Plusia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Plusia
-
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Francesca, jakie wspaniale wiesci! Gratulacje!!!! v Az mi ulzylo jak przeczytalam ze mialas szybki i bezkonflikotowy porod. Opisujcie wiecej takich! U mnie nadal nic i zaczyna mnie to z deka irytowac. Zgaga mnie pali jak nie wiem co ale to pewno dlatego ze mala nie zeszla na dobre do kanalu rodnego (ma to po braciszku). Ogolnie czuje jak juz jej malo miejsca, bo jak sie zacznie rozpychac to da mi zebra tam i siam, ech... -
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zurkowa i inne mamusie GRATULACJE!!!!! Ja dalej przewracam sie z boku na bok od 4:00 rano (juz nie wiem ile dni tak...) dziwne ze dziury w lozku jeszcze nie wywiercilam :-P Czasem zlapia mnie bole jak na okres, potrzyma mnie toto z 2 godziny i nic... mija samo z siebie. Synka urodzilam 9 dni po terminie, corcie chcialabym jednak zobaczyc troche wczesniej ;-) Pogode w Szwecji mamy wspaniala, jezdze prawie codziennie nad morze i juz sobie wyobrazam, jak to bedzie bosko zabrac sie na piknik z dwojka :-D Musze chyba zaczac intensywniej spacerowac zeby mala wyjrzala na swiatlo dzienne w szybszym tempie. Powodzenia wsyzstkim co jeszcze czekaja... Jak tam Inez, Francesca? -
Roxelka, zdrowia dla Vanessy Mam nadzieje,ze sie biedactwo szybko wykuruje. Padlinka Diann, dobrze ze dajesz znak zycia. Konczy sie niedziela a tym samym i nadzieja ze urodze w terminie. Mialo byc na dzis, ale nie czuje kompletnie nic. Moze bedzie jak z Maxiem, 9 dni po terminie, oby tylko nie tak problematycznie. Z tata nieco lepiej. Udalo mi sie zalatwic ksiedza do szpitala (choc tyle moglam) co mego tate bardzo podnioslo na duchu. Zamienilam dzis z nim pare slow przez telefon, wydaje mi sie ze to co powiedzial mialo juz jakis sens. 4 tyg. w szpitalu pod obserwacja- a potem prawdopodobnie wypisza go do domu. Mam nadzieje, ze jego stan sie nie pogorszy i ze nie bedzie nawrotow zawalu ani udaru mozgu. Mama czeka tylko na narodziny naszej corci i zaraz potem wylatuje do domu, do Polski. Jakos sobie poradzimy bez niej. Sciskam Was wsyzstkie ile sil. Trzymajcie kciuki za moj kolejny porod, bo sie boje.
-
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gratulucje dla swiezoupieczonych mamus :-) Karola powodzenia jutro!!! U mnie bez zmian, termin byl na dzis i za 50 minut mija :-P Jutro juz bede odliczac 40+ :-D Moze bedzie jak ostatnim razem 41+1 ;-) Spac w nocy nie moge, nie zebym biegala do toalety czu cos tylko tak ogolnie jakies rozdraznienie i wciaz mi goraco. Dzis to chyba klad sie juz bez pizamy. A jak Wasze samopoczucie? -
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zizusia to ja mam jak Ty. Potrzyma 2-3 godz a potem znow cisza. A juz mialam dwa takie dni kiedy mialam bolesne skurcze. Termin mam na jutro wiec trzymajcie kciuki. Nie pisalam bo mielismy tragedie w rodzinie. Tata mial zawal, potem zator tetnicy ktory zakonczyl sie rozleglym udarem mozgu. Mama ktora przyjechala do mnie do Szwecji aby mi pomoc przy dwojce dzieci musi w tej sytuacji wracac zaraz po moim porodzie, by zajac sie moim bratem cierpiacym na autyzm. Pisze o tym wszystkim ze spokojem, ale przez pierwsze dni to byla czysta histeria, stres i same nerwy. Bylam totalnie zalamana. Ale ufam ze stan taty sie poprawi. Teraz jest pod fachowa opieka w Bialymstoku i to sie liczy. Ja tez jesem ciekawa co u Franceski i reszty, ktore sa \"po terminie\". Powodzenia dziewczyny -
Kotunia
-
Moj tata mial udar mozgu. Nie wie jak sie nazywa i kim jest. Zaraz po porodzie moja mama musi wiec wracac do domu do polski, by zajac sie moim mlodszym bratem cierpiacym na autyzm. Nie sadzilam ze Los tak pokrzyzuje nam nasze plany. Tata trafil w ciezkim stanie na neurologie w Bialymstoku, no ale przynajmniej ma tam fachowa opieke. Boje sie o jego zycie, ale jeszcze bardziej o chorego brata, ktory zostal sam w domu :-( Po porodzie czeka mnie maraton, Maxio jest ostatnio niemozliwy, klebek frustracji, sypia tez bardzo zle. Czuje ze juz teraz brak mi sil by poradzic sobie z dniem powszednim. Nie przypuszczalam ze Los mi tak wsyzstko poplata. Teraz najwazniejsze zachowac spokoj zeby sie nie odbilo na dziecku i zeby naladowac baterie przed porodem. To chyba byl najgorszy dzien w moim zyciu.
-
Kopiuje tabelke Kotuni, wiec powinno byc wsyzstko ok :-)) NICK.....IMIĘ DZIECKA....M-C..KG/CM-UR.....KG/CM AKTUALNE..ZĄBKI ******************************************************** **************************** 1.Agata_27.........Szymon..21.......2900/51........11500 /86.......12. 2.Annaa20 ........Wiktoria..21.......3150/51.......11950/79........12 . 3.Gorcia_27.........Maciej..21.......2950/54.......1150 0 /82.......16. 4.Kotunia.......Aleksander..21......3050/54........13000 /89........16. 5.Justa29...........Patryk..21........3470/54.......1200 0/80........12. 6.Donn...............Aurora..20........3190/56.......120 00/85.......16. 7.Blondi-ania.........Jakub..20........3460/59......1580 0/86........15. 8.Bernatka130......Bruno..20........2820/54........11000 /81.......18. 9.agnese34...........Lenka..20........3320/55......10700 /80........12. 10.Agula30.......Martynka..20........3060/54.......10000 /...........8. 11.Aga2424.........Miłosz..20........3400/57.......14800 /88..........16 12.Jagna25...........Marta..20........3040/56.......1045 0/...........6. 13.Stokrotka_26 ..Wojtuś..20.......3460/58 ...... 12300/86.........16 14.Edusia…............Nelly..20...... 3540/53........12000.....\.......10. 15.Viki_33............Laura..20........3260/56.......100 00/75........4. 16.Kika27...........Natalia..20........3300/52........9 800/76........10. 17.BE_B..............Michaś..20.........4550/59......122 00/79........7. 18.banka26..........Dawid..20........3350/54 .....13 kg /89.........12. 19.Milka102.......Karolinka..20.......2950/54........700 0/73.........6. 20.Evvik..............Bartuś….20........3090/53... ....8950/71.........3. 21.Maggiem.......Marcelek..20........2260/50 .....10000/74-80.....8. 22.Basia_26........Dominika..20.......2750/52.....1000 0 /76.......12. 23.Diann............Michaś..20........3350/57.......12 kg/80...........4 24.Zuza29..........Pawełek..20........3440/55.....1070 0 /78.......12. 25.Roxelka........Vanessa..18.......2730/48.....1000/86 -92.........18 26.Doris................Alicja..18......3460/57.......8 230/74..........12. 27.Katienka.......Weronika..18......3300/56.......10730/ 79.........8. 28.agula-kruszyna....Kasia..18......2970/51........11 kg/ 80.........8. 29.Ali32.............Szymon..18......3140/54.......900 0/74...........8. 30.Kati75.........Maximilian..18......4860/56.......1420 0/90........18. 31.Oliwia13............Piotr..18.......3270/59........78 00/72..........2. 32.Plusia........Maximilian..20.......3475/53......12450 /88,3.......11 33.Kasia 30...........Jakub..18.......4820/58.......11120/75........ .7. 34.Kpiotrowicz....Gabrysia..18.......4100/58......1050 0 /82........6. 35.Basia24.........Paulinka..18.......3400/56........10 300/75........7. 36.Moniap31..............Jaś..18.......3680/56........12 400/80.......8. 37.ToYaB................Staś..18.......3400/55........10 650/76........8. 38.marsjanka.....Agnieszka..18......3000/50.....10000 / 75 .......12. 39.padlinka............Emilka..18......3260/59.........9 450/75........8. 40.z daleka A.....Kacperek..18.......2940.............9600............. 6. 41.ekinio..............Ksenia..18.......3160/53......11 900/82........12. 42.Lonta..............Beatka..18......4150/58........115 00/............5
-
Ekinio, jeszcze nie. I nie spieszy mi sie :-P tym razem. Ale w nocy juz mnie pot ze strachu oblewa. Budze sie w srodku nocy i przez dwie godziny tarzam sie po lozku z nerwow, potem nad ranem udaje mi sie znow zmruzyc oko, ale za chwile pobudka, Max wstaje itp... Urosl nam ostatnio niesamowicie 88cm dlugosci, sama bylam w szoku! Buzka dla wsyzstkich.
-
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U mnie puchna straszliwie nogi, a juz myslalam,z e jak tym razem bede rodzic na wiosne, to mnie ta dolegliwosc uniknie. Ostatnim razem, jak rodzilam w sierpniu to na stopy wsuwalam juz tylko japonki... Mi sie z porodem nie spieszy. W glebi duszy chcialabym urodzic w terminie,ani wczesniej ani pozniej. Mam bujna wyobraznie i juz teraz sobie wyobrazam jak to bedzie biegac za dwojka ;-) Co do znajomych wydzwaniajacych i smsujacych, to u mnie narazie cisza, bloga :-D I to mi sie podoba :-) Jedyne co zaprzata moje mysli, to ulozenie malutkiej, czy juz sie ustawila i takie tam. Mam taka traume z pierwszego porodu, ze wody odeszly, a glowka wciaz nie zeslza do kanalu rodnego... 2,5 doby w sumie zajal mi moj porod i to z oksytocyna wlacznie, brrr. No ale mam nadzieje ze tym razem pojdzie duzo lepiej! ;-) Wam wsyzstkim zycze lekkich porodow i zero komplikacji. Sciskam ile sil. -
Wpadam na chwilke zebyscie nie myslaly ze to juz ;-) U mnie cisza przed burza, mam nadzieje,z e Weronika posiedzi sobie jeszcze troszke u mnie pod serduszkiem, przynajmniej jakies 5 dni... Buziaczki!
-
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mickey Czarna i reszta swiezoupieczonych mamusiek gorace gratulacje! U mnie narazie bez zmian, oprocz bolu w krzyzu i takiego na okres w dole brzucha. Glowka ponoc juz sie ustawila, ale mam troche watpliwosci :-P Bywa ze w nocy jak sobie poleze na prawej lub lewej stronie to wyczuwam glowke nie tam gdzie powinna... No ale w dzien wraca wszystko na swoje miejsce :-) Skurcze sa tez jakies takie bardziej intensywne i dlugotrwale, wec trening na calego... W duchu chcialabym urodzic w terminie, ale bedzie co ma byc. Jakies 10 dni jeszcze ;-) Trzymam kciuki za Was! Buzka -
Ekinio, dzieki za zdjecia z zzo! Ja tego brzuszka wygladajacego na 7 miesiac to nijak wypatrzyc nie moglam :-P Jestes sliczna mamusia! Ktory to juz miesiac? 4, czy 5-ty? Roxelka, doskonale Cie rozumiem przez co biadactwo przeszlas, bo Max identycznie zareagowal na NAN1 (uczula go mleko). Ostatnio moja mama zaserwowala nam \"powtorke z rozrywki\" i znow byla twarz w bablach, ale mielismy antidotum i spokoj. Najlepiej dzieciom orzechow nie dawac w ogole ze wzgledu na ryzyko uduszenia, nie tylko alergii. A z Vanessa udaj sie do przychodni alergicznej i przeprowadz jakies testy, zeby wykluczyc inne alergeny. No i jejciu jakie nowiny! Nie zagladalam jakis czas, bo w domu istne tornado, a tu tyle wspanialych nowin! Hurrrrrra na czesc zafasolkowanych mamusiek! Donn, Kika, Marsjanka Kati75, jak to fajnie wreszcie poczytac co u Was! Nie przejmuj sie tym ze Max nie chce siadac na nocnik, jeszcze mu przyjdzie ochota ;-) Kpiotrowicz, gratuluje znalezienia dzialki marzen, ciesze sie razem z Wami! Gorcia, jak radzisz sobie z dwojka brzdacow? Czytam i czytam i jestem pod wrazeniem, zebym miala choc polowe sil tych co Ty masz... Basia25, Paulinka jest sliczna, cudowne loczki i jaka podobna jest do Ciebie! Bernatka, na Maxa niejedzenie pomaga wychodzenie na dwor do parku, przejezdzamy obok piekarni, a stamtad juz sie domaga bulki i zanim zdazymy wjechac na plac zabaw bulka zjedzona :-) W termosie zawsez mam herbate (bez cukru, slaba) ktorej tez sie dopomina jak tylko wyjme z torby. Swieze powietrze zawsze wplywalo dobroczynnie na apetyt u dzieci ;-) Annaa20, jak tam Wikunia? Sypia lepiej? U nas tez sie zaczely koncerty co wieczor, akurat kiedy ja spakowalam torbe do spzitala i szykuje sie mentalnie do porodu, Maxio ryczy jak zazynany, gdy klade go do lozka. Pewnie popsul mi sie troche z powodu przyjazdu mojej mamy (nowe rytuny w ciagu dnia) albo znow przechodzi jakas faze w rozwoju ;-) Maxio zaczal bardzo intensywnie ostatnio uczyc sie nowych slowek. Buzia mu sie nie zamyka, w sumie mowi juz ponad 60 wyrazow, nie zeby jakies skomplikowane czy cos, ale mniej wiecej 20 po polsku, po dunsku i szwedzku. Nauczy sie np mowic kupa po szwedzku i potem chodzi caluski dzien powtarza,a wszyscy maja ubaw :-D Jak ja czekalam na ta faze... uwielbiam jak Maxio tworzy nowe slowka! Ekinio, jak tam walka ze smoczkiem? Grunt to sie nie poddawac! O ludzie, moja corcia tak mnie kopie ze ledwie siedze przy kompie! Dzis skopala polozna :-P pewnie za to ze mnie nastraszyla w tamtym tyg. Mialam podobne peypetie jak z Maxiem, w ciazy. Malutka ulozyla sie posladkowo i polozna od razu z marsowa mina wyslala mnie do szpitala na konsultacje z lekarzem, ktora oczywiescie z kolei nastraszyla mnie jak umiala najlepiej co do cesarki itp. No ale ja im pwoiedzialam, ze moje dziecko odwroci sie samo, ze nie bede poddawac sie zadnym zabiegom obracania maluszka itd. a ostatnie wizyty u poloznej potwierdzily jedynie moje przypuszczenia, ze dziecko lezy glowka w dol :-) Ale niepokoj zrobil swoje i znow zle spalam po nocach... Viki z Litwy, witaj! Ja tam czytam z ogromnym zainteresowaniem o czym piszesz, moze dlatego ze sama uwazam na to by dziecku serwowac zdrowa zywnosc a odkad dowiedzialam sie o alergii Maxa to juz w ogole studiuje dokladnie kazdy sklad poszczegolnych produktow. Co do jedzenia, max ostatnio oszalal na punkcie kukurydzy, codziennie rano jak tylko sie zbudzi i gdy juz go przebiore ciagnie mnie do kuchni i mowi: majs, czyli po dunsku kukurydza :-D Z daleka Anglia, uwazam ze jestes super, ze tak dlugo karmilas piersia, gdybym sama nie zaszla tak szybko w ciaze z caa pewnoscie chcialabym karmic dluzej... Moze mi sie uda z malutka? Juz sie nie moge doczekac karmienia piersia!!! Agnese34, gratuluje zdania prawa jazdy, brawo! I nowej pracy!!!! Kotunia jak zdrowko? Stokrotka26, moze mi cos poradzisz bo nie mam dostepu do ksiazek Tracy Hogg, a reakcje maxia czasem mnie przerazaja. Pomaga mi juz tylko spokojny ton i opanowanie- na szczescie przychodzi mi to latwo jak jestem wyspana ;-) Jagna25, caluski dla Martuni. Marsjanka, to faktycznie Twoja mala spi jak Napoleon (temu wystarczalo 4 godz snu bodajze...) ;-) Kpiotrowicz, Ty wiesz najlepiej co anjlepsze dla Gabi a na co uwazac, juz nieraz sie o tym przekonalas. Jestes super mama! Kika, Ty to cicha woda jestes! Rodzisz na poczatku czerwca czy pod koniec? Mi zostalo 2 tygodnie... Basia26, moze tesciowa jest po prostu zazdrosna i sama chcialaby do tej turcji poleciec? :-D Kati75, powodzenia w staraniach (te sa najmilsze) :-D Gorcia, nie mam kiedy nawet sie pochwalic swoim brzuszkiem, meza w domu nie ma i prawie w ogole nikt mnie nie fotografuje, ale postaram sie podeslac cos starszego. W sumie uroslam i jestem wieksza o 15 kg :-) wiec jest na co popatrzec, ale to i tak 8 kg mniej niz z Maxiem. Czekam na fotki z chrztu Bartoszka! Padlinka, wreszcie siezaczelas odzywac! Z daleka Anglia zdrowka!
-
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie, a ja wcinam lody jak szalona, dzien w dzien pladruje zamrazalnik :-P Aha no i Weronika wreszcie chyba sie ulozyla glowka w dol. Mowie chyba, bo nie jstem ekspertem i sprawdze na 100% jutro, w kazdym razie stalo sie to dzis w nocy. Wiadomo, ze w nocy gdy spimy jestesmy najlepiej zrelaksowani, a co za tym idzie i macica a wtedy dziecku latwiej przybrac wlasciwe polozenie. Tak sie rozpychala malutka ze mnie zbudzila ;-) U nas wiosna, kasztany wybuchna zielenia za kilka dni, juz widac ogromniaste paki :-) Boje sie tylko chodzic na dlugie spacery, moze przesadzam ale we wsyzstkim dopatruje sie symptomow co do zblizajacego sie porodu, choc w glebi duszy chcialabym urodzic nie wczesniej niz za 20dni. Chce ostatnie dni przed porodem wreszcie sie odprezyc i skupic tylko na przyjemnosciach, zapomniec o zimie i chorobach. Co do opuchlizny na stopach i kolanach, to bylo to moja bolaczka podczas pierwszej ciazy w koncowych tygodniach. Pomagalo jedynie lezenie z nogami w gorze, picie wody itp niestety na niewiele sie zdalo. Teraz tez moze nie jest idealnie, bo strasza mnie rozstepy i zylak na lewym udzie, ale da sie przezyc ;-) -
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
peletka, przestan sie tak zamartwiac! To zdaje sie Twoje drugie dziecko, wiec sie nie martw bedzie dobrze!!! -
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dostalam nowy termin na USG za 10 dni, tyle czasu mi daja :-P a raczej dla corci na samodzielne obrocenie sie potem to juz dostane termin na CC, bo jak sie okazalo dzis rano lezala juz nie posladkowo ale na wspak, a tak rodzic nikt nie rodzi .... Gdyby wody odeszly a niunia nadal lezalaby w poprzek, to musze dzownic po karetke, poniewaz moze dojsc do wypadniecia pepowiny. Lezec plackiem i czekac na lekarza- tyle uslyszalam, jakby co. Co do tamtych wod tydzien temu, to kilka poloznych sadzi ze to byl czop (taki dosc wodnisty i rzadki), wiec wyglada na to ze to juz niedlugo... Boje sie CC, do rodzenia posladkowego trzeba kilku warunkow, np, zrobic badanie Roentgenowskie ktore ma pokazac czy da sie w ogole rodzic w ten sposob, potem dziecko nie moze byc mniejsze niz 2,5kg ani ciezsze niz 3kg. I jeszcze cos tam co zapomnialam. Przy takim porodzie asystuje kilka osob, wiec jest spektakl, lekarze, polozne, pielegniarki no i nie bardzo mozna wybierac pozycje do rodzenia, tu decyduja za ciebie... Polozna ktora spotkalam dzis po poludniu (chodze do niej w sprawie traumy poporodowej) pocieszyla mnie i powiedziala, ze dzieci, ktore zwykle rodza sie posladkowo to takie ktore zazwyczaj lezaly w tej pozycji juz od bardzo bardzo dlugiego czasu, a moja wciaz sie rusza i zmienia pozycje wiec ryzyko jej zdaniem takiego porodu jest minimalne. Wiekszosc dzieciaczkow ktore lezaly w ten sposob pod koniec ciazy ukladaja sie jak trzeba i przychodza na swiat glowka w dol :-D Troche mi stargano nerwy przez ostatnie rozmowy i dyskusje na temat ulozenia maluszka, oni sa tu ekspertami od tego. Kiedys kobiety mialy swiety spokoj i dowiadywaly sie o polozeniu maluszka dopiero w chwli porodu... no ale sa zalety i wady... Czarna, nie zamartwiaj sie na zapas, bedzie dobrze! Sciskam Was wsyzstkie ile sil, Francesca, lepiej nie patrz na brzuszek tylko spakuj wreszcie te torbe ;-) Ani sie obejrzysz a Twoje sloneczko bedzie w drodze :-) -
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja jutro jade na porodowke, bo malenka ulozyla sie posladkowo i bede rozmawiac z lekarzem co do przebiegu porodu. Proby przewracania maluszka nie chce, a o rodzeniu poprzez CC nie chce nawet slyszec, wiec zostaje mi na dzien dzisiejszy urodzic corcie pupa najpierw, z tymze msuze dowiedziec sie mae rzeczy najpierw... Zakladam jednak ze moja krolewna jeszcze sie obroci, bo poki co starsznie sie wierci i kreci, wiec nadzieja jest ;-) -
Ale sie najadlam strachu wczoraj! Siedzialam na krzesle w kuchni i rozmawialam z J. W koncu mowie mu ze ide juz spac, podnioslam sie z krzesla a chwile potem pocieklo mi po spodniach od pizamy. Cisnienie skoczylo 145/90, zadzownilismy po ambulans. Slowo daje czulam sie identycznie jak wtedy gdy mi odeszly wody plodowe z Maxiem! Bylam swiecie przekonana ze to juz. Wody co odeszly mialy kolor jasnorozowy, mocz- wykluczone, wiec opcja byla tylko jedna, ale na porodowce nie potwierdzili naszych obaw. Pani doktor wykonala mase badan po czym kazala jechac do domu, bo to jeszcze nie teraz. Przy okazji dowiedzielismy sie ze malutka znow sie obrocila i lezy tym razem na wspak. Zero rozwarcia, wiec to nie mogly byc wody plodowe. Dzis J rozmawial z porodowka i sie dopytywal o szczegoly to mu cos polozna wyjasniala o jakich plynach limfatycznych z pochwy itp, ze to niby taki samooczyszczajacy sie system a ze sie zasiedzialam na krzesle to przycisnelam tam i siam i troche wylalo sie tego na raz... Hmn... skurczy nie mam zadnych wiec jest nadzieja, ze donosze do terminu, o czym innym wrecz nie marze. Wczoraj czulam sie jak na probie generalnej. Masa ludzi skaczacych wokol mnie, torba szpitalna obok lozka i J w gotowosci ;-) Ostatnie tyg to pasmo nieprzyjemnych niespodzianek, mam nadzieje, ze ta byla ostatnia, bo zwariuje ... Staram sie teraz uspokoic i wyobrazam sobie, ze wszystko bedzie ok, ale wczoraj to przezylam prawdziwy szok, mowie Wam. U nas w domu pobudki urzadza Max, wg zimowego zcasu to sciagal nas z lozka juz o 6:00, teraz o 7:00 ale i tak ledwie daje rade ;-) Co do zasypiania to nie udalo sie go jesczze przestawic na godz. 19:00 i pewnie troche czasu nam zejdzie... Maxio jest oficjalnie przylepa, babcia probuje sie z nim bawic itd a ten do mnie i tylko na rece, ech... Mielismy dzis gosci, bo ja i J swietujemy nasze urodziny i wyobrazcie sobie, ze Max ma nowa dziewczyne! Przyszla sasiadka z coreczka, Maxio nie mogl odejsc od jej wlosow, ktore wciaz glaskal, a zeby tego bylo malo, nachylil sie raz i dwa i obdarzyl dziewczynke buziakiem. Jaka szkoda ze nie mialam aparatu! Widok byl taki slodki!!! Sciskam wszystkich ile sil, Kati75, powodzenia w staraniach o dzidziusia i buziaczki dla Maxia!!!
-
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale sie najadlam strachu wczoraj! Siedzialam na krzesle w kuchni i rozmawialam z mezem. W koncu mowie mu ze ide juz spac, podnioslam sie z krzesla a chwile potem pocieklo mi po spodniach od pizamy. Cisnienie skoczylo 145/90, zadzownilismy po ambulans. Bylam swiecie przekonana ze to juz. Wody co odeszly mialy kolor jasnorozowy, mocz- wykluczone, wiec opcja byla tylko jedna, ale na porodowce nie potwierdzili naszych obaw. Pani doktor wykonala mase badan po czym kazala jechac do domu, bo to jeszcze nie teraz. Przy okazji dowiedzielismy sie ze malutka znow sie obrocila i lezy tym razem na wspak. Zero rozwarcia, wiec to nie mogly byc wody plodowe. Dzis J rozmawial z porodowka i sie dopytywal o szczegoly to mu cos polozna wyjasniala o jakich plynach limfatycznych z pochwy itp, ze to niby taki samooczyszczajacy sie system a ze sie zasiedzialam na krzesle to przycisnelam tak i owdzie i troche wylalo sie tego na raz... Hmn... skurczy nie mam zadnych wiec jest nadzieja, ze donosze do terminu, o czym innym wrecz nie marze. Wczoraj czulam sie jak na probie generalnej. masa ludzi skaczacych wokol mnie, torba szpitalna obok lozka i maz w gotowosci ;-) Kiedy wreszcie uspokoja mi sie nerwy? Mialam ostatnio tyle przezyc, ze juz mam seredecznie dosc jakichkolwiek niespodzianek! Kk_78, to jak to jest w koncu z tymi plynami, wodami plodowymi itd??? Moze Ty cos wyjasnisz? Jestem totalnie skolowana, slowo daje. -
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kareczka, mi wyszedl 37 tydz. i 2 dni. A USG mowi ze urodze 4 maja... Ja to sie jakos tak nastawiam ze moja corcia urodzi sie wczesniej niz synek. Synek spoznil sie o 9 dni, co nawet typowe u chlopakow, a dziewczynki jednak w przewazajacej mierze rodza sie przed terminem. Ja tez nie moge sie doczekac!!! Mnie zaczal pobolewac krzyz i bylo troche delikatnych boli brzucha jak na okres. Chodzic to ja juz nie chodze, jak nie musze. Dzis wysprzatalismy mieskzanie, maz poodkurzal mama pomogla wypucowac lazienke i kuchnie. Zostaly mi trzy torby prasowania jeszcze, ufff.... Z ta biegunka, co ktoras pisala to moze byc to jeden z symptomow zblizajacego sie porodu. organizm sam sie w ten sposob oczyszcza przec porodem, a jak nie to zawsze zostaje lewatywa ;-) Ja w brzuszku mam istna cyrkowke, za kazdym razem jak sie budze glowa lezy gdzie indziej :-P Rano byla na dole teraz znow na wspak, he, he... Iskierka nadziei, a moze malenstwo jeszcze sie zdazy odwrocic przed terminem cesarki. Mnie mieli ciac 11 sierpnia, ale maly sie ustawil jak trzeba i urodzilam silami natury 20-tego. :-) Nie martw sie na zapas ta operacja. Ja probuje pozytywnych wizualizacji, zabobonami staram sie nie przejmowac, a jak cos glupiego do glowy przyjdzie to zamieniam na jakas pozytywna mysl. Troche to niedelikatne, tak opowiadac ciezarnym historie o nieszczesliwych wypadkach, czy niezywych dzieciaczkach. Nawet rodzina powinna czasem ugryzc sie w jezyk. Co do mezow, u nas panuje partnerski uklad i jest super. Najwazniejsze jest ze sie bardzo kochamy i jestesmy swomi najlepszymi przyjaciolmi. Dzieki takiej bazie przeszlizmy zwyciesko swoje pierwsze kryzyzsy malzenskie :-) Trzymajce sie! -
Hej dziewczynki! Kpiotrowicz, wspolczuje szefowej :-( Doris, jak testy? U nas chyba juz wsyzstko bedzie ok co do zywienia mego brzdaca, macha lyzka i widelcem i co raz czesciej i czesciej zawartsc talerza laduje w buzi a nie na podlodze :-D Przyjazd mamy to tez bardzo mila rzecz, ale dzis miejsce mial przykry incydent . Mama gotowala zupe pieczarkowa i dodala do niej zupke z torebki (tez grzybowa) dla poprawy smaku, o czym mi powiedziala dopiero jak Max zjadl polowe zawartosci talerza. Jak zobaczylam ze zupka z torebki zawierala mleko w proszku od razu wpadlam w panike, Maxa oczywiscie wysypalo w przeciagu 5 minut i zaczal sapac. Podalismy mu na szczescie antidotum i opuchlizna drog oddechowych odpuscila. Mama oczywiscie strasznie przepraszala, ale ja poszlam sie wyryczec w poduszke. Jakos kurcze ciagle nie potrafie poradzic sobie z Maxiowa alergia i jej skutkami :-( Teraz z kolei zrodzil sie niepokoj jak to bedzie, gdy ja z J pojedziemy na porodowke? Czy nie bedzie podobnych hecy z mlekiem itp. Ja naprawde nie chce sie zamartwiac bez potrzeby... Gorcia zdrowka dla chlopakow, dzieki za zdjecia! Poprosze o wiecej!!! Bernatka, spoznione ale od serca zyczenia z okazji 2 rocznicy: mnostwo milosci! Ekinio, Max calymi dniami najpierw do mnie a potem do J sie klei i tuli, przylepa jak nie wiem co. Wczesniej to go tylko klocki interesowaly i zabawki. A moze juz tak nas wycalowuje i wysciskowuje na zapas, przed narodzinami Weroniki? ;-) Donn, Justa29, Annaa20, Kotunia, Basia25, Z daleka Anglia, Roxelka ,jaka szkoda ze jednak nie jestes w ciazy! Moj maz przygotowal sobie torbe i dzinsy i inne rzeczy wieczorem na nastepny ranek (czyli 1 kwietnia), a ja mu polozylam zamiast dzinsow swoja dzinsowa spodnice ciazowa, ha, ha... ale mielismy ubaw!
-
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Obnizyly sie juz Wam brzuszki? Moja mama twierdzi, ze moj juz tak, kolezanki z kolei stwierdzily ze przez tydzien brzuch urosl mi ogromnie, a wage mam te sama... Od kilku tygodni przytylam zaledwie 0,5kg i chyba juz tak bedzie do konca. Od czekoladek tzrymam sie z daleka wyjatek zrobie w piatek bo z mezem swietujemy oboje urodziny :-) Juz zamowilam ogromny tort migdalowy w cukierni. W domu harmider nie z tej ziemi, kuchnia dalej niewyremontowana, bo maz ciagle ma cos do zrobienia przy komputerze, albo dzowni gdzies, albo sprawdza studenckie raporty (jest wykladowca). No ale mam mame :-) Choc dzisiaj to dala plame, ze ojej. Do zupy dodala przyprawy zawierajace mleko i mego synka od razu wysypalo. Cala buzka byla czerwona i w bablach, a ja zestresowana ze nie wiem co. Dobrze ze mielismy antidotum, to wysypka i opuchlizna drog oddechowych zniknely w krotkim czasie. Mam nadzieje, ze jak bede z mezem na porodowce to nie bedzie podobnych hecy... Ja do prania rzeczy dziecka i wlasnych uzywam nieperfumowanych proszkow ze specjalnym oznakowaniem dla alergikow i ludzi z wrazliwa skora. Ostatni raz plynu zmiekczajacego uzylam 6 lat temu... Co do kremow, to mamy rowniez bezzapachowy z apteki, dla dzieci z sucha skora ktory jest swietny. nazywa sie MINIDERM. Ja tez nie spie zbyt dobrze, ale na szczescie jak sie obudze to jakos uda mi sie zasnac, wczesniej byl klopot. No i wreszcie zgaga mi dzis odpuscila :-D A jak Wasze samopoczucie? Czarna, historia Twej znajomej bardzo mnie poruszyla, jej maz to najglupszy palant, swinia i cham, nie wyopbrazam sobie jak mozna zrobic cos podobnego ciezarnej kobiecie, a nawet tej nie bedacej w ciazy! Zmykam, trzymajcie sie. U nas idzie wiosna :-D -
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A mnie przez caly dzien meczyla zgaga,az do wieczora, bo etraz mi sie malenka ulozyla na wspak (znowu) i moge odetchnac. Nie martwie sie jej polozeniem, bo z niej ruchliwa istota i jeszcze sie polozy jak nalezy- nie watpie w to! :-D -
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kk_78, rozumiem co masz na mysli, ale ja po piekle z rotawirusem tej zimy MARZE juz tylko o zaszczepieniu mego kolejnego dziecka przeciwko tej infekcji. Moj synek wymiotowal przez 10 dni, biegunka itp, ale najbardziej przezywalam ja (to chyba przez te ciazowe hormony) bo dziecko nic nie moglo jesc,a pic tez odmawialo. Byl ambulans i odwodnienie, ale skonczylo sie bez szpitala. Nie chce przez to przechodzic po raz drugi. Musze tylko sie skontaktowac z centrala szczepien, bo tu w Szwecji szczepienie przeciw rotawirusowi jest nieobowiazkowe i platne jesli juz. -
MAJ 2008- kontynuacja
Plusia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
9 razy? O Matko! W Szwecji tylko raz, 2 tyg. po porodzie. Na trzeci dzien od porodu jedzie sie na kontrole wagi i testy na fenyloketonurie czy jak to sie nazywa, tam tez sie rozmawia ewentualnie o laktacji. Zazwyczaj na 3 dzien fabryka mleka zaczyna pracowac na calego i to pewnie o to chodzi rowniez podczas tej wizyty. Ale w domu tylko raz. Potem ja chodze z malenstwem do przychodni co tydz. na wazenie i mierzenie :-)