Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madziulkaaa1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez madziulkaaa1

  1. chodziłam do Brzezinowej na parkitke..ale ona przyjmuje tylko prywatnie i bierze ponoć 100 zł,dokladnie nie wiem bo ode mnie kasy nie brała na szczęście,jedynie za badania niektore musialam placic.
  2. a ja jednak polecam parkitke.....mialam cc ze znieczuleniem ogolnym wiec w kwesti porodu sie nie wypowiem,ale na rummingu bylo naprawde bardzo miło.Dzieckiem opiekowalam się sama,ale w razie jakiegos "niedomagania" moglam liczyc na pomoc ze strony poloznych albo tych z noworodkow. Zmienilam zdanie o ordynatorze - naprawde bardzoo sympatyczny facet.Pozwolił mi wyjsc w trzeciej dobie po cesarce i wcale nie robil mi zadnych dziwnych uwag na temat mojego przytycia.Błyskawicznie podjął decyzje o samym cięciu ktore mialo miejsce w 38tc z powodu słabych ruchów dziecka. Cesarke robił mi Wiktor (z kim nie pamiętam),bynajmniej czekał godzine na moje wybudzenie(niestety nie mogli mnie wybudzić).Zaraz po dostałam cos przeciwbolowego,w 3h po cięciu siedzialam na łóżku - zostalam przegoniona.Następnego dnia o 6 rano chodzilam juz kolo lozka (fakt bolało,ale nie tak strasznie jak to niektore opisują).
  3. ordynator to jedna wielka porazka...kobiety ciężarne od gruasow wyzywa,aczkolwiek ma jedną zalete - goni odwiedzających a to o brak tych workow na buty,albo o to,że minęła juz godzina odwiedzin.Nie zawsze położne reagują na to,bo ciągle biegają a to ktg,puls itd wiec dobrze,że on jest taki dokładny
  4. pierwsze..38 dni to i tak za mało-jeszcze nic nie poprane,remont w pełni :O Ja chodze do Brzezinowej na parkitke i jestem z niej bardzo zadowolona....porod tez bedzie nap parkitce bo mama moja tam pracuje,mam nadzieje,że rzucą ją na rumming i czasami w nocy mi pomoże.Ja mam cc,niestety termin kompletnie nie jest planowany...bedzie chyba spontanicznie,bo jak się dowiedzialam od mamy cc na parkitce robią nawet po terminie :O
  5. Co do cc na parkitce to jest tak - w dobie zerowej dziecko jest pod opieką polożnych,donoszą tylko do karmienia..a na nastepny dzien juz gonią z lozek i zostawiają dzieciaczka.One też zabierają dziecko do kąpieli i sprawdzają czy prawidlowo matki dbają o skore maleństw...powiem wam,że na parkitce na rummingu jest tak.Są dwie położne na krzyż,nie \"zabiegają\" o pomoc pacjentce,ale tez nie są takie,że jezeli nie poprosisz ich o pomoc to nie pomogą. A co do personelu..na parkitce idzie 90% z pieniędzy nfz na pensje.Lekarze za dyzur biorą bardzo duzo kasy,przy czym w czasie nocnego dyżuru chodzą spac i mowią do poloznych zeby ich nie budzily.A położne tylko latają i czasu na spanie nie mają.Dodatkowo rumming to bardzo cięzki oddział ze wględu na sam płacz dzieci,ktorych wiadomo nie ma dwójki czy trójki.Szpital to szpital i w kazdym trafi sie na kogos bardziej niemilego.A co do lekarzy..na parkitce jet wiele lekarzy miłych,z powołaniem itd....
  6. ja na 12 lipca..ale mam miec cc wiec prawdopodobnie wczesniej to wypadnie..niestety o terminie mniie nikt nie poinformował ;/
  7. ja chodze do Brzezinowej - taka szczupła doktórka,lekko rudawa (na moje oko) i bardzo sobie ją chwale,bo ma ludzkie podejscie.Może tez nie jest zwolenniczką tycia ponad 10 kg ale nikomu nie ubliza a swoje pacjentki traktuje bardzo dobrze...jest profesjonalna w swoim fachu i wiele osob ją chwali.
  8. ja tez....ale pamietam jak czekalam przed wejsciem na oddział i zostalam opieprzona przez niego o brak tych workow na buty.....zresztą wszystkich wtedy wygonił ;/ Jak rodzila jakas babka z jego rodziny to byla traktowana jak bogini,nawet zrobili jej cc,poniewaz dziecko wazylo ok 4kg...facet dziwny i wogole nie powinien tam pracowac.Jak mozna kobiety ciężarne od grubasow wyzywac..masakra,zero szacunku do drugiego czlowieka.
  9. na parkitce jest niemiły ordynator ktory kobiety w ciazy od grubasow wyzywa,bo za duzo przytyły.....nie wiem czy ktoras z was miala z nim do czynienia,ale naprawde lepiej go unikac.Moja kolezanka tam rodzila,miala skierowanie na cc,on to podważył i kazal rodzic naturalnie.Dodatkowo robil jej glupie docinki z powodu tego,że przytyla w ciąży 14 kg ...dziwny facet ;/
  10. moja ciocia tam rodzila tlyle ze tez jest tam polozną i znieczulenie dostala.Podobno kobiety rodzące naturalnie znieczulenie dostają,ale nie wiem jak to naprawdę tam jest.
  11. w dobie zerowej zajmują się dzieckiem..ale ze wzgledu na to,że nie ma na parkitce oddziału noworodkow to juz w pierwszej dobie nawet kobiety po cc muszą zajmować się wlasnym dzieckiem 24h na dobę.Dodam,że sale są dwuosobowe....mama mi mowila,że jezeli poprosi się ktorąs o pomoc to pomoze,ale jak wiadomo w praktyce roznie to bywa:polozna poloznej nierowna :O
  12. chyba wszystko zalezy od tego,na jakie polozne się trafi...ja rodze na parkitce jak pisalam,ale troche się obawiam tego,ze jak mały bedzie plakal a ja nie bede umiala go uciszyc to nikt mi nie pomoze ;/
  13. ja nie mam jeszcze zadnch ciuszkow..kompletnie niczego nie posiadam (mialam remonti wstrzymalismy się z zakupami dla dzidzi) Jedyne co posiadam to wozek,trafila sie okazja więc skorzystalismy,jedynie mam problem z tą budką bo nie wiem czyy ona sie tak rozklada czy poprostu my cos sknocilismy...;/
  14. G też pracuje,ale dzieki temu,że jeszcze się uczy i robie to także ja wspolnie się mobilizujemy.Mi nawet poprawiły się oceny,on tez zalicza wszystko w pierwszym terminie a więc wszystko w jak najlepszym porządku.Teraz tylko mam nadzieje,że zdam maturke i wyruszam na studium :P..A gdy maluszka już trochę odchowam może pójde na studia :)
  15. G też pracuje,ale dzieki temu,że jeszcze się uczy i robie to także ja wspolnie się mobilizujemy.Mi nawet poprawiły się oceny,on tez zalicza wszystko w pierwszym terminie a więc wszystko w jak najlepszym porządku.Teraz tylko mam nadzieje,że zdam maturke i wyruszam na studium :P..A gdy maluszka już trochę odchowam może pójde na studia :)
  16. Ja zakończylam juz połroczną probe mieszkania z narzeczonym i dopiero teraz widze,że wcale tak rozowo nie jest jak bylo na początku.Może to i wina hormonow,ale nie umiem minuty nie kłócić się z nim.Wszystko co robi mi przeszkadza bo przeciez ja to robie najlepiej :P Ale tak ogólnie rzeczywiscie jest,że jesli ludzie się dobiorą to zadna pierdola nie stanie im na drodze.Ja maturke tez mam w maju,obecnie 28tc i na poczatku byla ona zagrozona.Dzieki pomocy mojej mamy mialam indywidualne,duzo uczylam sie tez w ciągu dnia leżąc i wysilając tylko szare komórki.Obecnie wszystko jest w porządku,jednak nadal jestem "uprzywilejowana" i maturą się nie przejmuje.Pani dyrektor bardzo ludzko do mnie podeszla,nawet mialam mozliwosc pisania matury w sali w ktoreej bylabymm sama z egzaminatorem ale nie skorzystalam z tego.Wybralam sobie natomiast miejsce przy oknie w sali z innymi uczniami.Kolezanki wszystkie sie ode mnie odwrocily,ale akurat to jest najmniej ważne.Pozdrawiam wszystkie młode mamy :)
  17. no właśnie ja nie wiem..moja mama wychodzi z podobnego zalozenia,ona sama nigdy nie kupowala niczego w lumpeksach no moze poza spodniami bialymi do szpitala gdyz szkoda jej bylo wydawac ponad 100zł na tego rodzaju odzież.Mi tez nigdy nie kupowała niczego uzywanego.Ja tez wychodze z podobnego zalozenia,ale z drugiej strony dzieci tak szybko rosną,że nie wiem czy warto mi kupowac wszystko nowe.Jednak dziecko jest dosc kosztowne i lepiej by było odlozyc pare groszy na rzeczy wazniejsze..
  18. czyli tylko body i śpioszki kupujecie nowe ??...bo tego to chyba uzywanego nawet się nie opłaca kupowac ??
  19. na allegro są fajne ubranka,szczegolnie te paczki..ladnie dobrane i wogolle,tez uwazam ze skoro mam to wszystk wyprac i wyprasowac to moge sobie pozwolic na cos uzywanego..i tak dzieci szybko wyrastają,a z kasą nam sie nie przelewa bo akurat robimy remont wiec to byloby dobre rozwiązanie :)
  20. mi miejsca nikt nie ustepuje,czasami w kolejke też ktoś mi się wepchnie bo iby starszy itd.Jak wychodze na spacer ludzie dziwnie sie patrzą jakbym ladacznicą była...usłyszałam nawet komentarz typu,że taka mloda i w ciąży.Zawsze wytrwale stoje,nie mam ochoty kłócić się z tymi antykulturalnymi ludźmi bo to nie ma sensu.Na szczęście kolejki do lekarza mnie nie obowiązują,mama praccuje w służbie zdrowia wiec mam luz :D
  21. Oczywiście,że są,ja juz nie moge sie doczekać lipca kiedy wreszcie zobacze maleństwo - na szczescie szybko zleci bo bede miala remont,a pozniej kolekcjonowanie ubranek i innych pierdół :) Ostatnio tez nasz zwiazek przechodzil kryzys..no ale coz - hormony.Dzisiaj zauważyłam,że mi cos wycieka z piersi,mam nadzieje,że jakos sie to unormuje....dzisiaj mały kopał jak szalony :P od miesiaca mam problem z nogami,puchly mi,ledwo przestaly to mnie skurcze lydek zlapialy ;/ Wizyte mam na koniec marca..płci narazie nie udalo sie ustalic,ale mam nadzieje,że do konca miesiaca ją poznam :)
  22. Masz idealne proporcje i nie wiem czym sie przejmujesz....jezeli otoczenie jest glownym promotorem Twojego braku akceptacji to powod jest prosty ---> ZAZDROSZCZĄ TOBIE.Nie przejmuj sie biustem tylko zaakceptuj siebie,a gwarantuje,że po dokonaniu tego ujrzysz swoj biust w calkiem innym swietle :)
  23. mam do was pytanko,mam termin na lipiec i jest to 17 tc,ostatnio mam strasznego smaka na cole.......od tygodnia pijam ją codziennie bo inaczej nie umiem,wogole jest mi strasznie niedobrze i jest to jedyny napoj po ktorym mi nic nie jest - dodam ze po innych napojach zle sie czuje,a po coli nic....Mam pytanie...czy picie coli w tym okresie nie zaszkodzi malenstwu,dodam,że wszystko jest dobrze,początkowo bralam luteine,niby lekarz kazal mi ja odstawic ostatnio ale ja nadal ją biore i mam zamiar brac do 22tc
  24. koteczek,mama jak do nas wpada to jakos z nia nie szczegolnie poruszam ten temat,a z resztą wydaje mi sie ze po to powstalo to forum zeby i tutaj rozmawiac :)
  25. dzieki za odpowiedz,musze sie jeszcz mamy doradzic bo tez pracuje w szpitalu na ginekologi.....
×