi/10168907.htm?ca=23_11_s A kosztuje tylko 250zl. To ten na prawo, niebieski. Przynajmniej kola stabilne i wyglada na to ze daszek na miejscu, he, he...
-
Nie moge spac... Wszystko przez J i jego cholerne poczucie kontroli. Raz spadlam z roweru zima to mi codziennie potem pzrypominal ze mam na siebie uwazac i bylo po nim widac ze drzal na sama mysl, ze znow stluklabym sobie kolano... Faktem jest ze J ma teraz mase do zrobienia na glowie i wieczorem cos przebakiwal o sobocie, ze sie zastanowi i zebym wytzrymala do soboty, tak jakbym to ja sama nie mogla rozwiazac problemu z wozkiem! Nie jestem dzieckiem, a w tej chwili czuje sie traktowana jak jakis kurdupel! Ale roznica pomiedzy mna a kurduplem jest mianowicie taka, ze ja dostaje wyplate co miesiac i mam dyplom w kieszeni plus prawo do glosowania od 1921 roku, przynajmniej tu w Szwecj, a kurdupel nie ma nic! Ta jego nadopiekunczosc mnie psychicznie wykonczy!!!! No ale juz ide spac. Sorry naprawde za te wyzalanie sie ale jesli cos pomaga mi pozbierac mysli to tylko wlasnie takie biadolenie :-)) Sciskam Was ile sil, spiochy.
-
Hurra, znow moge publikowac swoje zdjecia i Maxia w moim blogu! Taka mala rzecz a cieszy :-)) Zagladajcie... Jutro opublikuje fajniejsze zdjecia mego szkraba...
-
Witajcie! Donn, moze sprobuj z Aurorka pobawic sie do upadlego, to moze sie jej apetyt zwiekszy, spacerki na swiezym powietrzu ponoc tez dobrze na apetyt wplywaja ;-) No a mnie te spacerki bokiem wylaza... J sie nie zgadza na kupno wozka, caly wieczor sie klocilismy, juz mam go serdecznie dosc!!!! Mam stary grat uzywany przez jego kuzynke, gdzie daszka w ogole sie nie da zlozyc i jedna strona odpada, a w pokrowcu odpadly guziki i wiatr ciagle go wywiewa, az sie boje ze przewieje Maxia, bo tu strasznie wieje w Szwecji! Kolo przednie w tym gracie tez jezdzi jakby po 4 glebszych, wiec pewnie mur beton, ze odpadnie juz wkrotce i nie bedzie czego pozyczonego oddawac wcale!!!!! :-/ Jak J sie dowiedzial ze chce kupic inny wozek i ze dzwonilam tam i siam, to strasznie sie zdenerwowal. Prawda jest taka, ze to ja cierpie (doslownie) i ponosze kosnekwencje jego wyborow, teraz to juz w ogole dupy za przeproszeniem nigdzie nie wystawie, jak sie zrobia minusowe temperatury, a depresja jak nic mnie oblapi, jak ki sie znow przyjdzie siedziec w domu samej w czterech scianach i 10 kafeterii nie pomoze :-( :-( :-( Jestem zalamana dziewczyny. W takich sytuacjach wychodza zalety mieszkania za granica: brak mozliwosci o zwrocenie sie o pomoc do kogokolwiek :-( :-( Kurcze, zeby faktycznie nie mielismy pieniedzy na koncie, ale sa!!! I to mnie porzadnie wkurza, jestem naprawde wsciekla i mam ochote potluc kilka talerzy, ale noc i Maxio spi... Ech.... Koniec wyzalania sie. Dobranoc Panstwu, jak to Kuron mowil ;-)
-
Ekinio, karm piersia ile wlezie i spokojna glowa! Moje polozne mowia, ze dzieci karmione wylacznie piersia nawet jesli robia sie od tego pulchniutkie, to z chwila gdy zaczynaja chodzic gubia wsyzstek tluszczyk :-) bo to taki latwy do zgubienia tluszczyk :-)) ten z mleka matki. Robie polowanie w sieci na nowy wozek dzieciecy. Jutro jade zobaczyc co znalazlam. Za 400zl ;-) Mam nadzieje,ze to nie jakis przedpotopowiec, jaki mailam do tej pory :-P
-
hej ja tylko na sekundke, bo maxio nie soi. siedzi u mnie na kolanach, wiec bedzie bez duzych literek. maly brzdac wazy juz 7240gram! ********************************************************************************* NICK....IMIĘ DZIECKA....TYDZ/M-C....KG/CM-UR.....KG/CM AKTUALNE *********************************************************************************** 1.agata_27....Szymon......14/3...........2900/51..........6150g/62cm 2.annaa20 ....Wiktoria .....4..............3150/51..........6890g/? 3.gorcia_27....Maciej.......4 ......2950g/54cm....5900g/72 cm 4.Kotunia......Aleksander....18/4.......3050g/54cm...... 7000g/71cm 5.justa29......Patryk.........4m-ce.....3470/54cm......6900g/ok68cm 6.Donn.........Aurora..........4.........3190/56cm..........6500g/66cm 7.Blondi-ania...Jakub..........4..........3460g/59cm.....7630g/ok71cm 8.Bernatka130......Bruno.....16/3......2820/54cm..........6400/63cm 9.Livmar 10.Justynka307....Igor..3,5 m-ca.....2800g/50cm.........6560g/63cm 11.Agula30 12.Aga2424......Miłosz.....14/ ..........3400/57............6600/....... 13.Jagna25......Marta.....12/2..........3040g/56cm.....5700/ 14.Stokrotka_26 Wojtuś.....3,5.........3460/58 cm........7100/67 cm 15.edusia……….Nelly………….3,5…………..3,540/53cm……..….7000/71cm 16.Kika27......Natalia........11/2........3300/52cm.........4800/60cm 17.BE_B.........Michaś.......12/2........4550g/59cm.......7970g/66cm 18.Evvik.........Bartuś.......10/2.........3090/53 cm........6260/58cm 19.Maggiem 20.Basia_26.....Dominika......3.........2750g/52cm.......5300g/61cm 22.Diann.........Michaś.......14/3.........3350g/57cm.....6100g/65cm 22.zuza29.......Pawełek.... .9/2.........3440g/55cm......5900g/61cm 23.Roxelka......Vanessa.....13/3.........2730g/48cm.......5400/62cm 24.Doris.........Alicja.........10/3........3460g/57cm.....ok5100/65cm 25.Katienka....Weronika.....14/3........3300/56cm.......6205g/65cm 26.agula-kruszyna...Kasia ....3........... 2970g/51cm.....5640g/62cm 27.ali32 28.Tati78 29.Kati75....MAXIMILIAN....3,1m-ca....4860g/56cm.......7700g/64cm 30.joanka...Marcelina........12/2....3150g/58cm...........4500g 31.Oliwia13 32.Plusia....Maximilian.......15/3,5......3475g/53cm........7240/65cm 33.agulka28....Kacperek....12/2,5....3490g/54cm........6500g/62cm 34.Kasia 35.Kpiotrowicz..Gabrysia....2,5.........4100/58cm.........5600/?? 36.Basia23.....Paulinka......10/2.......3400g/56cm........5600g/63cm 37.ToYaB....Staś..............10/2.........3400g/55cm........6 kg/62cm 38.marsjanka 39.padlinka.......Emilka.....3 m-ce........3260g/59cm.......5700/61cm 40.z daleka A.....Kacperek.....3...........2940g...................5840g 41.ekinio.........Ksenia.......11/2,5......3160g/53cm............5360g 42.Lonta.........Beatka........8............4150g/58cm............ dzis nie moglam zasnac w nocy, a jak zasnelam, to trzeba bylo wstawac i karmic maxia. o 11:00 mialam byc u psychologa, ale zbudzilam sie dopiero o 10:30, wiec przepraszalam przez telefon... ale mi bylo glupio... szukam nowego wozka dla maxia, bo tu w pokrowcu nie ma guzikow i wiatr co chwila wywiewa kolderke... katastrofa, jak J wroci to chyba z nim powaznie pogadam... nie cierpie wydawac pieniadze, wielki pieniadze.... ja jak edusia mam zmiar karmic piersia do 6 miecha. co do zupek i w ogole wprowadzania nowych pokarmow, zajrzyjcie do grudiowego \"mamo to ja\" tam jest wszystko :-) zmykam, bo mi tu maxio stuka po klawiaturze... pa.
-
Diann, dobrze to ujelas: \"wyrywali\" :-)) Ale skonczyly sie dobre czasy, he, he... Od tego patrzenia sie w te ogromne lustro, ktore kupilam sobie niedawno zaczynam miec zbyt duzo refleksji na temat mojej talii... ktorej wlasciwie nadal nie ma... Kolezanka pocieszyla mnie i powiedziala, ze tak dlugo jak bede karmic piersia beddzie mnie sie ten tluszczyk w postaci 3,5kg trzymal... Nie wiem czy sie cieszyc czy plakac... Zmieniam sobie ostatnio garderobe i kupuje sukienki, tu w Szwecji maja fantastyczny wybor sukienek z dzianiny, czuje sie w nich 100% kobieta :-) A kiedy mam sie nia czuc jak nie teraz? Jak wroce do pracy znow bede zasuwac przy skrzyniach z bananami, a wiec zostanie mi noszenie dzinsow i podkoszulkow... sama nuda. No chyba ze trafi mi sie jakas lepsza praca (czyt. umyslowa i lepiej platna ), bo szukam juz teraz nowej w i-necie. Jednego jestem pewna, jak sie tylko pokaze w Polsce w domku, to moi przyjaciele-faceci oszaleja na punkcie wielkosci moich piersi :-P ha, ha, ha... i znow posypia sie kawaly na temat seksu itp itd, ech... ;-) Juz teraz dostaje bardzo zabawne i wesole maile i smsy :-)) Strasznie tesknie za moja rodzina i przyjaciolmi, zwlaszca jak sie zblizaja swieta, to juz calkiem dostaje swira :-))
-
Mam szczescie, bo Maxio zapadl w poobiednia drzemke :-) Probuje sie wygonic na dwor ale powietrze jest takie nieprzyjemnie wilgotne i juz czuje jak mi to zimno wlazi w posladki :-P Kati75, Max robi kupki co 3, 4 dzien, rzadkie i w kolorze cieplej zieleni- takie cos pomiedzy zielonym a zoltym... Co do napletka, to tu polozne szwedzkie zabraniaja odciaganie napletka w ogole, wiec jak kapie Maxia to tylko co wystaje i na wierzchu, jakos do dzis zadnych problemow nie widze... Bernatka, a co doktor powiedziala? Ile zcasu mialo zaczac leczenie? Ja bym troszke odczekala tak na wszelki wypadek... Kotunia, Twoj Alek, jak moj synek, ma swoje napady wierzgania nozek we wsyzstkie strony, zwlaszca wieczorami i musze zagladac do niego po kilka razy, zeby poprawic kolderke. spiworki sa juz za male, a Maxio potrafi podrzucac nozki az pod sufit, nie mowiac juz o tym jakie to efekty scierajace daje dla jego fryzurki. Z tylu ma jak wygolone, a J sie zastanawia czy w tym wytartym miejscu kiedykolwiek mu odrosna wlosy :-P Strasznie smiesznie to wyglada, bo nad ta biala plama rosna wlosy i pod tez, a po srodku NIC :-P Zastanawiam sie czy to tylko ja jestem taka senna, czy Wy rowniez? Bernatka, powodzenia w pracy. Moze jakbym sama zaczela znow pracowac to bym sie wyleczyla z lenistwa, ktore mnie dopadlo ostatnio. A ja wole pospac, niz \"odgruzowywac\" :-) mieszkanie.... Buziaczki,pa.
-
Zrobila sie ze mnie pelnoetatowa mamusia. Juz nie pamietam kiedy J zmienial Maxiowi pieluszke. Troche mi szkoda meza, jak przyjezdza zmeczony po pracy. przypomina mi sie historyjka z uniwerku, gdzie nasza pani psycholog przestrzegala przed wtykaniem kosza na smieci w rece meza, gdy ten tylko stanie w drzwiach. Kosz na smieci, czy zmiana smierdzacych pielsuzek, a jakaz roznica? Tylko ze... no wlasnie, moze jednak mimo wsyzstko powinnam biec z brzdacem do meza i jak w sztafecie przekazywac go mu dalej, do rak J zeby tatus nie zapomnial ze ma synka... Strasznie mi brakuje J. Czuje ze stalo sie to czego sie obawialam, jestesmy mamusia i tatusiem, ktore caluje sie na dzien dobry i dobranoc, po czym prawie dla siebie nie istniejemy :-( Dzis np nie mialam ani jednej wolnej chwilki, zeby sie przytulic do J. W efekcie to Maxio zostal przeze mnie wycalowany podwojnie...Zobaczymy jaki bedzie weekend. Strasznie tesknie za J. Kiedy wresczie malenstwo zasnelo, J tez czmychnal do lozka, choc wiedzial ze go potrezbowalam :-( Mi tez zaczely wylazic wlosy. Ciagle albo je wyjmuje z buzi Maxiowi (jak one tam sie dostaja?) , albo zbieram z poscieli czy pieluszek. Swoja droga hormony robia swoje, ale fakt ze maxio nabral krzepy i potrafi mnie porzadnie za moje wlosy wytarmosic tez przynosi nieporzadane efekty. Synek zaczal sie chwytac mianowicie wszystkiego co sie da, kiedy go nosimy. J podkoszulki sa potarmoszone i wyciagniete, a mi grozi lysina ;-) Chcialam isc znow do fryzjerki i sie podciac i moze powinnam sie pospieszyc bo niedlugo nie bedzie juz czego :-P Donn, Ty nie marudz, tylko idz wreszcie zrob cos ze swoja fryzurka, znasz takie powodzenie, krowa ktora duzo ryczy malo mleka daje? :-)) Idz sie pofarbowac a potem przyslij sliczna fryzurke, powodzenia :-) Bernatka130, jak oczko? Kochanie, nie zapomnij zeby wyrzucic tusz do rzes, ktorego uzywalas ostatnio. To bardzo wazne, ze wzgeldu na ostatnia infekcje! Co do TV, Maxio wlasnie odkryl jej uroki (bajka dla najmlodszych, 3 minutki dziennie ) i patrzyl jak zaczarowany, ale co bylo do przewidzenia, kiedy swiruje na ekran, zapomina o mruganiu :-( Zuzia, uwazaj na siebie, kotku... Basia_26 ja Maxia kapie z odrobina zelu-kremu Johnsona-Johnsona- raz w tygodniu i raz w tyg. uzywam kropelke szamponu tej samej marki. Agulka28, Diann, Dziewczyny, az mnie ciary przechodza jak czytam o tych Waszych nieszczesnych palcach, uwazajcie na siebieeeeeeeeee!!!! Blondi-ania, wiem jakie to uczucie, jak sie nie ma przy sobie nikogo z bliskich, choc staram sie to w tej chwili zmienic. Psycholog mnie pochwalila, ze sie zrobilam bardziej towarzyska i ze wychodze czesciej do ludzi itp. Staram sie. Ale prawda jest taka, ze mam chwile kiedy jestem wycienczona i brak mi sil do zycia, nie mam sily nawet zeby zrobic sobie jakas kanapke, dlatego mam teraz lodowke zapchana roznymi risi-frutti i danio, zebym \"przezyla\"....zanim cos podgrzeje w mikrofalowce. Kupilam mase roznych gotowych dan, zeby miec pewnosc ze jem wystarczajaco kalorii dziennie. Karmiaca piersia musi miec o 500kalorii wiecej niz zwykla kobieta. Wy ktore karmicie butelkami mozecie sie juz odchudzac i przechodzic na rozne diety, ech.... ja musze poczekac. Przegladalam sie w tym ogromnym lustrze i zobaczylam gdzie siedzi te dodatkowe 4,5kg, ktorego nijak nie moge sie pozbyc. Robie sobie codziennie masaze bioder i brzucha pod prysznicem, ale oprocz jedrniejszej skory nie widze zmian... Moze codziennie spacery przyniosa jakies rezultaty.... No to pomarudzilam wystarczajaco na dzis. Ekinio, Joanka, Stokrotka, Agula-Kruszyna, Oliwia13, Padlinka, Justa29, Kati, Kpiotrowicz, Kotunia, Gorcia i Evvik Moc caluskow dla Was i Waszych pociech
-
Bernatka130, moje Ty Biedactwo! Zycze Ci mnostwo mnostwo zdrowia, tak zebys, jak juz ten paskudny wirus sobie pojdzie precz, mogla calowac swoja pocieche gdzie chcesz i ile chcesz!!! Wyobrazam sobie ze musisz czuc sie strasznie...Wracaj nam szybko do zdrowka!!!! No to chyba jednak mi umknelo cos z tym autyzmem. To potworne! Mam nadzieje,ze ktos sie tym na powaznie zajmie i albo zabroni albo wyjasni... w Szwecji zadne szczepionki nie sa oobawiazkowe, ale rada jest taka, ze jak wszyscy zaczna rezygnowac ze szczepienia, to choroby powroca a leczenia sie nie da zagwarantwoac... Latwiej zapobiegac niz leczyc ponoc... ale jesli to prawda z tymi sczepionkami to wlos sie jezy na glowie! Mi wczoraj poznym wieczorem zrobil sie kolejny zastoj pokarmu w piersi, tym razem kolo pachy. Spac poszlam dopiero ok. 3.00 nad ranem, bo znow bralam goracy prysznic, cieple oklady i pompka... Maxia- moje niewinnie spiace noca dziecko- tez wybudzilam ze snu, byleby mi te chora piers oproznil, bo co jak co ale on potrafi to najlepiej. Dzis juz jest o niebo lepiej, ale czuje ze juz nigdu nie bede spokojna o swoje piersi - ile karmie... Max nie zrobil kupki od 4 dni- to jego zyciowy rekord ;-) Troskze kupki bylo, ale ja mam na mysli te jego slynne, ktore wyplywaja poza brzegi pieluszki, jak tylko sie te jeziorko otworzy :-)) No nic zmykam. musimy kupic pieluszki, a wiec pojechac do jednego z tych ogromnych sklepow, w ktorych kupowanie zajmuje 3 min, a stanie w kolejce kolejne 20.... No ale moze cos milego jescze sie wydarzy dzisiaj, w koncu to niedziela :-)) Buzka dla wsyzstkich