sama sama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Witajcie moi kochani! wieki nie wchodziłam na topik. Tak ostatnio o Was myslałam co się dzieje, jak sie u Was życie zmienia.... i .... Biegnacy, nie martw się - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:) hm... ja sama nie wiem czego chcę... dostałam dzisiaj książkę na Mikołaja \"sztuka kompromisu\" ponoć wszystko musi być po mojemu, a mnie sie wydaje że ja ciągle ide na kompromis... więc sama zgłupiałam. Ten rok był dla mnie szczególny, tyle sie wydarzyło... zastanawiam się czemu jestem smutna. Mam wspaniałego kochającego mężczyznę, cudownych rodziców, prace, firmę, wszyscy chodzą kołomnie jak koło jajka a mi ciagle coś nie pasuje. Ostatnio spotkałam swojego chłopaka z rana, przypadkiem na ulicy. Zatrzymał auto, otworzył szybę i powiedział \"kocham Cię\" a wiecie co mi nie pasowało... że nie wyszedł z auta. A przecież spieszyłam sie na maxa, i tak nie miałabym czasu z nim pogadać... Zastanawiam się dlaczego taka jestem... no cóż... musze się zbierać bo włąśnie zadzwonił i zaprosił mnie na romantyczna kolację. miłego wieczoru!
-
witajcie słonecznie !!! Tigilla- zapisz sie do jakiegoś klubu nurków i sami znajomi sie znajdą- wszak bedziecie się cyklicznie spotykac- przeciez znajomych na tacy nikt ci nie przyniesie jeśli sama nie zechcesz po nich siegnąć:) kurde nowe zycie, nowe znajomości- to jest twoje światełko- dostałas druga szansa- bez męskiego balastu!!!! gratuluje wszystkim panna młodym - cholera nie wiem jak to odmienić!!!! u mnie tez wiele zmian: jest ok, jest jeden mezczyzna- ale czy to ten - to sama nie wiem- w kazdym razie bardzo dobry materiał genetyczny na ojca i męża-:) na razie:) a i tak oddaje się we wspomnienia o swoim bylym- choc był okrutny to jakoś ciągle go wspominam- i za cholere nie moge sie wyleczyć. buziaki
-
witajcie kochani, niepodarowałabym sobie siedzenia przy stole nie składajac wam zyczen: Jaj przepięknie malowanych, Świąt słonecznie roześmianych, w poniedziałek dużo wody, zdrowia, szczęścia oraz zgody Z okazji świąt Wielkiej Nocy Najserdeczniejsze życzenia składa: sama sama NO cóż u mnie: hm... dużo sie dzieje i dobrych i niedobrych rzeczy. Jak biegnacy napisał - idzie nowe jak ktos wyzej napisał - problem polega na braku checi , bojazni angazowania sie .... topik jest podtrzymywany na \"respiratorze\", wiec jak juz go nie bedzie, pewnie nie raz sobie kazy przypomnie te nasze wywody, któz wie moze sie jeszcze spotkamy w wirtualnym swiecie. pozdrawiam,
-
wow zawsze mnie ciekawiło jak to jest z kobietą.... ale takie anonse - to chyba bym sie nie przemogła... kurcze , chyba za nowoczesna jestem... a wy co o tym sadzicie?
-
no kochane moje! to fakt sama juz nie jestem. Powiem wam, ze to wszystko co sie u mnie toczy od 6m-cy to mnie sama zaskakuje. tak naprawde to nawet nie zdażylam sie nacieszyc samotnością. Jak rozstalam sie ze swoim facetem - to kolezanki mnie wziely w obroty- wiec troszke szalałyśmy. potem moja duzo starsza kolezanka - dała mi kilka wskazówek- a mianowicie - najważniejsza byla taka- DAWAJ SYGNAŁY- ale tylko sygnały. no i dajac te sygnały - zaczelo sie wariactwo. poznałam cudownych facetów, którzy wyleczyli mnie z nieudanej miłości, dowartosciowali na maxa i wogóle traktowali jak księzniczke. Ten ostatni to juz po prostu- przechodzi sam siebie. Wogóle to mieszkamy w tej samej miejscowości. Poznalismy sie 5 lat temu i ja mu sie ciagle podobalam, ale bylam zajeta. Potem dowiedział sie, ze jestem sama i .... sluchajcie- po prostu 100% facet- chyba oprócz wzrostu niczego mu nie brakuje. Jest szarmancki, z klasa, z kasą, władczy, ladny, inteligentny... wiecie co on wczoraj zrobił- poszedł do mojej mamy i spytał sie kiedy zaprosi go na ciasto- bo ja mu chyba nigdy nie upieke. :) szalony wiec moje kochane- powtórze słowa mojej kolezanki- dawajcie sygnały. Ja to jestem taka mała kokietka - wiec mi troszke łatwiej- ale to sie sprawdza. Nie ganianie za nimi i desperackie szukanie ale tylko małe subtelne sygnały. buziaki
-
witajcie, buty- powiadasz- nowiutkie i śliczne:) ja tez sobie kupilam miesiac temu na 6 cm obcasie- i nie wzielam pod uwage faktu, ze poznam fantastycznego faceta - ale mojego wzrostu. Wiec w bucikach pomykam w pracy- a na randki musze sobie kupic nowe:( a są takie ładne z takim okraglym przodem i na maxa wygodne. pozdrawiam wszystkie samotne koleżanki
-
Ala- chyba trafiłam na nieodpowiedni moment z tym osądem ! Przepraszam - nie chciałam Cie urazić! pewnie miałas kłopoty w związku i dlatego ci wiecznie nic nie pasowało. Przykro mi z powodu tego faceta - powiedział ci chociaż dlaczego? Ja kochani własnie jestem bardzo chora! zlapala mnie grypa, angina i wogóle .... zycze wam miłego tygodnia. Ala - głowa do góry i nie narzekaj!
-
ja wcale nie powiedziałam, że jej nie lubie- prosze nie dorabiac ideologii!
-
witajcie, kurcze, Ala- ty musisz byc straszna pesymistką. Odkad Cie czytam wiecznie sie tobie nic nie podoba, wszystko ci przeszkadza- kiedy sie usmiechasz? we wszystkich widzisz tylko złe strony- cholernie ciężko musi ci się żyć.
-
no to kochana cordulko! pogadaj z biegnącym- :) on sam ty sama może bedzie z tego dobrana para:) we dwójke bedziecie przemierzac plaże rzucajac sie sniegiem a nad wami beda przelatywały mewy krzyczac \"I LOVE YOU\" hihihi buziaki dla wszystkich no i szczególne dla tego rodzynka w naszym gronie co z wilkami biega (po peronie):) pojawie sie w tygodniu:) ciekawe ile wpisów bedzie:) papapapapapapapa sama x2
-
no i piatek! prosze, prosze biegnacy całe nadmorskie połacie ziemi zwiedzi. Rozkoszuje sie widokiem zamarznietego morza od Ustki do Gdyni. Biegnacy - a w ziemie są mewy nad morzem? Czyzby randka w Gdyni sie szykowała? no no no .... Wiecie co ja tez jade do Stolicy w najblizszych dniach. Niestety mam kazda minute juz zagospodarowaną łacznie w wieczorem. I mam nadzieje ze bedzie super exstra. Powiem wam jeszcze, ze chyba z tego kumania tej mojej koleżanki nic nie wyjdzie:( a taka miałam nadzieje....
-
hahaha ciekawe jak to by było gdybyśmy sie tak skrzykneli i biegnacemu ma chate sie wparowali z flaszkami i pysznym jedzonkiem:)
-
napewno - dzieci kolegi:) a zreszta nawet gdyby nie były - to co mnie to... przeciez nie wychodze za niego za maz:) zebym sie miała martwic czy bede dobra mama:) ale fajnie sie z nimi bawił- fantastycznie powiedziałabym:) zreszta nie ma oczym mówić- to tylko kumpel:) musze wam powiedziec, ze chyba niezdecydowałabym sie na bycie z meżczyzną, który ma na koncie dzieci, które wychowuje.. bałabym sie ciagłego porównania do matki tych dzieciaków. chociaż może bym i pokochała te dzieciaki - zalezy jakie by były. W każdym razie wolałabym miec mężczyznę bez zobowiązń. a facet z którym bym chciałabyc chyba mnie nie chce- bo wogóle sie nie stara- wiec, skoro mam siedziec w domu i sie niepotrzebnie zamartwiac wole miło spedzac czas. Doszłam do wniosku, ze bez sensu dołowac sie i analizowac- i tak nigdy nie ma tak jak ja bym chciała. Życie jest takie krótkie... wiec chwytam te miłe chwile obiema rekami. buziaki
-
witajcie kochani! Biegnacy- do tej pory mam moralniaka, że przegapiłam taka okazje spotkania Ciebie- ale... co ma wisieć nie utonie. Jestem przekonana, ze bedzie okazja- moze góry wiosną w przemiłym towarzystwie- moim oczywiście. Kiedy promyki słonca okalają drzewa, kiedy ptaki spiewają swoje symfonie, a koleżanka swoim słowiczym głosem szepta ci do ucha - dzwiek muzyki z głośniów wtedy się chowa :) Ja moi kochani w ten weekend barrrrdddzzzo odpoczelam:) w piatek odwiedził mnie kumpel ze studiów - którego nie widziałam dobrych pare lat - przerwał studia na rzecz Londynu- i pech chciał, ze trafił jak leżalam z maseczka na twarzy- wiec dziwnie mnie sie z nim rozmawiało- ale było smiesznie. Kurcze ale ma brzydka żone- ale ponoc fajna no i ja bardzo kocha:) W sobote czytalam, lezalam i odpoczywalam rozmyslajac o róznosciach.... W niedziele umówilam sie z kolekcjonerem misiów na saune i jaccuzi i musze Wam powiedziec, ze całkiem całkiem zmieniłam zdanie o nim. Po pierwsze moja siostra jest nim zachwycona- \"taki ładny świrusek\" . Po drugie jest odpowiedzialny - wzial dzieci kolegi i całkiem całkiem sie nimi zajmował. Chyba nic bardziej mnie nie ujęło jak jego zabawy z tymi dzieciakami. No a dzisiaj poniedziałek... od rana spotkania a teraz musze zmykac ... buziaczki pozdrawiaczki
-
jejku ale wy pieprzycie! dziewczyny sie zaangazowały i super! lepsza chwila szczescia niz ogólny marazm w zyciu! dlaczego robicie im problemy i staracie sie im wmówić , zeby o tym myslały??? beda czuły zagrozenie to same napisza. Topik jest jaki jest- jak ktos nie chce nie musi na siłe wywoływac tematu - tylko niech załozy swój- kto wie moze sie przeniesiemy. Ciesze sie, ze dziewczyny sie zaangażowały. Trzeba miec zawsze nadzieje!!! Trzeba mysleć pozytywnie. Każda mysl negatywna, która zdobedzie nasza swiadomosc - zamienia sie w zadanie. wiec po co maja o tym myslec teraz. dziewczyny trzymam za wasze udane zwiazki nawet te przez GG.:))))