witajcie :) tak jak mowilam dzis jest lepiej smutek zniknal nadszedl czas \"normalnosci\" ;)
tak, genewa masz racje - mowic sobie mozna ze bedzie inaczej tym razem i ze lepiej sie niepotrzebnie nie stresowac, ale ja nawet jak staram sie tak zachowywac, to podswiadomosc jednak zna moje pragnienia, moze sobie poprostu \"przelozyc\" czas posiadania dziecka, jakies przeciw ze nie w tym roku tylko w nastepnym (mieszkanie, jego remont czy jakakolwiek inna bzdura) ... ja go oczywiscie nie znajde, wiec wiem ze teraz plete glupoty ale skoro mam sie nastawic inaczej - to czemu nie w ten sposob ;)
pozdrawiam Was goraco i namietnych chwil zycze ;)
no i przeczytalam calosc, w miedzyczasie pojawily sie Wasze nowe wypowiedzi i ... znowu sie poryczalam :( ale to dlatego ze swiezo dostalam @ za pare dni wroce do normy. znowu zaczne sie smiac ze jak mi nie wyjdzie przez najblizsze 2 lata to sie do Wloch wyniose - tam dluzej bede w normalnym wieku do zajscia w ciaze - taki zart bo tam kobiety pozniej zaczynaja - jak ktoras ma przed 30 dziecko to jest \"dziwna\" ;)
przekonywanie faceta do tego ze damy rady to trudne zajecie :D ale probuje caly czas - wkoncu mu tak natluke to tej lepetynki ze bedzie wiedzial co ma myslec :D ja osobiscie najbardziej boje sie braku mieszkania ... ale dzieciaczka chce bez wzgledu na wszystko - jest moim najwiekszym marzeniem ...