

agi28
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez agi28
-
Magda mam nadzieje, ze juz nie jestes sama;D:) oby sie udalo! trzymam kciuki....Asia mam nadzieje, ze Twoj maz ok, a co mu bylo?? moj dzisiaj idzie do szpitala, zeby sprawdzili mu te plecy...od 2 tygodni nie funkcjonuje normalnie i ja tez:/ takze nieciekawie..Musze isc dzisiaj na duze zakupy spozywcze po pracy i nadzwigac sie:( Kruszyna ciesze sie, ze Twoja corka rosnie zdrowo:) jeszcze troszke i osiagnie pelnie zdrowka:) pozdrawiam wszystkich buziaki
-
tak jasne...tu specjalisci to pielegniarki, daja paracetamol i czesc:) chodzi na fizjoterapie i mowia, ze musi cierpliwie poczekac az to przejdzie, nie raz juz tak mial.....:( Asia jak przyjdziesz to napisz co z Twoi mezem....bo na FB mialas opis o szpitalu...wszystko ok?? mam nadzieje! :) trzymaj sie cieplo....ja w pracy jestem jeszcze....buzka wszystkim
-
Magda:)!! Hej trzymaj sie, juz prawie Was wiecej jest:) ciesze sie, ze juz po:) teraz czekaj ale mam dobre przeczucie;) Dorka ale Ci fajnie kiedy lecisz do Polski??? trzymaj sie tez:) Kasia jakos to bedzie.. tyle moge powiedziec....musisz to przetrwac i zrob cos dla sioebie samej:) jakos sobie wynagrodz trudy:) polepszy sie humor:)! Sylwinka wszytskiego naj dla Madzi:) Anna caly czas mysle kiedy dolaczysz do reszty rozpakowanych, bo Ty jedna konczysz tabelke;) fajnie:) U mnei bez zmian, martwie sie o meza, bo nie przechodzi, jest w domu i czeka az przestanie go bolec....mam nadzieje, ze to kiedys sie skonczy. lece na przerwe
-
Ja w pracy do 15, na 18 idziemy ze znajomymi na kolacje...moj maz troche lepiej sie czuje....ale wciaz ma bole, cwiczy n apilce itd, no ale na kolacje chce isc obowiazkowo...poza tym po woli konczy sie@ jak stan plecow pozwoli na jakies wygibasy to moze zaatakuje w srodku nastepnego tygodnia....z jego plecami to naprawde maskara, wiec ciezko bedzie, znowu ma wizyte u fizjoterapeuty we wtorek...magda trzymam kciuki! Dorka uwazaj na siebie i zdrowo jedz o ile mozesz;) ja jestem tym tygodniem zmeczona, mam nawet ochote wysjc na te kolacje:) buziaki
-
o co chodzi z wpisywaniem kodu z obrazka, tez tak macie/?????/ u mnie lepiej, ale to za sprawa meza o dziwo, bo on mowi, zeby podejsc na luzie do sytuacji, dzisiaj byl na fizjo i musi cwiczayc z pilka:) a narzedzia kupia na pol z kolega, troche kasy z ubezpioeczenia pewnie bedzie...a zlodzieje niech sie udlawia....jeszcze los sie odwroci i zaplaca za swoje czyny niecne! Magda super ciesze sie;) trzymam kciuki:) Dorka niech Cie mecza na zdrowie mdlosci:) Anna jeszcze nierozpakowana?? :) Kruszyna, nei mam takiego placzka, ale wyobrazam sobie co to musi byc:( jedna rada zacisnij zeby i mimo wsztytsko wlacz:D:) Kasia pewnie wszystko minie i przyjda dla nas wszystkich lepsze czasy, ale ja rozumiem kazdego, kto ma jakies klopoty, bo osstatnio po prostu kazde nieszczescie ma pare:/ jak nie urok to sraczka za przeproszeniem! :/ i tak caly czas ostatnio:( na szcescie moj maz nei jest taki emocjonalny jak kiedys, ma wiecej zdrowego podejsci i rozsadku niz ja,.... ja wiecznie panikuje i snuje czarne scenariusze....dzisiaj lampka wina na endometrium:) i luzik
-
hej ja tylko tak na chwile jestem w pracy, wiec ciezko mi pisac :/ ale powiem tylko, ze mam najgorszy najgorszy beznadziejny tydzien roku:/ od poniedzialku same pechy! Moj maz ma silny bol w plecach prawie nei moze normalnei siedzieci chodzic, a mimo to musial pojawic sie w pracy....okazalo sie, ze ukradli im wszytskie nmjarzedzia!!:( zalamka no;/ pada, jest ponuro i mam dosc, dopsc wszystkiego dosc....
-
no ze mna jest dokladnie tak samo....przejmuje sie wszytkim i nei moge wyluzowac....w pracy jestem dyspozycyjna, maksymalnie wydajna, nawet jak choruje jest mi gluopio, ze biore wolny dzien....zawsze sie przejmuje co ludzie powiedza itd...dlatego rozumiem Twoje polozenie i nastroj itd,...jesli jednak szef doceni Ciebie jako pracownika to na pewno przymknie oczy na te ostatnie wydarzenia, to nei Twoja wina, ze chcesz miec dziecko....badzmy wszyscy pelni nadziei:) ja jak tylko skonczy sie@ i mezowi ptrzejda bole plecow, atakuje! i nie obchodzi mnie nic,....dzisiaj po kolacji musze wziac ten castagnus
-
szkoda pieniedzy, moj maz mowi, ze on sobie je naprawi, ja mu chcialam zrobic przyjemnosc, bo wlasnie skonczyly mu sie i to ei bykl prezent na walentynki, po prostu tak sobie chcialm mui zrobic przyjemnosc...ale co tam to tylko rzecz, beda nastepne.....Twoje problemy magda maja inny wymiar, naprawde mam nadzieje, ze czas przyniesie jakies korzysci z tych Waszych wyrzeczen i staran
-
problemy, problemy i stres, tak to jest byc doroslym:( a niech sobie bedzie wsciekly, Ty chorujesz, on sie powinien o Towje sampopczucie zatroszczyc...szkoda gadac, ryczec mni sie chce, ale nie dlatego, ze nie jestem w ciazy...po prostu moze to pogoda, a moze @ nie wiem, nic mi sie nie chce, chyba kupie jakies dobre wino i zrobie kolacje, z rak mie wszytsko leci, wszystko, czego sie dotjne rozwalam....buuu
-
Magda nie moge w to uwierzyc! To koszmar jakis:( Mam nadzieje, ze mimo wszystko w koncu zajrzy do Was szcescie! Ja mam @ w zwiazku z tym kosmzarny nastroj, w dodatku pada, a moj maz lezy w domu, bo wczoraj sie przedzwigal i znowu plecy!!!! Wszystko mnie dobija,......wczoarj upadly mi nowe perfumy n apodloge i teraz nie dzialaja- to byly perfumy D&G the one mojego meza:( zepsulam mu perfumy, ktore sama kupialm w sobote:( masarkra!!! wiem, ze moje problemy to pikus w porownaniu z Waszymi ale mam taki nastroj jaki mam:(
-
Kasia hahaha:) rozsmieszylas mnie tymi ariami, mam wyobraznie rozbudowana, nie wiem co mnie czeka w przyszlosci....jesli bede miala marude jakos zniose chyba....ale dowiaduje sie o takich rzeczach, ze nop moj kuzyn-brat cioteczny ma dziecko w wieku 3 lata i choruje na porazenie mozgowe, na poczatku mial chore niby nerki.... nikt go nei zdiagnozowal porzadnie teraz lecza go i chyba ze skutkiem, bo nie wygladal zle....:( przykro mi, ze nawet nie widzialam go na zwyo bo tak daleko mieszkam.... Magda ja tez mam umysl humanistyczny....ale neistety interesuje mnie za duzo na raz hahaha:D a moge wybrac tylko jeden kierunek Anna rozumiem co mowisz....u mnie raz jest stres raz luzik....ale teraz akurat stres....nei dosc, ze pracuje w obcym jezyku, musze sie wyklocac z petetntami po angielksu:( czesto wszystko mnei irytuje a nei umiem pracowac na pol gwizdka:( caly czas jakies zmiany w systemie, zdarze sie przyzwyczaic do jednego i wchodzi cos innego:( nie fair!!!!!!!
-
Magda tez sie ciesze, bo moge w wolnej chwili pogadac z kims haha:) Powazna decyzje podjelas, hmmm ale skoro jestes 100% pewna, to gratuluje;) ja wlasnie musze podjac jakies studia uzupelniajace, na pewno nei jestem tylko pewna co to bedzie;) trzymam kciuki za ten Wasz zabieg, na pewno dziecko Wam to wynagrodzi....w pracy mamy nowa koleaznke, wow,....same zmainy, same stresy,......chce stad wyjsc
-
Czesc:) Ja w pracy, mam dosc duzo roboty:( stresu tez.....szkoda gadac, marze o domku i zeby sie do meza przytulic;) WCzoraj bylismy na kolacji ze znajomymi i bylo naprawde przyjemnie:) a po powrocie dokonczylismy butelke wina i obejrzelismy "Dom zly" troche dolujace. Jutro organizujemy sledzika w domku dla znajomych:) mala imprezka:) tylko, ze ja bede miec@ i cala obolala bede ale dobrze, ze juz zacznie sie nowy cykl!!! z 1dc zaczne brac tez castagnus, nie zaszkodzi:) nie mam pomyslu na obiad wiec zrobie spaghetti dawno nie bylo:)
-
Grazka czuje sie normalnie wyrozniona:D:) Wasz synek tez jest milusi:) tez widzialam kilka zdjec:) fajnie, ze rosna zdrowo:) Asi synek tez jest slodziak:) podobny do taty raczej moim zdaniem:) na razie wole nie myslec ile przytyje skoro nawet nei jestem w ciazy:D wiem natomiast, ze jak jzu bede w ciazy bede schizowa przyszla matka, bede przezywac ciaze jak mrowka okupacje, ale niestety jestem panikara:D
-
hej po przerwie:) no jest wesolo:) cos sie dzieje, jest jakas dyskusja:D hahaha. i to o czym:P moze z nadejsciem wiosny wszytsko sie jakos ulozy:) Najbardziej zycze Magdzie:) bo oni naprawde bez wzgledu na wszystko bardzo pragna dziecka:) a Dorce zazdroszcze ale pozytywnie:) i jest przykladem, ze dlugo warto czekac i nei plakac:)